
Czyli program Martyny Wojciechowskiej na TVNie.
Ktoś ogląda? Jakie macie wrażenia?
Ja oglądałam odcinek o małych słoniątkach i walczących kobietach (chyba w Boliwii).
W odcinku o słoniątkach popłakałam się, gdy właścicielka parku dla nich opowiadała, jak jedna młoda słonica zdechła z... tęsknoty za nią!
W odcinku o walczących kobietach wstrząsnęło mną, jak traktuje się kobiety w niektórych krajach. Nie dość, że muszą bić się na ringu by utrzymać dzieci, to jeszcze dostają krzesłami po głowach od facetów 😲