Hej 🙂 w związku z tym, że ostatnimi czasy jest u mnie bardzo mokro, konie okropnie niszczą mi trawę na pastwiskach, mam pytanie odnośnie wypuszczania ich na pole, gdzie tata zbierał żyto. Na polu wyrosła zielonka żytnia, boję się, że konie dostaną kolki po zjedzeniu jej. Myślicie że to bezpieczne?
Pozdrawiam

Jest ktoś kto robi mesz samodzielnie? Czym go bilansujecie? Nie chce wysłodków, bo Konie wyglądają okej i nie chce żeby mi przytyly. Lucerna ma być suszona czy w pelecie? I mam ją dorzucić do meszu czy zrobić z tego oddzielny posiłek? 

Wielkie NIE, dla aleksandra0102. To oszustka, miała się wymienić ze mną - ja dla niej wedzidło pelham, a ona mi prawie nowe wodze gumowe i wedzidło zwykle pojedynczo łamane w dobrym stanie. Moja paczka jej doszła, jej do mnie niestety już nie, nie chciała wysłać mi numeru nadania twierdząc, że wyrzuciła kwitek. Urwał się kontakt. Dopiero jak zaczęłam straszyć policją to się odezwała. Powiedziała, że wyśle mi drugie wodze i wedzidło, faktycznie wysłała- stare buble, które przy pierwszym kontakcie z koniem by pękły, wedzidło z dziurą. Do paczki dołączyła karteczke o treści mniej więcej takiej: wysyłam Pani drugie wodze i wedzidło, wedzidło w gorszym stanie niż poprzednie, ponieważ koń je gryzł. Gdzie jest poprzednia paczka może Pani zachować dla siebie, bo ja już wiem gdzie jest. Ale cóż są ludzie i parapety. Proszę się już ze mną nie kontaktować, chce już o tym zapomnieć, nie będę odbierać od Pani telefonów ani odpisywać na re-volcie, ponieważ zmieniłam tam status.
Czy takie rzeczy pisze osoba "niewinna"? Z jednym miała rację, są ludzie i parapety. Podaję na wszelki wypadek imię i nazwisko tej dziewczyny, ale nikt się nie dał oszukać Aleksandra Misiak z okolic Teresina.