anetakajper dokładnie, dwulatek to nie odsad.
Jakoś nie wiem jak można tu cokolwiek przygrać na tej aukcji. Przecież dozór sprawuje komornik i to on sprzedaje te konie.
Perlica No tak została sprzedana za tyle + 10% podatku ale zupełnie nie o to mi chodziło.
Po prostu dla mnie ceny na tej aukcji komorniczej są absurdalne. Porównanie do aukcji w Verden było sarkazmem. 48 tys, nawet jeżeli to 2 latek a nie odsad, to absurdalna kwota za konia którego nawet nie możesz zobaczyć, po matce no name.
anp, ja się zgadzam co do tych kwot, tak samo uważam.
Co do aukcji w Verden to cena tej klaczy niska i się zastanawiam gdzie widzisz informację że rzeczywiście została sprzedana , bo jeśli takie są ceny to chętnie coś kupię jak zrobię 2 klasę na moim.
Perlica jest na dole informacja ze została sprzedana do Niemiec. Są czasami wycofane z aukcji konie i to jest zaznaczone. Na tych aukcjach online jest w ogóle masa koni czasami w naprawdę dobrych cenach. No ale to tez inna specyfika zakupu niż z ogłoszenia.
Są aukcje czy to holenderskie, czy to niemieckie gdzie konie idą tanio. Natomiast bądźmy realistami, skądś te ceny się biorą. Szczególnie patrząc na obecny rynek gdzie ceny szybują i jest deficyt koni. Jeżeli coś w takiej dajmy na to Holandii, co nie jest źrebakiem, kosztuje 10 e, to znaczy, że to koń typu "właściciel/hodowca" cieszy się, że ma problem z głowy. Charytatywnie nikt ani sprzedażą, ani hodowlą się nie zajmuje.
Klami, nie zawsze tak jest, wystarczy odwiedzić hodowców zagranicznych, którzy mają po 300 koni. Można coś tam wybrać niezajeżdżonego, całkiem fajnego.
W przypadku tej klaczy to prosta sprawa, jest trudna i po co komu taki koń, więc tańsza, bo dużo zabawy.
Perlica, no, ale właśnie. Odwiedzić bezpośrednio hodowcę co ma tego x latającego po łące i sam jeszcze do końca nie zrobił selekcji poza tymi które wyraźnie odstawały od reszty i miały szanse być top. To tak faktycznie jest szansa coś wyciągnąć z tej łąki. No, ale to będą w porywach 2,5 latki. Jak konie idą na aukcje to już jest po selekcji i jak ktoś jest gotów sprzedać za takie pieniądze, to jakości tu nie ma, zdrowia często itd.
Klami Nie do końca. Tzn. w porównaniu z innymi końmi w stawce aukcji koń może odstaje, ale z drugiej strony ceny koni w Polsce za jakość, która jest oferowana, już dawno przekroczyły europejskie standardy. Nawet jeżeli kupisz najgorszego konia tam to i tak często jest lepszy niż najlepszy u nas.
anp, trochę tak i trochę nie. Konie które idą poniżej standardowych kwot są obarczone jakimś problemem. Nie ma opcji na zakup dobrego „produktu” za 1/3 czy 1/4 standardowej kwoty. Oczywiscie są różne sytuacje kiedy da się taniej, choćby opcje o których pisała wyzej Perlica. Natomiast ja pisze o ogólniku. Mówię o rynku tamtejszym, nie naszym.
Natomiast nie ulega tez wątpliwości, ze u nas rynek zwariował i ceny odleciały. Kon tej samej „jakości” potrafi za zachodnia granica kosztować 3 razy mniej niż u nas. Trochę to śledzę obecnie i zastanawiam się skądś się to bierze? Taki model biznesu? Rozumiem duży wzrost wartości konia jak ktoś kupuje 2,5 latka a sprzedaje całkiem jezdnego zaczynającego skakać czterolatka. Ok, spora różnica jest zrozumiała i uzasadniona. Natomiast fascynuje mnie to, ktoś potrafi kupić na aukcji dajmy na to 3,5 latka za np. 13 e., „wstępnie zajeździć” i miesiąc po zakupie oferować za 40 e. To jest „odlot” jak dla mnie.
Do wczoraj był w cenie wywoławczej, miałam nadzieję, że mało ludzi wpłaciło na niego wadium. Wczoraj nastąpiło przebicie, więc na pewno 2 osoby (poza mną) będą go licytować.
edit: "mój pierwszy" Lancome - 20 700, poza moim zasięgiem. Jutro trzy kolejne.
Laskotka, 2 latka poszła po 24 200 przed chwilą - niesamowite jest dla mnie, że konie z komentarzami "po kontuzji" idą po takich cenach. Ja się boję licytować te niby bez takiego komentarza, bo to nie wiadomo, a co dopiero jasno określone, że po kontuzji - chyba, że ktoś wie jakiej/czy już po, ale no ciekawe...