tak piszecie o tych wszystkich smakach, u mnie szafka powoli robi się pusta, została tylko biała z mandarynką i zwykła zielona, chciałabym... hm..... "mieć je wszystkie" ale zbankrutowałabym.... czemu jestem uzależniona od herbaty? 🙁
Ja ostatnio piję takie ilości herbaty że przerzuciłam się na zwykłą torebkową. Dodaje tylko sok malinowy i smakuje mi 😉 Jeszcze nigdy nie miałam takiego pragnienia. Za przeproszeniem do toalety w ciągu dnia(i nocy) muszę mieć blisko 😉
Mów za siebie. Dla mnie zielona to napój dla bogów. Więc lepiej pisz " dla mnie te herbaty to siki" a nie "te herbaty to siki". Bo tak się w cywilizowanym świecie wyraża opinię. Poza tym, liściasta to jest akurat każda herbata (no, prawie, taka hojicha to raczej szypułki, gałązki).
Ja właśnie w tej chwili popijam Dilmaha malinowego ale szczerze mówić to nie spacjalny. Zapach jak najbardziej ale malinowy smak dużo lepszy ma Herbapol. Tu w sumie dominuje aromat.
In., Ada A przypadkiem dilmah nie jest aromatyzowana? Zawsze można poznać aromatyzowane po takim tęczowym nalocie 🤔wirek: Z każdą aromatyzowana herbatą tak miałam.
Jeśli niektórzy myślą, że Lipton to zmiotki, to co powiedzą o herbacie Saga czy Posti? Uważam, że Lipton czy Tetley to herbaty z wyższej półki dla polaka, z polskich sklepów.
Notarialna, szczerze mówiąc to nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale chyba smakowa herbata powinna jadnocześnie mieć smak np. malinowy i zapach również. Przynajmniej wydaje się to być loczine 😀
Malinową herbatę można również zrobić ze zwykłej (albo tej lepszej czarnej) i dolać soku z malin. Dla mnie Dilmah ma zbyt chemiczny posmak.
trakenka, Otóż to. Saga to najgorsza herbata i śmieci z hali jakie mogą być. Kiedyś na stajni taką mieliśmy (o zgrozo jedyna herbata jaka była). Niestety nie dało się tego pic. A,to że jest reklamowana taka klarowna i czysta to pic na wodę. Saga zwykła jest wręcz brunatna o.o
Jeśli niektórzy myślą, że Lipton to zmiotki, to co powiedzą o herbacie Saga czy Posti? Uważam, że Lipton czy Tetley to herbaty z wyższej półki dla polaka, z polskich sklepów.
mnie dziwi myślenie ludzi takie własnie kazda herbata sypana jest lepsza niz "ekspresówki" z gornej półki,
bo z ekspresowkami jest jak z bajaderkami, kto słyszał od cukiernika jak się je robi nigdy nie będzie chciał ich jeść
poza tym herbatu w sklepach z herbatami nie są az tak drogie więc nie przesadzajmy ile kosztuje lipton? 7 zł? za tyle mozna miec 50 g pysznej herbaty
Wydałam dziś majątek na herbatę + zaparzacz był taki śliczny i "tylko" 20zł... Więc stare jajko-zaparzacz poszło do śmieci,a teraz mam taką pięknośc, że ach i och... I co z tego, że do świąt nie będę miała co jeść 😁
Mam pytanko... Pije ktoś z was yerba mate? Mam cały zestaw, włącznie z tykwą ale to "coś" po zaparzeniu jest tak gorzkie że prawie nie do wypicia. Jak to parzyć żeby dało się wypić? nawet z jednej łyżeczki, czyli teoretycznie lekka jest strasznie gorzka. Dodajecie cytrynę? Proszę o rady znawców 😉
"- No i jak? zapytał padre, kiedy opróżniłem guampę i oddałem Indiance. - Smakuje jak napar z petów. - A piłeś kiedy napar z petów, że tak gadasz? - Zobaczysz - dodał po chwili - za miesiąc rzucisz kawę, rzucisz herbatę i przejdziesz na mate. Na razie i tak nie masz wyjścia, bo tu się nic innego nie pije. Kiedy wyjeżdżasz? - Za trzy miesiące... - Uuu, no to przepadłeś."
Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion"
;p może musisz po prostu wytrzymać ten pierwszy miesiąc 😉
Przyznaję, sama nigdy nie piłam. Kolega pił raz. Mówił, że BLE 😉 Może ktoś odkrył sposób?
Mam pytanko... Pije ktoś z was yerba mate? Mam cały zestaw, włącznie z tykwą ale to "coś" po zaparzeniu jest tak gorzkie że prawie nie do wypicia. Jak to parzyć żeby dało się wypić? nawet z jednej łyżeczki, czyli teoretycznie lekka jest strasznie gorzka. Dodajecie cytrynę? Proszę o rady znawców 😉
Hej🙂
czuje sie znawca😉 bo pije yerbe od wielu miesiecy i wlasnie wrocilam z Argentyny🙂 No coz, musisz przezyc pierwsze picia a potem juz polubisz😉 Wybierz na poczatek delikatniejsza yerbe, moze smakowa, mozesz tez dodawac cukier. Czesto dodaja ziola do wody w termosie co tez zmienia smak. Przygotowanie malej ilosci yerby nie ma sensu bo chodzi o to zeby caly czas uzupelniac naczynko. W Argentynie co druga osoba chodzi po ulicy z termosem pod pacha i popija yerbe, na lotnisku panie w okienkach popijaja yerbe. Jesli ktos zapomni z domu naczynka i termosu moze kupic jednorazowy zestaw🙂 W sklepach jest ogromny wybor yerby, na stacji benzynowej mozna wybrac ulubiona i termosy i naczynka. U nas umawiamy sie na herbate lub kawe oni na yerbe🙂 (pita z jednego naczynka). Pamietaj o przygotowaniu naczynka, instrukcje znajdziesz na stronach poswieconych yerba mate. Przy czym bedac w Argentynie kupilam nowe naczynko i poprosilam znajomego o przygotowanie; nigdzie nie czytalam o takim sposobie - zalal na kilka dni karmelem. Milego picia w towarzystwie badz samotnie🙂
3/4 naczynka, do 1,5l termosu. Bo chodzi o to, zeby zalewajac yerbe do konca miala smak, wiec jesli masz mniejszty termos to mozesz troche mniej. A jaka yerma mate pijesz, ktora?
natomiast nie rozumiem jednej rzeczy...jak to mam parzyć w termosie? To po co mi tykwa? Parzyłam w tykwie - coś źle robię? A jaką dokładnie yerbe mam to hmmm...nie wiem. Bo kupowałam w herbaciarni i pani sprzedawczyni nie napisała na opakowaniu nazwy. Ale jedna jest cytrynowa.