Elf van Elliot

Konto zarejstrowane: 09 grudnia 2016

Najnowsze posty użytkownika:

Pomoc dla Naszej Szkapy !
autor: Elf van Elliot dnia 07 stycznia 2019 o 17:45
Potwierdzam, że konie, które nie trafiły do Centaurusa są w stajni na Śląsku. Stan koni jest dobry i bardzo dobry. Część koni przygotowywana jest do adopcji.
Pożar stajni w Bielowicku
autor: Elf van Elliot dnia 13 grudnia 2016 o 10:40
Gaga konie są rozstawione po okolicznych stajniach, więc mają dach nad głową. Pasza treściwa spłonęła więc kupujemy na bieżąco. Siano było składowane gdzie indziej, więc ocalało. Wczoraj dereczkę dla kucynki podarował nam sklep Desant. Adres do wysyłki: Roman Kobielusz, ul. Mleczna 11, 43-400 Cieszyn. Staramy się jak możemy żeby to wszystko jakoś normalnie funkcjonowało...
Pożar stajni w Bielowicku
autor: Elf van Elliot dnia 12 grudnia 2016 o 21:28
Co za paskudny koniec roku 🙁 Całkiem niedawno spłonęła stodoła przy stajni w Zbrosławicach...
Pożar stajni w Bielowicku
autor: Elf van Elliot dnia 12 grudnia 2016 o 20:33
Tak jak mówi drabcio, od piecyka w siodlarni.




Edit: Dziękuję za podklejenie  :kwiatek:
Pożar stajni w Bielowicku
autor: Elf van Elliot dnia 12 grudnia 2016 o 17:59
horse_art ten rok jest ogólnie jakiś taki tragiczny. Dla wielu. Będziemy starali się odbudować, zobaczymy czy się uda.

Sprzęt potrzebny jest każdy. Rozmiary od pony, przez cob, full do xfull bo jest kucyk walijski, 3 drobne konie SP, 2 ślązaki i 3 zimnokrwiste w tym niespełna roczniak.
Na CITO potrzebowaliśmy derkę dla kucynki bo ma spaloną sierść i poparzenia, jednak właścicielka sklepu jeździeckiego z okolicy już nam podarowała.

https://zrzutka.pl/8prh2k
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/bielsko-biala/a/pozar-stajni-w-bielowicku-konie-ocalaly,11554324/

Pierwsze foto za duże.
Pożar stajni w Bielowicku
autor: Elf van Elliot dnia 12 grudnia 2016 o 16:31
Stajnia „Zagoje” znajduje się w Bielowicku. Późnym popołudniem 07.12.2016 wybuchł tam pożar. Na miejsce szybko przybyła Ochotnicza Straż Pożarna z Wieszcząt i okolicznych wsi oraz zastępy Państwowej straży pożarnej w Bielska-Białej.

W stajni przebywało 9 koni, przypadkowa osoba zaalarmowała straż i na szczęście jeszcze przed jej przybyciem udało się wypuścić wszystkie konie które już w ogniu opuszczały stajnie. Wszystkie zwierzęta wybiegły ze stajni uciekając w pobliskie lasy.

Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie cała stajnia w przeciągu kilku chwil stanęła w ogniu.Wszystkie sprzęty w siodlarni- siodła, czapraki, ogłowia, ochraniacze, kantary, uwiązy , szery- uprzęże do wozu, homonta jak również odzież, kaski, szczotki – komplety dla kilku koni, kosmetyki, pasty, wcierki, glinki, suplementy i pasza treściwa -  wszystko doszczętnie się spaliło.

Ze stajni zostały tylko zgliszcza.

W związku z powyższym zwracam się z prośbą do ludzi dobrego serca, jeśli ktoś posiada niepotrzebny sprzęt, suplementy, podstawowe środki pielęgnacyjne, wiadra lub nawet materiały budowlane i zechciałby nam podarować, będziemy niezmiernie wdzięczni.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć nas finansowo, mamy założone konto na zrzutka. pl :

https://zrzutka.pl/8prh2k

Pozdrawiam

Podkleiłam wątek.

edit2: Odklejam.
Stajnie na Śląsku
autor: Elf van Elliot dnia 10 grudnia 2016 o 19:49
Piafallo dziękujemy  :kwiatek:
I tak... chcemy odbudować stajnię, jednak nie wiem czy damy radę. Narazie wszyscy jesteśmy załamani, ale w każdym z osobna się tli iskierka nadziei, że się uda i nasze stado znów będzie razem.
Stajnie na Śląsku
autor: Elf van Elliot dnia 10 grudnia 2016 o 14:02
Dziewczyny, dziękujemy za okazanie serca. To prawda, że najważniejsze, że nikomu nic się nie stało i udało się uratować zwierzęta. Jeśli chodzi o pomoc to nie ukrywamy, że przyda się KAŻDA. Poczynając od pasz na materiałach budowlanych kończąc. Na pewno przyda się dosłownie wszystko. Dzisiaj sprzątaliśmy pogorzelisko. Po weekendzie będziemy rozbierać szkielet i dach. Jeśli ktokolwiek będzie w stanie pomóc choćby w maleńkim stopniu, wszyscy będziemy po stokroć wdzięczni.
Stajnie na Śląsku
autor: Elf van Elliot dnia 09 grudnia 2016 o 08:18
Witam,
chciałam rozwiać jakiekolwiek wątpliwości w sprawie pożaru. Stajnia zapaliła się od piecyka w siodlarni. W ostatniej chwili udało się wyprowadzić konie. Wszystkie są całe, jedynie kucka walijska ucierpiała najbardziej bo ma spaloną sierść i niewielkie poparzenia. Do późna w nocy pakowaliśmy konie i woziliśmy do pobliskich stajni. Stajnia spłonęła doszczętnie razem z całym sprzętem i paszą. W tej chwili ciężko nam cokolwiek dalej myśleć. Osobiście chciałam podziękować właścicielom stajni, które udzieliły naszym koniom schronienia, osobom pomagającym w transporcie, oraz osobie, która pożyczyła tranzelki i uwiązy - bo nie mieliśmy nawet na czym wprowadzać koni do przyczepy.