ja uwielbiam ten program i moglby dluzej trwac! bo bez reklam to programu jest jakies....15 minut? :/ Do tej pory ogladalam kazdy odcinek tylko ominelam....dzisiejszy 👿
O byciu zaganiaczem bydla czy ten gaucho marzylam od dziecka wiec ten odcinek podobal mi sie naj naj naj 😉
ja prenumeruje national geographic i co jakis czas do pisemka dodawany jest katalog ksiegarni wysylkowej z fajnymi ksiazkami, oczywiscie pozycja, o ktorej mowisz jest rowniez. Zamowie ja, wydaje sie ciekawa 😉
program sklada sie tylko lacznie z 10 odcinkow przedstawiajacych 9 historii kobiet ( bo dwa odcinki to kobieta zapasniczka z Boliwii ) a ksiazka zawiera ich kilkadziesiat.
eee to jeszcze 2 odcinki w takim razie.. szkoda. a był taki konkurs żeby wziąć udział w tym programie i narazie ani widu ani słychu o zwycięzkich paniach 👀
Właśnie oglądam Cejrowskiego - podróż po Meksyku i aż uszy więdną, kiedy autorytarnym tonem wygłasza bzdury o "koniach w Polsce" tudzież polskim jeździectwie. Skoro mnie, laika, to irytuje, to co dopiero zawodowców! Że też nikt go jeszcze nie uświadomił...
ewabe, Cejrowskiego przestałam lubić jak zaczął się sprzedawać dla polskiej polityki. Żenua. 😵 Fakt jego, niektóre uwagi wyglaszane wszechwiedzącym tonem nieznoszącym sprzeciwu są koszmarne niekiedy...
Po przeczytaniu książki "Gringo wśród dzikich ple 😁ania. Ale jeśli reszta informacji jest równie "kompetentna" jak wiedza o jeździectwie, to...
Na przykład opowiada o koniach vaquerów w meksykańskiej hacjendzie, że znają tylko stęp i galop, a w tym momencie konik pod nim żwawym kłusem pomyka 😂 Albo jedzie takim spokojnym galopem i stwierdza nie znoszącym sprzeciwu tonem "w takim tempie polski koń przeszedłby do kłusa, a te konie umieją tak jechać galopem". Albo zachwala, jak to wspaniale działa na konia łupnięcie ostrogą w bok, bo pozwala dac sygnał do skrętu bez konieczności używania rąk, podczas gdy "w Polsce skręca się trzymając za wodze i mając obie łapki zajęte".
Przy wszystkich tych błędach najlepszy jest fakt, że mianem "Polska" nazywane są najwyraźniej wszystkie miejsca, gdzie uprawia się klasyczny styl jazdy 😉
Właśnie obejrzałam odcinek z zapasami kobiet w Boliwii. Ależ się we mnie strasznie zagotowało. Jak siebie znam, to bym wyskoczyła na ten ring i zbutowała tego kretyna. Chociaż w Boliwii strasznie łatwo jest stracić życie.
Z drugiej strony jak człowiek obejrzy coś takiego, to zaczyna się zastanawiać, jakie ma szczęście. Jeśli ma ochotę, idzie na studia i to jakie się jej żywnie podobają, może pracować gdzie chce, robić co chce, chodzić gdzie chce, mówić co chce. Nie wyobrażam sobie tego, że ktoś mógłby mi odebrać moją wolność i niezależność.
Podobał Wam się odcinek o kobiecie, która stworzyła sierociniec dla słoniąt? Właśnie na Discovery Word jest program ukazujący cały problem szerzej, sierociniec też jest pokazywany.