Simi

Konto zarejstrowane: 13 lutego 2016
Ostatnio online: 25 listopada 2023 o 14:22

Najnowsze posty użytkownika:

Stajnie na Śląsku
autor: Simi dnia 21 września 2023 o 15:50
Sankaritarina,

Szczerze powiedziawszy to ja w ilości posiadanych przez tą dziewczynę stajni zaczęłam się gubić, dwa tygodnie temu stajnia Shelby na pewno jeszcze funkcjonowała. Ale prawda jest taka, że nie ważne pod jaką nazwą są stajnie, prowadzi je ta sama osoba, i nie ważne czy stajnie ma na piaskach, u siebie w Palowicach czy wydzierżawiła stajnię w Bełku. Inna nazwa jej stajni to SofiiStable.
Co najgorsze dla mnie w tym wszystkim, że koni coraz więcej zaczyna jej przybywać. Mam nadzieję, że ktoś zainteresuje się bardziej tym co ta dziewczyna robi i w końcu zakończy swoją działalność bo tylko koni żal.

Stajnie na Śląsku
autor: Simi dnia 15 września 2023 o 22:52
Jspia,
Jeśli szukasz stajni, gdzie właściciel jest "cały" czas na miejscu to na stajnię Shelby bym uważała. Ta sama dziewczyna otworzyła również stajnię w rybniku. O fachową wiedzę też mogłabym się u niej przyczepić.
Maneż przy samej stajni jest tragiczny - w piasku idzie się zakopać i jest bardzo mały.
"Jeździłam" u tej dziewczyny w okresie zimowym, jak jeszcze nie wydzierżawiła stajni w Bełku. Z sianem w tamtym okresie był dramatyczny problem - konie były wolnowybiegowo bez stałego dostępu do siana i wody mimo próśb w tamtym momencie obecnych pensjonariuszy. Większość koni miała widoczne żebra. To że w sezonie pastwiskowym ma super zarośnięte pastwiska to jedno. Klacze miała mieć teoretycznie pokryte - obstawiam, że żadna z nich ciąży z wiadomych powodów nie donosiła.
Natomiast hitem w tej całej stajni jest to, że kupiła konia do towarzystwa i lekkich jazd z KSS i ustawiała dzieciakom przeszkody do skakania + widocznie zagłodziła tego konia, nadal prowadząc na nim jazdy.

Natomiast nie wiem czy nie zmieniła swojego podejścia. Ja natomiast uciekałam od niej w popłochu, i to tylko z samych jazd.
Wyprysk letni, egzema, lipcówka
autor: Simi dnia 29 lipca 2021 o 13:09
Hejka wszystkim, do stajni przyjechał nowy koń. Dziś zauważyłam u niego na nogach takie piękne cuda i pierwsza myśl to grzyb. Zostałam poinformowana przez właścicielkę, że koń ma lipicówkę, a poprzedni właściciele mówią, że to właśnie jej obiaw (rozmawiały o tym przy mnie), ale nadal mnie to dręczy. Czy ktoś miał może z czymś podobnym podczas lipicówki doczynienia?