2) wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan oraz przydomowych oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do 25 m2, przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 m2 powierzchni działki;
Czyli wychodzi na to że pozwolenia nie trzeba, trzeba natomiast zrobić zgłoszenie. 🙂
Ja calkiem niedawno skladalam wniosek o pozwolenie na budowe szopy drewnianej 2x 8m, ktora miala byc docelowo przerobiona na stajnie. Jak pisze opolanka, tylko zglaszasz. Niby. Przy zglaszaniu wygladalo ladnie i pieknie (np we wniosku jest napisane, ze trzeba dolaczyc mapke i chyba akt wlasnosci gruntu jesli dobrze pametam), ale pani w urzedzie nam powiedziala, ze wystarczy jak wniosek wypelnimy i zaplacimy.) Jednak nie wystarczylo 😵 Po uplywie ponad 3 tygodni chcialismy sie powoli zabierac za zbieranie materialow itd, zaczely przychodzic pisma, ze mamy dostarczyc i mapke, i akt, i jeszcze costam... no i wyszlo, ze po chyba drugim czy trzecim pismie mielismy dosc i ich olalismy 🤦 👿 Dobrze, ze to nie bylo nam specjalnie do szczescia potrzebne, a nawet wymyslilismy sobie dzieki temu jeszcze lepsze rozwiazanie... 🤔 Moze u Ciebie to pojdzie latwiej :kwiatek: , a moze to byla tylko wina moich nerwow w kiepskim wtedy okresie...
Odkurzam temat. Mam w planie remont dach z zmianą nieco jego konstrukcji. Wiem, że to wymaga "pozwolenia na budowę". Jak to wygląda w praktyce? Czy ktoś to załatwiał? Domyślam się, że pewnie możnaby na "zgłoszenie", tylko ryzyko, że ktoś będzie nadgorliwy. Czytam o opisach technicznych (domyślam się, że muszę komuś zapłacić za pieczątkę) oraz ekspertyzie technicznej. Kto ma taką ekspertyzę przeprowadzić? Remont będzie robiony systemem gospodarczym.
musisz miec projekt na te zmiany, skladasz go razem we wniosku i wszystkimi załącznikami w urzędzie i czekasz na pozwolenie... potem po 14dniach składasz o rejestracje dziennika budowy... potem do PINB ( powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego)
pieczatki stawia Ci projektant architekt-konstruktor na projekcie
bera7, Jeśli w waszej okolicy obowiązuje norma co do kąta nachylenia dachu musisz taką mieć.
takie sprawy opisane są w miejscowym planie zagospodarowanai terenu który powinnaś mieć z dokumentami od budowy domu.. architekt na pewno Ci powie o wszystkim co on potzrebuje, bo to on potrzebuje..jak zrobi projekt to tak jak juz pisałam
Ciekawa jestem ile osób z tych okolicznych rolników co chałupy rozbudowują ma pełną dokumentację. Dom ma 60 lat i nawet nie mam dokumentacji technicznej obecnego stanu. Jak zacznę robić projekty, dzienniki budowy ... itp to dokumentacja wyniesie więcej kasy niż wymiana dachu. A chodzi tylko o jaskółkę w dachu...
Trochę pogadałam z fachowcami. Z projektem nie jest tak łatwo. Inaczej jest kiedy masz projekt na budowę domu, a po latach chcesz go przebudować. Ten do mnie ma ani jednego papierka, poza tym że jest ujęty na mapach. W mojej sytuacji najbezpieczniej zgłosić remont podobno.
zgłosić wymianę dachu, potem niby to okazuje się, że krokwie nie wytrzymują, zgłaszasz wymianę konstrukcji, a potem coś moze jeszcze wymagać wymiany i w ten sposób można cały dom od nowa postawić ale o tym samym obrysie, wyglądzie, wysokości itp itd. Nie wolno zmieniać kształtu , ani wysokości ścian kolankowej, ani kąta nachylenia dachu.
Natomiast jakbyś chciała robić to na pozwolenie powinnaś zgłosić się do biura projektowego i tak będzie trzeba: 1) geodeta robi mapkę koszt min 500 zł 2) uprawniony robi inwentaryzację tego co jest ( to chyba jakis konstruktor) określa wytrzymałość czy jak to tam sie nazywa, ewentualnie np co trzeba zrobić ( np dolać ławy fundamentowe) 3) projektant robi projekt' 4) składasz o pozwolenie 5) czekasz 60 dni, i 14 na uprawomocnienie 6) działasz 7)odbiór Nam za mapkę+inwentaryzację+projekt firmy różne mówiły od 9-11 tys złotych. (chcielismy podniesć kolanko i zmienić konstrukcję dachu). Tymczasem za mapkę zapłaciłam 500 i za projekt indywidualny nowego domu 6tys.( tak, że pozwolenie dostaję do ręki)
marysia550, tak lekko licząc: - inwentaryzacja tego co istnieje pewnie ok 1500zł - geodeta - mapka , jak piszesz ok 500zł. - projekt indywidualny - nie będzie 5000zł - potem skoro budowa, to musi być i dziennik budowy i kierownik - 1000zł trzeba dać za pieczątki.
Koło 10tyś lekko poleci. A nam wyjdzie więźba z robocizną ok 4000zł i poszycie niech będzie 6000zł (dach ok.120m). W mojej ocenie to chore, żeby papiery tyle kosztowały. Powinny kosztować max 10% wartości remontu. I nikt by nie kombinował.
bera7, w twoim przypadku chyba lepiej samowolkę zrobic i liczyć że nikt cie nie podkabluje bo niestety koszty papierów są gigantyczne w przypadku takiego remontu
jest jeszcze opcja żeby po znajomosci projekt zrobić i tu ciac koszty, ktoś młody narysuje, ktoś starszy zerknie i klepnie
P.S. pamiętaj że w projekcie musisz mieć też "branże", a branżystom - elektryk, sanitarnik też trzeba sypnąć grosz aaa i nie wiem jak z certyfikatem energetycznym - ale to też jest spory koszt, nie wiem jak u ciebie, ale my musielismy mieć