Zrobiłam przegląd zdjęć grzywy Drapa, bo w ciągu półtora roku poprawiła mu się super i stwierdzam, ze irokez to było to.
Jak go kupiłam grzywę miał tragiczną, niestety zdęcie tylko na mokro, ale na sucho grzywa lepsza niestety nie była 🙄 - marzec 2007

Po tym jak klacz wygryzła mu pół grzywy postanowiłam ściąć na irokeza, nie całkiem na łyso, ale zostało mu niewiele - czerwiec 2007:

Do lutego 2008 nie miał robione z grzywą nic, niestety zdjęć z tego okresu nie mam, ale koło marca 2008 znów był irokez i w maju prezentował się już super:

Grzywa po tych dwóch irokezach wzmocniła się super, ponieważ szło lato a ja lubię loczka to grzywę zapuszczaliśmy, chociaż na typowego loczka nie liczyłam wcale, bo Drapidło ma po obu stronach wicherki i grzywa po jednej stronie raczej nie chce się trzymać. W sierpniu mieliśmy fajnie leżącą fryzurkę, chociaż część grzywy leciała do przodu a nie na bok:

W październiku było tak: