Dziewczyny, to jest wszystko proste jak drut! Cała komunikacja z koniem opiera się na ustępowaniu od nacisku. To ustępowanie, w różnych sytuacjach, można różnie nazwać (ubrać w magiczne słowa z magiczną otoczką) i różnie, do różnych celów, czy zadań wykorzystać.
Klasycznie, cała sprawa komunikacji z koniem na ziemi jest załatwiana zupełnie niezamierzenie, przy okazji najzwyklejszych i najprostszych czynności, takich jak obsługa konia w boksie, w trakcie czyszczenia, spraw weterynaryjnych i związanych z kopytami, czy prowadzenia na padok/łąkę. Nie dla każdego to jest oczywiste, ale w trakcie tych banalnych, codziennych czynności koń musi się od człowieka odsuwać i przesuwać z każdej strony, w każdą stronę, iść, stać i robić wszystko czekając na człowieka.
W "naturalu" z tego wszystkiego jest zrobiona cała odrębna i główna filozofia. No fajnie, to jest ważne, bezapelacyjnie. ALE z tego nie wynika nic pożytecznego, poza "sztuką dla sztuki". To się nie przekłada na kondycję, muskulaturę i stopień wyszkolenia konia. Nie mówiąc o jeździe. Jeśli ktoś chce JEŹDZIĆ na swoim koniu, to żaden "natural" mu w tym nie pomoże.
Ja to wiem, ty to wiesz, a inni skaczą w okół tego, jak no właśnie... Myślę, że tacy naturaliści, po prostu zwykłe czynności, ćwiczenia czy co oni tam robią, potrafia dobrze sprzedać, ze luzie robią "wow! to tak się da 😍 " a nie widzą "wow! robię to na co dzień... 😵 "
Chryzantema efekt "Wow!" jest uzyskiwany poprzez ubieranie codziennych czynności w fantazyjne definicje, dorabianie pokrętnych teorii tonowanych na wiedzę tajemną i ezoterykę- takie odniosłam wrażenie xD
"jesteśmy zupełnie na innym poziomie bo Ty chcesz żeby konik piękny wychodził z boksu a na jeździe robił to co ty chcesz, dla mnie koń ma być koniem" 🙁
Że niby treningi Makaca to brak presji? 😁 hahahaha to się uśmiałam, w życiu nie widziałam u żadnego jeźdźca (czy to naturalsa czy klasyka) takiej presji i to bardzo nie fair wobec konia jaką zaprezentował Makac na jednym z kursów u mnie w województwie podczas wyjazdu w teren 😁
Julie ale przecież on się tego nie będzie wypierał- jedynie wytłumaczy swoje działanie zastosowaniem magicznych technik zaklinania koni 😉 przecież starannie zindoktrynowani "studenci" nie zakwestionują umiejętności "guru", a zdanie swoich przeciwników pan M. ma wszak w dupie 🙂
Hmm, ciekawostka z życia studenckiego. O dziwo związana z końmi. Ba, z JNBT! Na UW są tzw. oguny - wykłady ogólno uniwersyteckie. Wybór bogaty. Od filozofowania o kamieniach po kosmos. Znalazłam intrygujący wykład ,,Czego możemy nauczyć się od koni?''. Oczywiście wielka ekscytacja - są koniki! Czytam i czytam - zajęcia prowadzi dr Stanisław Kordasiewicz. Okazało się, iż ów Pan interesuje się metodami JNBT. Nie powiem...trochę mi słów zabrakło.
Im dalej w las, tym więcej drzew... zabrnęłam w jakieś dziwne zakamarki facebook'a... o.O wyjaśni mi ktoś co to znowu za ekstaza obrońcy końskich pysków skalanych kiełznem i spętanych skośnikami? https://www.facebook.com/equusvital/posts/736532273136807?fref=nf
Im dalej w las, tym więcej drzew... zabrnęłam w jakieś dziwne zakamarki facebook'a... o.O wyjaśni mi ktoś co to znowu za ekstaza obrońcy końskich pysków skalanych kiełznem i spętanych skośnikami? https://www.facebook.com/equusvital/posts/736532273136807?fref=nf
:o Nigdy, przenigdy nie skorzystam z żadnej formy pomocy od tej firmy. Dla mnie to największa anty reklama jaka może być... Chociaż w sumie ostatnio zauważyłam, że coraz więcej Naturalsów potrzebuje pomocy zoofizjoterapeutów, więc może to w pewien sposób jakiś sposób na reklamę?
Lekka ręka? Zwykły „kontakt” to nacisk rzędu 5-8 kg/cm2, pociągnięcie to 20-100 kg/cm2 a szarpnięcie nawet do 300 kg/cm2! Do osobistego przemyślenia...
[quote="Behemotowa"]Chociaż w sumie ostatnio zauważyłam, że coraz więcej Naturalsów potrzebuje pomocy zoofizjoterapeutów, więc może to w pewien sposób jakiś sposób na reklamę?[/quote]
Ciekawe dlaczego 😀
300 kg/cm2?! Przy moich 40 kg wagi jakby koń szarpnął za wodze z taką siłą to wylądowałabym chyba na dachu stodoły... 😵
oh god 😲 ktoś mi wyjaśni, z wtajemniczonych, co ta dziewczyna wyprawia z rękami od 1:17? oO Ja rozumiem, wędzidło to zuo i może jestem głupia, ale trzymanie wodzy w dwa palce nijak nie zmienia jego działania... 🤔wirek:
🤔wirek: wiesz co, pomijam już jaki w tym cel... ale konsekwencją jest 'siadanie' na zadzie... wszystko fajnie, mój koń robi to non stop czy to stopując czy choćby zatrzymując się z kłusa (coś podobnego tylko z siodła tworzy w poprzednim filmiku 2:14) ale robienie tego bez odpowiednich ochraniaczy/owijek, bez specjalnych podków i na nieodpowiednim podłożu to wołanie o zerwanie ścięgna czy podobnej kontuzji... my na treningach, mimo profesjonalnej nawierzchni, kowali, lat praktyki i odpowiednio wyszkolonych koni chuchamy i dmuchamy i nikomu by do głowy nie przyszło skłaniać konia do czegoś takiego na tak fatalnym podłożu jak na filmie 🤔wirek:
Str. 2 Przygotowanie jeźdźca i konia do pracy z wędzidłem i wodzy trzymanej w 2 paluszkach z napięciem 50 gram a nie 50 kg jak często widzę, przyspiesza znakomicie rozwój takiej pary utrzymując pomimo coraz większych wymagań wobec konia prawidłowe relacje z modelu JNBT
W ogóle cały artykuł, niezła beka 🤣. Pan M. chyba myli ludzi z jakimiś superbohaterami. Może ja jestem jakaś tępa, ale ciągnąć za wodze z siłą 50 kg (pomińmy kwestię jednostek z d... - siła jak już to w niutonach) , to tak jakby ciągnąć rękami jakiś przedmiot o wadze 50 kg...Coś tu nie pasuje. A wcześniej była mowa również o 300 kg, to już w ogóle jakieś kosmiczne. Bo te 50 to jeszcze bym od biedy uciągnęła, ale 300 to jak połowa konia 🤣.
Muchozol ale to z rzetelnością nie ma nic wspólnego 🤣 A jeżeli aspirowało do miana rzetelnej naukowej analizy, to przepraszam, ale pozostaje mi pusty śmiech.
Muchozol, nie do końca masz rację. Niuton jest z układu SI. Kg/cm2 obowiązywał dawniej. Do dziś posługujemy się np. miarą kąta w stopniach a nie w radianach i kalorią zamiast julem. Co do "wartości" pomiarów, to żaden, w żadnych jednostkach nie jest wart uwagi, jeśli nie jest dokładnie podane, w jaki sposób dokonano pomiarów.
mnie się najbardziej mimo wszystko podoba zależność między sposobem trzymania wodzy a siłą z jaką ciągnę. Ja trzymam całą 'pięścią' a ciągnę z zerową siłą, niezależnie od jednostki 🏇 F**U naturalsi, 1😲 dla mnie 😀 ale to na pewno kwestia mojego piekielnego wędzidła z portem i czankami 😅
halo, wiesz, dawniej się długości podawało w stajach, sznurach i prętach, ale nikt we współczesnych tekstach tego nie używa :P
Muchozol No, nie. Ma w rzetelny sposób przedstawić obiektywne fakty do samodzielnej oceny wedle sumienia czytelnika... xD smartini zapewne wędzidła bo zaobserwowałam, że na swoim pelhamie cierpienia osiągam ten sam efekt. Ponadto jeśli sam fakt posiadania wędzidła w pysku miałby powodować ból to... sorry.. mój Synuś przez trzy miesiące się szczurzył przy siodłaniu bo przyszczypnęła go szlufka napierśnika nałożona na popręg ale męki zadawane przez metal w pysku znosiłby zapewne w milczeniu i nie buntował się przy kiełznaniu... (od tamtego czasu popręg mamy z oczkiem i napierśnik podpinamy na karabińczyk)
smartini, ale stopni i kalorii nadal używa. Dużo więcej niż nikt. Prawe każdy. Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś (opócz naukowców) podawał wartość kąta prostego w radianach. A i moc silników w koniach mechanicznych ma się dobrze. A "niektórzy" na świecie to nadal mierzą w stopach, calach, "dłoniach"... I dziwnym trafem nikt nie protestuje, gdy ktoś pisze, że końskie kopyto uderza z siłą kilku ton.
Natomiast bardzo się cieszę, że jako przyszły architekt liczysz siły w niutonach. Może być mi podesłała parę swoich kartkówek z mechaniki? Dziś przychodzą z pomocą komputery i łatwo można sobie kliknąć i dowiedzieć się, że 5 kilogramów-siła to 49.03 niutona, ale wolałabym tak na kartce 🙂, jakiś zgrabny rachunek wektorowy z ostatecznymi wyliczeniami, koniecznie w niutonach. Ponieważ układ SI był wprowadzany do szkół gdy kończyłam liceum, przeliczanie niutonów na kG (i odwrotnie) zawsze szło mi słabo.
Natomiast te wyliczenia sił w pyskach są bzdurne, niezależnie w jakich jednostkach.. Chyba, żeby policzyć maleńką powierzchnię kontaktu powierzchni zaokrąglonego wędzidła z powierzchnią płaską, to może. Wychodziłoby podobnie (na cm2 powierzchni) jakby grube wędzidło było tożsame ze struną od gitary (tak, jeździłam kiedyś na koniu, który wcześniej chodził ze struną od gitary w pysku 🙁). I nie ma słowa czy mowa o obciążeniach statycznych czy dynamicznych.
Zupełnie poważnie, to bardzo bym chciała, żeby wreszcie ktoś to Porządnie zmierzył. Bo nawet badacze na zlecenie Mylers Bit, którzy zrobili kawał dobrej roboty, nie pomierzyli sił w pysku porządnie. Fakt, łatwo nie jest, bo nawet tylko statycznie, profil wędziła "kontra" grubość/zwartość tkanek mnożą możliwości. Wszelkie pomiary bezpośrednio na kościach żuchwy należy uznać za bezprzedmiotowe. I wszelkie porównywania do inaczej unerwionych miejsc (typu własne przedramię). A w ogóle wkurza mnie to. "Siły". Gdy chodzi przecież o komunikację z układem nerwowym. Pomieszanie z poplątaniem. I tyle.
A zupełnie półżartem, a mocno serio, to wielu moich znajomych na koniach tak zęby zjadło, że dziwnym trafem mają podobny układ uzębienia 🙂 jak koń. Spokojnie są w stanie sobie zapakować do paszczy wędzidło i wyczuć jak działa. Mają stosowne luki w uzębieniu.
zapomniałam, że po dobranocce nie wolno sobie zażartować na re-volcie 😂 a całkiem serio, oczywiście, że i na mechanice i na konstrukcjach liczymy wszystko w kN a fakt, że jestem na 4tym roku a mechanika jest na pierwszym i jest najgorszym egzaminem w zupełności Ci wystarczy żeby wiedzieć, że wektory, newtony, metody Clebsha czy Crossa są mi znane 😀 'na kartce' nie dostaniesz 😉
a w tekstach popularnych czy popularno-naukowych (w tym przypadku para-) wg mnie powinno się pisać z użyciem jednostek na codzień używanych przez potencjalnych czytelników żeby ułatwić im zobrazowanie sytuacji. m/s niby 'poprawniejszy' niż km/h ale jakby w prostym tekście podać prędkości samochodów w m/s to założę się, że czytelnicy w pierwszym odruchu mieliby lekkie zdziwko :P
Headshaking od wędzidła? 😲 to ciekawe dlaczego w zimie jakoś nie ma z tym problemu? Mam konia z HSem i jakoś nie uważam żebym go wędzidłem krzywdziła, bo na kantarze, cordeo czy cooku macha tak samo 😁
Bo to wszystko jest jakieś szarlataństwo pisane pisane pod publiczkę przez ludzi, których sie do konia w ogóle nie powinno dopuszczać. Nieważne setki lat doświadczenia, które doprowadziło do klasycznego jeździectwa, guru prżecież wiedzą lepiej
Hm ciekawe jest to, że Pan Makac sprzedaje takie wartości jak "bądźmy dobrzy dla koni" albo "nie ciągnijmy za wodze" a sam jest jakby nie patrzeć zaprzeczeniem... To nie jest tak, że guru powinien świecić przykładem? 👀