Olson, oprócz naczółka całość KaWal. Bardzo fajnie podszyte, mięciutkie, anatomiczna potylica. Naczółek mam swój, bo niestety nie mieli żadnego wystarczająco długiego (a naczółki mają śliczne, więc ubolewam).
anai mam chyba ten sam nagłówek 🙂 bardzo jestem zadowolona z tego ogłowia 🙂
A my właśnie zakończyliśmy karnawałowe zwody na woli 😀 Jestem strasznie dumna z mojego Pana Konia, prowadził się super 😀 w niedziele były konkursy przebierane i muszę przyznać, że niektórzy naprawdę się postarali i wyglądało to świetnie 😍 teraz chwila odpoczynku i można trenować dalej 😉 🏇
faith gdyby nie to ze było strasznie zimno to byłoby naprawdę super 🤣 ale ogólnie bardzo fajnie, mój koń gorzej na rozprężalni, ale na czworoboku super, błędy oczywiście jakieś były, ale przynajmniej wiadomo nad czym pracować 😀 co do wyników to w sobotę zależy którego sędziego byś zapytała, bo miałam 7% różnice w wynikach... a w sobotę było już 3 sędziów i wynik 64,7% 🙂 jestem z mojego pana konia strasznie zadowolona, komentarze od sędziów na których opini mi zależało były pozytywne, wiec trochę mnie to zmotywowało 😀
Burza, bo jedyny pasujący rozmiarem nachrapnik był rurkowy. Miałam do wyboru całą czarną klasyczną rurkę, a nie akceptuję zapinania na potylicy lub pół rurkę z białym. charlieeee, gratulacje!!!
Melduję radośnie, że wracamy do pracy normalnej powoli 🙂 dziś sobie pokłusowaliśmy trochę, ależ miałam banana na twarzy, jak ten mój konik fajnie się rusza 🙂
My z chłopakami właśnie po przeprowadzce. Weszli do stada jak do siebie. Żadnych bijatyk, trochę kwików a potem grzecznie stali i skubali sianokiszonkę z jednej kupki.
My z chłopakami właśnie po przeprowadzce. Weszli do stada jak do siebie. Żadnych bijatyk, trochę kwików a potem grzecznie stali i skubali sianokiszonkę z jednej kupki.
Czemu się przeprowadziliście? Tak z ciekawości, może być na pw. 😉
My czekamy na wiosnę, zapał mam (koń pewnie mniej :P), siodło zmienione, popręg jest, nawet nowy czaprak 😁 Są jak na mnie ambitne plany na ten rok, może w końcu wyjdziemy zza stodoły, tyle stajni i zawodów wokól, to żal nie korzystać. A jego niejeżdżenie bukmaną mam w doopie, choćbym na rękach go wnieść miała, to go zapakuję i wywiozę trochę stresów porobić, bo kurna, 10 lat szkapie stuknie w czerwcu, a on dalej poschizowany i nigdy nigdzie nie był.