Pracują mięśnie grzbietu, bez możliwości uwalenia się na jakimkolwiek patencie przypinanym do wędzidła. Dużą wadą jest ograniczona możliwość kontrolowania pracy zadu.
Sankaritarina - dzięki za podtrzymanie na duchu 🙂 No niestety, jej sztywność to skutki mocno rekreacyjnej jazdy, myślę, że koń sprawiał problemy i dlatego się go pobyli.
Popular saddle manufacturer Devoucoux has introduced a new training device to help encourage horses to work gymnastically and correctly on the lunge. The GYMER has been designed to replicate the rider's hand and help educate the horse during lunge work. According to Devoucoux, the training aid "helps to encourage a softer, more elastic outline and establishes stronger top-line muscles".
The system uses a roller with an extension coming forwards above the withers (see pic). This carries an elasticated cable, which is fitted to the horse's bit, simulating the position of the reins when the rider is in the saddle.
The roller also has a d-ring to which the lunge rein can be attached and then passed through the bit ring before going back to the trainer's hand to encourage the correct inside bend. Alternatively the lunge rein can be attached to a lunge cavesson in the traditional fashion.
There are two tension options in the elastic: one for a younger less experienced horse and one for the more established horse. The trainer can adjust the tension to the idea level of work for the individual horse.
Gymer został uznany przez profesjonalistów. (min. Gilles'a Pons'a z filmiku..)
Może mi ktoś poradzić jak używać wypinaczy trójkątnych? Jak je regulować, żeby działały? Chodzi mi o to zęby koń popracował trochę w dole. Na opakowaniu mam tylko pokazany sposób ich montażu czyli od "dzyndzla" na popręgu przez kółka wędzidłowe do kólka w pasie do lonżowania, lub od niskiego kólka w pasie przez kólko wędzidłowe do wysokiego kólka w pasie. Ja zacznę od pierwszego sposobu bo pozwoli mi na niższe ustawienie konia. Ale jak z długością tych pasów? Tak samo jak w zwykłych wypinaczach? Co zmieni czy zapnę wypinacz na najniższym czy na najwyższym kólku od pasa? Może ktoś używał trójkatów i podzieli sie spostrzeżeniami?
DaliaSoto, w trojkatach to jest wlasnie fajne ze mozesz zapinac je na 100 i 1 roznych sposobow zeby kon pracowal tak jak chcesz. jak chcesz nisko - to zapielabym miedzy nogi i do pasa jakos w polowie brzucha. nie napisze ci na jaka dlugosc wypiac konia, najlepiej zebys sama poprobowala na jakim wypieciu i na jakiej dlugosc kon dobrze pracuje. nie wiem jaki jest Twoj koni ani tez co chcesz tym lonzowaniem osiagnac. ja ze swoimi gadami na lonzy pracuje nie tylko nad miesniami ale i akceptacja kontaktu wiec zawsze wypinam tak zeby ten kontakt byl (i jaki by nie byl - maja sie z nim pogodzic 😉 ).
trojkaty to moj ulubiony patent 🙂
a skoro juz tu jestem, to zdam relacje z lonzownictwa na pessoa, ktore kupilam jakis czas temu. Podoba mi sie jak Gilson na nim pracuje no i wlasnie to, ze mozna tak bardzo kombinowac z dlugoscia, sposobem wypiecia itp. Raz czy 2 zdarzylo mu sie poklocic z patentem ale to bylo doslownie 1 szarpniecie i powrot do fajnej pracy. Naprawde, nie taki diabel straszny. Zostawiam ten patent u siebie i Gilu bedzie regularnie na nim pracowal.
No własnie dzis załozyłam trójkaty i koń chodził na nich super 🤣 Faktycznie pokombinowałam trochę z długościami, i znależliśmy odpowiednią. Duzo lepiej pracował niz na zwykłych wypinaczach czy czambonie 🤣
Od zakupu trójkątów praktycznie zrezygnowałam ze zwykłych wypinaczy, chambonu i gogue'a. W użyciu na Rudej było też Pessoa, aczkolwiek trener twierdzi, że na trójkątach zwierz bardziej mu się podoba. Natomiast dwa kopytne rewelacyjnie pracują właśnie na trójkątach. Wreszcie PRACUJĄ, bo na chambonie zlewały jakąkolwiek pracę równo.
Poproszę tutaj, może będzie odzew. Czy ktoś mógłby mi podac kilka wymiarów wypinaczy trójkątnych? mam starą lonżę z ktorej chcialabym zrobic wypinacze ale musze wiedziec gdzie poprzyczepiac kółeczka karabinczyki itp
lonża ma coś ponad 8m, jak zakładam tylko przywiązując to jest wręcz za długa, więc raczej wystarczy 🙂 chodzi mi o wymiary (i dokładne miejsca) gdzie są kółeczka w 'sklepowych' wypinaczach
U mnie nie ma żadnych kółek, mam takie jak na zdjęciu. Mogę Tobie zmierzyć jutro ile mają długości jak są zmniejszone i ile jak są powiększone na maksa. Ale chcesz wymiar tylko pasków czy tej podpinki tez?
Może mi ktoś wytłumaczyć co to za patent i jak to działa?
Wygląda to jak pół wypinaczy trójkątnych? Ściąga konia tylko w dół? Jak to się nazywa? I czy nie lepiej już pracować na chambonie?
I co ma na celu przewleczenie lonży przez kółko od pasa? Wygląda to tak jakby miała stanowić jedną wodzę. Jest sens tak robić? Koń chyba powinien opierać się na zewnętrznej wodzy jak już?
Wiem, że pogrążam się pewnie lawiną kolejnych głupich pytań, ale jak to mówią "mądry popełnia błędy, a głupi trwa w błędzie". Chcę poszerzać swoją wiedzę, a co i rusz natrafiam na różne "udziwnienia".
Czy pessoa jest dobrym rozwiązaniem w pracy nad mięśniami pleców? Macie jakieś doświadczenia związane z tym patentem?
Zastanawiam się, czy zainwestować w te wodze czy dalej pracować na czabonie. Ciągnie mnie do pessoa bo angażuje zad ale martwi mnie czy nie odbywa się to kosztem pyska...? Bo jakby nie było to z każdym krokiem koń dostaje delikatnie po pysku a przeciez on jest 100 razy bardziej wrażliwy niż okolice zadu... Możliwe że koń nie zrozumie zależności między pracą zadu a działaniem na pysk? 🤔
I tak w ramach ciekawostki: Polecam czambon! jako alternatywę do (najpopularniejszych chyba) gum jako pomocy przy lonżowaniu. Moj koń lonżowany na gumach prawie wcale nie chce schodzić do niższego ustawienia, buntuje się i nie pracuje grzbietem prawie wcale. Natomiast na czambonie ładnie się rozciąga, pracuje i rozluźnia. 😉
Ramires, pessoa jak najbardziej zmusza konia do pracy grzbietem. Moim zdaniem o wiele bardziej niż czambon.
LatentPony, lonża przełożona przez kółko pasa będzie działała jak normalny kontakt, czyli nacisk wędzidła na zuchwę jest do tyłu. Dodatkowo jest zastosowana dźwignia na tym kółku czyli łatwiej jest konia ustawić. Trochę tak jak wypinacze, tyle że można odpuścić koniowi ten kontakt. Uważam, że trzeba dużo wprawy w takim zapięciu lonży, bo koń absolutnie nie powinien ciągnąć do przodu czy na zewnątrz, bo skonczy się to uwaleniem na wędzidle, czyli wyjdzie skutek odwrotny od zamierzonego. Te paski od dołu, hmmmm, jak dla mnie w tym przypadku koń wygląda na mocno opartego na tym. Owszem można w ten sposób zapobiegać zadzieraniu głowy, ale na tej wysokości te paski powinny być już luźniejsze.
Jak zachęcić konia do pracy w dole jeżeli nie robi sobie nic z czambonu? Niewazne jak mocno go zapnę - jest lama i tyle. Dostałam na 5 dni na lonżę konia z problemami z grzbietem i pomyślałam, że będę z nim pracować jak z moim - czambon i dużo galopu. Ale to nie takie proste jak mi się wydawało. Zapiera się na mordzie i za nic nie chce zejść. Jakieś pomysły? 🤔
Podpisuje się pod zdaniem Fantazji - trójkąty. Bywają ciężkie przypadki jeśli chodzi o chambon. Jeden egzemplarz załapie w 10 minut, drugi na entej lonży robi lamę.
Mój również jest koniem, który za Chiny nie może odnaleźć się na chambonie. Nie ważne ile razy wcześniej już na nim chodził, za każdym razem idzie jakby miał go na sobie pierwszy raz i nie wiedział co robić. A na trójkątach pracuje super 🙂
mnie w ogóle zastanawia Pessoa.. bo jak tak patrzę jak koń na tym chodzi, to jakby nie miał gdzie znaleźć stabilnego kontaktu. bo przecież każdy krok jaki robi powoduje ruch również wędzidła w pysku... Powiem szczerze to jest jedyny patent który absolutnie do mnie nie przemawia.
O, dzięki. Jutro wypróbuję trójkąty o ile ktoś życzliwy ze stajni mi pożyczy 😉
xxagaxx mam takie same obawy ale własnie postanowiłam sama to wypróbować. Zobaczę, jak mój koń na to zareaguje. Niby fajnie pracuje na czambonie ale chciałabym mieć większy wpływa na pracę zadu podczas lonży. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Ramires ja nie twierdzę absolutnie że pessoa to jakieś zło czy coś, ale jak obserwowałam mojego konia to jakoś mi się to średnio podobało. Cały czas głowa mu lekko chodziła, prawo lewo, niby ustawiony, podstawiony i nie buntujący się. Na czambonie chodzi świetnie, teraz chcę kupić Gouge i zobaczyć co z tego wyjdzie. Mi chodzi przede wszystkim o mięśnie grzbietu.