Ja jeszcze raz zaapeluję do zdrowego rozsądku. Pokasujcie komentarze na temat sprzedawcy . Myślę,że jak się zna konie i stajnie-nietrudno się domyślić o kim mowa. Świat jest mały a net wielki. Przeczyta i za nic Ci nie sprzeda. Tak jak pisałam,spokojnie,grzecznie z zimną głową. Bo będziesz żałowała,że Cię emocje poniosły.
izkadul: Wybacz, ale to co piszesz jest niesprawiedliwe. Sama mówisz, że za połowę tej kwoty dałoby się kupić zdrowego konika - ergo, gdyby Katja chciała, by "Volta kupiła jej nowego konika", to wybrałaby sobie jakiegoś o połowę tańszego, bo prędzej by się uzbierało, a do tego zdrowego, a nie konia, w którego dalej trzeba będzie inwestować i może będzie się nadawał tylko na łąki. Poza tym nie sądzę, by tak łatwo ochłonęła po tragedii i po prostu chciała zastąpić swojego konia jak jakiś mebel. Więc może lepiej dopuścić możliwość, że dziewczyna chce pomóc, że historia tego konia zapadła jej w serce i chwyta się wszystkich dostępnych sposobów? Wprew pozorom wcale nie jest łatwo wyciągnąć rękę po pieniądze i świadomie wystawiać się na takie własnie komentarze.
zgadzam sie w 100% z powyzszym i lzy szczescia mi sie csna do oczu, ze mam takie wsparcie! boi wlasnie dokladnie wszystko sie zgadza co jest napisane w poscie powyzej! nie jest łatwo taka akcje zrobic i dostawac w dodatku nieciekawe koentarze. dlatego serdecznie dziekuje osobom, ktore wspieraja tę akcję.
mam prozbe mozecie stworzyc nowy watek bo ten watek nie chce zostanie dla naszej wspanialej 11 stki bardzo prosze moze jestem wariatka ale nie wydaje mi sie zebym to bylo miejsce na takie rozmowy. Przepraszam katja wiesz ze jestem z toab i cie podziwiam
mam prozbe mozecie stworzyc nowy watek bo ten watek nie chce zostanie dla naszej wspanialej 11 stki bardzo prosze moze jestem wariatka ale nie wydaje mi sie zebym to bylo miejsce na takie rozmowy. Przepraszam katja wiesz ze jestem z toab i cie podziwiam
Popieram. Niech modzi przeniosą wypowiedzi o innej treści niż te o wspaniałej 11. Niech to będzie wątek upamiętniający te cudowne konie, do którego zawsze będzie można zajrzeć i wspomnieć!.
Katja - coś wymyślimy! Trzeba wierzyć. Będę na dniach w Poznaniu - jak wpadnie ci coś do głowy i reszcie Voltowiczów to już w nowym wątku lub na PW.Służę pomocną dłonią! Jak zawsze i dla wszystkich 🙂.
nowy temat jest " na pomoc talentowi" osoby zainteresowane zapraszam do wypowiadania sie wlasnie tam. Kamilko, tutaj masz racje, niech to miejsce zostanie dla naszej magicznej 11... 3maj sie Słoneczko
izkadul: Wybacz, ale to co piszesz jest niesprawiedliwe. Sama mówisz, że za połowę tej kwoty dałoby się kupić zdrowego konika - ergo, gdyby Katja chciała, by "Volta kupiła jej nowego konika", to wybrałaby sobie jakiegoś o połowę tańszego, bo prędzej by się uzbierało, a do tego zdrowego, a nie konia, w którego dalej trzeba będzie inwestować i może będzie się nadawał tylko na łąki. Poza tym nie sądzę, by tak łatwo ochłonęła po tragedii i po prostu chciała zastąpić swojego konia jak jakiś mebel. Więc może lepiej dopuścić możliwość, że dziewczyna chce pomóc, że historia tego konia zapadła jej w serce i chwyta się wszystkich dostępnych sposobów? Wprew pozorom wcale nie jest łatwo wyciągnąć rękę po pieniądze i świadomie wystawiać się na takie własnie komentarze.
niesprawiedliwe to jest to co zdażyło sie w Botoi i nad tym ubolewam
zawsze myślałam ze zbiórki robi sie dla fundacji na wykup i taka staje sie włascicielem konia osoba prywatna jak chce kupić konia to nie za cudzą kase no ale może sie mylę
izkadul, Nie nie płaci się. Musi być przekroczony dany próg zeby od tego płacić podatek. A tak to to jest jak z allegro. Urząd nie ma nic do tego 😉
Btw, może mnie zjecie, ale mam takie same zdanie jak izkadul,. Fundacjom pomóc nie chcecie (ironia), a prywatnej osobie chcącej konisia wysyłacie kasę bez problemu? Jedzie tu hipokryzją 😉
Notarialna .. mam nadzieję że nigdy nie będziesz w podobnej sytuacji w jakiej jest teraz Katja i inne osoby...które straciły swoich najlepszych przyjaciół !!!! a pomoże ten kto zechce.. i skończmy już ta bezsensowną dyskusję..
Notarialna .. mam nadzieję że nigdy nie będziesz w podobnej sytuacji w jakiej jest teraz Katja i inne osoby...które straciły swoiech najlepszych przyjaciół !!!!
to już jest cios poniżej pasa. nikt nie kwestionuje tragedii dziewczyn. Katja jako jedyna poprosiła o pomoc w kupieniu kolejnego konia i niestety sama wystawiła się na falę opinii. Do części osób ta historia przemówi i ją wesprą, inni skrytykują. Takie są prawa forum
[quote author=zduska link=topic=13198.msg413846#msg413846 date=1261570281] Notarialna .. mam nadzieję że nigdy nie będziesz w podobnej sytuacji w jakiej jest teraz Katja i inne osoby...które straciły swoiech najlepszych przyjaciół !!!!
to już jest chwyt poniżej pasa. nikt nie kwestionuje tragedii dziewczyn. Katja jako jedyna poprosiła o pomoc w kupieniu kolejnego konia i niestety sama wystawiła się na falę opinii. Do części osób ta historia przemówi i ją wesprą, inni skrytykują. Takie są prawa forum [/quote]
Makrejsza ..prosze Was tylko o to aby zaprzestać z nagonkami na dziewczynę, która zwróciła się o pomoc.. ja swoją cześć wpłaciłam.. i myślę, że dobrze zrobiłam.. i to jest moje zdanie.. i oczywiście każdy może mieć inne .. możemy dyskusję przenieść do innego wątku ? tak bedzie najrozsądniej.. i żadko się wypowiadam.. bo nie lubię właśnie takich "praw forum" czy jak to tam nazwałaś.. :kwiatek:
uszanujmy ten wątek, proszę admina o przeniesienie dyskusji na temat sprzedaży na inny temat, sam robie wpis w temacie na temat Talenta otwartym przez Katję
Sorry, ale szantaż, ze pójdzie na rzeź jej 'ukochany' koń i nie sprzeda poniżej 11 tys? No wybacz, ale dla mnie to jest cios poniżej pasa. Dobra, utworze wątek na zbieranie konia. też mam kilka ukochanych, których raczej nie będę w stanie odkupić.
Wybaczcie, ale nie muszę mieć takiego samego zdania jak wszyscy. Ja nie jestem wszyscy. Ci co skrytykują przy większości popierającej mają przerąbane.
powodzenia w zbiórce! :allcoholic: I mówię to szczerze. 🙂
Bardzo współczuję wszystkim którzy stracili konie w tej tragedii. Śledzę wątek od poczatku bo sama mam stajnie nie daleko. Przed laty przeżyłam pożar stajni tam również zgineły konie i teraz wszystko waca. Botoja nie jest mi do końca obca. Uczesniczyłam w jej budowaniu ,choć tam pewnie nikt już tego nie pamięta. Konie wspominam jak najlepiej choć teraz są tam wnuki tyże. To była moja pierwsza poważna samodzielna praca w stajni a własciciel zielonego pojecia na ren temat nie miał (tego wątku zbyt miło nie wspominam).Pięknie piszecie o swoich koniach. To nie jest sprawiedliwe ,że takie rzeczy przydażają się tym którzy najmniej zasłógują na to. Jęsli mogę jakoś pomóc dajcie znać mam dziewec koni, które chetnie podzielą się miłoscią z Wami Trzymajcie się i zapraszam (dla wszystkich sceptyków odrazu dodam,że nieodpłatnie i bezinteresownie).pozdrawiam
Szczerze powiedziawszy z tą pomocą już bardziej przekonująco pisze Gaga. Jej też spaliła się doszczętnie stajnia. Poszło Wszystko. A i powstrzymywanie emocji tez tu gra ważną rolę.
Dziewczyny nie wiem co bym zrobiła jak bym się znalazła na Waszym miejscu, trzymajcie się. Stracić najlepszego przyjaciela to wielki ból. Pamiętam Giganta z Wiatowic, zakochałam się w Nim jak prowadziłam go na pastwisko. Jak usłyszałam o tragedii nie mogłam w to uwierzyć, chyba nadal nie wierze🙁 Ogromna strata.
nie moge tego czytać.... totalna tragedia, wpółczuje, trzymajcie sie... konie na poczatku zatruły sie dymem i to spowodowało mdlenia.. dopiero potem spłoneły wiec napewno sie nie męczyły. teraz sa w lepszym swiecie. i napewno jeszcze sie zobaczycie, sa ciągle z wami... czuwają nad wami teraz macie czterokopytnych aniołów stróżow... 🙂
Katja ja rozumiem Cię doskonale, i rzeczywiście niekiedy trzeba zabić to wszysko klinem. Ja miałam taką sytuację z moją sunią, zachorowała i po wszystkich możliwych badaniach łacznie z biopsją okazało się że ma białaczkę i niestety misiałam ja uśpić, ryczałam, wyłam, do pracy chodziłam zielona na twarzy, w domu nie można było ze mną wytrzymać, nie wyrobiłam i pojechałam do schroniska. Wybrałam psa podobnego z umaszczenia mojej suni, tyle że jak już go wyciągneli z kojca okazało sie że jest bardzo chory, zaziębiony, zapalenie oskrzeli i coś tam było z tchawicą bo rzęził jakby miał wypluć płuca, jakaś dzieczyna powiedziała że kwalifikuje się do uśpienia bo przestał już jeść, fakt- na jego kręgosłupie można było grać. Dopiero co straciłam chorego psa i znowu brać chorego? wziełam, przez trzy tygodnie jeździłam z nim do schroniska na leczenie i mija już 4 rok jak jest ze mną. Rozumiem ze dla Ciebie to wszystko jest tak bardzo świerze, i jak zobaczyłaś taką biedę to walcz o tego konia i nie tezygnuj z koni bo stracisz cząstke siebie. Ten facet tak jak piszą dziewczyny wykorzystuje to że dopiero co straciłas konia. Może żeczywiście dobrze by było żeby ktoś z rodziny z nim pogadał.
Mogę prosić o przeniesienie tego postu do nowego tematu o Talencie, bo pisałam go jak zostały inne posty przeniesione.
😕 ehhh co tu napisc...czas stanal w miejscu i caly czas wydaje mi sie, ze jak wrcoimy od rodziny..z zagranicy, to ktos podejdzie i powie mi , ze nic sie nie stalo i ze to tylko zly sen..Mojej Luny juz nie ma .i kazdy kto ja znal bedzie za niaplakal...a najbardziej placze ja..
Przypomnialam sobie o pewnej piosence kayah i bregvicia....i fragmenty tejze pozwole sobie wklejic tutaj..........
Zima na ramiona moje spadła Niewinnością białym śniegiem Pierwsza gwiazda już na niebie Nie ma nie ma ciebie ...
Ogień tańczyć zaczął już w kominie A choinka się zieleni Serca ludziom opromieni Moje w kamień zmieni ....
Śnieg zasypał dzisiaj wszystkie drogi Niewinnością białym płaszczem Twoich śladów nie wypatrzę Nie mam cię na zawsze ....
Widzialam zdjecia waszych koni rownież Luny. strasznie ujeła mnie za serce ta cała sprawa nie wiem czemu stale o tym myśle. Niby osobiście mnie nie przecież nie dotyczy a nie jestem już młodziutką wrażliwą osobą. Też mam klaczkę o imieniu Luna, też jest kara ale na pysku ma tylko niewielką biała łezke. Jest coś w tym imieniu chyba bo to przekochane zwierzatko. Szybko się uczy wręcz sama szuka kontaktu z ludzmi a ma dopiero trzy lata. Wiem,że to dla was najtrudniejsze Świeta w życiu, ale mimo to rzyczę wam dużo siły i spokoju Badżcie dzielne dla swoich koni i dla tych, z którymi bedziecie mieć do czynienia w przyszłości. One już gdzieś tam sa dla Was zaplanowane i tylko czekają na odpowiedni czas.
Mamba tą piosenką znowu wywołałaś u mnie ogromne wzryszenie i znowu płacze 😕
Dziewuchy aby te Świeta dla Was mimo wszystko, wniosły radośc do serc, były ciepłe, rodzinne i pozwoliły Wam uwierzyć że jeszcze kiedys wszystko sie ułoży :kwiatek:
Wszystkim którzy w pożarze stracili swoich przyjaciół chciałam życzyć spokojnych Świąt w gronie najbliższych, i Nowego Roku który przyniesie ukojenie Waszym sercom :kwiatek: trzymajcie się cieplutko i nie traćcie nadziei!!!
Gracjano-K 21.05.2005 - 20.12.2009 Jest jednym z 11 wspaniałych koni, które po pożarze w naszej stajni galopują teraz po wiecznie zielonych pastwiskach ze swoimi przyjaciółmi.... Mój młodziutki Smoczek.... Miałam go dopiero 4 miesiące... Nawet nie zdążyłam go porządnie poznać, za to zdażyłam go pokochać całym sercem. Miała go szkolić i uczyć wszystkich rzeczy, a tak naprawdę to On był moim nauczycielem... Niesamowicie mądry koń, zawsze chętny do współpracy, wesoły, pozytywnie zaczepny, odważny, niezwykły kombinator, kochał skakać.... Każdy kto go widział komentował zawsze tak samo " jaki piękny koń , jakie mądre oczka...". Mój Przyjaciel..... na początku nawet nogi nie chciał dać, użerania się było co nie miara, później sam podnosił do czyszczenia.. wiem,że to takie pierdółki, ale to takie nasze małe osobiste sukcesy... prawie najmłodszy wśród koni, a jednak całe stado ustawiał pod siebie... Jestem niesamowicie wdzięczna,że mogłam przebywać z tak wspaniałym koniem. Mój grubasek kochany.... odszedł, wiem, ale wiem też, że mam teraz własnego, prywatnego czterokopytnego Anioła Stróża. codziennie czuje go nadal koło siebie i mam nadzieje, że tak zostanie....
Dziewczyny, strasznie współczuje 🙁 Wam i konikom. Najgorsza rzecz- stracić ukochanego przyjaciela... Śledzę wątek od początku, nie wiem co powiedzieć... Trzymajcie się po prostu :przytul: