Forum konie »

Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

D&A ręce bym dała poucinać za taką zimę, marzę o niej po nocach... Ehh.


Ja marzę o wakacjach...  :/
Ale takich wakacjach- z jabłkami prosto z drzewa, sarnami wypadającymi pod nogi i niemiłosiernym upałem 😀
Głupie miny wliczone 😀
i kąpielami błotnymi  😁
wanda bo on sie za nerwina stesknil hihi
D&A - piękna zima ... no właśnie halo halo ja chcę śnieg  😕

Burza - my jeździliśmy na kukurydzę  🤣
my również kochamy tereny 😉




Ja dzis byłam z kolezanka w terenie🙂
Wybrałysmy sie na kuckach walijskich 🙂dwa siwe jabłkowite gamonie🙂Pogoda piekna...sloneczko swiecilo...bez wiaterku...zajace gdzies  spotkane...zadnych sarenek...galopy po drogach piaskowych...i brak aparatu!!! 🙄
Dobra, to wspomnienie lata w takim razie:
trzebiska he he - ja też lubie galopki i jeszcze jak ciepło !! ja chcę lato !!

to jeszcze my wakacyjnie

i w kukurydzy  😁
Ja lubię każdą formę włóczenia się po terenach niekoniecznie jeździeckich..... 🙂
A to z hubertusa 2008:




zduska świetne to w kukurydzy! chwilę mi zajęło, zanim dostrzegłam tam konia i jeźdźca 😉
Świetne te letnie,już chce wiosnę  😉
Ale pomimo grudy na ujeżdżalni w terenie ok-to nasz dzisiejszy-Sylwestrowy teren.Bardzo udany (choć nie tek szybki jak u margaritki )
w polach
Konwalia

Nałóg

i w lesie
Konwalia i Fermata

Nałóg
buuu
ja chcę fotografa, dziś 3 godziny sobie spacerowałam z siostrą przez zaśnieżone łąki i lasy i nic  😕
ja wlasnie kocham swojego konia za to ze jestem na 99.9% pewna ( ten 0.1% bo przeciez to zwierze) ze ja zatrzymam, jest cudowna! ale marzy mi sie juz wrocic na nasza ujezdzalnie...
Zduska u nas kukurydza nie rośnie, za to śliwek i jabłek- opętanie, połowa na dziko, można się przeżreć 😉 Kilka terenów tylko parkowałyśmy pod drzewami na zakąski, nie wiem czy my czy konie szczęśliwsze 😀
margaritka pierwsze zdjęcie wymiata  😁
Ja tez czekam na fotografa...


A dziś się wygalopowałam, wygalopowała...
dzisiejsze okoliczności przyrody
Jaki śnieg!!!! Ale super, u nas już taki wyginął...
To ja też się pochwale naszymi terenami. Trzeci chyba teren młodego, przy okazji świątecznej wizyty rodzinki koń też poszedł na spacer, troche luzem, troche pod siodłem. Od początku chodzi w tereny sam, innych koni juz pod ręką nie ma, ale nie ma najmniejszych problemów, dumna jestem z niego jak diabli bo od początku lonzy sam pcha sie pod siodło, absolutnie nie płoszy, wszędzie wchodzi. Oby tak dalej, nie zapeszam tfu tfu

U nas od wczoraj śniegu mase i dalej mocno pada, więc pewnie jeszcze przed wyjazdem młodego na łąki zrobimy terenową sesje w śniegu🙂
pozdrawiam









Brzask, co to za kucol?  👀
to Forumowa Zduśka ze swoim kucykiem Maxem
faaaajny jest! Co to za kuc?
ja wlasnie kocham swojego konia za to ze jestem na 99.9% pewna ( ten 0.1% bo przeciez to zwierze) ze ja zatrzymam, jest cudowna! ale marzy mi sie juz wrocic na nasza ujezdzalnie...


ja też kochałam jeździć w tereny kiedyś.. skończyło się w wakacje- droga ta sama co zwykle, ja i koleżanka za mną, koń mnie poniósł, koleżanka myślała, że to specjalnie taki szybki galop (cwał?).. środek lasu, już widziałam siebie wiszącą na jakimś drzewie.. no ale koń biegł w stronę stajni, więc miałam nadzieje, że zatrzyma się na ogrodzeniu kilka kilometrów dalej.. a on ominął drogę do stajni i wybiegł prosto na dwupasmówkę pod samochody (obwodnica Lubartowa)  🤔 całe życie stanęło mi przed oczami,a koń zaczął galopować środkiem ulicy.. na szczęście koleżanka z tyłu bezpiecznie spadła na poboczu, więc Expo zatrzymał się, a ja miałam czas żeby zeskoczyć.. i wtedy odkryłam, że wędzidło całkiem wypadło mu z pyska, nie mam pojęcia w jaki sposób  🤔
smarcik Nic sie nikomu nie stało? Samochody ?  😲
na szczęście obyło się bez poszkodowanych (no nie licząc twarzy mojej i koleżanki, i naszych ramion, całych podrapanych od gałęzi ale to niewielka szkoda). Jakimś cudem trafiłyśmy na moment w którym jechało tylko kilka samochodów, zazwyczaj w tym miejscu jest o wiele większy ruch..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się