Przecież halo cały czas tłumaczy, że proporcje nóg/rąk i tułowia są u wszystkich ludzi bardzo zbliżone. (Jak interesowałam się kiedyś archeologią to pamiętam, że te proporcje były bardzo istotne w procesie badawczym. Nie siedzę już w tym, więc może ktoś mnie poprawić). To, że ktoś sięga ręką/nogą gdzie indziej to nie wina długości kości, tylko ścięgien, mięśni, ustawienia stawu itp.
Mało wnoszące w dyskusję, ale: miałam x lat krótszą jedną nogę, półtora roku temu wystarczyło pójść do fizjoterapeutki, która zaleciła ćwiczenia i dziś obie nogi równiutkie 😅 okazało się, że w miednicy jest takie małe coś (więzadło?), które miałam tak ekstremalnie skrócone/napięte, że podciągało całą nogę do góry. Po wielu ćwiczeniach to coś puściło i noga zaczęła opadać we właściwie miejsce. A pół życia mi rtg robili, a to plecy, a to miednica, a to nogi i zawsze wychodziło, że wszystko z kośćcem gra.
Co do ramion - ja sięgam spokojnie w stój do wgłębienia tuż nad biodrem, a w siodle to się wręcz obijam o biodro łokciami (czasem mam nawet siniaka na biodrze). Mam problem z odcinkiem piersiowym kręgosłupa (kifoza) i okrągłe plecy (od zawsze, od małego dziecka, po tacie) - nie wiem, czy ma to jakiś wpływ na zakres sięgania ramieniem w dół, ale potrafię opuścić barki naprawdę ekstremalnie w dół (jak i też zadrzeć je wysoko po uszy 😉 ). Nie zauważyłam, żebym miała ręce szympansa 😀 Robię b. dużo ćwiczeń na plecy i ramiona, żeby właśnie stale rozluźniać i prostować plecy, może to efekt, a może to jakiś anatomiczny szczegół (tak jak mówi halo, jakiś sposób ustawienia stawu) sprawia, że mam taki szalony zakres ruchu ramion.
edit: myślę, że ankieta trochę bez sensu, bo z niej wyjdzie tylko, czy ktoś da radę sięgnąć tu czy tam, a nie jak długie ma kości i jakie ma proporcje względem reszty ciała - a o to właśnie chodzi halo. Żeby to sprawdzić, musielibyśmy nasze szkielety publikować i porównywać 🤣
halo, nie cytowałam zdjęcia i jak widać nie dostałam ostrzeżenia Tu nie o łokieć głównie chodzi a o miednicę, cały układ kostny tego człowieczka, jego "usadowienie" i proporcje😉
z ciekawości popatrzyłam na swoje zdjęcia i musiałabym mieć łapki jak małpa, żeby dokonać proponowanej tu sztuki😉
Już nie będę rysować w takim razie ale wygrzebałam z czeluści netu Anię Rubik na której doskonale można się uczyć anatomii 😀 Widać, gdzie guzy biodrowe (ale chyba nie mówimy o guzach biodrowych już od kilku stron tylko o miejscu w którym się miednica zaczyna a to jest tuż pod talią), gdzie talia a gdzie zaczyna się miednica.
halo, dla mnie "cytowanie zdjęć" to wrzucenie czyjegoś posta w części/fragmencie wraz z załączonymi zdjęciami. Zwykle zupełnie niepotrzebnie (typu - halo, na zdjęciu w eskadronie, a ja cytuję zdjęcia, a mój post brzmi "halo jaki piękny komplet!"😉. Wrzucenie tego samego obrazka z odniesieniem się do niego to IMO co innego, ale jak wszyscy wiemy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia😉
[quote author=milenka_falbana link=topic=107.msg2567809#msg2567809 date=1467809991] Już nie będę rysować w takim razie ale wygrzebałam z czeluści netu Anię Rubik na której doskonale można się uczyć anatomii 😀 [/quote]
ale przyjrzyj się zdjęciu zobacz gdzie jej się te łapy kończą w połowie ud , nie dość że ma długie jak gorilla to jeszcze jest długa w korpusie
Zdjęcie co prawda stare, ale raczej mi się od tego czasu nic w proporcjach nie zmieniło 😀 Chociaż na TYM zdjęciu wygląda to komicznie, ale to kąt zrobienia, jak stoję jest normalnie 🤣
milenka_falbana, to pierwsze zdjęcie Anii jest cenne dla tych rozważań. Idealnie ilustruje jak potężny zakres ruchów mamy w stawie ramiennym, jak najróżniej mogą ustawić się nasze obojczyki. Ten zakres mocno przekracza indywidualne różnice w położeniu łokci względem obręczy biodrowej w pozycji na baczność.
Do wszystkich po raz n-ty. Długość rąk i nóg mamy najróżniejszą. Jak i wysokość ciała. Jak proporcje wagi i wzrostu. Jak wielkość stopy. Natomiast proporcja od punktu pomiaru przy stawie ramiennym do łokcia względem długości tułowia jest w miarę constans w populacji, i to po prostu nie podlega dyskusji. Tak JEST. Mnie jest absolutnie rybka jak kto jeździ, nie moje małpy, nie mój cyrk. Ale nie naciskajcie, żebym napisała, że 2+2 = nikt nie wie ile. Naprawdę nie dociera do was, że niektóre wymiary ciała są ze sobą powiązane, a inne nie bardzo? Że np. osoba o wzroście 155 może mieć kask 58 albo 54, ale osoba o stopie 35 raczej nie będzie miała łydki 55? Ani 190 wzrostu?
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 06 lipca 2016 18:21
Strzyga, ona chyba zawsze taka poskręcana 😉 z resztą akurat ona jest dla mnie wyjątkowo nieproporcjonalna 😁
[url=[[a]]http://kobietamag.pl/wp-content/gallery/quazi-anja-rubik-ss2011-kampania/quazi_anja_rubik_lato_2011%20[[a]](1).jpg] KLIK[/url] i jak sobie porównam do tego zdjęcia to moj łokieć wypada w innym miejscu niż jej
Swoją drogą to chyba jest mało istotne, czy łokieć dotyka czy nie biodra 😉
halo, ale są osoby, które maja 170cm wzrostu i stopę 38, albo takie, które rownież maja 170cm wzrostu i stopę 41 😉 tak samo jak jedni maja (nawet przy takim samym wzroście) większe, lub mniejsze dłonie. Naprawdę nie każdy jest proporcjonalny, gdyby tak było, to np. Nikt nie musiałby szukać fraka z przedłużonymi rękawami 😉 to chyba najbardziej trafny przykład.
Odnoszę wrażenie, że obie strony dyskusji mają rację 😎 tzn, jest coś takiego jak standardowe wymiary człowieka, np. rozpiętość ramion od środkowego palca do środkowego palca równia się wysokości ciała itp, podobnie nogi do pasa to 50% ciała (druga połowa to tułów + głowa). Oczywiście, że zdarzają się odstępstwa od normy, w niektórych dziedzinach nawet pożądane (np. w balecie), ale wyznaczniki są stałe i są sprawdzone 🙂 i tu się zgadzam jak najbardziej z Halo i chyba o to jej tylko chodzi. Tylko nie wiem czy ktoś wspomniał, ale bardzo duże znaczenie ma też ZAKRES RUCHU, tzw ruchomości w stawach, wyżej wymienione: rotacja, długość ścięgien itp. NAD CZYM KAŻDY MOŻE PRACOWAĆ I JE DO PEWNEGO STOPNIA POWIĘKSZAĆ. Jeśli ktoś ma duże zakresy ruchowe to nie będzie miał problemu żeby dotknąć łokciami kolców biodrowych (wyrostków jak kto woli) i nawet nieproporcjonalna budowa nie musi tu być przeszkodą, aczkolwiek nie jest to naturalne - tzn stojąc prosto i będąc rozluźnionym. Trzeba do tego zmusić ciało = u większości równoznaczne z napięciem, a nie o to przecież chodzi w jeździectwie żeby jeździec się spinał i napinał, tylko wręcz przeciwnie. Może po jakimś czasie intensywnych ćwiczeń weszłoby to w nawyk i stało się naturalne dla ciała - kto wie? Ja mam dość spore zakresy ruchowe w ciele i nie mam żadnego problemu z opisywaną pozycją, ale fakt faktem, że nie jest to naturalne - w rozluźnieniu, tylko muszę "na siłę" opuścić barki. W rozluźnieniu takim naturalnym brakuje kilku cm.
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 06 lipca 2016 20:50
okunka, gdzieś na początku wspominałam o zakresie ruchu
Ja sobie nawet namalowałam kreskę w miejscu kości biodrowej i no nie dotknę. Musiałabym naprawdę mocno dać barki w dół (aż do bólu), za to do góry jestem w stanie bardzo mocno podciągnąć 🤔wirek:
Kurczę, na siedząco to w ogóle mi ręce leżą na udach 🤣 i rozluźniona łokciami mogę się stukać w kolce biodrowe ale na koniu kiedy nogi mają iść w dół to podejrzewam, że robi się problem, bo inaczej się miednica układa 😉
safie - pewnie kwestia ćwiczeń, do góry pewnie częściej podnosisz barki niż opuszczasz w dół, więc nic dziwnego.
Teraz przez jakieś dwa lata na re-volcie będzie krążył żarcik, że jak coś nie wychodzi, to na pewno dlatego, że nie sięgasz łokciami bioder. Ja wam mówię. 😁
okunka, dokładnie tak, z tym, że dziś dokładnie wiadomo (ze starannych pomiarów dziesiątków tysięcy osób) które(!) proporcje są od siebie zależne, a które nie. Też pisałam o zakresach ruchów. Powtórzę, kiedy np. swobodnie wierzę, że osławione (już) dotknięcie jest niemożliwe. Wystarczy, że ktoś ma krótkie obojczyki a obszerną klatkę piersiową. Wystarczy, że ma obręcz barkową (mięśnie, ścięgna, więzadła) wyćwiczoną do innych zadań. Upieram się jedynie, że takie "bo mam krótkie/długie ręce" to bzdura. Bo to nie ma nic do rzeczy. Ludzie potrafią mieć przedramiona znacząco dłuższe lub krótsze niż kość ramienna, i te różnice są w normie. Jak w normie będzie stopa 38 i 41 przy wzroście 170 (Libeerte). Ale stopa 45 dla kobiety 170 nie będzie już normą. A jeśli chodzi o proporcję długości kości ramiennej do długości tułowia, to w zakresie normy nie ma niemal żadnych odchyleń. Kto ma dłuższy tułów ma odpowiednio dłuższą kość ramienną. Albo swoją nieproporcjonalnością wyróżnia się na pierwszy rzut oka - nie mieści się w normach (jakieś 5% ludzi). Tylko tyle.
W sumie cieszę się, że rozpętała się burza w szklance wody, bo okazało się, jak mało wiemy o anatomii. Ja też zorientowałam się, że np. gucio wiem o funkcjonowaniu stawu barkowego (nie mylić z ramiennym).
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 06 lipca 2016 23:22
Wystarczy, że ma obręcz barkową (mięśnie, ścięgna, więzadła) wyćwiczoną do innych zadań.
Akurat dzisiaj trafiłam na taki żartobliwy filmik. Tutaj nie widać, ale pewnie pan kości ma dość długie, a mięśnie blokują ruch.
Safie - dobre 😂 Ja mam 170 i stopę 37, jestem w tych 5%? 🤣 Dodam że nogi stanowią 51% ciała, minęłam się z powołaniem, powinnam zostać prima balleriną w Bolshoi Ballet 😉
Tzn są osoby które mają np długi tułów i krótkie nogi i widać to z daleka. Rozumiem że w takim razie ręce muszą być proporcjonalne do tego długiego tułowia? Ale wtedy nie zgadza się to w drugą stronę - rozpiętość rąk do długości ciała 😉 i osobiście znam dużo takich osób, na pewno więcej niż 5%. To jest jedyna kwestia która mi się tu nie zgadza.
Wracając do tego cytowanego fragmentu to ja w ogóle nie odczytałam tego w ten sposób, że łokcie mają dotykać wyrostków biodrowych tylko mają być opuszczone luźno i SKIEROWANE do wyrostków 😉
okunka, po raz n-ty. Atlasy antropometrii donoszą akurat o stałej proporcji pomiędzy długością tułowia a długością kości ramiennej. Jest to najbardziej stała proporcja w całym ludzkim ciele. Proporcja długości tułowia/nóg do wzrostu ma już ogromny rozrzut. Proporcja rozmiaru stopy do wzrostu - też duży. Mimo tego - każda proporcja w ludzkim ciele (proporcja: coś do czegoś, bo może ktoś nie rozumie) ma swoje normy. Tzn. np. człowiek o wzroście 180 jak będzie miał 70 cm nogi - nie będzie mieścił się w normach.
Inną, zaskakująco stałą proporcją, ale mniej stałą niż nieustannie omawiana, jest długość dłoni do długości twarzy.
okunka, atlasy antropometrii donoszą akurat o stałej proporcji pomiędzy długością tułowia a długością kości ramiennej. Jest to najbardziej stała proporcja w całym ludzkim ciele.
halo, przepraszam ale zapytam bo trochę zgłupiałam i chyba nie rozumiem, czy jeśli atlasy tak twierdzą to nie logicznym by było że każdy ale to każdy może łokciami sięgnąć miejsca o który trwa spór ? różnica mogłaby być z powiedzmy +/- "na milimetry" wynikające z osobniczej budowy ?
Stąd, że Ci co twierdzą, że nie dotykają, mają mylne pojęcie o położeniu kości, o której jest tu mowa. Niech złapią się z tyłu talii dwiema dłońmi i wymacają krawędź tej kości, która zaczyna się tuż pod talią. Poza tym - nie chodzi tutaj o dotykanie, a położenie łokcia względem tej kości - nikt nie mówi, że łokcie mają dotykać.