ashtray, podaję od jakiegoś czasu wszystkie wymienione przez ciebie specyfiki, plus kwas hialuronowy. Łączę 2 specyfiki, np. kolagen z vit. C, teraz MSM z vit. C, wcześniej kwas z glukozaminą. Koń po urazie międzykostnego i z początkiem zwyrodnienia staw kolanowego, długo i intensywnie leczony w zeszłym roku. Preparaty na aparat ruchu muszę dawać już do końca jego życia, z małymi przerwami. Uważam, że preparaty od p. Podkowy są skuteczne: koń jest teraz w treningu ujeżdżeniowym 4x w tygodniu, 2x w tygodniu dość mocne tereny, nic nie strzyka, nóżki sprawne. Te preparaty daję od lutego. Daję też algi.
Ja podaję kwas hialuronowy od p. Podkowy i jestem bardzo zadowolona. Wcześniej z powodu zwyrodnień stawów, które okresowo powodowały wyraźną sztywność w ruchu, koń miał podawany kwas hialuronowy w zastrzykach dostawowych. Kwas od p. Podkowy podaję od kilku miesięcy. Od ostatnich zastrzyków minął ponad rok i na razie (odpukać) nie są potrzebne. Muszę jednak dodać, że kwas nie jest jedynym preparatem na stawy, który podaję koniowi. Dostaje też inne suplementy + dodatkowe kuracje ziołami (też od p. Podkowy). Taka kombinacja w przypadku mojego konia daje naprawdę świetne efekty.
Dopisuję się do Olivii7 z ziołami. Chyba niedoceniany dodatek - a można dawać różne kombinacje prawie cały czas, więc jest osiągnięty efekt działania ziół, a i cenowo wychodzi bardzo korzystnie, szczególnie jak się kupuje u producenta na kg.
Pytanie do Zwyrodnieniowców którzy stosowali Mobility HCC. Jak przemycaliscie lekarstwo w paszy? Jakos mi sie nie usmiecha ładowac przez miesiac dopaszczowo mojej koninie lekarstwa, bo mnie na trzeci dzien wyniesie ze stajni.
My zawsze wszystkim koniom podajemy bezpośrednio do paszczy strzykawką. Zapewniam, że nawet najwieksze marudy po kilku dniach najchetniej by tą strzykawke połkneły w całości.
dobrze sprobuje. Skoro inne konie nie protestuja to sprobujemy bezposrednio do pyska. Kupowalam bezposrednio z Niemiec z wysylka wyszlo wlasnie ok. 630 zl- jedno opakowanie. pierwszy raz bede to stosowac- czyli na konia ok. 450-500 kg brac mniejsza dawke czy ta wieksza czyli 30 ml?
niestety dołączam do klubu 🙁 początki szpatu + 2 stawy z chipem + trzeszczki. Spodziewałam się odesłania konia z miejsca na emeryturę, ale jednak walczymy (prowadzi dr Przewoźny). Koń dostał zastrzyki dostawowe + zalecone kucie na NBSy. Po 2 miesiącach kontrola - jest dużo lepiej, ale nadal nie ma szału. Chociaż w obecnie dokuczają już "tylko" trzeszczki. Koń przekuty na okrągłe podkowy + shock waves. Z tego co słyszałam, to zdania o okrągłych podkowach są podzielone, ale komu wierzyć, jak nie temu wetowi. Chociaż ciągle mam wątpliwości czy te próby zaleczania konia mają jakikolwiek sens...
Ktoś miał do czynienia ze zwyrodnieniem trzeszczek stopnia 2/3 bez objawów klinicznych wykryte przypadkowo? W ciagu prawie roku brak widocznego pogorszenia w RTG. Wet nie zalecił na razie nic oprócz wspomagania preparatami z czarcim szponem( Na min. Zmiany szpatowe w dolnym pietrze stawu),kon chodzi boso jedynie na grude w zimie zalecono buty... Kon 15 lat ze mną 9 lat, brak kulawizny na przód w przeszłości nie wliczając ropy która przeszła po kreolinie... Byłabym wdzięczna za podzielenie sie doświadczeniem.
my mamy 2 stopień - od 8 lat bez pogorszenia - koń od roku bez podków - w zasadzie czysty okresowo tylko ma pogorszenia - zwłaszcza przy przesileniach wiosenno/jesiennych - teraz zaczął znaczyć - więc się suplementujemy.
To ja nie kumam. Pan Przewoźny zalecił n kucie na okrągłe podkowy a Kika pisała, że polecił rozkuć. To jak to jest z tymi wetami? Zależy od zaawansowania? Bólu? stopnia kulawizny?
A czym suplementujesz? Mnie sie wydaje ze bez sensu kuc profilaktyczne, jeśli nie ma objawów klinicznych, ważniejsze jest prawidłowe struganie. W chwili wolnej muszę te wszystkie tajniki strugania zglebic...
Cejloniara - ja jak zaczynałam swoją drogę przez trzeszczki to się w zasadzie tylko kuło - więc i ja kułam - Przewoźny jest naszym lekarzem prowadzącym i nigdy tego kucia nie kwestionował - to ja zaczęłam drążyć temat i po ok 2 latach wahań podjęłam decyzję ale po konsultacji z lekarzem - zapytałam wprost czy przy tym etapie zaawansowania choroby mogę zdecydować się na rozkucie - i on po zrobieniu RTG powiedział że tak - ale ja zainicjowałam proces - więc może po prostu zapytaj go co jeśli nie zdecydujesz się na kucie - bo ono zadziała - znieczulająco i efekt będzie bo koń nie będzie czuł bólu... Lekarz pewnie sam z siebie jeszcze nie będzie proponował alternatywy ale może przystać na nią jeśli to zasugerujesz.... Prib - suplementacja raczej klasyczna dla zwyrodnień - glukozamina, chondroityna, kolagen, msm ziołowy, kwas hial drobnocząsteczkowy - dawki lecznicze a potem zapobiegawcze - i tak 3mce jesieni i 3mce wiosny
Kika, dzięki, chyba ze strzępków informacji zbudował mi się niepełny obraz 🙂 Teraz to już zupełnie logicznie się układa. Nam dwa lata temu lekarz tez dał zielone światło na "nie kucie" i przez ten czas koń był użytkowany "nawet" z powodzeniem az do hisotri z czerwca z międzykostnym. Mam nowe rtg i zmiany się nie pogłębiły więc tak się jakoś tym troszkę śmiem pocieszać 🙂
Mimo całej sympatii :kwiatek: to i my niechętnie dopisujemy się do wątku 🙂 Nie sądziłam, że nastąpi to tak szybko, ale po tych wszystkich przebojach chyba niewiele mnie już zdziwi.
Duszek ma zwyrodnienie w stawie koronowym w prawym tyle (tym, który leczyyyymy od marca). Na szczęście nie ma tragedii, dopiero się rozwija. Kulawizna jest niewielka (wręcz niezauważalna), ale noga jest grzejąca, a więc coś tam się dzieje. Póki co dostaje dostawowo kwas hialuronowy. Liczymy, że to szybko zareagowaliśmy będzie nam sprzyjać. Choć niepokojące jest tempo rozwoju 🙁
No i zaraz chyba będę musiała się zabrać za lekturę wątku, bo widzę porad tu od groma. Na pewno będę myślała o jakichś ziółkach, zawsze byłam zwolenniczką naturalnych metod leczenia/profilaktyki.
Heh, ciężko się trochę zebrać w sobie, ale jeszcze wierzę, ze kiedyś będę na nim jeździć... 🙂
amnestria przy zwyrodnieniach bardzo ważny jest ruch, ile się da. Także stęp, stęp jak najwięcej stępa. Więc jeśli lekarz prowadzący wam pozwoli możecie stępować w siodle. O ile na duszku będzie to bezpieczne dla was obojga.
archeo, tak wiem - ruch to podstawa :kwiatek: zresztą wspólnie debatując stwierdziliśmy, że konia trzeba jak najszybciej wdrażać, ponieważ ewidentnie sypie się od stania. Wyleczymy jedną nogę, zaraz kuleje na drugą... Wyleczyliśmy ten feralny przód to zakulał na tył.
Tyle, że stęp na nim 😵 Póki co mam nie wsiadać, ponieważ dostał zastrzyk, a przez cały czas trwania kuracji ma być oprowadzany w ręku. Ostatnio też tak robiliśmy. Nie wiem czy to normalna, zwyczajowa praktyka, no ale zamierzam się stosować do zaleceń. Jednak z dwojga złego wolałabym jeździć niż oprowadzać.
Zakładam opcję optymistyczną (czyli, ze zastrzyki zadziałają tak jak chcemy żeby zadziałały) i już rozglądam się za czymś co może nam pomóc w walce. Na razie poszukuję jakiejś wersji ekonomicznej, ponieważ leczenie, rezonans, wszystkie te wizyty weta kosztowały mnie już bardzo dużo pieniędzy i zwyczajnie ich nie wyczaruję. A teraz jeszcze ten zastrzyki... Gdzie kupujecie ziółka? W sklepach ze zdrową żywnością czy np. Zuzali? Co się bardziej opłaca? MSM trzeba podawać w uzgodnieniu z wetem czy można samemu, bez konsultacji?
Aha, usłyszałam, ze zwyrodnienie stawu koronowego to jedno z gorszych zwyrodnień jakie może się przytrafić. Czemu? Myślałam, że najgorsze są np. kolana albo kaletki choćby.
Sorry za głupie pytania, od wczoraj jestem trochę oszołomiona. Jakby mnie ktoś obuchem pierdzielnął w głowę 😉
Makana ma mieszankę na stawy z m.in czarcim pazurem i żywokostem. My pewnie będziemy próbować. Wcześniej podałam dwie butelki apto-flex (ma ciekawy skład) ale na razie na trzecią kasy brak Odkładam na drugą dawkę tildrenu