Właśnie przy zatkaniu mogą tak nie jeść - moja kiedyś po przenosinach do nowej stajni wybrzydzała, cośtam jadła, ale mało - myślałam, że inny owies/siano, a okazało się, że przytkana okrężnica.
Wigorrr, ale co Ty chcesz robić sam ? Musisz weta wezwać przecież to będzie wiedział co, to samo co przy kolce.
Moja klacz kilka lat temu miała właśnie takie objawy przez 2 dni, zanim wezwałam weta. Kupy też były do pewnego momentu jeszcze. Wet jak przyjechał to konia badać nie chciał, bo stwierdził że wydziwiam , a koń zupełnie zdrowy "na oko". Jak włożył rękę to się za głowę złapał, że koń może tak maskować obajwy. 48h wlewy i odpuściło, przyczyną były niezrobion zęby i nie właściwe rozcieranie pokarmu.
Nie wiem czy to mądre. Ale mój znajomy w takim przypadku "zatkania " wlewa litr oleju do pyska i gania konia na lonzy aż się załatwi ze 2-3 razy. Proszę nie krzyczec na mnie. Jego konie nie moje. Ja bym weta wezwala. On tak robi od x lat ..
2 kupy były na pewno, nie mam zamiaru nic sama robić, wet będzie dziś, ale dopiero po godz. 16, a chciałam chociaż zmierzyć temp. i posłuchać jelit jak pracują
Przyszłam się pochwalić moim młodziakiem - 4 lata kończy w maju. W sobotę poszedł pierwsze zawody ujeżdżeniowe, od 2 miesięcy w lekkiej pracy - 3 dni w tyg jazda Rozwijamy się! 🙂
Wigorrr, jelita mogą pracować, a okrężnica może być zatkana.
jagoga, ale ma dobrą głowę, skoro 2 miesiące od zajeżdżenia już zawody 🙂 Gratulacje , pięknie sie prezentuje 🤣
tajnaa przepraszam, ale ja mam ciut inne zdanie. Koń który już pracuje nie może sobie tak gryźć wszytskiego. Wg mnie, bo potem łapie wodze, a tu krok do tragedii :widziałm jak młody koń złapał za strzemię kiedyś ... Musi wiedzieć , że nie można sobie niszczyć wszystkiego. Z tego co pisałaś w innych wątkach, to wynika , że on jest rozpuszczony dzieciol, który za chwilę może się przeistoczyć w mało przyjemnego chama. Ale to tylko moje zdanie 😀
Perlica, mój psuj i szkodnik jest taki tylko na padoku, jak idzie do pracy, to tylko ew uwiąz rozwiązuje podczas czyszczenia, a tak to stoi jak łoś i niczego nie szuka do pomemlania i zniszczenia. Przy człowieku jest karny i grzeczny
Perlica, No tego się obawiam z tym chamem. Tylko jak pracował codziennie nie robił żadnych akcji, podczas jeżdżenia nie łapie nic do buzi, nawet prowadzony na uwiązie jest karny. Tylko na luzaku z końmi pożera wszystko, zaczepia konie, podgryza. Chorą kobyłę łapie za ogon i ciągnie.
Miałaś z nim poważną rozmowę na ten temat? 🤣 Może jest jakiś preparat jak to do psikania derek zeby inne konie nie zjadały. Jak mi koń zaczął tarbać paśnik po całym boksie (wsadzony luzem na ziemi) i obgryzł po jednym dniu to go posmarowałam dziegciem i nie przesunął się nawet o milimetr od tamtej pory.
tajnaa, dzieciak, ale bądż czujna, bo zapamietałam Twój post odnośnie lonży i pod siodłem 😉 Bo jak wiadomo, swoje to się zawsze rozpieszcza 😂 Sama też rozpieszczam swoje , z tym że jeden ma charakter że nigdy tego nie wykorzysta, a młodszy brat jak najbardziej chętnie wykorzysta i sprawdza na ile może się posunąć dalej 😁
Jest preparat, bo mój młodszy zjadał derki ( zeszły sezon zjadł na 2000 tysie derek), po spryskaniu się wkurza , że nie dobre. W tym roku już zjadł tylko jedną, na zawodach. Teraz przerzucił się na kalosze na padoku, więc też już je psikam co kilka dni i jest spokój, nie ściąga ich.
Także tego, podgryzanie droga zabawa się robi jak konia ogolisz 😵
Megane, a co ma do tego Twój koń, bo ja nie do końca czaję?
To: Cyt. tajnaa przepraszam, ale ja mam ciut inne zdanie. Koń który już pracuje nie może sobie tak gryźć wszytskiego. Wg mnie, bo potem łapie wodze, a tu krok do tragedii :widziałm jak młody koń złapał za strzemię kiedyś ... Musi wiedzieć , że nie można sobie niszczyć wszystkiego. Z tego co pisałaś w innych wątkach, to wynika , że on jest rozpuszczony dzieciol, który za chwilę może się przeistoczyć w mało przyjemnego chama. Ale to tylko moje zdanie
Uważam, stąd moje pytania. Do momentu zamknięcia na mniejszy okulnik + pasza był normalny. Widać dokarmianie zimowe i mniejsza ilość ruchu rodzi pierdy w końskiej głowie. Latem, jesienią jeszcze kobyła z nim się bawiła, a teraz wysoko źrebna i nie chce jej się z nim ganiać. Stąd mu odwala. Wczoraj dostał trochę w dupsko na lonży. Niby zmęczony, że galopować się nie chce, a nagle łeb w drugą stronę i dzida pełnym galopem w stronę stajni i bryki. Gdyby nie fakt, że koń jest bardzo inteligentny i na prawdę fajny pod siodłem, mimo kilku incydentów to bym dziada sprzedała bo mi zeżre stajnię. Mam nadzieję, że źrebak da mu tak popalić zabawą, że się ogarnie chłopak.
A wracając do tematu zatkania - owszem kupy mogą się pojawiać, a koń i tak przytkany - u nas pomogła nocna głodówka - ale oczywiście po badaniu wet i określeniu stopnia przytkania (u nas nieznacznie - koń się najadł z nerwów za dużo słomy).
Żadne przytkanie, ani przeziębienie. Najzwyczajniej wychodzą mu ząbki 🤦 ale na prawdę strasznie to przechodzi 🙁 owies zalałam mu herbatką, żeby może trochę odmiękł przez noc. Strasznie mi go szkoda... 😕
eterowa, fajne to twoje rude 🙂 Ja po długiej, zimowej przerwie wczoraj odpaliłam młodego. O dziwo, mimo bardzo wietrznej pogody zachowywał się bardzo przyzwoicie. 😉
Jezu, haha, będzie offtop, ale weszłam spontanicznie w ten wątek, przeczytałam ostatni post i myślałam, że powyżej pewnie jakaś bijatyka, że jakaś nastolatka wrzuciła swoje zdjęcia zamiast konia... 😁
tajnaa, brawo!!! Jednak uczciwa praca działa dobrze na psychikę koni. Ale faktycznie mogłaś zdjęcia całe wstawić 😉 galopada_, śliczny, ciacho! Justusy wszystkie jak malowanie 🙂 A jak z jezdnością? brzezinka, kolejny cukierek w wątku 😉 JAkie masz plany co do niego?
BTW mój paskud w maju skończy 7 lat! Ależ to minęło! Pora porzucić ten sympatyczny wątek 🙁 Wstawię jeszcze takie zdjęcia, od szarego dzieciaka do siwego pana konia (chociaż w głowie bywa bardzo pstro😉):
I pożegnalnie w tym wątku, film-składanka z zawodów:
A ja prawdopodobnie pod koniec marca biore mojego 4 latka na pierwsze zawody (Leszno). Coś czuje, że pierwszy przejazd to będą loty by się utrzymać 🙂. Szczególnie jak w domu jechałam szereg na fule od oksera do stacjonaty a pod okserem stały pachołki, a pod stacjonatą murek (przeszdoka maks 100cm) to koń 50 cm nad przeszkodą a zadem oprocz wywalenia to jeszcze w powietrzu nim poprawia i w przy lądowaniu jest koń piono w dół. Masakra... choć koń się stara i chętnie skacze mimo iż nie zawsze umie 😉 Zdjęcia wstawie ale z pierwszych zawodów