A moje młode rośnie jak na drożdżach.. jest już wyższa od Grimmy.. a dwa latka w marcu dopiero. W lipcu dzikusa przywiozłam, a teraz to jest z niej niesamowity pieszczuch 😉 wszystko ją ciekawi. 3 fotki z ubiegłego miesiąca 🙂
Pozdrawiamy cały młody kącik i życzymy wszystkim kopytnym i właścicielom mnóstwa zdrówka!!
[quote author=Karla🙂 link=topic=1199.msg1246700#msg1246700 date=1325612186] armara ja nie pisalam absolutnie o linii zenskiej tylko o stronie zenskiej rodowodu kasztanki-stronie matki🙂 tu oprocz zenskiego materialu patrze tez na ojcow matek,bo sa takie reproduktory,ktore klacze daly zacne a syna nie bardzo. Moze stad ten konflikt strona zenska a linia.
z tym Kebabem mhm no nie do konca sie zgodze.
[/quote]
A ok, rozumiem :kwiatek:. No z Hebabem to taki był przykłąd pierwszy lepszy - porównaj sobie Arsenała albo Amadeusza z Barytonem, choć Hebab najlepszych klaczy janowskich po prostu nie krył z tego co widziałam.
Dziewczyny powiedzcie mi proszę ( i od razu uprzedzam że nie jest to żadna ironia z mojej strony) co to znaczy płytka linia, pytam z ciekawości bo specjalistą w dziedzinie hodowli nie jestem. I tak na marginesie (sory za 🚫 wiem że to nie ten wątek) czym pokryłybyście tę klacz, pytam bo w bliżej nie określonej przyszłości mam zamiar to zrobić ale zupełnie nie mam pomysłu na ogiera. ...
Najprościej - patrząc na rodowód, kończy się on na tzw. 4 matce, dalej jest NN. Dla porównania najstarsze rodziny angloarabskie, w PL sięgają korzeniami poczatków XIX wieku, czyli linia żeńska liczy przeszło 20 pokoleń. Czyli jakby to nie było 20 pokoleń selekcji (mniejszej, większej ale jednak).
Jeszcze dygresja co do "liczenia matek". Na zachodzie kolejne "babki", w linii żeńskiej określa się jako matki, czyli babka matki, ze strony żeńskiej - II matka prababka - III matka itd. W linku poniżej znajdziesz wyjaśnienie z zaznaczeniem 🙂 http://re-volta.pl/galeria/moja/foto/57456
Ja wczoraj byłam u mojego i mam najświeższe fotki 🙂 Modelem to on nie będzie, ale za osiołka może robić w stajence bożonarodzeniowej na drugi rok :P Taki mamucik się zrobił 🙂
grast Bardzo lubię Twojego konia, więc bądź tak dobra i nie krzywdź młodego zdjęciami 🤬 Robienie zdjęć z przodu w taki sposób jak powyżej pwooduje, że głowa urasta do monstrualnych rozmiarów 😁
armara hehe, wiem 🙂 Ale te zdjęcia oddają jego prawdziwe ja :P
Dobra, to żeby nie było, że on taki ciapowaty to troszkę wspomnień z lata w wersji pracującej 🙂 Niestety nic aktualnego nie mam, bo cierpię na postępujący brak fotografa 🙂
przypominamy sie z młodymi. kobyła pojechała w rening z czego jestem przeszczęśliwa. po wielu rozmowach że dalszy trening u obecnej trenerki nie ma sensu tata sie zgodził. dla odmiany poszła w trening do skoczka na czym bardzo nam zalezało. jeździła ją trenerka ujeżdżenia i zdecydowanie jak i inni przewijający sie ujeżdżeniowcy (zaawansowanym poziomie) wyrażała do niej niechęć- broń poże nie mam nic do pingwinów jak najbardziej podziwiem i rozumiem kazdy wybiera inne konie. kalina nalezy do gorących nerwósków. po przyjeżdzie do nowej stajni była ciekawa ale spokojna po odpoczynku poszła na hale i trening i szczerze to było przewidywalne ale zachowywała sie całkiem normalnie jak na nią w nowym otoczeniu. po jeżdzie- koń zamknięty, musi otworzyć i rozluźnić sie w plecach- najprawdopodobniej wyniki złego treningu. karuzele przyjeła dobrze. trener powiedzial kobyła jak kobyła charakterek ma ale będzie okej. uff z siwkiem dalej sie trenujemy. nawet poskakaliśmy ostatnio. diamentowi zrobiło to dobrze, mi kręgosłup wysiada, no i zdecydowanie potrzebujemy trenera. tu sie nawet kobył załapał w tyle jescze
patrze na te Wasze sliczne pluszowe koniska i skreca mnie, bo nie moge sie doczekac, az bede mogla pochwalic sie zdjeciami nowego nabytku 🏇 i Ciocia Ewabe odwiedzila nas 1 stycznia, wiec mam tez nowe zdjecia Mlodej, nareszcie 😅
no i musze napisac, ze uwielbiam ten watek, strasznie fajnie sledzi sie historie mlodziakow, ciesza mnie Wasze sukcesy i piekne momenty, a nawet jak raz cos jest gorzej, to zaraz nadchodzi "slonce". 💃
mimo, ze tak sie zarzekalam, ze nigdy wiecej klaczki, spelnilam swoje odwieczne marzenie w postaci karego malowanego hanowera 🏇 po kupieniu mojej Mlodej , konia po przejsciach, strasznie chcialam kolejnego konia z domu porzadnego, no i mam! super ludziska 😅 no i chcialam kryc na wiosne Mloda Christem, bo mam jobla na punkcie tego ogiera, a teraz juz nie musze, bo mam jego coreczke 😍 😅
no tez juz sie doczekac nie moge! ma latarnie, jedna dziura w nosie biala, druga czarna, dolna wara biala, cztery (! tak 4, zadna sie nie zgubila!) biale skarpety i biale plamki na podwoziu 😁
no dla niektorych to pewnie za duzo bialego ma, ale jak dla mnie bombaaaa 😜 😍
no i ciesze sie strasznie, bo zawsze mnie tez ciaglo w strone koni trakenskich, ale zarazem sie obawialam, a jej mama ma duzo krwi trakenskiej, wiec mi sie udalo 😁 no i 1/4 westfalskiej krwi ma w sobie (w sensie mama) co daje spokojna glowe, ale piekna jak na trakena przystalo 💘 Mama pochodzenie ma tez nie byle jakie, bo wlasnie dlatego zostala uznana w zwiazku hanowerskim i wpisana do ksiegi 🙂
oj ciesze sie, ciesze 😜 😅 i gratuluje arabka! fajnie jest spelniac swoje marzenia, nie? 😁
edit: rany ale nagle zapytan duzo 🙂 Mama po Louidor- Arogno.
no! i takie kurde niespodziewane! Dalej nie moge wierzyc, ze to prawda 😜 🙇 zwlaszcza, ze to nie bylo takie proste, ze jedziesz, kupujesz, masz. Pelno chetnych na te mloda bylo, z holandii np i innych krajow. A wlasciciele baaardzo przebierali w kupcach. No i poryczalam sie ze szczescia jak stwierdzili, ze mi z czystym sumieniem Mloda oddadza i ze ciesza sie, ze bedzie w moich rekach!!! 😅 normalnie nie do wiary! ja wiem, ze dla Was to pewnie nic, ale kurde tak sie ciesze ze szok 😜 a pozatym w koncu "publicznie" sie naciesze, bo balam sie cokolwiek mowic i pisac o tym szczesciu, zeby sie nie posypalo, nikt nie "rzucil uroku" etc, ale w koncu stwierdzilam, ze co tam! trzeba sie cieszyc 😁 💃
armara, ale czy to oznacza, że się kończy? Że nie znany jest żaden z przodków, czy iluśtam na iluś musi być udokumentowanych? Niektórzy przodkowie mojego mają dalszy rodowód, niektórzy krótki, jak tak sobie klikałam w dziadków dziadków, na chybił trafił, to doszłam do 1638r.