Kraków z pewnością jest na mojej liście miast do odwiedzenia w najbliższym czasie, także prędzej czy później tam zawitam 😉 A powiedz, proszę, długo się czeka w kolejce do Magdaleny?
Dziewczyny dzięki za opinie o leniwcu, przekażę koledze 😉 Osobiście nie podoba mi się to, że druga jego noga jest pokryta obrazami Beksińskiego, które wyglądają jak małe dzieła sztuki, więc zwierzak ze stekiem średni do nich pasuje 😉 A sam leniwiec robiony w krakowskim Kulcie.
Forta proszę bardzo 😉 Niebieskie udo i czerwona łydka 😉 Obie prace wykonane przez Piotrka Olejnika z Kalisza (dla nas to drugi koniec Polski a wariat jechał stopem robić oba 😁 )
No i jest kolejny..nie wytrzymałam a tak sobie wmawiałam,że już koniec 🙄 Póki co mam tylko fotkę jeszcze w trakcie robienia,skóra czerwona i w ogóle nieciekawie,ale jestem świeżo spod igły 😉 doszło jeszcze szare tło,tam gdzie jest czerwona skóra pocieniowane na biało.Dziara będzie jeszcze do ogólnej kosmetyki jak się wygoi,wtedy podobno ma być wydać co jeszcze można by poprawić.No i ja nie pozwoliłam sobie skończyć 😡 bolało paskudnie po prostu! dopóki było na czarno wszystko ok,jak doszedł biały tusz zrobiło się naprawdę niefajnie..No ale myślę,że będzie ok.Jakieś uwagi? :kwiatek: dodam,że rysunek z założenia miał być taki niedoskonały,to rysunek,nie miało być realistycznie 😉 https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/v/t34/1921923_10202403519821882_825896484_n.jpg?oh=bdb25da196434a17d84c5900912bbb19&oe=531849D5&__gda__=1394078171_a341bf5e71846f402ae3ec3434931286
Dzięki 😉 A jeszcze mam pytanko małe,co robicie z tatuażami zaraz po zrobieniu?Wiem,że na 4h po nalezy zdjąć folię,przemyć,posmarować no i..i tu są zdania podzielone właśnie,tatuażysta powiedział,że dziara ma być z 2h odkryta,pooddychać i później znów założyć folię i tak przez 3 dni..z tym,że ja pracuję po 12h,muszę mieć firmową koszulkę-nie mam opcji ściągać,zakładać folii,smarować co chwile itp..tym bardziej,że miejsce mało dostępne a muszę radzić sobie sama z tym.Poprzednie dwa tatuaże nie były takim problemem-literka na karku mała i na drugi dzień już w sumie było ok,smarowałam tylko i tyle,a na nadgarstku łatwy dostęp i po prostu podwijałam rękaw,żeby nie ocierał się o tatuaż.. Myślicie,że lepiej mieć folię 12h czy ryzykować,że koszulka się przyklei?
Miej tę folię, nie daj Boże jeszze gdzieś byś plecami szurnęła i co? I.. chyba coś moze sie stać 😁 Poza tym ciężko byłoby Ci odeprać taką tłustą plamę na firmowej koszulce 😉
No też tak myślę właśnie ale zawsze lepiej się podpytać jakie inni mają doświadczenia. Pytanie jak ja ją sobie przykleję sama.. 😁 Mam nadzieję,że szybko się wygoi 🙄 dziś już zaczyna być widać te wszystkie cienie i białe zrobiło się białe,także chyba jest nadzieja,że będzie ładnie i tak jak miało być.
Dookoła to lipa, ugotujesz się przez cały dzień z folią na plecach. Zakładanie faktycznie łatwe nie będzie, mam sporo mniejszy tatuaż, chociaż w podobnym miejscu i do dziś pamiętam wygibasy przed lustrem, żeby należycie o niego zadbać 😁
Kurcze ja już mam tak opatrzony ten obrazek,że nie wiem jak można nie widzieć co na nim jest 😁 koń ma na grzbiecie zakapturzonego jeźdźca z mieczem 😉 tunrida,dzięki,własnie mam podobne odczucia..większość tych "końskich" wymysłów jakoś mi nie podchodziła nigdy ale ten ma jakiś urok dla mnie 💘 Jak mówiłam,pracuję po 12h więc nie mam jak chodzić bez ubrania 😉 a i w domu jest ciężko,nie mogę się pokazywać z nim,nie kręci mnie za bardzo wizja wojny domowej-dosłownie.. I tak niektórzy mówią,ze wystarczy smarować i luźne ubranie żeby sobie nie odparzyć a inni,że jednak folia..
Słuchaj...mi folię kazali zdjąć ( tylko już nie pamiętam po ilu godzinach...wcześniej w wątku gdzieś o tym pisałam...6?) Zdjęłam i nosiłam normalnie pod ubraniem. Nic się nie sączyło, nie babrało, nie brudziło. Smarowałam bepanthenem cienką warstwą 3 razy dziennie i tyle. I takie zalecenia miał każdy tatuowany prze mojego tatuatora. Rób jak uważasz. Może wiesz...gdybyś robiła w pyle i brudzie, to lepiej folie mieć? Bo to jednak mikro ranki, nie? To tak jak na normalną ranę nosisz plaster opatrunkowy by chronił przed zewnętrzem i zakażeniami. Jak idziesz z rana na placu kopać w ogródku, to miej plaster. A jak siedzisz przed tv to nie musisz go mieć, i tyle. Logika. Jeśli masz pracę i zajęcia czyste i nie ma ryzyka nadkażenia, to i nie ma co histeryzować.
I naprawdę jest ok. 😀 I tak bym sobie takiego nie zrobiła, jak zresztą większości tatuaży w tym wątku 😁 ale jest OK! Moim zdaniem ma tę ... głębię i głębszy przekaz.
Chyba masz rację..tym bardziej,że ja się ogólnie bardzo dobrze goję,mam kilka tatuaży,mnóstwo kolczyków,nigdy żadnych problemów nie miałam.. No a w brudzie to cóż..mam stajnie przydomową,to się trochę trzeba od rana ubabrać 😁 Jedyne co,żebym sobie ciuchów nie zabrudziła,bo takie tłuste to już mi nie zejdzie.Zobaczę jak będzie,dzisiaj mam luźniejszy dzień trochę,pochodzę bez a w razie czego jutro zakleję do roboty i tyle.
Głębię i przekaz ma dla mnie zdecydowanie,to jest dla mnie bardzo,bardzo ważny i sentymentalny tatuaż.Docelowo miał być (może jeszcze będzie..) bardziej rozbudowany- "koń" pod nogami miał mieć przepaść,miało być więcej tła ale..nie dałam rady,bolało okropnie i wymiękłam,jak się jeszcze odważę,to będzie dorobiona przepaść 💃 edit: tunrida,oszukałam Twoje posty-ale super masz tą dziarę!genialna czcionka! No i pisałaś,że nic Ci nie puchło,nie bolało itp..i było tak do końca?Mnie boli,jest ogólnie..nieprzyjemnie.
Nie puchło, nie bolało ( minimalnie czasami coś poczułam jak poszorowałam na boki plecami po oparciu krzesła w szorstkim swetrze np) Nie swędziało podczas gojenia ( kilka razy zaswędziało trochę) Nie miałam żadnych strupków. No..goiło się jak na psie.
dzięki :kwiatek: Ale mój tatuaż nie jest do podobania się innym, on jest dla mnie 😍 Mogą mi nawet ludzie mówić, że jest wieśniacki i brzydki i niczego to nie zmieni, bo dla mnie jest jedyny, idealny i taki jaki chcę mieć.
A no to jest własnie piękne w tatuażach,mogą mieć przekaz,być ważne i tylko dla nas 😉 w sumie najważniejsze,to znaleźć kogoś kto odzwierciedli marzenie. Żeby jeszcze tak nie bolało to by było wspaniale..
U mnie też się goiło super, nawet na minutę nie miałam założonej folii, w nocy odcisnęło się na poduszce osocze z tuszem. Trochę bolało, potem swędziało. Ale szybko przeszło.
lacuna Jeśli chcesz, żeby skóra oddychała, ale obawiasz się czy nie naruszysz tatuażu, to może spróbuj czegoś opatrunku z gazy, nie będziesz parzyła tego miejsca, a przy okazji zapewnisz mu ochronę 😉
Teraz nie mam foli-samą koszulkę i jest ok.Jedynym problemem okazuje się ramiączko od stanika które ociera i to przez to mnie bolało,jak odpięłam ten paseczek to wszelki dyskomfort zniknął..i co teraz,do pracy bez stanika nie bałdzo.. 😁
No to chyba już się mogę pochwalić 🙂 Jak część z Was pamięta, miałam zacząć pracę jako piercer w 9th Circle w Krakowie, jednak nijak miało się to do mojego studiowania, a wolę nie rezygnować ze studiów dla pracy, która mogłaby nie być dla mnie stała. Jednak niedawno podjęłam współpracę z tarnowskim studiem Old Skull Tattoo, gdzie będę przekłuwać w weekendy, ponieważ co weekend wracam do miasta rodzinnego. (studio wcześniej nie miało żadnego piercera) Oficjalnie startujemy od 8 marca 😀 Dla ciekawych - link do fb studia www.facebook.com/oldskulltattoopl i do mojego portfolio www.facebook.com/miss7ake 🙂
Wybiera się ktoś z Was w kwietniu na Cropp Tattoo Konwent we Wrocławiu? Old Skull Tattoo będzie tam jednym z wystawców, mam nadzieję również się tam pojawić 😉
lacuna albo miękki sportowy stanik albo poszukaj takiego z silikonowym paskiem na dole, do noszenia bez ramiączek 😉 Chociaż ja bym nie zakładała żadnego, ramiączko od biustonosza ściśle przylega do skóry i może narobić dużo szkody.