Wiem, że zbliżony w temacie wątek już istnieje ale jest ogólnie o przeżuwaczaczach.
Kilka osób na forum posiada własne kozy i być może podzieli się doświadczeniem.
Jakie są Wasze rasowe preferencje jeśli chodzi o kozy mleczne?
Jak się do tego zabrać by kupić dobrą koze żeby miała dużo mleka około 3-4 litra a nie 0,5 litra ?
Gdzie szukać I na co zwrócić uwagę przed kupnem?
Rozrzut w cenach jest olbrzymi - na ile ważny jest papier?
Niestety koza to nie koń, inaczej bym nie pytała 😉
Mam rasowe nie daleko od domu, zakolczykowane i ponoć z papierami.
Czy oprócz wielkosci wymienia i strzykow (jakie powinno dokladnie byc optocz tego ze symetryczne) powinnam zwrocic uwage?
Co w przypaku młodych kóz przed pierwszym wykotem? One chyba wymienia zbyt obfitego nie maja?
U pierwiastek jest trudniej, ale i tak można coś zobaczyć, np. ilość strzykow. Nie polecam pierwiastek ludziom bez wprawy w dojeniu. Lepiej kupić starsze kozy. Muszą być min. 2 sztuki bo są bardziej towarzyskie niż konie. Porządna zagroda i ogrodzenia. Siano zadawaj w drabinkach, bo inaczej 90% zmarnuja.I pamiętaj, że są sprytniejsze od ciebie.
Tak jak konia w pojedynke bym nie trzymala, tak kóz 😉
Czy siano w siatce 2,5x2,5cm wchodzi w grę czy jedynie laśnik?
Zdaje sobie sprawe że ciężko jest kupuć dobrą mleczną, dorosłą koze bo ludzie niechetnie sie ich pozbywaja.
O co chodzi z kontrolą mleczności? Czasami ludzie wspominają przy okazji sprzedaży.
Czy jest to jakąś normą? Kiedy się przeprpwadza?
Pytalam hodowce o kontrole mlecznosci ale ponoc to droga zabawa i zwykle małe hodowle tego nie robią.
Czy ktos ma doświadczenie z kozami anglonubijskimi? Byłam, widziałam i mnie bardzo urzekły 😉
Nie upieram się staniwczo przy tej rasie ale to najbliższy hodowca w okolicy plus fast, ze faktycznie nie czułam charakterystycznego koziego zapachu co ponoc przeklada sie na mleko😉
Bedac ostatnio w chodowli koz anglonubijskich nie czulam przykrego zapachu nawet przy obecnosci capow w koziarni ale pamietam z dziecinstwa niezbyt przyjemny zapach innych gospodarskich koz 😉
Moze to kwestia osobnicza.
Co do wyboru rasy to zawsze znajda sie zwolennicy jednej czy drugiej.
Smieszne jest to ze chcac zakupuc np. Anglonubijki jeden bedzie mowil ze sa znakomite jesli chodzi o chodowle mleczna, inny ze nie ma co sobie nimi zawracac glowy 😉