Forum towarzyskie »

Opowiadanie...

ale miał gejm ołver  🙄 strasznie się wściekł
i z wrażenia przeszedł Mario w lewo
i zamiast spotkania księżniczki spotkał się ze straszną woźną która chciała ...
zeby jej pomógł wykręcić mopa
Maciuś zgodził się, ale śmierdział potem, i poszedł się wykąpać w wannie - popijając piwko...  🤣
wpadł jego kolega z blokowisk maciek wydygany pyta ''co się stao? co się stao?''  [tak został stworzony filmik]
(moje wytłumaczenie , sorry że dopiero tutaj , ale nie było mnie , dotyczy wyrazów murzyn , murzyni , i tu ten kolor skóry o którym mówiłam... i cóż w tym tak niemiłego ? w sumie nic , prócz kontekstu w jakim dany wyraz się pojawiał ... ja przewrażliwiona jestem? może ... jednak nie życzę nikomu przeżyć w realu takiej sytuacji , gdy INNI nabijają się jawnie z koloru waszej skóry , nazywając was białasami z epitetami , które maja na celu ukazanie naszej głupoty , czy też podgatunku ... ale ja się tylko czepiam ... może dlatego też że mam do czynienia z ludźmi niepełnosprawnymi , uczulona jestem też na Maćka ... to taki mój OT )
m.indira kto się nabijał z murzynów?!  🤔 🤔
m.indira , ja też nie lubię realnego nabijania się z takich osób, ale to jednak jest tylko zabawa, i myślę że każdy o tym wie. Ja osobiście nie traktuję tego serio i przepraszam każdego kto został urażony przez moje wpisy w tym wątku.  :kwiatek: 
Ale ktoś kto się na żartach/zabawie takiej nie zna , mógłby poczuć się urażony  🤔
i przerwałyscie opowiadanie, a tak miło się czytało  🤬

A tak nawiasem dodając to wszystko rozumiem, ale ludzie powinni zaczac odrózniac zarty od celowego jachania po kimś i utrudniania mu zycia. jak zwykle z igły widły  🙄

A tak nawiasem dodając to wszystko rozumiem, ale ludzie powinni zaczac odrózniac zarty od celowego jachania po kimś i utrudniania mu zycia. jak zwykle z igły widły  🙄

zgadzam się...

wracamy do zabawy
"Moje koty mi uciekły" - ciąg zdania Martynki na pytanie "co się stało , co się stało"

Ps . Jun a jak przeczyta to murzyn koniarz , albo i nie a wszedł tu przypadkiem ? Mało prawdopodobne , ale różnie bywa 😉
i się wściekły !!!
I pogryzły kumpli
od Alutki
bo zapomniała pani Jadzia zamknąć furtki
i nałożyć ortalionowej 'adidos' kurtki
dlatego wybiegła w plastikowym płaszczu z biedronki
gniotąc po drodze dwie stare stonki 😲
bo uciekły od rysia z ręki
i cierpiały podczas godzinnej męki
szukając sztucznej szczeki
aż tu nagle usłyszano jakieś dziwne jęki
dochodzące ze spiżarki 
że aż po karku przeszły ciarki
niczym nocne Marki!
i doszly do tego głośne smarki  🙄
, które przyjechały aż z Warki
były tam też rowery..
i pedałki..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się