U nas pogoda piękna, ciepło jak na tę porę roku, ok 13 stopni.
To fotki z przedwczorajszego wyjazdu w teren - tu musiałam jechać z dziewczynami ze stajni bo to dalsza wyprawa na w sumie 2 godziny a ja drogi za bardzo nie pamiętam. Dojeżdża się do takiego pewnie z 50 ha pola które służy okolicznym koniarzom jako teren treningowy, kiedyś nawet zawody skokowe urządzano tu.



To dziewczyny ze stajni: ten łaciaty kasztanek to QH który kiedyś pracował na torze wyścigowym w charakterze konia podprowadzającego folbuty do bramek, a ten siwy to tzw. appendix QH czyli mieszanka QH z folblutem - wychodzą z tego konie szlachetniejsze niż QH, duże na długich nogach ale z zadami QH i mają często maluteńkie kopytka - ten takie mini kopytka też ma.

O, a co to za kropki tam na pastwisku?

Aaa, to mini szetlandy i dwa jakieś duże. Jedna z sióstr mówiła, że była na tej posesji i tam chyba mają z kilkadziesiąt hektarów ziemi, się jedzie i się jedzie przez tę ich posesję, dom w stylu pałac, a szopka na narzędzia wygląda jak wielki dom mieszkalny.
