Ktoś mina miną, ale pazury pod kolor czapraka i kasku..... no no szacun 👍 dempsey gratuluję pierwszego startu, mam nadzieję, że załapałaś i będziesz szarżować 😁
dempsey gratuluję pierwszego startu, mam nadzieję, że załapałaś i będziesz szarżować 😁
heh spróbuję, tylko muszę papiery uporządkowac
(nawiasem mówiąc, trudno uwierzyć że ten 16letni folblucik na drugi dzień pojechał na plan filmowy gdzie galopował wśród barbarii i legionów rzymskich w pełnym wyposażeniu... a tydzień później zamiast na czworoboku był znów "w pracy" czyli zasuwał jako koń pokazowy tym razem w realiach około-XVwiecznych 😉 )
przyznać trzeba, że jest tak obcykany z wyjazdami i atrakcjami, że na gościnnym czworoboku spał.. uznał, że to zapewne wstęp do czegoś grubszego 😁 takie wyjazdy to dla niego relaks, więc nie będę miała chyba skrupułów go ciągać raz na jakiś czas, zwłaszcza że to może mieć zbawienny wpływ na moją motywację do pracy nad sobą
nie mogę się powstrzymać i wiem że to nie miejsce, ale wymiotuję jak widzę takie odwalenie w kłusie ćwiczebnym...przeciąć wodze, a pacjent uderza potylicą w koński zad. sylwetka jakby stado dalmatyńczyków na spacer wyprowadziła. ps. jak wygląda emotikon "rzyga"? edit ort
Dzionka o to może zajrzymy (nawet na piechotę 😉) majek bardzo dziękujemy za kciuki. odważ się! poza tym, że ścigasz się (i przegrywasz 😁 ) z 7latkami to reszta jest naprawdę fun 🤣
Wysłany przez: wrotki Umieść cytat nie mogę się powstrzymać i wiem że to nie miejsce, ale wymiotuję jak widzę takie odwalenie w kłusie ćwiczebnym...przeciąć wodze, a pacjent uderza potylicą w koński zad. sylwetka jakby stado dalmatyńczyków na spacer wyprowadziła.
odwalenie paskudne, ale otwarte ramiona i podniesiona ręka, sugeruje,że jest to odwalenie "interwencyjne" majace na celu wspomożenie rąk którym w danej chwili zabrakło mocy...odwalenie paskudne, ale nie wygląda to na metodę utrzymania sie w siodle w kłusie ćwiczebnym, odwalenie paskudne, ale ja wykluczam je jako protezę dla braku równowagi.
Moze nie z zawodow, ale z pokazu ogierow w lutym (foty dopiero teraz sa). Chlopak jest synem Cristallo (po Cornet Obolensky), ma 3 lata, a ja siedzialam na nim po raz pierwszy. 😉
A reszta dobrze, z kilkoma sie znowu rozstalam, kilka przygotowujemy do zawodow. W pierwszy weekend lipca 3 z nich beda debiutowac 🙂 Gruby gniady zrobil niezly postep, oby tylko nam tak zostalo 😉 Poza tym to jak sinusoida - raz u gory, raz na dole. Jednak nadal trzymam sie brzytwy i patrze w kierunku ladu 😀
No ostatnio duzo pracy, malo checi na pisanie o czymkolwiek. Moze sie znowu jakos rozkrece, ale na razie tylko czytam, bo i tak w tej chwili mam prywatny jezdziecki kryzys i pracuje za dwoch, aby sie znowu wybic. Po prostu po upadku na twarz na betonie troche ostroznie podchodze do calej sprawy, co sprawia, ze musze przezwyciezyc wlasny umysl. To wyczerpuje mnie troche 😉