Forum towarzyskie »

praca

Moja koleżanka zajmowałą się dwójką takich dzieci. I hmm tak się polubili wszyscy, rodziców włączając, że zabrali ją ze sobą na wakacje do Jordanii, fundując jej wszyskto od przelotu, noclegu po większą stawkę.
thaya, nie gadaj  😁 Wiesz-standard to nie jest niestety.
Ale jak narazie nie mam zastrzeżeń, ludzie wydają się ok 🙂 Więc myślę, że będzie po prostu miło i korzystnie dla obu stron.
A ja idę jutro na rozmowę do agencji artystyczno - reklamowej  😎
To trzymamy kciuki 🙂
Ja też jutro idę na rozmowę.
Tylko nie wiem, co to za firma.
Pani w mailu nie nazwała jej dokładnie, przez telefon też nie przedstawiła nazwy firmy.
Nic to, idę 🙂
Ja byłam, niestety praca jest w godzinach zupełnie mi nieodpowiadających. Poza tym, pan opowiedział o niej ogólnikowo, bo dokładniejsze info podaje na drugiej rozmowie rekrutacyjnej
Idiotyzm o.O
Chamskie marnowanie czasu. A nie podanie nazwy firmy już w ogóle mnie rozbraja :|
Ja od razu odrzucam takie oferty. Tak samo jak adres mailowy podany do przesłania CV jest długopis@wp.pl. karteczka@poczta.onet.pl., czy inne. Albo jakaś firma ma swój mail, który jest oficjalnym mailem, albo bawi się w zakładanie na wp, onecie, interii, buziaczku itd. Ja też mogłabym dać ogłoszenie, stworzyć sobie pocztę asystentka @interia.pl. i mieć stosy cv i listów motyw. od ludzi.
Edit. Zniosłam aktywność kont mailowych.
a mówią że teraz łatwiej znaleźć pracę.  😵 Jak widać teraz to łatwiej człowieka oszukać.
Edit.
Takie rzeczy, to w ogłoszeniach.
Dw.
Ja obecnie roznoszę korespondencje. Raz mam 500szt w sortowni a raz 2szt 🤔  👿 Głównie to rachunki: Aster, Netia, Plus, RWE itp...  Zmieniam prace od 1,5 roku i ciągle coś. Mam dużo za sobą doświadczenia w handlu, ale zrezygnowałem z tej branży przez weekendy w które nie mogłem. Centra handlowe są puste w tygodniu a a weekend pełne! Pracowałem przeszło pół roku w cukierni na Śródmieściu w Warszawie, ale nie podobała mi się tam atmosfera. Szef był naprawdę w porządkuj jednak już starszy i nie potrafił utemperować pracowników. Wiejskie, krzykliwe babska Wrr!!! Zmieniłem czym prędzej! Potem pracowałem na kasie, jednak dostawałem za mało zmian w dni które podawałem do dyspozycji. Teraz ten kurier... nigdy nie wiem ile będzie w sortowni. Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu 'praca 7dni w tyg po 8h albo nic'   
Szepcik- pracy to w bród, ale.... no właśnie te godziny pracodawców ehhh 🙁
No właśnie... ja dziś rozsyłam kolejną porcję cv, bo znowu zarobię mniej - jutro szefowa postanowiła zamknąć  🤔
Byłem zdesperowany do tego stopnia, że nawet stworzyłem profil na Niania.pl 😲 Zaznaczyłem wiek podstawówka - gimnazjum. Odebrać jakiegoś chłopca ze szkoły, pójść na sks-y czy gokarty żaden problem 😀 Stawki ciekawe 15zł/h  i nawet były ogłoszenia 'poszukuję pana niani' tylko..... tylko.... zazwyczaj na drugim końcu miasta i na stałe a nie dorywczo. Opłacało by się tylko mieszkając obok. SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE!  😀
a ja dalej szukam pracy... 3 dni w tyg wolne i nic ;(
Jak dobrze pójdzie (tzn. uda się przesunąć jedne ćwiczenia) będę w tym semestrze na uczelni tylko jeden dzień (środy). Z tym, że od rana do wieczora. W związku z tym zastanawiam się nad stałą pracą, przynajmniej na pół etatu... Tylko, cholera wiem, że pracodawcy mają z czymś takim problem (pełna dyspozycyjność z wyłączeniem jednego dnia w środku tygodnia). Myślicie, że to w ogóle możliwe?
Mam już dość prac dorywczych, hostessowania, kelnerowania i innych badziewi... Marzy mi się malutka niezależność finansowa 🙄
wendetta, moją koleżankę z pracy zatrudniliśmy właśnie do czasu obrony na 3,5 dnia (policzyliśmy godziny i przeliczyliśmy to na fragment etatu,chyba wyszło 3/4 etatu),została u nas po prostu po praktykach...wszystko jest dobrą wolą pracodawcy - więc nie skreślaj się z góry,aplikuj,a potem obgadaj warunki,jeden dzień w tygodniu,to prawie 3/4 etatu właśnie 🙂
Dworcika napisałam tu, bo nie upoważniono mnie do redagowania w imieniu firmy oficjalnych ogłoszeń. Raczej mogłam szukającym fajnej pracy przekazać nieoficjalnie informację. Ale i tak już chyba nieaktualne 😉.
Zauważyłam 1 rzecz. W ostatnim czasie miałam okazję przeczytać ok 20 CV i widzę jedną powtarzalną ich cechę. Są pisane raz i wysyłane hurtem do wielu firm, a nie redagowane pod kątem stanowiska na które się aplikuje. Takie CV zykle wędrują do kosza lub na dno szuflady niestety.
Bera7  - rozszerzysz swoją drugą wypowiedź ? może jakis przykładzik ?  😀
Chłopak starający się o stanowisko doradcy paszowego miał wpisane w CV swoje doświadczenia. Oprócz szkół nijak się mające do tematu był sprzedawcą dywanów, kierowcą w piekarni itp. Gdyby nie to, że osobiście pofatygował się do firmy aby dostarczyć swoje CV i w krótkiej rozmowie nie okazałby się, że jego rodzice mają dość dużą fermę bydła, więc temat żywienia nie jest mu obcy jego CV trafiłoby do kosza.
Ludzie wysyłają CV nie zadając sobie nawet trudu sprawdzenia czym zajmuje się dana firma i zastanowieniu jakie cechy należy wyeksponować w CV aplikując na dane stanowisko aby zainteresować potencjalnego pracodawcę.
[quote author=Ktoś link=topic=13.msg483360#msg483360 date=1266051838]
wendetta, moją koleżankę z pracy zatrudniliśmy właśnie do czasu obrony na 3,5 dnia (policzyliśmy godziny i przeliczyliśmy to na fragment etatu,chyba wyszło 3/4 etatu),została u nas po prostu po praktykach...wszystko jest dobrą wolą pracodawcy - więc nie skreślaj się z góry,aplikuj,a potem obgadaj warunki,jeden dzień w tygodniu,to prawie 3/4 etatu właśnie 🙂
[/quote]
Aplikować na pewno będę, wytrwale i do skutku 😉
Obawiam się jednak sytuacji (która mnie już nie raz spotkała), że potencjalny pracodawca po usłyszeniu słów "studia dzienne" kończy gadkę, ewentualnie pogada jeszcze chwilę, ale skreśla z góry. Chyba wysyłając CV lub idąc na rozmowę rozmyślam "trochę" na temat danej pracy i chyba najlepiej wiem czy dam radę godzinowo czy nie... Jest to też z reguły pierwsze pytanie podczas rozmowy telefonicznej z zaproszeniem na spotkanie: "a studia dzienne czy zaoczne?".
Mam wrażenie, że jeśli dojdzie już do jakiejś poważnej rozmowy na temat dyspozycyjności, potencjalny pracodawca może zrazić się słysząc, że "wszystkie dni oprócz śród". A że kombinowanie, problemy z układaniem grafiku itp.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, może bardziej doświadczeni coś mi doradzą? Czy w liście motywacyjnym wspominać o studiach i wyjaśniać dlaczego mimo trybu dziennego zdecydowałam się aplikować? Czy zostawiać sobie tą przyjemność na rozmowę na żywo? Tzn czy określać już w dokumentach aplikacyjnych tryb studiów?
Bera moja mama ciągle się ze mną wykłóca, że w cv trzeba wpisać wszystko - nawet sprzątanie kibli i pracę, z której zrezygnowałam po miesiącu, że wszyściusieńko jest ważne...
wendetta, ja bym podczas pytania o tryb studiów przed zaproszeniem na rozmowę odpowiedziała,że masz ITS 😉 a na rozmowie albo sama się obronisz,albo i tak Cię nie zatrudnią....jak pracodawca chce zatrudnić,to tryb studiów  nie jest ważny.
ostatnio dziewczyna przyniosła cv wszystko w miarę dobrze, ale zdjęcie...z dyskoteki bluzka z wielkim dekoltem a spódniczka taka , ze jak usiadła to jej nie było
druga osoba : cv ładnie oprawione, doświadczenie zawodowe dobre jak na swój wiek(22lata)a zdjęcie...koszula rozpięta widać wszystkie włosy na klacie i to czego czasami pracodawca sobie woli nie wyobrażać, wyglądał jak jakiś don juan
ehhh  🤔wirek:

szepcik a co jeśli miało się kilka prac i z każdej się rezygnowało... Przyszłemu pracodawcy może przyjść na myśl , że skoro tak często zmienia się prace to jest coś nie tak...i raczej nie będzie chciał zatrudnić

Proszę używać edycji...
Jak potencjalny pracodawca będzie patrzył na osobę, która była zatrudniona w firmie rodzinnej (należącej do rodzica)? Nie wpisywać tego w CV, mimo iż praca była wykonywana sumiennie? Do tego jak najbardziej zgodna z wyuczonym zawodem i dalszymi poszukiwaniami?

(wiem, że trochę niejasno mi to wyszło, ale mam nadzieję, że ktoś zrozumie o co mi chodzi  😉 )
A ja dzisiaj znalazłam ogłoszenie  - data wystawienia 11 lutego, a napisane jest, że 12 odbywa się spotkanie kwalifikacyjne, wcześniej trzeba do nich napisać maila, to prześlą materiały informacyjne.
Nie za krótki okres czasu? 😉
Żeglarz dla mnie nie ma nic złego w zdobywaniu doświadczenia w firmach rodzinnych, o ile nie jest to zatrudnienie "byle było". Takie już obserwowałam kilka razy.
Szepcik ja nie mam wpisanego wszystkiego w swoje CV. Kiedyś pracowałam w 1 firmie na etacie a w drugiej dorabiałam "na zlecenie". Akurat do tego co teraz robię to zlecenie nie miało znaczenia jako doświadczenie a pracodawca czasem źle postrzega pracę na 2 etatach. W zasadzie to chodzi tylko o to, że pokazujesz świadectwa pracy i na ich podstawie wyliczany jest staż pracy, prawo do urlopu itp. Jeśli 2 lata pracowałaś jako babcia klozetowa to szkoda tych lat, ale jeśli to był miesiąc i wg Twojej oceny to nijak się ma do stanowiska o jakie się starasz to można pominąć.
Inna ważna sprawa czasem to praca "na czarno". Np w stajniach większość ludzi pracuje na lewo. I co? Taki człowiek nie ma doświadczenia? Ja to ładnie ujęłam w CV jako "współpraca nieformalna".  W CV poza przebiegiem pracy wstawia się zainteresowania itp. Jeśli chcesz pracować w sklepie odzieżowym należy wpierw napisać o tym, że fascynuje Cię moda a dopiero późnej że lubisz koty. Nie odwrotnie.
Poza tym jest jeszcze coś takiego jak list motywacyjny a większość o nim zapomina. Tam można dopiero się wykazać. Napisać dlaczego chcesz właśnie tę pracę i dlaczego chcesz pracować właśnie w tej firmie. Opisać swoje cechy, które mogą przekonać pracodawcę, że właśnie Ciebie szuka.
Z drugiej strony z listem motywacyjnym nie należy też przesadzać. Widzę jak mój ojciec do tego podchodzi. Gdy list motywacyjny jest za długi, to go nie czyta. Zwyczajnie mu się nie chce. Bardziej go interesuje CV. To jest mała firma,w której są potrzebni ludzie o konkretnych umiejętnościach i doświadczeniu. To też trzeba wziąć pod uwagę.
I jeszcze jedna sprawa. Trzeba dobrze przemyśleć to, co się dodaje do aplikacji poza CV i listem motywacyjnym. Te dodatki mogą nas skreślić u potencjalnego pracodawcy.

Żeby nie było, że ja taka mądra. Sama mam problem z listami motywacyjnymi. Kto to wymyślił w ogóle.  😉

bera7 tylko jak udowodnić,że to nie było zatrudnienie na zasadzie "byle było"?
Żeglarz to co robi Twój ojciec nie dowodzi, że wszyscy to robią. Oczywiście LM to nie wypracowanie, ale pół strony A4 spokojnie można wysmarować.
Właśnie w LM możesz napisać co należało do Twoich obowiązków, z czym sobie radzisz wyśmienicie i które Twoje cechy są atutami. Np. Łatwo nawiązuję kontakty z ludźmi a cechy przywódcze  sprawiają, że doskonale radzę sobie z kierowaniem powierzonymi projektami. itp.
bera mój ojciec może ma specyficzne podejście do pewnych spraw, ale taką sytuację też warto wziąć pod uwagę  😉 Tu akurat miałam na myśli LM typu wypracowanie na całą stronę A4. Szczerze mówiąc sama w połowie czytania wymiękłam.
Koszmarem dla mnie jest pisanie LM na stanowisko w instytucji państwowej. A takie coś muszę sobie na jutro wyprodukować  😵
To co prawda nie praca, ale wysłałam cv w sprawie wolontariatu w Akademii Przyszłości - chyba słyszeliście tą akcję o kupowaniu indeksów 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się