Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
Seksta brumby drover !
19 maja 2009 18:07
ja ogladam w zeszlym roku i wkurza mnie, ze znowu powtarzaja RwT :/
odkopuje.
Pytania do bardziej doświadczonych: czy zdolny tatuażysta da radę wykonać mniej więcej taki wzór
http://img14.imageshack.us/my.php?image=tatuaf.jpg (ale oczywiście jako jedno, połączony i bez tego napisu) w wielkości ok 6x5 cm na biodrze? Czy ma szansę to jakoś wyglądać, nie jak jakiś zbity, bezkształtny wzorek? Bo to mój pierwszy tatuaż i na razie wolałabym, żeby nie był za duży...
No i jak to jest z tym bólem? Czy biodro to wyjątkowo bolesny obszar? Może ktoś wie z doświadczenia?
I jak z opalaniem? Nie żebym była maniakiem, ale zbliża się lato, a prawdopodobnie tatuaż będę robić 12 czerwca, więc chciałabym czasem móc latem pojechać gdzieś nad wodę np... Czy wystarczy posmarowanie wysokim filtrem i zakrycie np. majtkami od kostiumu?
Pauli Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
27 maja 2009 19:34
wendetta
Wydaje mi się, że taki mały na biodrze nie będzie dobrze wyglądał, jeśli chodzi o ten wzór oczywiście. Zbyt dużo elementów składowych i myślę że po kilku latach zrobi się z tego po prostu plama...
Właśnie tego się najbardziej obawiam... Więc cały czas myślę jak tu zmniejszyć ilość właśnie tych ilości składowych, żeby ogólna koncepcja pozostała: serce otoczone skrzydłami, ale znowu nie wyglądał ZBYT prosto. W sumie tatuażyści zdolni ludzie, więc może coś pomoże wymyślić 😉
Seksta brumby drover !
27 maja 2009 20:09
A ja mysle, ze zadna plama sie nie zrobi, chyba ze bedziesz gwaltownie chudnac to wtedy te wszystie elementy sie po prostu do siebie przybliza.
Z wiekiem tatuaz tylko blednie ( w sumie zalezy od tuszu ) no i jesli ktos nagle zrobi sie mega gruby a ma tatuaz np na brzuchu to wiadomo,ze skora sie rozciagnie ale z tatuazem sie nic nie stanie ( nie zajda jakies istotne zmiany, tatuaz nie ma tu nic do rzeczy, skora musi byc jedrna i w dobrej kondycji zeby zrobic sobie cos w takich miejscach jak brzuch i innych narazonych na tego typu "akcje" ).
A jesli chodzi o bol- sprawa indywidualna. Mnie bolalo po lewej stronie kregoslupa, mialam prady w nodze. Moze mam tak mocno unerwione to miejsce, nie wiem. Przeklinalam w myslach ale nie drgnelam 🙂
Nie tylko przy gwałtownym tyciu, ale też np. po ciąży może on już nie wyglądać ekhm, estetycznie... Prędzej czy później planuje zajść w ciążę, owszem dopiero za kilka ładnych lat, ale tatuaż to ozdoba na całe życie, więc trzeba o takich przyziemnych rzeczach myśleć... I jak to potem będzie wyglądać? No właśnie, wtedy jak bezkształtna, rozciągnięta plama... No bo raczej to chyba tak nie jest, że w razie powrotu do dobrej jędrności skóry po ciąży, tatuaż chyba nie 'wraca' na swoje miejsce, co? 😉
Ale chyba im bardziej w dół, bliżej pachwiny tym mniejsza szansa na rozciągnięcie w czasie ciąży czy przytycia? Dobrze myślę?
W takim razie jakie miejsce Waszym zdaniem jest najlepsze? Żeby było w miarę schowane przy normalnym ubiorze np. w pracy, w sytuacjach formalnych itp? Wiadomo, że ludzie różnie na to się zapatrują....
Pauli Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
27 maja 2009 20:26
Seksta
Nie zgodzę się z Tobą, pooglądaj sobie starsze tatuaże, ich kolory są nieco bledsze, ale stają się też mniej wyraźne. Drobne elementy tracą ostrość, a przy takiej ilości malutkich elementów nie sądzę, żeby wyglądało to dobrze zapowiedzmy 10 lat 😉
wendetta
Standardowo pewnie plecy 😉
Fajnie mógłby wyglądać na udzie.
Wszystko zależy jak bardzo ma być schowane 😉
Seksta brumby drover !
27 maja 2009 20:26
hm przed/podczas/po ciazy uzywa sie roznych kosmetykow ujedrniajacych/zapobiegajacych rostepom i ja znam pare kobiet, ktorym po ciazy skora wrocila do normalnej kondycji. Oczywiscie trzeba o nia bardziej dbac- smarowac, cwiczyc,etc. Ale jest to mozliwe.
Miejsca, gdzie tatuaz nie bedzie sie rozciagac to np. kostka, stopa,przedramiona,szyja, gorna czesc plecow, nadgarstek, kark...
Ja mam akurat w miejscu gdzie konczy sie kark wiec jak mam koszule to w ogole go nie widac, czasem wystaje jak nosze bluzki z wieksyzmi dekoltami, poza tym latwo go ukryc.
Pauli napisalam, ze zazwyczaj bledna, ale zalezy to od tuszu.
Jesli tatuaz byl robiony jakims gownianym, tanim tuszem to owszem- moze sie zlac, i tak zblednac ze prawie zniknac.
Obecnie produkuje sie takie tusze, ktore za 20 lat wygladaja tak jakby tatuaz mial nie wiecej niz rok.
🙂
Solina Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
28 maja 2009 09:08
odkopuje.
Pytania do bardziej doświadczonych: czy zdolny tatuażysta da radę wykonać mniej więcej taki wzór http://img14.imageshack.us/my.php?image=tatuaf.jpg (ale oczywiście jako jedno, połączony i bez tego napisu) w wielkości ok 6x5 cm na biodrze? Czy ma szansę to jakoś wyglądać, nie jak jakiś zbity, bezkształtny wzorek? Bo to mój pierwszy tatuaż i na razie wolałabym, żeby nie był za duży...
No i jak to jest z tym bólem? Czy biodro to wyjątkowo bolesny obszar? Może ktoś wie z doświadczenia?
I jak z opalaniem? Nie żebym była maniakiem, ale zbliża się lato, a prawdopodobnie tatuaż będę robić 12 czerwca, więc chciałabym czasem móc latem pojechać gdzieś nad wodę np... Czy wystarczy posmarowanie wysokim filtrem i zakrycie np. majtkami od kostiumu?
wendetta, mi znajomy ktory robi tatuaze powiedzial ze nie robic malych "gówienek" bo po pierwsze nic nie bedzie na nim widac, po drugie nie da sie go ladnie wycieniowac,po trzecie i tak bedziesz zalowac ze jest za maly.
a moje osobiste zdanie jest takie ze wiecej niz jeden tatuaz na ciele niezbyt ladnie wyglada, lepiej zrobic jeden dosc duzy wyrazny ładnie wycieniowany niz 100 tysiecy małych plamek.
po drugie jesli chcesz zrobic tatuaz "na próbe" bo nie wiesz jak bedzie wygladac to nie rob go wcale. bo albo chce sie miec tatuaz albo sie wahasz, jesli sie wahasz to lepiej nie robic po co potem zalowac.
najwazniejsze nawet sie nei wyglupiaj z robieniem tatuazu w czerwcu!! nie powinno sie robic tatuazy na opalona skóre bo gorzej sie goja, papraja sie itp. poza tym wez pod uwage ze ponad tydzien bedziesz go smarowac co 2-3 godz alantanem+ ktory jest mascia dosc taka lepka w konsustencji jakby tluszczu. zadna przyjemnosc chodzic w najwieksze upaly z czyms takim na ciele. a nie daj boze jak zacznie ropiec czy cokolwiek bedzie sie z nim dziac taka temperatura nie sprzyja szybkiemu gojeniu sie.
tatuazu nie powinno sie opalac ok miesiaca po jego zrobieniu. pozniej nalezy o niego dbac kupic krem z filtrem miedzy +40spf do +60 spf i smarowac sam tatuaz przed wyjsciem na slonce by nie blakl.
najlepszy okres do robienia tatuazy to od listopada do marca bo wtedy sie najlepiej goja.
to jak szybko sie zagoja zalezy tez od skóry czlowieka.
solina przydatne info 🙂
ktoś ma 'tatu' w okolicach kostki, albo gdzieś na stopie? jak to wygląda?
kolebka Dream-maker
29 maja 2009 22:57
Przymierzam się od jakiegoś czasu do pierwszego tatuażu, nad lewym bokiem - od biodra do mniej więcej wysokości mostka.
Szukam jakiegoś ładnego wzoru, ale póki co nic ciekawego nie znalazłam. Coś z kwiatami, może wijący się bluszcz...
A sama posiadam dwa kolczyki - pępek i prawa brew 😉 .
kolebka - tatuaż mojej kuzynki -
Pauli Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
30 maja 2009 09:41
Ale piękny!! 😍
Solina, dziękuję Ci bardzo za solidne info. :kwiatek: Chyba ten głos rozsądku w sprawie przeważył i wstrzymam się do jesieni. Chociaż w sierpniu wyjeżdżam i szczerze powiedziawszy bardzo kusiła mnie perspektywa posiadana wtedy tej ozdoby. No ale w tym przypadku wyjazd wiązałby się w DUŻĄ ilością czasu spędzonego na słońcu, a jak się teraz zastawnowiłam to od zrobiebienia minęłyby dopiero 2 miesiące, więc chyba wolałabym nie ryzykować takiej ekspozycji mojego cacka 😁 na słońce w tym czasie... Ale:
po drugie jesli chcesz zrobic tatuaz "na próbe" bo nie wiesz jak bedzie wygladac to nie rob go wcale. bo albo chce sie miec tatuaz albo sie wahasz, jesli sie wahasz to lepiej nie robic po co potem zalowac.
nie, nie! to nie jest tak, że ja nie jestem pewna czy chcę i zrobiłabym go na próbę. CHCĘ i to od dawna. Teraz po prostu stojąc przed ostatecznym wyborem, chce żeby wszystko było przemyślane, żeby czegoś potem nie żałować. Ale nie samego tatuażu. A to, że chcę żeby był niewielki i ukryty z reguły pod ubraniem- cóż po pierwsze nigdy nie wiadomo gdzie/z kim będę pracować/miała kontakt. A to też przecież ważne. Po drugie, z wiekiem minęła mi ochota na zbytnie afiszowanie się sobą i ciałem, więc wolałabym,żeby ten tatuaż był ozdobą i czymś fajnym dla mnie i... ewentualnie dla kogoś jeszcze 😉
kolebka Dream-maker
31 maja 2009 09:44
[Breva] Pięknyyyy 😍
Chciałam właśnie coś takiego, takie subtelne i urzekające.
kot
10 czerwca 2009 22:07
a ja mam wielka prosbe na namiar naprawde dobrego i doswiadczonego piercera szcegolnie zalezy mi na osobie kłujacej miejsca intymne najchetniej kraków
Robaczek M. i jej gniade szczęście:)
13 czerwca 2009 11:43
To teraz ja.
Chciałabym zapytać o tatuaż. Mianowicie... o jakiś napis na nadgarstku. 😜 Chciałabym aby był to cytat, nie za długi. I teraz chciałabym sie dowiedzieć paru rzeczy przed wizytą w studio. Jak w tym miejscu będzie z bólem? Wogóle możliwe jest wytatułowanie paru wyrazów? No i tak mniej więciej...jaka może być cena tego? No to narazie tyle....Z góry dziękuję za odpowiedzi :kwiatek:
Edytka era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
13 czerwca 2009 12:09
Robaczek M., moja kolezanka ma na nadgarstku. wzor jest niewielki, zaplacila za to 150zl. mowila ze nie bolalo 9 (i wierze jej, bo trzymala mnie za reke i nie sciskala jej mocno, hihi), dosc szybko sie wygoilo 😉
Robaczek M. i jej gniade szczęście:)
13 czerwca 2009 12:35
Ooo dziękuję za szybką odpowiedz 😉
To teraz jeszcze jedno 😁 Jak to jest z osobą niepełnoletnią? Robią wogóle tatuaże osobą przed 18 rokiem życia? Czy np. jak pójdę z mamą, która wyrazi zgodę to nie bedzie problemu?
Breva
13 czerwca 2009 12:46
nie wiem jak z tatuażami ale wiem jak z kolczykami😉 niepełnoletnia osoba - z rodzicem lub opiekunem! ja tak robiłam - tata ze mną poszedł😉
a tak a propos - nakręciłam się znów na tatuaż🙂 ciągle za mną łazi, później odpuszcza, znowu mnie bierze... ale tym razem chyba się zdecyduje🙂 tylko musze znaleźć wzór jakiś ładny🙂
zna ktoś jakieś fajne i sprawdzone studio w Krakowie?:> szukam po szukajce ale nie wiem jak to wpisać, a chwilowo nie mam siły śmigać po 19 stronach wątku.. jak możecie to polećcie mi jakieś miejsce a jak nie będzie odezwu to się będę przebijała😉
Szukasz studia do przebicia czy do tatuażu?
smarcik dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 czerwca 2009 13:39
Robaczek M. jeśli masz powyżej 16 lat to wystarczy, że pójdziesz z mamą, a w niektórych studiach można przynieść pisemną zgodę rodzica.
Masz jakiś napis/cytat, który jest dla Ciebie szczególny? Bo jeśli nie to nie ma sensu robić bzdur w stylu 'carpe diem' bo to się bardzo szybko nudzi 😉
Breva
13 czerwca 2009 21:13
szepcik, tatuażu. Kolczyka w pępku już mam, a w innych miejscach nie planuje😉
Robaczek M. i jej gniade szczęście:)
13 czerwca 2009 21:36
smarcik mam trzy ulubione cytaty i teraz muszę dokonać wyboru. Kolejna sprawa to czcionka... musze coś sama wykombinować czy po pokazaniu wzoru w studio będę mogła sobie wybrać jaka mi pasuje? 🙂
Breva
13 czerwca 2009 21:38
Robaczek M., tutaj możesz wpisać w generator napisów jakiś tekst i obczaić niektóre czcionki😉
http://tatuaze.us/czcionki-38,generator_napisow.html a rozglądałaś się już za studiem? widzę że jesteś z Krakowa🙂
Robaczek M. i jej gniade szczęście:)
13 czerwca 2009 22:09
Breva Kraków Kraków 😀 Studio.... Jakoś zaufaniem darze to znajdujące sie na ul. Grodzkiej. Z tym, że na tej ulicy są dwa. Kolczyk robiłam i jestem zadowolona🙂 Czyściutko było, chłopak przekłuwający wydawał się doświadczony.
Takie studio do którego wchodzi sie w bramę, później po schodkach. Miejsce, w którym przekłuwają jest takie za szkłem...Wie ktoś czy to jest ta Grodzka 3 ? Jak tam z tatuażami?
Robaczek chodzi Ci o to studio przy kościele Piotra i Pawła? Ponoć dobrze robią, ale to tylko zasłyszana opinia. Tak samo dobrze mówią o tatuażach z Kultu. Najlepiej to chyba dziarał Muras, ale już odszedł i wyjechał.
Ja dziś stałam się posiadaczką Rook'a. 😍
Robiony u Roniego, z 9th Circle.
Żolka trk
17 czerwca 2009 16:22
lotka13, rook to jedno z moich ulubionych wymarzonych przebić, podobnie jak daith, chociaż pewnie żadnego z nich już nie zrobię. Się okaże.
Poza tym, moi mili, chyba nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo brakowało mi Was i tego wątku. Cieszę się, że znów tu jestem.
Co do moich kolców, od stycznia babra mi się industrial, na rzecz którego pozbyłam się jednego helixa, poza tym rozepchnęłam lobe'y do 3 mm (ale na tym na razie kończę). Co więcej, od dłuższego czasu przymierzam się do dziary, całkiem serio, ale nie mogę się zdecydować, które miejsce wybrać. Wiem na pewno, że mają to być te przereklamowane i przejedzone gwiazdki 😉. No i planuję też smileya 🙂.
Edytka era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
17 czerwca 2009 16:29
uwielbiam smiley'e 😎 gdyby tylko miala ladniejsze zeby to od razu polecialabym zrobic.
a poki co to od 2 tygodni probuje wymienic HH i za cholere nie moge otowrzyc tego koleczka 😵 a to nie miejsce zeby sama sie obcegami bawila