Notarialna, wczoraj po 20 dostałam laptopa, który był w naprawie od dwóch tygodni (btw nie naprawili, więc mnie szlag trafia), a że jestem aspołeczna, to nie mam znajomych, coby pójść i posiedzieć chwilę nad tym. Cudem udało mi się zrobić przelew dla Aniapy tydzień temu. Staram się to ogarnąć od powrotu ze szkoły, ale jestem w połowie. Chcesz, podam Ci hasło i numer do konta, możesz ogarnąć za mnie, może szybciej Ci pójdzie. Trochę ciężko mi idzie z grypą żołądkową, bo co kilkanaście minut biegam do toalety, a później kilka minut zajmuje mi ogarnięcie, gdzie skończyłam.
Jestem TYLKO człowiekiem, dajcie mi chwilę. Albo kupcie mi nowego laptopa, to będę cały czas dostępna. Bo ten za kilka dni pewnie znowu pójdzie się ***** do serwisu. Albo chociaż dajcie takiego, co działa bez patentów. Albo załatwcie informatyka, który przyjdzie mi do domu i to zrobi. Bo ani jeden serwis w elblągu nie dał sobie z tym rady.


(jestem zmęczona oraz zirytowana, więc od razu przepraszam za chamskie brzemienie)