Forum konie »

Ogon

u nas grzywka tylko tyci-tyci w pół roku.

Grudzień:

[img]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/s720x720/23728_446356252080494_2071082072_n.jpg?lvh=1[/img]

lipiec:




Ogon Fuerte ma strasznie słabiutki,  w maju go bardzo wytarł, miał wielki łysy placek na rzepie ( w ciągu 3nocy) w w czasie wakacji się to wielokrotnie powtarzało (kiedy dostawał zielonkę w większej ilości,  bardzo się  wycierał - po nocy wyczesywałam kołtuny zmierzwionych/połamanych/powyrywanych włosów.

kupiłam dziś ten MTG, no zobaczymy 🙂

ogon...


my ogonek akurat mamy super, nie muszę go ruszać, czasem rozczeszę wyrywając milion włosów a i tak jest dużo :



A ja podjęłam trudną decyzję i radykalnie skróciłam ogon, młody od połowy ogona miał takie paskudne 4 strąki z włosów, no nie mogłam patrzeć i ciachnęłam go na roczniaka  😁
Juliadna wy to ani w grzywkę ani w ogon zaopatrzeni nie jesteście. 😁 Jak koń ma fajny ogon to ta grzywka tak nie boli. 🙂
Zrobie zdjecie ogona i grzywki, bo w sumie wszystko wyglada ok  😀 mimo ze kon siwy (a wiadome one super wlosow nie maja) i podrzuce  :kwiatek:

Juliadna no Majorex ma wiekszy ogon ogierowy niz FuFu  😜 ale ona nigdy nie wyciera ogona ani nic.

Polecam ciachanie ogona na mega krotko na zime. Do wiosny wlosy odpoczywaja i odrastaja fajne.
juliadna spróbuj w przyszłym roku C&D&M Killitch na letnie wycieranie ogona, działa rewelacyjnie, ja mam 3 takie letnie wycieracze i od tego roku jak zaczęłam to stosować mam spokój i normalne ogony zamiast szczotek  😉
Ogon Fuerte ma strasznie słabiutki,  w maju go bardzo wytarł, miał wielki łysy placek na rzepie ( w ciągu 3nocy) w w czasie wakacji się to wielokrotnie powtarzało (kiedy dostawał zielonkę w większej ilości,  bardzo się  wycierał - po nocy wyczesywałam kołtuny zmierzwionych/połamanych/powyrywanych włosów.

Julianda a ilości białka jesteś pewna? Bo u Szarych chyba zielonki nie jadł? Przebiałkowanie daje czasem takie objawy.
dzięki dziewczyny 🙂

teraz na szczęście nie wyciera 🙂 ale też dostaje mniej owsa niż  w wakacje
Nie tylko przebiałkowanie ale też alergie pokarmowe( jak u nas na "zielonkę"😉 😉 Wiem co mówie bo wypróbowałam juz chyba wszystko co było i jest  na wycieranie ogona, a wystarczyło "tylko" zbadać krew.
armaquesse od 2miesięcy nie zdarzyło mu się wycierać ogona. Mógł być też powód tego że się odparza, ponieważ ma solidny tyłek i bardzo często się odparza pod ogonem ( bo skóra do skóry przylega -cały czas) Tak czy siak, krew co jakiś czas powinno się zbadać 🙂
Tak, ale ja tu piszę o rozszerzonym badaniu na alergeny (pokarmowe i środowiskowe) a nie zwykłej morfologii i biochemii bo z tego nic takiego nie wyjdzie 😉
Nam wyszła alergia na 2 rośliny typowo pastwiskowe, a krew była badana w USA.
Może u Was faktycznie tyłeczek mu się odparzał 🙂  :kwiatek:
Ok zrobiłam zdjęcie (tel wiec jakoś jako taka😉)
Doskonale widać jak dużo się tej grzywki zrobiło przez to golenie plus przekładanie włosów za uszami  😉 🤣

Dava, faktycznie! Nie sądziłam, że ten sposób tak działa 🙂 Dzięki za fotkę :kwiatek:

Ja (w końcu) mam konia z całkiem bujnym owłosieniem 😁
Grzywka:

Ogon (mógłby być troszkę dłuższy 😉 )
zainspirowana wątkiem opitoliłam ogony swoich futrzaków  😜 u starszego trochę mi wyszło krócej niż chciałam ale się wiercił więc to jego wina,że nie mogłam dokładnie przymierzyć  🤣 poszło ~23 cm. u młodego ciachnęłam ~13 cm. tutaj mogłam trochę więcej z kolei...

ash, a jaki twój ma teraz ogon? 🙂

ja muszę przyznać, że despo tak gęstego ogona u nasady jak teraz jeszcze nie miał. po tym jak płakałam w wątku, że mu wyłysiał nie ma śladu, za to jest dużo więcej włosów. i optycznie i kiedy próbuję się dostać z MTG do skóry 😉

zdjęcia postaram się załączyć zaraz
sei, mój w lato mocno wytarł ogon więc ma taki śmieszny przyklapnięty u nasady. Raz w tygodniu działam MTG i zobaczymy jak będzie dalej.
Generalnie jest dużo lepiej niż było rok temu, nawet mimo tego że sporo go wytarł.
Ja teraz kopiuję z westowców i zaplatam. Co prawda warkocz z trzech warkoczy bo za grubo na jeden ale za to po rozpleceniu ogon bez śladu błota, lśniący, niesplątany. Rozplatam na jazdy o ile nie ma błota.
Burza rozplatasz na każdą jazdę czy tylko od 'święta' - pytam bo mój błotny potwór już mnie do siwych włosów zaraz doprowadzi....
Dava, niezły efekt na tej grzywce 😀 a propos grzywki, która wolno rośnie.. to nie ma sprawiedliwości na tym świecie.. znam modela co w wieku 4 latek grzywkę miał taką:

na codzień oczywiście zaplecioną w warkoczyk 😉

edit: Juliadna, Fuerte jest takim ciasteczkiem, że nawet brak grzywki i ogona mu nie przeszkadza.. mój też ogona nie ma, grzywa marna.. a mimo to, łapie jeszcze niektórych za oko.
bjooork, na jazdę i to też nie zawsze. Co kilka dni kontrolnie do wyczesania i przeplecenia. Nie doceniałam tej metody 🙂

ja robię warkocza na ogonie i podpinam do góry, u nas teraz błotniście, więc super się sprawdza 🙂
Tuffy Konik Barbie! 😍
Można się głośno śmiać :F
Zużycie sheena spadło mi o jakieś 90%, utrata włosów o 99%.
Burza a powiedz, na co zawiązujesz te warkocze? To gumki "grzywne", jakieś recepturki czy coś jeszcze innego?

Swoją drogą, tragicznie to nie wygląda, a na pewno mniej tragicznie, niż jeden wielki błotny pałąk wystający z zadku - czyli ogon mojego konia obecnie po całym dniu na padoku 😀 Dlatego też chyba zacznę go zaplatać, skoro to działa.
Ja też zaczęłam pleść- ostatni warkocz wytrzymał 6 dni! Zobaczymy jak będzie wyglądać za miesiąc 😉
Anderia, silikony do grzywy, zwykłe.
Żebyś widziała moją minę jak pierwszy raz zobaczyłam zapleciony ogon.. ale serio, co kilka dni dla przyjemności sobie rozplatam i zawsze czściutki i pachnący a nie wykruszony od błota 🙂 ten akurat jest na szybko dwa dni temu.

bjooork, ja nie wytrzymuję, maks co 3 dni przeplatam, co parę dni jeśli jest sucho jeżdżę w niezaplecionym. Mam teraz plus, sam siebie strzela po tyłku biczem z ogona jak mu się coś nie podoba 😉
a mu jutro pierwsze podejście do MTG robimy 🙂
BASZNIA dzięki Tobie w sumie 😉

zrobię foty 'problemów' na dzień obecny, a potem będę zdawać relacje 🙂
Doszlo juz? Super :-) .
Tylko pamietaj, naprawde malutkie ilosci stosuj. Ja zaluje, ze nie dalam rady z kuracja na porost, ale moje tak usyfione chodza, ze po Mtg sobie juz nie radzilam z doprowadzaniem do porzadku. I przed aplikacja tez mialam z tym za duzo roboty :-\ . A z kolei jak czystsze-latem, to sie balam slonca.
doszło, doszło 🙂
bardzo dziękujemy  :kwiatek:

My też mamy do ogarnięcia dwa klasyczne brudasy, ale raz, że oba mają tendencję do skaleczeń, a dwa, że mój ma wiecznie wytarty ogon (odrobaczony, brak zmian na skórze, włos na rzepie jest, ale połamany) a kobyłka cierpki na chroniczny brak grzywki i mega słabe włosie grzywy i ogona, do tego o ile na siwym wszystkie zadrapania/skaleczenia goją się w miarę szybko o tyle na niej widać je długo...
U mnie MTG narobił więcej złego niż dobrego 🙁 Zostałam teraz z prawie pełną butelką, której nie mam jak zurzyć.

Na początku nie było żadnego efektu, a za 5 czy 6 razem Dobra zaczęła trzeć rzepem ogonowym o co popdanie. Tarła do tego stopnia, że zrobiła sobie ogromne krwawiące kuku 🙁

Trafił mi się po prostu osobnik, który jest w tym niewielkim procencie koni bardzo źle reagujących na MTG.

Zostaję więc przy zwykłych psikaczach
Testowałyśmy produkty You&Your Horse. Po sprayu glossy efekt jest taki  😜




Po 3D high shinr trzeciego dnia Ciri miała dwa razy więcej ogona.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się