waham sie miedzy dwoma, narazie nie powiem, ale jak tylko zrobie obiecuje ze wkleje! 😉
chyba ze wymiekne i uciekne... 😁
Podobalo mi sie tez duzo wzorow roznych ktore ogladalam, ale stwierdzilam ze kazdy z nich moglby mi sie znudzic. Wymyslilam tez wlasny na podstawie poczowek, ktore robi brat mojego taty, jak mi sie spodoba 'tatuazowanie' po pierwszym razie to kto wie, kto wie... 😀
Edytka dziekuje! Juz wchodze na strone!
edit: Sierra, wlasnie odkrylam ze Dereniowa to kolo mnie 😀 Przejde sie tam w takim razie, mam nadzieje ze sie odwaze... 😜
A ja, zatwardziała przeciwniczka kolczyków w nosku/pępusiu, zdecydowałam, że... walnę sobie kolczyk w pępku! i to juz wkrotce, jak moja siostra bedzie robila kolejny raz horizontala w brwi 😉
Scottie mam nadzieję, że to nie nazbyt prywatne pytanie, mianowicie- siostra robi kolejnego horizontala w tej samej brwi? pytam, bo mi niestety zaczął migrować, więc wyjęłam, ale strasznie chciałabym jeszcze raz spróbować. słyszałam, że spod blizny już drugi raz nie wymigruje, ale czy to prawda?
Moja siostra nie moze sie zdecydowac, w ktorej brwii zrobic, bo: bardzo podobal jej sie ten kolczyk nad lewa brwia (tam tez go zrobila), ale jeszcze ma dwa widoczne slady (migrowal, w dodatku miala zarnine, ktorej nie chcialo jej sie leczyc i ma teraz paskudna blizne), wiec za bardzo nie chce przyciagac do nich uwagi i chyba zrobi w tej drugiej. A nawet jesli mialaby robic w lewej, to zrobilaby nizej, bo tamten byl wedlug niej troche za wysoko.
Bylam z nia razem u piercera (przy okazji robilam cleavage) i rozmawialysmy o tym, i on powiedzial, ze wlasnie spod blizny nie wymigruje, ale to musi byc wtedy wiekszy kolczyk (albo troche przesuniety), bo nie mozna 2 raz kluc w bliznie. A czy to prawda- nie wiem.
Musze sie pochwalic, ze chyba własnie stworzyłam wzrór na tatuaz, który ma juz w sobie wszystko to co chciałam w nim umieścic 😅 teraz tylko pozostaje czekac jak wyjdze to na rysunku, a w ostatecznosci na ciele. moze juz po tym wszystkim wstawię go tutaj 👀
ja mam labreta, z małym "brylancikiem", jest ok, na pewno bym się nie zdecydowała na kółeczko ani na podkówkę, bo mam długie włosy i pewnie by się non stop zahaczały, a w dodatku mi się nie podobają 😎
Boję się, że mi na labercie bardzo spuchnie. i ogólnie mam złe wizje mam go od 18 gr. i czasem mam tak, że rano budzę to mam lekko spuchniętego. Mi się bardzo podoba kółko badź podkówka, ale kółko- bla bla bla. no więc chyba pójdę do Roniego i zapytam co i jak.
Ja sie nie bawie tak bardzo labretem jak kolkiem (kolkiem caly czas krecilam, zeby kuleczka byla na dole, a labret tylko wpycham, zeby za bardzo nie wychodzil) i w ogole uwazam, ze wszystko powinno goic sie na prostych kolczykach.
prawdopodobnie to zostanie uwiecznione na moim karku... ma być nie za duży, nie za mały... mi sie podoba... może dlatego, że kojarzy mi się z czymś bardzo miłym... 🙂
pozostaje mi 'przenieść' go na płaszczyznę (a może ktoś chętny? 🙂 :kwiatek🙂 aby zobaczyć jak się będzie prezentował 🙂
W czwartek mój wielki dzień robię wreszcie micro 😅 Po wielu tygodniach dotarły moje nakrętki. Początkowo miałby być to tytanowe dyski ale zmieniłam na tytanowe kryształy. Troszkę się boję ale dam radę 🙂
wow, super, będziesz miała na pociechę 😉 ja dziś wymieniłam kolczyka w chrząstce na krótszego, wygląda teraz przeuroczo 😉 aż korci, żeby dorobić kolejne...