Kochani... Od kilku tygoni borykamy się z plagą dziwnych stworzeń w stajni - nazywamy to pchłą ale do końca nie wiemy co to tak naprawdę jest... Mamy w stajni i kurniku cała plage, pryskamy wszystkie zwierzęta i kury i konie, wszystkie sciany preparatami ale nic nie pomaga... To "coś" jest tak mikroskopijnych wielkości, że ciężko zauważyć to golym okiem,  trzeba sie naprawdę dobrze wpatrzyc. A jak sie wyjedzie ze stajni to idzie się wściec... Chodzą po całym czlowieku... Konie juz tupią nogami, jednemu wdarło się to do ucha aż mu się strupy porobiły... Zauwazyłam także że to ustrostrojstwo jest również w owsie... Już kompletnie nie wiemy jakich środków użyć zeby to wytępić a to wciąż sie rozmnarza w przerażającym tempie... Czy ktoś wie co to może być i jak z tym walczyć? Kury tak na to nie reaguja ale konie sa strasznie niespokojne kiedy to po nich łazi a ja już nie mogę patrzeć jak się męcza bo sama nie wytrzymuje jak po mnie chodzą... POMOCY....