Forum towarzyskie »

Znajomi i problemy z nimi ;)

Niekoniecznie natury "sercowej"  😉 Ja niestety takowy problem mam , ale nie chciałam ładować się z tym bezsensu do "Problemów sercowych" . Dlaczego ? Otóż

Wspomniałam w tamtym wątku , że podoba mi się ktoś z uczelni , ale jest to ktoś z "drugiej strony barykady" ( nie od strony studenckiej ) . Niestety chyba podobne "uczucia" żywi do niego koleżanka z roku . Wyszło to niejako w rozmowie ( że ona też mięte czuje ) a to , że mnie się ON podoba zwyczajnie...podsłuchała moją rozmowę z koleżanką ( jedyną która wie co i do kogo ) . No i tu robi się nieprzyjemna sytuacja. E. ( ta koleżanka , co się wtrąca , podsłuchiwaczka ) nie zna granic . Przypuśćmy idę do NIEGO z czymś związanym z zajęciami , a E. porafi na całą aulę powiedzieć "Co stęskniłaś się za NIM ( i tu o zgrozo pada nazwisko zamiast "NIM" ) !?" Potrafi pod jego salą , czy w pobliżu miejsca gdzie się akurat znajduje , nawet jak inny wykładowca jest obok , czy też w bufecie czy nawet w ... kiblu pełnym ludzi walnąć na cały regulator , wymieniając GO z nazwiska równie głupi tekst , albo i coś gorszego .

Co w tej sytuacji zrobić ? Prośby , ani delikatne groźby ( słowne oczywiście tylko ) nie pomagają , nawet G. próbowała z nią rozmawiać . G. to koleżanka , która jako jedyna przed nią wiedziała o kogo chodzi . Przecież do NIEGO nie pójdę i nie powiem o co chodzi  🤔wirek: A jakby dotarło coś do niego , jakieś plotki mogłabym mieć nieprzyjemności  🤔

Z góry dzięki za wszelkie rady .
Bischa L, eee.. nie umiesz jej obśmiać? Zripostować? Narobić wiochy? No błagam. Welcome to real life 🙂
Obśmiać , zripostować ?  🤣 Robi się jeszcze gorzej . Tu już nie chodzi o mnie i moje uczucia , ale o to , że różni ludzie bywają i Ci co to usłyszą , doniosą i może być nie fajnie . Chodzi o to , żeby nie pieprzyła z przeproszeniem tego na cały regulator , żeby wszyscy słyszeli , bo riposty , fochy , obśmiewanie tylko pogarszają sprawę .
olej to, to się jej znudzi
Ale ja olewam , cokolwiek bym nie zrobiła i tak ma to gdzieś . I dalej swoje . O zgrozo doczepiła się do mnie i do G. i nawet spokojnie nie możemy z G. pogadać - chodzi na wykłady , ze mną i G. jest na seminariach - nie denerwuję się  jak ćwiczenia mamy - jetem w innej grupie . Szczęście , że nie mieszka w Warszawie i bywa tylko raz na 2 tygodnie .

Temat jest ogólny , więc każdy się może ładować tu ze swoimi problemami ze znajomymi  😉
To jej powiedz, głośno i dobitnie, że owszem na widok pana X masz niezły opad szczeny ale widzisz że nie ty jedna, skoro ciągle ten temat jej po głowie chodzi.
U mnie była podobna, ale nieco inna sytuacja.

Dziewczyna (dawna koleżanka) z roku powiedziała mi, że będę mieć przesrane bo coś tam na nią powiedziałam. Nawet nie wiedziałam o co chodziło, a konkretów nie chciała podać. Stwierdziłam, ze jak tak to może się do mnie nie odzywać w ogóle i niech nie liczy na to, ze ja jej konkrety będę podawać skoro ona tak postępuje.
Od tamtej chwili minęły 2,5 miesiąca, a ja ciągle milczę, mimo, ze ta osoba ciągle zagaduje i usiłuje wyciągnąć ode mnie notatki czy prace. Niech się wali.

Po części ciebie Bischa rozumiem, bo na samą myśl 'o co jej chodzi i co moze do mnie mieć' robiło się gorąco i się stresowałam, ale po jakimś czasie przestałam zwracać na nią uwagę i skończyło się.
Spróbuję .
U mnie jest ten problem , że wciąż nie zawsze umiem się postawić . Niestety przykre doświadczenia z podstawówki nie ułatwiają mi "walki" o swoje prawa , prywatność . Chociaż od kilku lat jest o niebo lepiej .
Ale ten facet podoba Ci się tak na serio - serio, czy np. tak, jak podoba się aktor filmowy? Bo jeśli to ten drugi przypadek, to po prostu olej ją, a wszystkim w około powiedz, żeby się tym nie przejmowali i nie reagowali, bo ona wymyśla?
A jeśli ona jest b. natarczywa, to może faktycznie trzeba będzie wytłumaczyć facetowi, o co chodzi, bo zapewne już to do niego doszło, i jeśli ją "przyłapie na gorącym uczynku" to sam jej coś powie?
To jest takie podobanie się na serio , serio . Zdając sobie sprawę jednocześnie , że póki co platoniczne ( bo stoimy po dwóch różnych stronach barykady ) . Mnie pewnie czeka jeszcze z 1,5 roku bawienia się w studia , o ile ogarnę zaległości . Ale jestem na dobrej drodze no i mam motywację  😉
Bischa L odpowiedz jej kiedyś głośno, tak, żeby słyszeli zainteresowani: że, owszem lubisz popatrzeć na przystojnego faceta, ale jeśli ma z tym jakiś problem to postarasz się omijać wzrokiem TEGO.
Jak reagujesz z agresją to jakbyś lała młyn na wodę.
Właśnie nie reaguję agresją  😉 Próbowałam prosić , żeby się wstrzymała i ogarnęła przed takim zachowaniem i komentarzami . Groźby małe przez krótki czas typu "Nie ręczę za siebie , za którymś razem" . Teraz olewka .
Ja bym nie prosiła 😉 bo to znaczy, że zależy Ci na tym, a ona będzie robić po złości.
Poczekałabym na właściwy moment i dała taką ripostę, żeby laskę skompromitować.
Prosić przestałam . Wątpię by się odważyła przy NIM coś powiedzieć , tak , że mógłby ją "przyłapać na gorącym uczynku" , nawet jak bym o tym powiedziała . Ale spróbuję przy reszcie walnąć ripostę . A jak nie pomoże , nie będę mieć chyba wyboru .
a ja uważam ze chamstwem zabija sie chamstwo.
namów parę koleżanek zeby ci pomogły i jak ta zacznie coś wygadywać to niech jedna z was wymyśli ze jej się podoba jakiś starszy brzydki profesor, czy ze słyszałyście ze śpi z woźnym czy coś w tym stylu a potem zacznijcie się wszystkie śmiać głośno z niej. może jak ona poczuje sie upokorzona i zrobi jej sie wyd to przestanie się tak zachowywać. a z tego co piszesz wynika ze panienka zachowuje sie jakby chodziła do podstawówki a nie do na studia i jest chyba zakompleksiona do potęgi! takie rzeczy to z koleżanką w przedszkolu sobie wymyślałyśmy.
Przede wszystkim nie chciałabym się zniżać do jej poziomu . Tylko G. wie co i do kogo u nas na roku i niestety ona . A chyba musiałabym powiedzieć czemu i po co ten atak . Większość ludzi jest ode mnie na tym roku 4 lata młodsza , ja swego czasu zrezygnowałam ze studiów ale wróciłam .
Blischa L ale nie musisz się tłumaczyć. Powiedz głośno w gronie znajomych o niej " o to ta, co się do mnie przyczepiła, że jej faceta podrywam 😉" Na zasadzie wyrażenia niechęci i ucięcia plotek w zarodku.
o ! ten pomysł jest dobry 🙂
Ona : " idziesz do X? stęskniłaś się pewnie"
Ty: "Już wszyscy widzimy jaka zazdrosna o niego jesteś, nie bój się nie mam zamiaru Ci go odbić."

Ogień ogniem, obróć to na nią. Każdą zagrywkę 5 latki obracaj, podkreślaj, że często coś o nim mówi i, że ewidentnie jest zazdrosna.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się