Forum towarzyskie »

Jak byłem mały to...

Wy na pęknięcia...ja na źdźbło trawy nie wlazłam. Jak szłam z koleżanką przez duuuży trawnik, żeby na plac zabaw dotrzeć, to na czubkach palców, rozgarniając trawę... tak żeby wejść na ziemię ;]
Ja myślałam, że w pelargoniach na balkonie mieszkają jakies elfy czy Smerfy czy inne wróżki. I jak podlewałam kwiatki, to było specjalnie dla nich  😁
Z modlitw: "módl się za nami grzecznymi" - to mój tata, a i notorycznie "uboga była,/ rondel z głowy zdjęłą..."
A ja myślałam, że noworodkowi smaruje się usta wodą, tzn dlatego żeby były widoczne, bo jak się tego nie zrobiło, dziecko nie miało ust  🤔
Oczywiście ludzie z filmów też oglądali widzów 😉.
I sądziłam, że reklamy są po to, żeby aktorzy mogli iść do toalety!  😂

Aventia, też tak myślałam!! 😀
KresPas  😵

No i myślałam, że jak będę miała kilka lat to już będe miała dziecko w brzuchu, będzie rosło razem ze mną, a potem je urodzę :P.
I lubiłam kolęde która leci jakoś tak: "Mizerna cicha, stajenka licha...", bo myślałam, że to nie mizerna, ale mizeria  🤔wirek:
smarcik, speszely for ju od mojej mamy  😉: "pszczoły ZNOSZĄ miód"
A, i jeszcze " inexelsis wzdęło " - to z kolędy  😁.

Dworcika, no co Ty  😀. Jako rzecze Muffinka, znoszą, tylko większość nie zdąrzy bo wcześniej są upieczone. Ale część dorasta do roli matek  😉.

A mój ślubny niedawno się dowiedział że hipopotaM , a nie hipopotaN. Jeszcze się kłócił z siedmiolatką, co to się pisaniem chwaliła  😜.
BASZNIA, tak właśnie myślałam, że znoszą tyle, że większość na mięso hodowana. Ale kto wie, kto wie... 😉
Teraz ja już wiem na 100% - dziękuję za potwierdzenie domysłów :P
Co do samochodów ...
ja kiedyś myślałam, że jadąc samochodem TRZEBA trzymać kierownice, a jak się ją puści to samochód zatrzymuje się, jakie było moje zaskoczenie kiedy dziadek wziął mnie na przejażdżkę i na opuszczonym pasie startowym puścił kierownicę, a samochód ... jechał!  😁
Ja myślałam, że jak jadę windą to się piętra przesuwają, absolutnie nie winda. ;]
kupido, ja też myślałam, że to mizeria 😉
Apropos kościoła, to zawsze zamiast "Hosanna na wysokości" było "Kokosanka na wysokości". I myślałam, że to przez to, że opłatek się robi z wiórków kokosowych 🤣
A ja myślałam, że jak w radiu idą piosenki to piosenkarze śpiewają to 'na żywo' tam w studiu i brata zapytałam skąd ich tam tyle mają 😁  Oczywiście mnie wyśmiał 😀iabeł:
Moja mama jak była mała to myślała, że wiewiórka jest wielkości królika co najmniej i jak zobaczyła pierwszy raz wiewiórkę w parku to była baaaardzo rozczarowana 🤣
kupido, ja też myślałam, że to mizeria 😉
Apropos kościoła, to zawsze zamiast "Hosanna na wysokości" było "Kokosanka na wysokości". I myślałam, że to przez to, że opłatek się robi z wiórków kokosowych 🤣

hahahahaha leże  😁 😁 🙇  😵 👍
A ja jak byłem mały , To myślałem że Wszystkie WAFELKI typu np. Grześki bez czekolady robione są z drewna  , bo takie podobne były  😁 tylko jak można jeśc drewno ?!

i że kabanos może byc z każdego rodzaju mięsa byle wysuszonego jak suszone grzyby  🤣
to mi zostało chyba po piosence dzieci z bulerbyn - 'kawałek kiełbasy dobrze podsuszonej' to ciekawiło mnie dlaczego nie powiedzą po prostu Kabanosa !

  🙂
[quote author=Fajrant^^ link=topic=1149.msg136591#msg136591 date=1230920871]
i że kabanos może byc z każdego rodzaju mięsa byle wysuszonego jak suszone grzyby  🤣

[/quote]

a nie może być?  😲

nazibaby77  😵 oddajmy pokłon kokosom  🙇 🙇  😜
dawniej kabanos byl TYLKO z konia
tak, jak salami z osla, a schab ze swini

teraz mozna kupic np schab drobiowy  🤔
ja myślałam, ba! byłam pewna, że ludzie tak, jak misie są zrobieni w środku z waty!🙂 bo zawsze miałam takie miękkie rączki, a że misiu też był mięciutki a jak się go rozpruło to leciała wata no to.... wniosek prosty:P
smarcik - wtedy jak ktoś napisał z wielu zwierząt się go nie robiło ^^

  Jak byłem mały to jeszcze wierzyłem bratu jak  przychodziłem do domu , a on mi mówił że zjadł rodziców (bo gdzieś wyszli i pytałem gdzie są )  🙄 

i zawsze było :
-Maciek gdzie mama z tatą ?
-Zjadłem Ich !! hahah
-Aaaaaa 😕
Fajrant^^,  😁

Ja wierzyłam, że jak trzasnę drzwiami, to Siostra da mi spokój. Pomyliłam się. Poleciała szyba i wtedy się zaczęłoooo....
Dworcika - a Twoja siostra też jadła rodziców ?  🤣
Nie. Na szczęście.

Wierzyłam też, że moja Mama nie skapnie się, że wypluwam np surówkę, albo mięso z obiadu do kibelka. Nawet jeśli będę tam gnała 3 razy w ciągu obiadu z polikami wypchanymi jak u chomika  🤔wirek:

Co więcej - hmm...to dłuższa historia, ale przyjemna:

Jak byłam mała, to uznałam, że nie lubię pieprzu. Jak widziałam pieprz, to asekuracyjnie pytałam moją Mamę czy to pieprz. Odpowiadała, że przyprawa. Ja Jej wierzyłam, że to nie pieprz  😎
Kanapki jadłam tylko z szynką. Zawsze był taki dialog:
-z czym chcesz?
-z szynką
-z tą żółtą może być?
-tak

I ja im wierzyłam...ufałam... myślałam, że jem szynkę i nie trują mnie pieprzem  👿

😁

Wierzyłam też, że moja Mama nie skapnie się, że wypluwam np surówkę, albo mięso z obiadu do kibelka. Nawet jeśli będę tam gnała 3 razy w ciągu obiadu z polikami wypchanymi jak u chomika  🤔wirek:




też tak robiłam  😁 ewentualnie jak miałam spodenki ogrodniczki z taką dużą kieszenią, to chowałam tam kotleta jak nikt nie patrzył  🤔wirek:  😁


a jak miałam tak 6-7 lat, zawsze jak pani instruktor kazała wyjąć nogi ze strzemion i jechać kłusem anglezowanym, to trzymałam zewnętrzną nogę w strzemieniu i myślałam, że nie widzi  🤔wirek:  😁
a jak miałam tak 6-7 lat, zawsze jak pani instruktor kazała wyjąć nogi ze strzemion i jechać kłusem anglezowanym, to trzymałam zewnętrzną nogę w strzemieniu i myślałam, że nie widzi   🤔wirek:  😁

Skąd to znam! Tylko, że wtedy nie miałam 6-7 lat, ale "troche" więcej  😡 🤔wirek: 🤔wirek:
smarcik  też tak robiłam xd. ale jak miałam troszkę więcej niż 6-7 lat  😁

widzę, że to szeroko stosowany patent  😁 jak byłam starsza to już tak nie robiłam, ktoś mi powiedział że od tego straszliwie psuje się dosiad.. i niestety miał rację, do dziś jest mi 'krzywo' w siodle  🙁
A propos jedzenia, ja chowałam po kieszeniach małe woreczki foliowe i tam wrzucałam nielubiane papu.
Dworcika rozwaliłaś mnie!
Ja jestem najlepsza  🤣 że parą do konia jest..... KROWA  😅
ja nigdy nie lubilam jesc jako dziecko ( zreszta do tej pory jem tyle co nic) i pamietam ze obiadu pozbywalam sie do pewnego momentu w bardzo prosty sposob siadalam w pokoju przy oknie, okno otwarte tylko nikt nie widzial to chlus zupe za okno na trawnik. skonczylo mi sie takie chlustanie przez okno w momencie kiedy tata szedl pod nim i oblalam go zupa a na koniec dostal dwoma ziemniakami po glowie.  pamietam do tej pory jaki dostalam opiernicz ja rzucanie jedzeniem
-dlugo mi sie wydawalo, kotlety mielone  robi sie z szyneczki mielonej w buzi
-jak pierwszy raz pojechalam z tata do chorego konika i tata robil per rectum to podobno pobieglam do pyska i bardzo chcialam zobaczyc reke taty
-bylam swiecie przekonana, ze kaszanke robi sie z murzynow- no bo jak inaczej taka czarna kielbasa?
-jak mnie gryzl sweter z welny to wszystkim mowilam ze to gryza mnei takie male robaczki co owieczki mialy
-kiedys ktos powiedzial, ze jak sie ma tasiemca to trzeba do nocnika nalac mleka i czekac az on wyjdzie i wypije to mleko...wlalam cala butelke😀
-kiedys szlam z mama na dworcu centralnym <mala bylam> i szedl murzyn, a ja na caly regulator oo o  murzynek bambo i jade ten caly wierszyk na cala hale
Też miałam "fobie" żywieniowe 😉 Byłam przerażona, gdy po obejrzeniu filmu "Przyjaciel wesołego diabła" postawiono przede mną talerz smażonej wątróbki - byłam absolutnie przekonana, że danie to jest zrobione właśnie z wnętrzności Diabła Piszczałki. Do dziś wspominam ten moment jako traumatyczne przeżycie 😉 Tak straszliwy się wydał mi wtedy, że gdy zobaczyłam go ponownie w tv nie mogłam uwierzyć, że ten stwór był taki... mały. W moich oczach urósł do rozmiarów gigantycznych  😁

edit: znalazłam imię diabła
kiedyś mama powiedziała mi, że z każdym moim oddechem rodzi się jeden chińczyk. długo potem bawiłam się z rodzeństwem w 'rodzenie chińczyków' ;P
o ja tez spiewalam ze Maria poronila syna!

a moja mama spiewala "CHODZILI SE kolo drogi / nie ma reki ani nogi[...]"

a moja kuzynka na stanik mowila stajnik :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się