Wistra, jak sie kocicy lecialo w luku? Nie zmarzla? Mialas kontrole dokumentow na lotnisku? Kurcze, tak sie zastanawiam nad lotem do PL na koniec lutego, bo maly ma ferie. Norwegian ostatnio strasznie wariuje z cenami, za kota teraz chca 500 nok w jedna strone 😵 , ale lece 1,5 h bezposrednio. Tez czort wie jaka temperatura bedzie w luku, bo to zima, na gorze -50 st, a nie wszystkie boeingi maja ogrzewane luki, zwlaszcza te starsze Natomiast SAS nie dosc, ze kot za darmo, siedzi ze mna na pokladzie, to jeszcze bagaze mam za darmo.....tyle, ze z przesiadka 🙁 Wiekszy stres i problem z kuweta, bo te 3-4 h kot wytrzyma, a 10 to juz niekoniecznie
Samochodem nie pojade, bo juz 2x mialam przygody z poslizgami, lamiacymy sie przede mna tirami i jazda 15 km/h w efekcie czego prom robil mi ladnie Pa pa
Moge kota zostawic z chlopem i faktycznie chyba to bedzie najlepsze rozwiazanie, chociaz chcialam odwiedzic hodowce z kotem. W sumie to w czerwcu bede leciec na wakacje i kota musze zabrac, to wtedy pojade w odwiedziny 😎
no ja tez sie musze usmiechnac do moich rodzicow zeby mi zostali z kotem na ok 2-3 tyg. jak bedziemy sie gdzies plazowac 😁 Mam nadzieje, ze Wallie nie zatlucze mi kota, ostatni raz sie widzieli w sierpniu. Jak bedzie zgrzyt to ojciec mnie na wycieraczke wyniesie razem z ogonem
hmm a kto to Wally?? no ja mam 3 koty więc zawsze muszę komuś zlecić przyjeżdżanie/ mieszkanie u nas.. z 3ma kotami to jest jednak problem żeby dać komuś na przechowanie lub gdzieś z nimi jechać
palemka byłam u weta z tą smużką na kupach Iwa, powiedziała że to niedosyt włókna w karmie i że u brytyjczyków to częste. Zaleciła dać więcej włókna - dała mi RC Fibre, ale u Iwa to się zaczęło robić dość częste. Raz na pare kup. Dziwne, bo myślałam że surowe mięso i Taste będzie wystarczający a tu jednak nie. Tylko muszę uważać żeby kotki tego nie jadły bo zdrowym kotom nie wolno.
kalaarepa odkad mój je Feline Porta: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla_kota_sucha/karma_porta/porta_karma/171631 i royala dla brytyjczyków, to nie ma problemu. Wogóle te qupsztale są takie mniejsze i bardziej suche. Przy innych karmach były większe, czasami delikatnie maziste. A swoja drogą nie wiedziałam o tym włóknie, nawet na forum kotów brytyjskich nie natknęłam się na taki problem, że to związne z rasą. Nie wiem, może za słabo szukałam 🤔
Przychodzę się troszkę pochwalić moim gangiem. Maluchy mają już 6 tygodni, zaczynają same jeść, chodzić do kuwetki oraz broją na potęgę. Zauważyłam, że wolą chrupać suchą karmę jak wcinać mokre lub rozmoczoną karmę. Dwa razy odrobaczone i teraz czekamy na pierwsze szczepienie. Puchate i kochane kluseczki 🙂 Jak myślicie, kiedy mogę im powoli udostępniać następne części domu? Mam jeszcze pytanko odnośnie umów kupna-sprzedaży, interesuje mnie czy macie jakieś szczególne wytyczne?
Wpadam z krótkim pytaniem, czy jak mój mądry kot ułamał plasikowe drzwi wahadłowe od kuwety, to czy muszę kupić całą kuwetę, czy jakiś sklep sprzedaje oddzielnie ten plastikowy kwadrat? 😵 Kuweta Cat it.
Amarotsa, Jeśli kociak nie do hodowli to uwzględniłabym zapis o musowej sterylizacji. ewentualnie przed samym wydaniem kociaków (będą miały z 4 miesiące) wysterylizowałabym te, które idą do nowych domów.
Amarotsa, aaaa jakie fajne dzieciaki 😍 Alvedor ma fajna brode 💘
Ja mam umowe na 3 strony 😁
Sama ciachaj kociaki, bo czesto gesto umowy nie sa przestrzegane i koty mimo umowy sa nie kastrowane Nie daj Boze, zeby trafily do pseudo. Bedziesz miala czyste sumienie i mniejszy stres.
Czytałam właśnie na forach kocich, że często hodowcy sami ciachają maluchy przed pójściem do nowych domów. Muszę to przemyśleć i pogadać z naszym weterynarzem, ale to dobre i bezpieczne rozwiązanie.
Konia44 - Alvedor jest takim małym romantykiem.. Dziewuszki zaś są od cholery i wiecznie w ruchu 🙂
[s]Wie ktoś może jak mam rozumieć 'kubek' w dawkowaniu TOTW? Chodzi im o taki zwykły standardowy kubek czy powinnam dostać razem z karmą miarkę a jej nie otrzymałam? (bądź kupić oddzielnie)[/s] edit. Już nie ważne. Znalazłam dawkowanie w gramach. Tylko zooplus bawi się w podawanie 'kubków' zamiast gram.
Wistra, jak sie kocicy lecialo w luku? Nie zmarzla? Mialas kontrole dokumentow na lotnisku? Kurcze, tak sie zastanawiam nad lotem do PL na koniec lutego, bo maly ma ferie. Norwegian ostatnio strasznie wariuje z cenami, za kota teraz chca 500 nok w jedna strone 😵 , ale lece 1,5 h bezposrednio. Tez czort wie jaka temperatura bedzie w luku, bo to zima, na gorze -50 st, a nie wszystkie boeingi maja ogrzewane luki, zwlaszcza te starsze Natomiast SAS nie dosc, ze kot za darmo, siedzi ze mna na pokladzie, to jeszcze bagaze mam za darmo.....tyle, ze z przesiadka 🙁 Wiekszy stres i problem z kuweta, bo te 3-4 h kot wytrzyma, a 10 to juz niekoniecznie
Samochodem nie pojade, bo juz 2x mialam przygody z poslizgami, lamiacymy sie przede mna tirami i jazda 15 km/h w efekcie czego prom robil mi ladnie Pa pa
No to sobie pogadalam 😉
Luk jest ogrzewany - nie zmarzła. Kontrola była i w Krakowie i w Norwegii. W Nor czip, w PL nie. Wg mnie taka krótka podróż w luku jest spoko, nie mam zastrzeżeń. I ta obsługa <3 Płaciłam za kota 232zł, czyli będzie 500NOK
Amarotsa Wszystkie cudaki ale ten Alvedor... 💘 Co do wczesnej kastracji: pani hodowczyni od której mam moje ragi sprzedaje kociaki niewycięte, twierdzi że wczesna kastracja nie pozwala na pełne 'upierzenie' się malucha. Nie wiem ile w tym prawdy, ja poszłam z moim kocurem do weterynarza na zabieg jak miał 8 miesięcy- po kastracji jednak zgubił sporo włosów i wygląda i tak mniej imponująco niż przed. Więc zaczęłam powątpiewać w tę teorię. edit: Prib prześliczny!!
tabletkę podać? No problem. Albo za skórę na karku i do gardła drugą ręką (jak sama), jak z kimś, to biorę kota na ręce do góry łapami, rękami rozdziawiam szczęki, a druga osoba wrzuca tabletę 😁
Konia44, a to ciekawe. Z tego co wiem, wszystkie te, gdzie lataja zwierzaki są ogrzewane. Kitucha nie była soplem, więc chyba było OK
Amarotsa, Armanda jest cudna! 😍 A co do kastracji: Ja nie jestem przekonana do sterylizacji/kastracji w tak młodym wieku. Osobiście, w umowie bym umieściła przymusową kastrację po ukończeniu tylu i tylu mies. i osobiście umówiła na zabieg. Trochę z tym zamieszania może być, ale to rozwiązanie wydaje mi się najlepsze. Ale każdy może myśleć inaczej. 😉
kalaarepa Ażebyś wiedziała! Tak zwani koneserzy wiecznej siesty 😁 Nie wiem co się dzieje, kiedy jestem poza domem ale generalnie nic poza 'pejczykiem marokańskim' ( wędką) nie jest w stanie zachęcić tych dwoje do zabawy. A Rysiu mieszka z Wami...? Bo się już trochę gubię 😡
konia44 Z całym szacunkiem dla tej pani, bo bardzo ją lubię, ale masz rację 😉 Może to jej własne obserwacje, ja się szczerze mówiąc kompletnie nie znam na tym. Ciekawi mnie tylko jak to wygląda z punktu widzenia lekarza wet. Chociaż pewnie też nie ma jednogłośnej opinii skoro jedni hodowcy robią tak, a drudzy inaczej.
wistra to jest demon wcielony w kocią skórę, wiem że to dość brutalnie zabrzmi ale my go rozciągamy. Tzn mama trzyma tylnie nogi, mąż przednie a ja mu pakuję do gęby. Dziś itak się próbował wyrywać, gryźć drapać oraz złowieszczo buczał. Połowe itak pewnie wypluł bo za chiny ludowe nie chciał połknąć więc zaczęło mu się to pienić w pysku. Jakby ktoś to zobaczył to pewnie podał by nas do TOZU ale z nim sie nie da inaczej. Po dobroci próbowaliśmy wszystkich sposobów. Jak pazury ma obcinane to ręcznik na głowe mu zakładamy a osoba trzymająca rękawice ogrodowe. Kiedyś byłam z nim u weterynarza, zrobił taką awanture z syczeniem, burczeniem wyciem, nie dość że ugryzł weterynarza w rękę i leciała mu stumieniem krew to jeszcze jakaś babcia w poczekalni ze swoim Yorkiem jak wyszłam pytała mnie czy nie można mu było tego jakoś oszczędzić i czemu my go tak męczymy. No ale kurcze jak jest chory czy jakas profilaktyka to przecież musze mu to zrobić chyba że go będę usypiać do podawania tabletek na odrobaczanie;/
joakul mam 3 koty u siebie w mieszkaniu a 4ty w domu rodzinnym, ale że mieszkamy w jednym mieście to często go odwiedzam 🙂