o, Laguna odkopała nasz odgniotkowy kłopot 🙂 nasza gulka niestety zostawiła po sobie ślad, nadal coś tam wyczuwam, mija któryś miesiąc tego i nie złazi - koń się czuje świetnie, jest luźny w plecach.
Moja kobyłka miała dwie gulki pod siodłem, niewielkie może takie jak mały paznokieć, byłam załamana myśląc, że to sarkoidy (w miedzy czasie próbowałam sie uporać z jednym), były twarde i niebolesne. Wezwałam weta a ten powiedział, że te mogą być po prostu od słońca, nic nie kazał robić. Znikneły nawet nie wiem kiedy 🙂
od lata staram się pozbyć takich gumek, nie bolały... w niczym nie przeszkadzały. Był weterynarz machnął ręką powiedział samo zejdzie.I co samo nie zeszło. Zaczęło się to w wakacje. Po dwóch tygodniach wezwałam weterynarza innego powiedział, że to grzyb. Dwie gulki pod czaprakiem podczas jazdy się wytarły, były bez sierści ale nie bolały. I mam podać Insol na pewno zejdzie. Ja chciałam zrobić badania ale zapewnił mnie że już wiele razy takie coś widział i po insolu na pewno zejdzie. I co nie zeszło... po 3,5 tyg dostała drugi raz Insol. Trochę się polepszyło ale zaraz nawróciło. Powiedział, żeby poczekać bo organizm się broni na pewno.
Dwa tygodnie temu zaczęła znowu się wycierać na gulkach. Ale teraz to już nie za fajnie bo podczas dotyku ugina się od bólu. Już dwa tygodnie chodzi tylko z ziemi. No i te dwa tyg temu wezwałam jeszcze jednego weterynarza. Według mnie najlepszego. Pierwsze co przyjechał zobaczył powiedział, że trzeba zrobić zeskrobinę. Bo bez tego skąd ma wiedzieć jaki to rodzaj grzyba. Już tydzień czasu minął ja nadal nie mam wyników. Mam czekać do dwóch tygodni bo nie wszystkie grzyby się tak szybko rozwijają. Poza tym chce wszystko zbadać dokładnie. Wziął dość dużo próbki. Sierść, skórę i krew.
Jak będą wyniki odezwę się... i powiem co wyszło i jak będziemy leczyć...
A więc radzę wam wzywajcie najlepszego weterynarza jakiego znacie od razu. Bez badań jak wam będzie mówił co to jest to nie wierzcie. A co on ma mikroskop w oczach... I weźcie kogoś innego bardziej kompetentnego.
NEti, przyjrzyj się czy gulki nie leżą np w miejscu gdzie siodło się przekrzywia, albo 'ciężej' leży. Popatrz uważnie pod obydwoma siodłam, przy dopiętym popręgu, jak siedzisz na górze i bez obciążenia. Na pewno nie zaszkodzi sprawdzić.
NEti, przyjrzyj się czy gulki nie leżą np w miejscu gdzie siodło się przekrzywia, albo 'ciężej' leży. Popatrz uważnie pod obydwoma siodłam, przy dopiętym popręgu, jak siedzisz na górze i bez obciążenia. Na pewno nie zaszkodzi sprawdzić.
mojej Młodej niedawno wyszły takie gulki na grzbiecie w miejscu paneli siodła, dość duże i twarde, trochę bolesne. Wet powiedział, że to larwy gzów i żeby smarować jodyną z gliceryną (kobyła niedawno odrobaczana). Powiedział, zebym się nie zdziwiła jak coś wyjdzie.
Nie jeżdżę, bo nie chcę żeby ją uciskało, ale to paskudztwo nie chce zejść do końca. Nic się nie rusza (wcześniej ktoś pisał, ze jak były to gzy to się ruszały)... Niedługo przyjedzie wet jeszcze raz to się dopytam.
żeby były od siodła to musiało by być dzwne, bo przez ostatni czas tylko lonżowałam, a poza tym, są też 2 mniejsze przy kłębie i jedna na środku kręgosłupa gdzie siodło nie dotyka 🤔
WYNIK BADANIA: Badanie mykologiczne: Badaniem mikroskopowym nie stwierdzono obecności jaj pasożytów i postaci dorosłych pasożytów. W jednym fragmencie naskórka odnotowano obecność dobrze rozwiniętej sieci o morfologii strzępek grzybów. Materiał posiano na podłoże Sabouraud i Sabouraud z aktidionem. Płytki inkubowano w temperaturze 25C przez blisko 4 tygodnie, oceniając stan co tydzień. Na podłożu Sabouraud z aktidionem (podłoże wybiórcze na dermatofity) po upływie ww. okresu czasu nie stwierdzono wzrostu dermatofitów z rodzajów: Microsporum i Trichophyton. Nie odnotowano również wzrostu drożdży. Na podłożu Sabouraud wyrosły jedynie 3 kolonie grzybów środowiskowych.
Badanie mikrobiologiczne: Po posiewach materiału (zeskrobina), inkubacji w warunkach tlenowych przez 96 h w temperaturze 37C nie odnotowano wzrostu patogennej flory bakteryjnej: m.in. gronkowców, paciorkowców, Pseudomonas, Enterobacteriaceae. Obecność nielicznej flory bakteryjnej saprofitycznej.
Na podłożu krwawym oraz na podłożu Sabouraud w miejscu posiewu elementów naskórka odnotowano wzrost pojedynczych kolonii o konsystencji sypkiej. Materiał przesiano na podłoże krwawe i Sabouraud w celu ich identyfikacji. Mimo dwutygodniowej inkubacji na podłożu Sabouraud nie odnotowano wzrostu grzyba (wykluczono Trichophyton mentagrophyton). Na podłożu krwawym odnotowano wzrost silnie β hemolitycznych kolonii o strukturze kruchej, silnie związanej z podłożem. Preparaty mikroskopowe wskazały na obecność G(+) pleomorficznych pałeczek Dermatofilus congolensis, zdolnych do wytwarzania uorganizowanych nici w starszych hodowlach. Dla tej bakterii wykonano badanie antybiotykooporności. [center] Dermatofilus congolensis[/center] Podobno ten grzyb występuje wyjątkowo bardzo rzadko.
[quote author=NEti link=topic=12166.msg440355#msg440355 date=1263502537] Moja też kiedyś miała gzy... koło czapraka. Były i potem wyszły same. Ja tego nie widziałam jak wychodzą. Śladu po tym nie było i ok
Teraz to na pewno nie gzy...
po jakim czasie to wylazło? moja ma dobre 2 tygodnie i nic... muszę zadzwonić do weta [/quote]
jak chodzi o gzy to już nie pamiętam po jakim czasie wyszły...