Forum konie »

Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg681189#msg681189 date=1282285428]
Cejloniara, a dla pzj niestety jak coś nie jest kwalifikowanym,to nie jest sportem - historia odznak i tego kto musi po 2006 roku to robić,a kto nie musi jest najlepszym przykładem 😉
[/quote]
tylko, ze tu nie chodzi o pzj tylko o ministerstwo sportu.
edit: ja chyba mam ignora od wszystkich, bo mnie nikt nie czyta 🙁 tak wrotki, to ze jako ruchawiec postoje na placu jak ty bedziesz jezdzil, nie znaczy ze przygotowuje cie do zawodow- a tego mi robic nie wolno. dlatego przepis jest martwy, bo nie jest do udowodnienia ze instruktor przygotowuje jezdzca do startow, nawet jesli tenze jezdziec startuje regularnie.
Ja wiem Katija, ze to tylko ja, ale Cię czytam, czytam  :kwiatek:
Wrotki- skoro tak, to sorry.
Nie wnikam w temat, bo mnie to zupełnie nie interesuje. Choć czytając mam wrażenie, że WCALE to takie jasne nie jest.
Chciałam po prostu przyczepić się do Eli Pe, bo od pewnego czasu bardzo podnosi mi ciśnienie jej styl wypowiedzi.  😀iabeł:
tak wrotki, to ze jako ruchawiec postoje na placu jak ty bedziesz jezdzil, nie znaczy ze przygotowuje cie do zawodow- a tego mi robic nie wolno.
zupełnie nie masz racji, absolutnie Ci wolno, a informacje z takimi fałszywymi danymi rozpowszechnia PZJ, bo robi w ten sposób lobbing na uczestnicwo w jego różnych kursach, które tak naprawdę niczego nie dają, a są tylko pretekstem dla 200-300 złotowych wziątek dla przyjaciół królika.

poza tym mam pytanie: Was bardziej wkurza to że Pat kosi na tym tyle kasy czy głównie chodzi o to co robi??
bo tak naprawde jest wielu, którzy robią to samo/podobnie ale niewielu którzy zrobili taką kase 😁
zupełnie nie wkurza mnie fakt że Palant Pepperoni kosi kasę z frajerów, wkurza mnie tylko to, że Ci frajerzy mają się za cwaniaków 😂
...i dlatego tym frajerom lubię palcem wytykać ich głupotę, bo mnie wkurza to ich, niczym zupełnie nie uzasadnione, samozadowolenie...samozadowolenie, które dla przykładu wylewa się z twoich komentarzy Nat, komentarzy Rzepki, czy innych entuzjastów naturalizmu, samozadowolenia, które skonfrontowane ze zdjęciami i faktami, stanowczo przekracza granicę zdrowego rozsądku.
Nadal nie rozumiem.
Jest przepis, który mówi, że przygotować do startów w sporcie kwalifikowanym może TYLKO osoba do tego uprawniona? JEST.
Czyli nie może tego robić instruktor rr, tak? Tak.

A to, że trudno udowodnić czy jazda zawodnika ( uprawiającego sport kwalifikowany) jest właśnie jazdą przygotowującą do tychże zawodów, to już inna para kaloszy.

Gdzie robię błąd w myśleniu?

Ela chciała przepisów, to dostała.
Nadal nie rozumiem.
Jest przepis, który mówi, że przygotować do startów w sporcie kwalifikowanym może TYLKO osoba do tego uprawniona? JEST.
Czyli nie może tego robić instruktor rr, tak? Tak.
no właśnie takiego przepisu  nie ma, bo trening (poza oficjalnym na zawodach) to nie jest: "działalność związana z uczestnictwem we  współzawodnictwie sportowym, organizowanym lub prowadzonym w określonej dyscyplinie sportu przez polski związek sportowy  lub podmioty działające z jego upoważnienia;", a właśnie tak jest zdefiniowany sport kwalifikowany.
To jak to teraz połączyć z tym?
"Art. 45. Zajęcia w zakresie sportu kwalifikowanego mogą prowadzić wyłącznie trenerzy i instruktorzy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, po otrzymaniu licencji trenera, o której mowa w art. 46."

To co to sa zajęcia w zakresie sportu kwalifikowanego?

Zgadzam się z opinią o martwym przepisie w całej rozciągłości.
To jak to teraz połączyć z tym?
"Art. 45. Zajęcia w zakresie sportu kwalifikowanego mogą prowadzić wyłącznie trenerzy i instruktorzy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, po otrzymaniu licencji trenera, o której mowa w art. 46."
To co to sa zajęcia w zakresie sportu kwalifikowanego?
"działalność związana z uczestnictwem we  współzawodnictwie sportowym, organizowanym lub prowadzonym w określonej dyscyplinie sportu przez polski związek sportowy  lub podmioty działające z jego upoważnienia;"
Czyli np. jak PZJ organizuje zgrupowanie dla kadrowiczów?
Czyli np. jak PZJ organizuje zgrupowanie dla kadrowiczów?
lub jak jest organizatorem jakiś rozgrywek...lub każde inne działanie PZJ związane z rywalizacją sportową.
zupełnie nie masz racji, absolutnie Ci wolno, a informacje z takimi fałszywymi danymi rozpowszechnia PZJ, bo robi w ten sposób lobbing na uczestnicwo w jego różnych kursach, które tak naprawdę niczego nie dają, a są tylko pretekstem dla 200-300 złotowych wziątek dla przyjaciół królika.


to po co w takim razie robic instruktora sportu?
Cejloniara,  dziekuje za pocieszenie 😉
wrotki ale mi chodzi nie o organizowanie zawodów tylko o ZAJĘCIA w zakresie sportu kwalifikowanego, które ma prowadzic szpecjalny trener. Czyli jak takie ZAJĘCIA organizuje PZJ to wtedy jest on potrzebny? Nie sądzisz, że to zamotane jednak?
to po co w takim razie robic instruktora sportu?nie wiem jak inni, ale ja byłem na takim kursie żeby zdobyć umiejętności dydaktyczno-warsztatowe, a otrzymany dokument ma tylko dawać świadectwo, że te umiejętności po tym kursie mam...co zupełnie nie jest prawdą, bo znam wielu instruktorów sportu, którym bym nie dał zegarka do nakręcenia, o szkoleniu zawodnika to już zupełnie nie wspominając.
wrotki ale mi chodzi nie o organizowanie zawodów tylko o ZAJĘCIA w zakresie sportu kwalifikowanego, które ma prowadzic szpecjalny trener. Czyli jak takie ZAJĘCIA organizuje PZJ to wtedy jest on potrzebny? Nie sądzisz, że to zamotane jednak?
no właśnie o to chodzi, żeby było zamotane, o to chodzi, żeby Wasibauer był trenerem kadry nie będąc na liście licencjonowanych szkoleniowców PZJ , a ja żebym musiał po 11 latach pracy w zawodzie zdawać egzamin licencyjny,przez 3 osobową komisją, która to trójka w całości była w tuzinie osób przed którymi zdawałem egzamin na instruktora sportu te 11 lat temu.
Wrotki. Zakładam, że skoro jesteś trenerem –to masz średnie wykształcenie i umiesz czytać.
Nigdzie nie napisałam, że jestem entuzjastą naturalizmu. To Twoja dowolna interpretacja. Patem też się nie zachwycam –pisałam, że bardziej interesuje go komercja, niż „czytanie koni”. Jestem entuzjastą dobrego jeździectwa, nie krzywdzącego konia. To, że uważam, ze czarna wodza, munsztuk i ostrogi  sprawiają większą przykrość koniowi niż brak owijek –jest moją prywatna sprawą. Wielu klasyków tez tak uważa.
Człowiek, który tkwi w swoich zatwardziałych poglądach, nie szanuje pasji, zainteresowań innych, obraża ich, wyśmiewa,  - jest zwykłym, prymitywnym „betonem”. Bo każdy kulturalny człowiek powinien okazać minimum szacunku dla innych, nawet kontrowersyjnych poglądów. Dlatego klasyki jako takiej nie krytykuję –sama jeździłam i jeżdżę klasycznie, wykorzystując dobre elementy szkoły naturalnej. Bowiem idea naturalizmu jest piękna: „słuchać, rozumieć konie”. Pisze tu, na forum  -nie dlatego, żeby krytykować szkołę klasyczną –tylko ludzi, którzy zamiast kulturalnie dyskutować o różnicach, cechach wspólnych, itd. –z pasją krytykują WSZYSTKO , co kojarzy się ze słowem „naturalny”, co jest obrzydliwe.
Uważam, że ocenianie mojej jazdy tylko na podstawie zdjęć  innych jeźdźców –jest jeszcze bardziej, niż prymitywne. Nigdzie nie pisałam, że zachwycam się tymi jeźdźcami. Pokazałam  pracę konia- ale to już tłumaczyłam. Widać –dalej nie jest to zrozumiałe dla niektórych osób.
Sposób, w jaki bronicie „klasyki” –potrafi odrzucić  nawet  zagorzałego klasyka.
Wrotki –możesz podać publicznie swoje imię, nazwisko i miejsce w rankingu najlepszych polskich trenerów? Ciekawa jestem, co naprawdę „wielcy” szkoleniowcy sądziliby o Twoich teoriach i kulturze prezentowanej tu na forum.
O EliPe, Strzydze, itd. –nawet nie piszę. Bo nie sądzę, żeby były na liście najlepszych zawodników  w Polsce (nie mówiąc już o Europie). A gadać na forum –to każdy potrafi.
Przelecieliście już wszystkie dziedziny „naturalizmu”. Nawet przepisy prawne.
Wyszukujecie pojedyncze filmiki–i już jest to przykładem, że cała szkoła naturalizmu  jest do d…Każdy małolat ma szansę na swoje 5 minut pokazując, jak Pat coś zawala, a reszta dostaje amoku z zachwytu, jak to „ naturalne”  jest beznadziejne.  Musicie mieć duże problemy, albo czuć się niedowartościowani.
Nie wiem, czy Tani o to chodziło, zakładając ten wątek. Myślę, że chciała rzeczowej,  fachowej, kulturalnej dyskusji o wadach i zaletach obu szkół –a doczekała się bagna 🙁
To ja rozumiem, że nic nie rozumiem i powiem więcej. Nie chcę tego rozumieć.  😉
Polak jak zwykle, potrafi wykombinować. Jeżeli ktokolwiek tu manipuluje to Ty Wrotki, zachowanie EliPe pominę uprzejmym milczeniem.
Pani Prawnik powiedziała o tym tylko i wyłącznie z troski o kursantów. Tłumaczyła czym się kierować, aby w razie nieszczęśliwego wypadku nie pójść siedzieć przez jakieś drobne niedopatrzenie.
Co Wy z tą wiedzą zrobicie Wasza sprawa.
Zacytowana Ustawa jest dziełem Sejmu i Senatu NIE PZJ-u.
Co do zarzutów o "martwość" przepisów.
One ożywają nagle podczas wypadku śmiertelnego, czy tez wylądowania przez delikwenta na wózku inwalidzkim.
Odsiadka, albo dożywotnia renta do płacenia. O to co grozi.
Sport kwalifikowany zaczyna się w momencie uzyskania przez osobę Licencji ZAWODNIKA. Czyli w przypadku PZJ plastika co na zawodach sędziemu pokazujecie.
Tania chciała zbliżenia stanowisk, wyjaśnienia niejasności i sama chciała wyrazić swój ambiwalentny stosunek do naturalu,"naturalu" i skrajnego podejścia do tych spraw.
Tak jak pisałam -znam osobę, która poukładała konia inaczej niż w schemacie. Ganasz też opisywała swoje doświadczenia. Pojawiły się opisy dobrych efektów pracy z końmi "po przejściach" . Pojawiły się , w sumie zabawne komentarze ,że ktoś zabije konia siadając na niego na pastwisku bokiem, albo,że brak wędzidła w skoku czyni krzywdę koniowi , który wali z 30 cm nad drągiem. I obsesyjne posty o tym,że kask/toczek/kamizelka no i OCHRANIACZE jeżdżą za człowieka konno. I takie,że laga z włókna szklanego i halterek szarpany na oślep - zastąpi naszą konfrontację z koniem a co ważniejsze z własnymi słabościami.
W sumie- przez te ponad 100 stron Tania dowiedziała się wiele o dyskutantach i powoli rysuje jej się inny podział niż natural-"natural"-klasyka-"klasyka" .
Podzieliłam sobie na tych "z wewnętrzną blokadą" i tych drugich. Co nazywam tym terminem-zachowam dla siebie.  😉
>O EliPe, Strzydze, itd. –nawet nie piszę. Bo nie sądzę, żeby były na liście najlepszych zawodników  w Polsce (nie mówiąc już o Europie). A gadać na forum –to każdy potrafi.
nie wiem jak u ciebie z logicznym mysleniem i zmysłem obserwacji, ale zapewniam, że nie trzeba byc zawodnikiem na IO, żeby wyindukować że cały jeździecki naturalizm, to marketingowa hućpa dla frajerów
Wrotki –możesz podać publicznie swoje imię, nazwisko i miejsce w rankingu najlepszych polskich trenerów? Ciekawa jestem, co naprawdę „wielcy” szkoleniowcy sądziliby o Twoich teoriach i kulturze prezentowanej tu na forum.
moje personalia są znane i często je ujawniałem już na R-V a wcześniej na forum Voltahorse, co do "miejsca w rankingu najlepszych polskich trenerów" no to cie zmartwie, bo takiego rankingu nie ma (skąd pomysł że byłby potrzebny) 🤔wirek:, a co do oceny mojej pracy przez "wielkich szkoleniowców" , to problem polega na tym że dla jednych "wielki" często dla innych jest "mały" i odwrotnie- o jakości mojej pracy, świadczy tylko jeździectwo moich podopiecznych.
Nigdzie nie napisałam, że jestem entuzjastą naturalizmu.
mam gdzieś twoje deklaracje...puste deklaracje jak się okazuje, jeżeli je się porówna z twoimi opiniami, wiedzą i umiejętnościami jeździeckimi
Pani Prawnik powiedziała o tym tylko i wyłącznie z troski o kursantów. Tłumaczyła czym się kierować, aby w razie nieszczęśliwego wypadku nie pójść siedzieć przez jakieś drobne niedopatrzenie.
pani prawnik powiedziała to , za co zapłacił Jej PZJ, a płaci za to żeby mieszać w głowach i nakręcać koniunkturę jego działalności. prawnik troszczy sie o interes klienta, a kursant to dla niego wyłącznie mięso armatnie.
...czy Wielce Szanowna Pani Prawnik wspomniała cokolwiek, ze nie ma problemu ,żeby bez licencji trenerskiej PZJ wykupić polisę OC, która spowoduje,że ewentualne roszczenia tytułem wypadków na jeździe bierze na siebie ubezpieczyciel?...zapewne nie, no bo jaki interes w przekazaniu takiej informacji miałby PZJ? 😎
...gdyby Szalenie Czcigodna Pani Prawnik miała rację, to nawet siodłanie, wkręcenie haceli i czyszczenie konia, na którym będzie jeździć "zawodnik z plastikiem", można by powierzyć wyłącznie licencjonowanemu trenerowi. 🤔wirek:
wrotki
tak włwściwie to ja Ciebie nie rozumiem. W sumie to powinno Ci zależeć na tym, aby będąc trenerem z listy oficjalnej osoby nieuprawnione nie zabierały Ci chleba. Co Ty taki dobry wujek nagle się zrobiłeś?
Firma , w której wykupiłeś OC, NIE WYPŁACI ubezpieczenie, jeżeli okaże się przekroczyłeś kompetencje.Jadąc samochodem MASZ prawo jazdy, wolno CI było prowadzić, ale miałeś pecha i od tego się ubezpieczyłeś polisą OC.
Prowadząc zawodnikowi jazdę z uprawnieniami rekreacji sytuacja jest analogiczna do jazdy bez prawa jazdy.
Wypłacą poszkodowanemu ubezpieczenie, ale Ciebie mogą ciągać za poniesione straty.
wrotki
tak włwściwie to ja Ciebie nie rozumiem. W sumie to powinno Ci zależeć na tym, aby będąc trenerem z listy oficjalnej osoby nieuprawnione nie zabierały Ci chleba. Co Ty taki dobry wujek nagle się zrobiłeś?
bo jestem wystarczająco dobry , żeby nie bać się konkurencji i nie ograniczać jej formalną reglamentacją. dla mnie jedynym kryterium powinna być jakość pracy, a nie to czy ktoś ma jakiś kwitek czy też go nie ma.
przykład z prawem jazdy i OC, mało trafiony, bo ubezpieczenie obejmuje pojazd, a nie kierującego.
a polisę można wykupić, bo polskie prawo nie licencjonuje usług trenerskich- co fałszywie sugeruje opinia Wielce Szanownej Pani Prawnik. najlepszym tego dowodem jest fakt, że bez żadnych kwitków można zarejestrować działalność gospodarczą wykonującą usługi trenerskie.
Dzień dobry, dzisiaj zdjęcia nie będzie,
będzie pytanie:

Dlaczego, poza wyjątkami, "naturalsi" to albo
anorektyczne nastolatki z problemami, albo
"pasztety"?

Dlaczego "naturalsowe konie" szurają nogami,
padaja na pysk po 30 minutach żywego kłusa,
i ogólnie chodzą jakby miały jakieś problemy z
motoryką?

PS srandalku przepraszam jeżeli śmierdzi.

No to Prook ...
Dzień dobry, dzisiaj zdjęcia nie będzie,
będzie pytanie:

Dlaczego, poza wyjątkami, "naturalsi" to albo
anorektyczne nastolatki z problemami, albo
"pasztety"?

Dlaczego "naturalsowe konie" szurają nogami,
padaja na pysk po 30 minutach żywego kłusa,
i ogólnie chodzą jakby miały jakieś problemy z
motoryką?

PS srandalku przepraszam jeżeli śmierdzi.

No to Prook ...


A jest jakaś oficjalna statystyka, że tak autorytatywnie się wypowiadasz?

PS. nie ma za co. No to psssssssss....(użyłem już Briese)
..... dla mnie jedynym kryterium powinna być jakość pracy, a nie to czy ktoś ma jakiś kwitek czy też go nie ma.
....

Tylko że wtedy byłoby normalnie, a widząc różne bzdurne przepisy, często jeszcze rodem z czasów głębokiej komuny, chyba się nie doczekamy tej normalności.
[quote author=wrotki link=topic=11961.msg681624#msg681624 date=1282307597]
..... dla mnie jedynym kryterium powinna być jakość pracy, a nie to czy ktoś ma jakiś kwitek czy też go nie ma.
....

Tylko że wtedy byłoby normalnie, a widząc różne bzdurne przepisy, często jeszcze rodem z czasów głębokiej komuny, chyba się nie doczekamy tej normalności.
[/quote]
idąc tym torem myślenia oddajmy się w ręce znachorów....
idąc tym torem myślenia oddajmy się w ręce znachorów....
zupełnie nie!
idąc moim tokiem myślenia- oddajmy się w ręce umiejętnych rzemieślników, a nie laików kolekcjonujących kwitki.
Dlaczego, poza wyjątkami, "naturalsi" to albo
anorektyczne nastolatki z problemami, albo
"pasztety"?
niestety nie zauważam takiej prawidłowości, a wręcz przeciwnie, mam przekonanie ,że uroda i inteligencja, są zmiennymi niezależnymi, chociaż muszę przyznać, że ładnej kobiecie nie przeszkadza nawet to że jest inteligentna 😀
co do naturalsowych koni, to faktycznie wyglądają jakby cierpiały na LPZ, czyli lobotomiczne porażenie zadu.
No to Prook ...


Czy może mi ktoś wytłumaczyć co to znaczy?
[quote author=quupa link=topic=11961.msg681648#msg681648 date=1282309346]
No to Prook ...


Czy może mi ktoś wytłumaczyć co to znaczy?
[/quote]
Mnie się wydaje,że pierdnięcie- taki znak firmowy użytkownika "kupa" -czarujące. 🤔
Wstawianie zdjęć z innych stron bez zgody ich autora chyba nie jest zgodne z regulaminem? Mi się tam wszystkie otwierają, przynajmniej te ze mną i Zwierzem. Co do komentarzy na ich temat-

NIE, NIE MAM ANOREKSJI. (Ale dziękuję za komplement, że jestem chuda, kupa uwielbiam Cię <3!) TAK- MÓJ KOŃ POWŁÓCZY ZADEM, ponieważ przeszedł poważną kontuzję i miał iść na rzeź. Dlatego go kupiłam. O tym tu: http://www.photoblog.pl/#naturalsi/72338217/moj-kabanos.html

Czasami na jeździe potrafi jednak podstawić zad i ruszać ładnie łapkami, z czego cieszę się w notkach na swoim photoblogu. Rozumiem, że kupa jeździ Chorałka i lepiej ode mnie wie co dziś robiliśmy na jeździe i jak Koń się spisywał.

A co do moich problemów, jak to kupa ujęła/ujął: oczywiście, że mam. Największy z nich to pierwszy września, który zbliża się wielkimi krokami. No i fakt, że Mama nie zgadza się na kolejny czaprak- jeszcze większy problem od 1. września ^^ !!!

Jestem więc anorektyczką nastolatką z problemami 😀. Co więcej- reszta anorektycznych nastolatek z grona naturalsów wybrała natural, z racji swojej wagi i siły- nie miała jej żeby łamać klasycznie swoje konie. Ot co.

A dzięki klasycznemu jeździectwu wyrobiłam sobie piękne bicepsy i tricepsy.  😅 😅 😅 😅

Pozdrawiam kupkę i życzę jej dużo sukcesów w stajni w gnoju, bo przecież tam tylko kupki siedzą.  😂
~ Anorektyczna Julcia :kwiatek:
Anorektyczna srulciu

Nie ma punktu w regulaminie revolty lub photobloga
zabraniajacego mi publikacje zdjęcia bez zgody autora.

Nie wolno przypisywać sobie autorstwa cudzego zdjęcia.

Nie wolno manipulować zdjęciem bez zgody autora.

Nie wolno publikować zdjęcia jeżeli autor na zdjęciu lub
pod nim dopisze odpowiednią (zgodną z literą prawa)
sentencje.

Nie wolno mi publikować cudze zdjęcie w celach zarobkowych,
chyba że, jako cytat (forma musi być zgodna z definicją cytatu).

Jeżeli, gdzieś się mylę, poprawcie mnie, obiecuję poprawe.

PS Anorektyczna srulciu, trzymam kciuki, żeby Mama kupiła
kolejny czaprak.

No to Prook ...
Pan Freud by się zdrowo napocił,żeby wytłumaczyć analno-fekalne odniesienia Kupy.
Mnie obrzydzają i zgłaszam do Moderacji.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się