Przyszedł moment zapisania się na robienie tatuażu i mam dużī problem. Bo nie mogę się zdecydować na konkretny wzór 🤔wirek:
Przez całe życie wiedziałam, że chcę ptaki, zawsze podobały mi się drobne lecące jaskółki, byłam już w 100% zdecydowana na taki wzór na przedramieniu. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i czym bliżej faktu wydziarania sobie czegoś coraz bardziej przekonuję się do dużej jaskółki. Mam dwa wzory które szalenie mi się podobają. Na pewno nie wytatuuję sobie dwóch ptaków, w dodatku z zupełnie innej bajki. Robię więc plebiscyt 😁

Drugi, w tym samym miejscu co pierwszy, wymaga drobnych poprawek. Złagodziłabym trochę dziób, zrobiła więcej detali i zmieniłabym trochę wygląd muchy / osy.

+ poleca ktoś kogoś konkretnego dziarającego naturę w Warszawie?