_Gaga, tylko, że ja słyszałam zupełnie odwrotnie, bo jak się powie że się konia nie prowadziło tylko sobie szedł to też nie ma w tym Twojej winy, bo sobie szedł to sobie pobiegł. Słyszałam, że trzeba powiedzieć : linka się urwała, karabińczyk pękł itp. Nie miałam takiej sytaucji i mam nadzieję mieć nie będę.
Perlica, to wyjaśnię dokładniej: prowadziło się konia, zarzuciło niedbale uwiąz na szyję i sialalalowało z koleżanką przez telefon (np.) a koń wziął i zwiał... Jak pęknie karabińczyk to przecież wina producenta 😉 Tak czy siak mi bardziej chodzi o to że przy OC aby poszkodowany (np właściciel auta) dostał odszkodowanie - musi znaleźć się winny wypadku, który ma polisę OC. Ubezpieczyciel będzie dążył do tego, ze nie było winnych, czyli nikt nie jest odpowiedzialny cywilnie.
Miałam Dina ubezpieczonego w gama (ale coś mi się kojarzy czy oni nie byli wtedy jakoś połączeni z concordią? To było 6 lat temu) , jakiś średni pakiet, płaciłam ciut mniej niż 10% wartości konia rocznie.
Ktoś pytał o wycenę konia: podałam im kwotę, na jaką wyceniam konia i uzasadnienie: udział w zawodach, ceny podobnych koni w tym samym wieku znajdujące się w ogłoszeniach. Musiałam też dostarczyć kompletne badanie weterynaryjne.
Chciałabym się w końcu zabrać za ubezpieczenie mojego konia. Zależy mi głównie na nagłej chorobie, kolce, operacji. Znalazłam pakiet operacje w Concordii. Ale on chyba obejmuje jedynie operacje? Co z momencie pobytu w klinice z kolką nieoperacyjną? Możecie coś polecić? Jak te ubezpieczenia sprawdzają się w praktyce ?
Ja mam w Concordii wersję basic obejmuje kolki, kontuzje i jakąś część kosztów operacji. Na szczęście nie miałam okazji korzystać póki co (tfu tfu!) Polecam spytać agenta ubezpieczeniowego 🙂 Wynajdzie co trzeba a i zniżkę jakąś da
Hmmm, nie zależy mi w sumie na ubezpieczeniu konia w razie padnięcia bo wtedy to już będzie mi wszystko zwisało. Zależy mi głównie na kontuzjach, kolkach, operacjach. Fajnie jakby obejmowało tez wizyty stajenne weta. Znam agenta z Concordii wiec zapytam się jak to u nich działa.
Alcatraz jak Ty masz ustalone z kontuzjami, kolkami?
Jestem ciekawa jak to tez działa w praktyce bo wykręcić zawsze się można.
Dla ubezpieczających się w Concordii rada: zapytajcie czy przy konieczności leczenia np. oka gdzie nie ma potrzeby operacji refundują leczenie. Operacja (w rozumieniu Concordii) to zabieg w pełnym znieczuleniu. Rozmawiałam z nimi kilka razy i za każdym razem miałam wrażenie że chcą mnie "naciągnąć". Z polishprestige kontakt jest dobry. Znajomi korzystali z wypłat bezproblemowo. Ja szczęśliwie nie musiałam 🙂
No właśnie mi chodzi tez o zabiegi nieoperacyjne. Polishprestige ma je w ofercie ? Z jakiego wariantu korzystasz?
edit. Poczytałam ich ofertę i właśnie coś takiego mnie interesuje. Tylko nie rozumiem za bardzo tego wkładu własnego. Rozumiem, że muszę i tak dorzucić kolejne 500zł przy zwrocie za usługę? Bez sensu trochę...
Ja mam obie paskudy ubezpieczone w Concordii, czytalam warunki ubezpieczenia i nie znalazlam nic na temat tego zeby operacja byla tylko w pełniej narkozie.
Sonkowa - wklad wlasny znaczy, ze za szkody do danej kwoty (np 500 zl) placisz sama. Ubezpieczyciel placi roznice miedzy wyceniona kwota szkody a wkladem wlasnym - czyli jesli leczenie kosztuje 2000zl a wklad wlasny jest 500 to dostaniesz 1500 z ubezpieczenia.
Czy któraś firma zgodzi się na ubezpieczenie konia od operacji kolki jeśli koń miał już historię kolkowa (pobyt w klinice bez operacji) ? Do tej pory historia się nie powtórzyła. Orientujecie się ?
Tak .w Katowicach jest babka z jedej firmy co takie konie ubezpieczają . Sam będę się ubezpieczał . Prowadzi różne ub koni te sportowe i rekraacyjne . Nie mam pod ręką namiarów ale jak co to chętnie na pw.
[quote author=Ce_dra link=topic=1045.msg2730460#msg2730460 date=1510828666] a czy ktoś może ma ubezpieczonego konia w MGZ Gama rekomendowanym przez Polish Prestige?
Ja mam, nawet 2 😉 [/quote]
Ja też 2
Czy ktoś z Was miał przypadek zwrotu za leczenie wrzodów i czy miało to potem wpływ na zwiększenie rocznej składki?
U nas w stajni był taki przypadek. Ubezpieczyciel zapłacił pełne koszty leczenia ale nie wiem co było dalej
Czy jakaś firma oporócz Concordii ma w ofercie ubezpieczenia hodowlane koni ? (płodu , ciązy , porodu , pierwszych dni życia źrebaka) Próbuję od miesiąca ubezpieczyć źrebną klacz w concordii i za przeproszeniem jaja sobie ze mnie robią, co chwila mówiąc mi co innego , zmieniając pakiety , kwoty ,no burdel na kółkach . Widziałam że PolishPrestige też takie ma , może ktoś korzystał ?
Akatash ja ostatnio ubezoieczalam w Polish Prestige. Za dużo powiedzieć nie mogę ale kontakt z nimi był bardzo dobry, znajomi bardzo polecali. Odszkodowania również bez problemu otrzymywali.
Akatash ja ostatnio ubezoieczalam w Polish Prestige. Za dużo powiedzieć nie mogę ale kontakt z nimi był bardzo dobry, znajomi bardzo polecali. Odszkodowania również bez problemu otrzymywali.
Pomocy :kwiatek: Zainteresowało mnie to ubezpieczenie kosztów leczenia w Gamie, tylko nie jestem pewna czy dobrze rouzmiem zapis - "1. Ubezpieczyciel będzie ponosił jedynie koszty leczenia konia wynikające bezpośrednio z wypadku lub choroby zaistniałych po raz pierwszy w trakcie okresu ubezpieczenia, o których Ubezpieczyciel zostanie.." - jeżeli mój koń chorował na wrzody i został wyleczony, to czy w przypadku nawrotu choroby ubezpieczenie to obejmie ? I jeżeli choruje na COPD (czyli rozumiem tego nie obejmuje), ale np. dostanie napadu spastycznego oskrzeli i w trybie pilnym będzie potrzebował podania sterydu to czy to jest rouzmiane jako choroba zaistniała po raz pierwszy ? Czy niestety jako powikłanie choroby istniejącej i ubezpieczenie nic nie pomoże ? Wiem, że troche pokręcenie to napisałam, ale może ktoś zrozumie o co mi chodzi 😁 - podsumowując - czy jest sens ubezpieczać konia zdrowotnie, który już teraz choruje na wrzody i COPD.
W takim przypadku musisz o wszystkich chorobach powiadomić ubezpieczyciela. On wtedy zadecyduje jak to rozwiązać. Najwcześniej indywidualnie ustalana jest stawka oraz warunki.
Jak sie ksztaltuja stawki w Gamie? Ja mam w Concordii, ale wrzody itp nie wchodza, jedynie leczenie operacyjne. Szukam czegos szerszego, bo jakby podliczyc to w tym roku kilka tys poszlo na leczenie mniejszych i wiekszych urazow, ktorych moje ubezpieczenie nie obejmuje
Ja płacę 4% wartości konia + 500zł dodatek za leczenie konia (do 10 tys). Jednak jest wkład własny 15%. W Concordii wychodziła mi prawie taka sama stawka a ubezpieczenie nie obejmowało leczenia, jedynie operacje pod narkozą. Tutaj dodatkowo mam koszt transportu w razie kolki operacyjnej. Musisz przekalkulować co Ci się bardziej opłaca. Ja długo się zastanawiałam, bo na plus Concordii jest to, że nie mają wkładu własnego i w ciągu roku jest wyższa wartość ubezpieczenia niż w Gamie. Jednak Gama ma koszty każdego leczenia a na tym mi chyba bardziej zależało. Skłoniły mnie też opinie. Osoby, które miały ubezpieczone konie w Gamie dostały odszkodowanie za leczenie (znam osobiście) a z Concordii wymigali się jakimiś durnymi wyjaśnieniami i odszkodowania nie oddali (tu akurat znam przykład z OC). Poza tym rozmawiając z Concordią miałam wrażenie, że mówią to co chcę usłyszeć a później przesyłali mi warunki, na których było coś zupełnie innego. Jednak kontakt z Gamą był dużo lepszy.
Sonkowa, mam konia ubezpieczonego w Concordii, ale właśnie ze względu na ograniczenie do operacji/zabiegów w klinice pod narkozą (zęby pod sedacją, ale też w szpitalu) szukam szerszej oferty na zabiegi typu dentysta w stajni, endoskopia i zainteresowała mnie opcja Gamy, bo te 15% za wymienione przeze mnie zabiegi nie stanowiłoby wysokiej kwoty, ale ... faktycznie warunki brzmią:
"(...)prosimy o wybranie opcji ubezpieczenia, biorąc pod uwagę, że Udział własny w pojedynczej szkodzie wynosi 500 PLN lub 15% szkody (wyższa z tych sum), a suma ubezpieczenia kosztów leczenia nie może przekroczyć ubezpieczonej wartości konia"
czyli bardzo słaba opcja dla zabiegów/leczenia do 500-600 zł w przypadku konia takiego jak mój - 20 lat, do użytku rekreacyjnego, czyli o niewielkiej wartości rynkowej. Musiałabym zadeklarować jego wartość rynkową min 10.000 zł (składka 4% to 400 zł) aby móc ubezpieczyć w opcji leczenia na 10.000 zł (500 zł składka). Pytanie czy taka deklaracja zostałaby przyjeta przez Gama.
Niby tak ale z drugiej strony 500zl aż tak tragicznie nie obciąży mojego budżetu a 5tys np. za kolke nieoperacyjną już tak a tego Concordia mi nie zwróci. Musiałabyś się zapytać czy przyjmą wartość 10 tys. Ja podawałam wyższa wartość i zgodzili się bez niczego. Nie sprawdzali wyników, ceny kupna ani nic.