a ta wkłada mu do ucha nieżywego karalucha
który jeszcze nie wyzionął ducha
bo męczyła go stara ropucha
która właśnie ściągnęła bucha 8)
i wskoczyła mu do brzucha
do którego wpadła też klucha
a tak naprawdę to była podpucha
bo mucha miała ból brzucha 😁
, który przedostał się do ucha
z którego wylało się sadło
w ten czas babka klozetowa wyskoczyła z ukrycia
by przyznać się bez bicia
że właśnie wyszła z kicia
i ma cos też do skrycia..
Ze rowniez nie lubi szycia 😉
Co bardzo nawiązuje też do odkrycia.....
Gdzie poznała kawalerzystę- pewnego Wicia
A on namawiał ją do picia xD
W czasie wielkiego gradobicia
nie zabrakło również świniobicia
którego bała się mama Wicia
a później poszli siedzieć do kicia
ale jak już wyszli z tego kicia...