Katasia, czyli mogę nie zdążyc, teraz będa święta (wyjeżdżam) i bedzie po ptakach.

Przyszłam ponarzekać na HappyHorses… zamawiałam u nich od samego początku skuszona dobrymi cenami i dobrym kontaktem.
Niestety mają problemy ze stroną, z terminowością i obecnie również z kontaktem. Nie mają problemu ze wstawianiem na socjale kolejnych info o promocjach, ale żeby odpisać na maile i rozwiązać problem - nie mogę dokonać wymiany ani zwrotu bo od ponad tygodnia wg strony moje zamówienie jest realizowane (a mam paczkę u siebie od dawna i zaraz upłynie termin wymian/ zwrotów) - to już niestety mają problem :/ Jestem rozczarowana… jeśli zostanę z za małym butami to będę wściekła.
Pomijam że mogloby mi też byc już ciepło w stopy…

Remson No to w horse tacku też są fagery i wchodzi ten rabat 18% 🙂

kod do horsetack?

Remson, one chyba nie bywają na promkach....

Minus dla MobilKarm. Na stronie mają produkty ze statusem "na magazynie"... po czym po ponad tygodniu anulują zamówienie bo jednak nie mają i niby producent też już ich nie ma, co nie jest prawdą, pytałam w innym sklepie. Do tego cały czas czekam na zwrot pieniedzy, który w takiej sytuacji ze względu na przyzwoitość powinien być w miare szybo zrealizowany...

U nas kowal nie dość, że jest niemożliwy do umówienia na termin - potrafi się spóźnić o 4 tygodnie - to jeszcze potrafi się obrazić na kogoś ze stajni (gdzie robi jeszcze 20 innych koni) i nie poinformować, że właśnie przestał do nas przyjeżdżać z tego powodu... I zostawia całą stajnie koni na lodzie... I przy okazji kilka okolicznych mniejszych bo juz sie nie opłaca dojeżdżać. A że nie ma specjalnie alternatywy, to za pare tygodni jak sie odobrazi to będzie przyjeżdżał znowu, tak samo nieregularnie.... Bo jaki dobry kowal przejmie nagle cały region koni do obrobienia. Mój chłop to ogląda z boku i zawsze komentuje, że ze specjalistami od koni to na nic się umówić nigdy nie da... te same cyrki z kowalami, wetami, trenerami, sklepami, pensjonatami, współpensjonariuszami....

Cześć, czy w zaznaczonej okolicy (miedzy Poznaniem, Wrocławiem, Częstochową i Łodzią) znajdzie się jakieś miejsce dla konia na odstawienie od pracy:
- wolnowybiegowe/ maksymalnie długo na padokach
- padokowanie nie na kwaterkach
- karmienie paszą/ sieczką (koń wrzodowy, owies odpada)
- z wiatą/ drzewami na padoku (latem do ochrony przed słońcem, zimą przed wiatrem)
- siano dostępne w maksymalnej ilości i czasie
- opieka na miejscu, żeby ktoś obserwował konia i mógł zareagować w razie czego,
- z dojeżdżającym regularnie kowalem i weterynarzem pod telefonem
- w razie czego możliwość podania leków/ zmiany opatrunków
- cena bazowa do 600zł/msc (ewentualnie z dopłatą za jakąś dodatkową opiekę typu
właśnie podawanie leków)
Nie potrzebna żadna infrastruktura.

Mam do podawania sucralfat w proszku (po 15g przed obiadem i kolacją) i na późniejszym etapie koncentrat omeprazolu też w proszku (4g przed sniadaniem).
1. czym to dokładnie odmierzyć?
2. w jaki sposób to podać (szczególnie te 15g...)?
Podawać będzie stajenny (dość kumaty, ale nie chciałabym mu robić więcej problemów niż to potrzebne).

jabooshko, dziękuje za twój wpis. To jest właśnie clue sprawy 👏
Gaga serio? Wizerunek dyscypliny cierpi? To jest serio w tej dyskusji najważniejsze… wcale nie koń.

Nevermind, ale skąd ta pewność ze to osoby niestartujące? Ta petycja to praca grupowa różnych osób - w tym z tego co wiem samych zawodników 😅
Poza tym „przebieg zawodów” nie jest ważniejszy niż dobro konia. Petycja ma prowadzic do dyskusji nad przepisami i tego jak zrobić by koniom w tym sporcie było lepiej. Bo te konie i ich dobrostan psychiczny i fizyczny w tym wszystkim giną.
Zamiast siać defetyzm fajnie byłoby ruszyć tyłek i zrobić coś dla koni. Nikt nie broni tworzyć własnych, lepszych inicjatyw. Najgorsze jest status quo.

lusia722, laicy w dziedzinie czego? Tego co, jak, kiedy, dlaczego czuje koń? Tego co jest etyczne a co nie? Czym jest dobrostan konia? Jak koń ujezdzeniowy ruszać się powinien a co obecnie jest wysoko punktowane? Bo w całej dyskusji chodzi o to ze są pewne przepisy, których się nie respektuje z różnych powodów - na samych kursach sędziowskich mówi się o tym żeby nie oceniać za nisko, nawet jeśli sa podstawy bo oceniając pewne przejazdt nisko drugiego zaproszenia do sędziowania się nie dostanie. Są wzorce bólowe których nie bierze się pod uwagę przy ocenie przejazdów. Jest opisane luźno pojęcie hiperfleksji - totalnie do interpretacji, wiadomo, zwykle na korzyść zadowodnika, nie konia.
Grupa decydująca o przepisach powinna byc INTERDYSCYPLINARNA, a dyskusja o nich powinna trwać non stop, brać pod uwagę naukę która wciąż się rozwija i dostarcza nam nowej wiedzy, obala mity i utarte metody - tylko tak ciagle analizując i wprowadzajac działania naprawcze mozna doskonalić cokolwiek.

dar, ja nie widzę specjalnie spadku pewności u tej osoby. Po prostu gdy ktoś zaczyna straszyć cię sądem to logicznym jest znalezienie sobie kogoś kto poprowadzi twoja sprawę, prawda? Ponieważ ”babrząc” się w niuansach prawnych samemu, bez wykształcenia w tym zakresie można sobie narobić problemów. To są moim zdaniem dwa osobne tematy i należałoby je rozdzielić. A ze pro bono? No cóż, nie każdy ma kasę na prawnika. Szczególnie jak się jest studentem 😅

kare_szczescie, diuk A kto stworzył tę petycję? Bo z tego co ja wiem, to całkiem spora interdyscyplinarna grupa ludzi związanych z jeździectwem? Również sportem.

Wg relacji zaraz po publikacji zostały usunięte 2 zapisy: o 70% i 10 parach. Nic nie zostało dodane i poszło zapewnienie że ni po za tym nie będzie zmieniane. Każda następna zmiana będzie już szła aneksem po przekazaniu listu.

Wiadomo, ze taka petycja nigdy nie przejdzie w całości, że bedą tam rzeczy z którymi wiele osób się nie zgodzi i każdy taki punkt byłby pod każdym kątem wpierw zwalidowany. Chodzi raczej o rozpoczęcie rozmowy i zmianę priorytetów - z wyników/ własnych interesów na dobrostan konia.
Punkty o przejściach, liniach środkowych itp - to koresponduje raczej z opisem tego co ma prezentować para na zawodach klasy grand prix i zapisem z regulaminu - ze kon musi być gotowy do startu na określonym poziomie. I jest to opisane jako podstawa do eliminacji. Oczywiście przepis martwy.

Mam wrażenie, ze masa osób jest negatywnie nastawiona bo kogoś tam nie lubi, czy poczuła się urażona, albo uważa ze takie działania są zabawne. No przynajmniej coś robią w kierunku poprawy dobrostanu koni. Czego nie można powiedzieć o wszystkich tych, którzy wszelakie próby zmiany próbują hamować i wyśmiewać.

Pisanie też o sektach i wyznawcach... akcję z tego co wiem poparły osoby o dużym zaufaniu publicznym. Nie sądzę by były one również wyznawcami instagramerek 🙂

Zamiast dyskredytować akcję, moze warto do nich napisać prywatnie i przedyskutować punkty które wam nie odpowiadają? Tak się zaczynają zmiany - od rozmowy, i ja tę petycję tak rozumiem.

Na ten moment petycję podpisało 500 osób.

dar, Jeśli dostanie pozew, przyda jej się prawnik, nie wiem co w tym śmiesznego. Nie dla każdego pracuje cała ich gromadka...w dodatku z tegoż samego środowiska. Ręka rękę myje.

kotbury, dzięki za pomysł, ale już zrobiłam tak jak było napisane wcześniej - podkładka mattes z kieszeniami, mam rozpruć łączenie kieszeni i dołączyć do siodła do korekty - dostanę już zrobione pod siodło wkładki filcowe 🙂
Niestety siodło ma lateks wiec możliwość dopasowania bardzo ograniczona, wiec robimy co się da z siodłem + spasowana podkładka

mindgame, Pan który właśnie koryguje mi siodło i fizjo zgodnie powiedzieli, że winderen jest bez sensu, już poza tym, że drogi jak na użyte materiały. Oboje maja takie doswiadczenie, że winderen się „prasuje” i utwardza pod wpływem ciepła, wiec nie koryguje tyle ile powinien. Ciężko tez spasować siodło z windereny „na zimno”. Ich zdaniem nie jest to dobra podkładka, tak jak wszelakie pianki, a najgorsza z tego wszystkiego jest pianka memory.
Polecenie było konkretnie na podkładkę materiałową i filcowe wkładki 🙂

Cześć, czy ktoś mi może polecić dobry filc do zrobieni wkładek do podkładki pod siodło? Potrzebuje około 1 max 1,5 cm ale to można zrobić 2 podkładkami po np. 0,6-0,8mm. Zależy mi żeby nie był za bardzo sprawsowany - bardziej włochaty

Rude dwie, ooo właśnie myślałam żeby tak to zrobić ale bałam się ze się filc przesunie!
uszatkowa, , xxagaxx, właśnie na tego mattesa patrzyłam

Super dziewczyny, bardzo Wam dziękuje już się bałam, że to jest kompletnie nie do zrobienia… ciekawe że takie rzeczy są praktycznie niedostępne w Polsce tylko trzeba kombinować 🙄 Za to pełno pianek, żeli i futer

Cześć potrzebuje specyficznego rodzaju podkładki, może ktoś potrafi mi pomóc:
- potrzebuje podnieść tył siodła, ale nie tak jak robi to większość podkładek od polowy a tylko w ostatniej 1/3 siodła
- nie może to być podkładka żelowa, futrzana ani piankowa - najlepiej materiałowa z wkładami na
filc (ewentualnie wkłady mogę sobie zrobić sama)

Wiec zależy mi tka naprawdę na podkładkę do wkładów z 3 kieszeniemi na każda stronę albo z jedna na samym tyle.

Jedyna podkładka która potrafie znaleźć to podkładka od BR, ale ta jest futrzana a nie mam miejsca pod siodłem na grube futro.

Szukam saddlefittera, który oceni dopasowanie, dopasuje rozstaw i wypełnienie w siodle - województwo wielkopolskie (poza HB Contact i Daw-Mag). Kto kogoś może polecić?

Patrycja95, mam podobny problem. Aktualnie konia rozkułam i jest lepiej. Dalej na twardym utyka, na ujeżdżalni zdążą my się potknąć, a jak zle stanie albo na kamień to na kilka kroków jest sztywny i nieregularny…. Ale chodzi, czego nie mogę powiedzieć o czasie kiedy zdecydowaliśmy się go okuć. Weterynarze tez póki co zero pomysłu, mam wrażenie ze póki koń nie jest kulawy w pień to się specjalnie nie przejmują i czuje się jakbym to ja była przewrażliwiona

rox,
Zdjęcie trzeszczki było robione. Była tam mała zmiana. Nie znam się, ale wet (przy okazji tez uważany za dobrego) uznał, że zmiana jest mała jak na tak duże kopyto i nie powinna dawać takich objawów - koń młody, 6 letni, użytkowany lekko, pracuje ujeżdżeniowo-ambitni-rekreacyjnie max 5 dni w tygodniu (w tym lonża). Nie robi tez specjalnie rzeczy uważanych za niebezpieczne…
Natomiast znajoma z olbrzymim doświadczeniem w diagnozowaniu swojego konia (dziesiątki weterynarzy itd) stwierdziła ze z samego RTG trzeszczki się nie zdiagnozuje i powinno się rezonans robić, żeby móc coś więcej powiedzieć. Ze nawet mała trzeszczka może dawać silne objawy…
Obecnie koń jest rozkuty 2 dni. Pierwszego nie było poprawy, drugiego poprawa jest całkiem spora, koń odzyskał chęć do ruchu.
Z tym zdjęciem kości kopytowej faktycznie, przy najbliższej wizycie poprosze o zrobienie takiego zdjęcia 👍
asiek13 zobaczę sobie co robi ta pani bo szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia kto to 😘

Aktualizacja: konia zostawiłam w kozincowych podkowach, i ze na lonzowniku ewidentnie chodzic mu było ciężej niż po placu to go przez ten czas stepowalam, żeby się jednak ruszał (karuzela odpada bo robi sobie tam krzywdę, na padoku woli stać niż się ruszac, a w ręku lubi sobie poskakać wiec to wydawała się najbezpieczniejsza opcja). Kulawizna została. Kowal sprawdził czy podkowy są dobrze założone, opukał go i stwierdził ze tam raczej nic się nie dzieje. Wet kazał go rozkuć (sprawdzimy czy problem z LP tyczy się kucia czy problem jest w koniu). Generalnie zaczynam się poważniej obawiać ze to jednak będzie trzeszczka… przy pierwszej wizycie kulawizna zeszła po znieczuleniu w okolicy miedzykostnego, a przy sprawdzaniu go na twardym podłożu na kole na prawo (czyli LP jest wtedy na zewnatrz koła) kulawizna jest bardzo widoczna.
Na miękkim za to mam wrażenie, że przy stawianiu LP przeskakuje nadgarstek.

Co do zarzutów do kowala…. Wcześniej mieliśmy innego. Ten i poprzedni to znani kowale, z doświadczeniem i problem pojawiał się za każdym razem. Zastosowali się do prośby o werkowanie w minimalnym stopniu (żeby nie ścinać za dużo pazura) i tylko to skróciło czas od kucia do możliwości jazdy z 2 do 1 tygodnia. Kowal i wet powiedzieli ze prawdopodobnie jest to przez cienką podeszwę i żeby okuć. Okulismy i zaczęły się cyrki. Kucie na podniesienie piętki powinno być dobre na trzeszczki, ale pogłębiło kozińca. A kucie na kozińca prawdopodobnie nie jest najlepsze dla trzeszczki.

Walach 6 lat. W lekkim treningu ujezdzeniowym. Cały czas chodził bosy, ale przez to ze po każdym werkowaniu był wyjęty z życia na tydzień, jak bardziej wycięty to nawet 2, zdecydowałam się go okuć. Po około miesiącu po okuciu koń zaczął znacząco skracać wykrok na LP. Przyjechał wet, zrobił 2 zdjęcia (międzykostny), nic nie stwierdził, dał przeciwzapalne i kazał dać znać po 5 dniach czy przeszło. Nie przeszło. Natomiast prawie 2 tygodnie później do przyjazdu weta już przeszło, na próbach zginania nic nie wyszło, natomiast rtg pokazało mała zmiane na trzeszcze, wg weta na tyle mała ze nie powinna dawać takich objawów, zauważył tez niedużego kozińca. Stwierdził zenokucie podniosło piętkę i spowodowało poluzowanie (chyba) ścięgna, wysunięcie nadgarstka bardziej do przodu i to mogło spowodować przeciążenie nogi.
Zdecydowaliśmy ze zmienimy kucie na stosowane przy kozincu (szersze rozstawienie podkowy i szersza sama podkowa), do czasu przyjazdu kowala miałam go lekko ruszać i tak robiłam, tak duża kulawizna już się nie pojawila, czasem przy gorszym stanięciu wracała mała nieregularność (skrócenie wykroku na LP).
Po okuciu okazało się ze koń nie był w stanie się ruszać (kon okuty rano, przyjechałam wieczorem i nie dało się go praktycznie wyciągnąć z boksu). Kowal i Wet stwierdzili ze to za bardzo jak na zmiane okucia, ze jogi nie grzały to miałam poczekać dwa dni na kowala ktory sprawdzi czy nie ma jakiegoś kamyczka czy czy gdzieś zle nie podkul.
Wczoraj i dzisiaj jest już lepiej, koń chodzi, ale wróciła kulawizna na LP.
Jutro będzie kowal, będę tez dzwonić oczywiscie do weta co o tym myśli. Ale jestem ciekawa co wy o tym sądzicie.
Zastanawiam się czy brnąc w kucie na kozińca, które wydaje mi się skrajnie odwrotne od tego jak kuje się konie trzeszczkowe? Czy może rozkuć całkiem bo to przez podkowy i grzecznie czekać na weta jednak bez podków. I co w sumie ten wet może zrobić? Stwierdzi ze skoro kucie na kozińca nie przyniosło oczekiwanego rezultatu (mija 5 dni od tego okucia, może trzeba poczekać dłużej…?) to znaczy ze kulawizna spowodowana jest zmiana na trzeszczce, a z tego co mówił mi ostatnio na trzeszczki to tylko ostrzelanie jakimś preparatem…

robił ktoś z Was zakupy w sklepie edaga.pl ? 👀

Zamawiam u nich pasze z odbiorem własnym, czasem inne pierdoły. Nigdy nie Milan żadnych problemów, wszystko na czas i spoko kontakt telefoniczny w razie dodatkowych pytań, na maile tez odpisują.

Gdzieś w komentarzach ktoś pisał, że komornik biby poinformował, że licytacja została zgłoszona na policję przez fundację - jako powód podano, że było za dużo ludzi. Autor komentarza twierdził, że fundacja zrobiła to z premedytacja- żeby przedłużyć zbiórkę pieniędzy.... ile w tym prawdy, nie wiem

[quote author=Na_biegunach link=topic=103293.msg2969020#msg2969020 date=1617095171]
Czy pady horsenjoy są dobrej jakości?
[/quote]
Horsenjoy to York, nie miałam, ale podejrzewam, że jakość średnia (choć jak wiadomo, takie firmy potrafią miło zaskoczyć).

a czy do grubego szweda można zrobić całkowicie odpinany skośnik?



PSoS GP ma szwedzki nachrapnik z całkowicie wyciąganym skośnikiem

alcatraz, - uszyj na zamówienie? 😉 Bo to dość nietypowe wymagania jednak i chyba tak będzie prościej.


Tak, taki jest plan jakby nie znalazło się takie już uszyte  🤣

Szukam ogłowia idealnego o następujących parametrach:
- BRAK PASKA PODGARDLANEGO
- BRAK SZLUFKI NA SKOŚNIK
- nachrapnik szwedzki
- szeroka, miękka, profilowana potylica
- okucia [s]złote [/s]byle nie srebrne
- tańsze niż PSoS  😁

PSoS GP dla przykładu:

xxagaxx o kurczę, ja się na ten granat nie zdecydowałam właśnie przez to żółte złoto, a ty mówisz ze to tylko na zdjęciach tak wychodzi?  😲  😵

Jeździłam w nim raz do tej pory. Ma się super wrażenie zakładając go pierwszy raz, bo pasuje do linii grzbietu idealnie, serio. Nakłada się jak masełko  🤣  I siodłając nie mogłam się napatrzeć - to jest małe dzieło sztuki.

Jeden minus, i mam to w wiekszosci czaprakó poza cottonami (i nie miałam tego jeszcze w PSoS) - tworzy się taka fala za łydką z czapraka w trakcie jazdy przez przesunięcie się czapraka pod siodłem.
Poza tym jakość wydaje się być dobra, koń nie spocił się póki co wcale, a jedynym śladem użycia są ucięte paski do przystuł i lekko pociemniały materiał przy popręgu, no ale materiał jest jasny, a ja smarowałam niedawno przystuły.

Bardzo ładnie, a jak pasuje do scenerii!  😍 Kolor chyba zbliżony do Eskadronowego Coppera?

Co do scenerii.... no to jest w połowie mój bardzo nieudolny PS bo niestety w tle były błotniste padoki  🙄
Nigdy nie miałam Coppera w rękach ale z tymi kolorami to jest coś niesamowitego. W każdym świetle wyglada inaczej, czasem jest bardzie złoty, czasem bardziej beżowy, a czasem wpada w pomarańcz :

Nasze Equito Hazelnut

Minus dla sklepu djangozd.pl...
Zamówiłam kask. 4 tygodnie czekania (rozumiem, trzeba było ściągnąć, jak w każdym polskim sklepie....).Po tym jak kask doszedł i okazało sie, ze jednak jest za duży, napisałam do sklepu o wymianę. Odpisali natychmiastowo, wymieniliśmy pare maili, kask odesłałam. Po nadaniu przesyłki stwierdziłam ze jednak nie chce czekać kolejnych 4 tygodni, wiec poprosiłam o przyjęcie zwrotu. Jak wcześniej wymiana maili była sprawna (nawet 2 min na odpisanie) to jak temat się zmienił to nagle nie mogłam otrzymać jasnej odpowiedzi. Na stronie procedura zwrotu opisana zupełnie inaczej, mailowo kazano mi zrobić inaczej. Zrobiłam najpierw tak, później czekałam na odpowiedz, okazało się ze nie tak, zrobiłam znowu wg nowych instrukcji, znowu czekałam na odpowiedz, i znowu okazało się ze chcą formularz w innym rozszerzeniu.... No to wysłałam chyba już wersje ostateczna.... i od tamtej pory cisza. Pytam czy zwrot uznany, kiedy moge go oczekiwać..... cisza.
Jest to moim zdaniem perfidne zachowanie. Maile są czytane na 100%- jakoś wcześniej problemu nie było. Nieprofesjonalnie. Ostatnie moje zakupy w tym sklepie.
A zwrot mam nadzieje dostanę.... a to wszystko oby było tylko próbą „przetrzymania” pieniędzy maksymalnie jak najdłużej...

smerfi mi się załączył syndrom Meise i trzymam go w domu na środku stołu  🤣 🙄.
Mój dzieckoń już ponownie ogolony, więc wygląda bardziej pro, to może się uda pojechać jakoś w dzień, żeby zdjęcia były takie fajniejsze (bo zwykle jeżdżę po nocach w hali, a tam zdjęcia wychodzą tragiczne 🤔mutny🙂.
Powiem tylko, że kolor i materiał jest cudowny - taki właśnie glossy - cudnie łapie światło  💘
W międzyczasie doszedł do mnie jeszcze Harry’s Horse Rosegold o identycznym pikowaniu. Ten już sobie testuje. Jest znacznie cieńszy od Equito (taki mniej mięsisty), materiał jest mniej śliski i niestety się słabo układa- faluje się. Za to przepięknie wygląda brokatowa naszywka ze złotym H 😍. Generalnie widać, że to nie ta sama półka.

Gdyby ktoś poszukiwał, to w tackshopie też mają takie https://www.tackshop.pl/pl/producer/Equito/39 😉

Dokładnie tak 🙂 Tack Shop ma je w ofercie od wczoraj  😅
Śliniłam się długi czas właśnie przez foty na Instagramie i szczerze mówiąc nie sądziłam ze ktoś zacznie je sprowadzać do Polsk,  a tu taka niespodzianka 🙂
Tak więc postaram się amatorsko ofocić i dać znać jak z jakością  😀

dairoxroxi przepiękny  😲 😍

A ja właśnie czekam na pierwsze moje Equito, a że chorowałam na ich czapraki naprawdę długo to mam nadzieję, że nie zrobiłam sobie zbyt wielkich oczekiwań 🤣
Kolor trochę może jesienny, ale ja tam mogę mieć jesień cały rok.

[quote author=_Gaga link=topic=5367.msg2959777#msg2959777 date=1610791270]
alcatraz, jeśli nadawałaś w InPost - pieniądze za nie wykorzystaną etykietę można odzyskać. Przerabiałam podobne sytuacje i zawsze InPost oddawał kasę.
[/quote]

Dziękuję 🙂 Myślałam, ze nie ma szans na zwrot, ale faktycznie Inpost ma taką opcję  :kwiatek:

Zagłaszam panią: Magdalena Śmietana(na forum maga, w ogłoszeniach marzena).
Pani chciała kupić ode mnie derkę, a ja oczywiście zaufałam że pani pieniadze wpłaci. Na szczęście zdążyłam opłacić tylko nadanie paczki, ale z wysłaniem poczekałam na wpłatę.
Kiedy pisałam do pani twierdziła ze dalej chce ta derkę i pieniadze wpłaci ale nigdy nie pojawiły się na koncie. Gdy zbliżał się koniec  ważności etykiety wysyłkowej kontakt urwał się zupełnie, pani przestała odpowiadać. Straciłam tylko 13 zł za nadanie ale mogło się skończyć większa strata.

[quote author=Na_biegunach link=topic=81.msg2959001#msg2959001 date=1610188067]
edaga.pl Koś korzystał, można spokojnie robić zakupy?
[/quote]
Ja polecam, znam ten sklep stacjonarnie. Zamawiam tez przez nich często pasze, zawsze wszystko było w porządku i na czas 😉

Ja miałam velvetowego granatowego mattesa. 5 lat używania, a koloru nie stracił nic a nic. Serio. Sprzedałam go tylko 100zł taniej niż kupiłam....

Czy ktoś umiałby ni powiedzieć jak wypada ochraniacz na łopatki Decathlonu rozmiarowo? Mam konia noszącego derki 145-155 ale w stajni widziałam to wyglada na olbrzymi, a maks rozmiar to 3 (który na stronie Decathlonu jest nazwany rozmiarem na normalnego konia). Ma ktoś może rozmiar 2 i może powiedzieć na jaki rozmiar mniejwiecej moze pasować?

Optifeed niestety zwiększyło kwotę od której pasze wysyłane są za darmo: 600zł.
12zł za worek
Szkoda, bo to była dla osób które nie mają miejsca na składowanie pasz, bądź możliwości wydawania jednorazowo na pasze większej kwoty jedyna taka przyjemna finansowo opcja.  🙁 Największy atut tego sklepu, bo promocje bardzo rzadko i brak rabatów lojalnościowych.
Za to na większość z dostępnych tam pasz np. Hayloft ma częściej (i lepsze) promocje. A wysyłka za worek 13zł.

Zastanawiam się nad ochraniaczami Eskadrona z futrem, ale mam troche obaw jak faktycznie sprawdzą się w codziennym użytkowaniu (szczególnie w lato, kiedy będzie ciepło). Ktoś ma i podzieli się opinią? Przeglądnełam już wątek, ale same stare posty na ich temat więc chciałabym jeszcze dopytać 😉 Zastanawia mnie też czy lepsze takie z futrem po całości czy tylko na brzegach? Jest jakakolwiek różnica? A może macie do polecenia jakieś inne ochraniacze kontaktowe / ujeżdzeniowe, niekoniecznie z futrem ? Zawsze miałam do czynienia tylko ze skorupami więc jestem zielona w temacie  :kwiatek:


Ja korzystam większość roku z ochraniaczy z futrem syntetycznym HKM Comfort. Jak się zrobiło ciepło w tym roku - powyżej 20-25C - zmieniłam na eQuicki eTraining, ale nie sprawdziły mi się jakoś super, trochę jednak za cieniutkie, ale za to mega wytrzymałe i noga nie poci się za bardzo. Ogólnie najlepsze jest futro naturalne, ono nie odparzy nawet przy wyższych temperaturach (oczywiście utrzymane w czystości), przy futrze syntetycznym zdarza się zdecydowanie częściej. Osobiście nigdy nie korzystałam z futrzanych eskadronów, ale słyszałam od ludzi którzy używają, że jednak potrafią nieźle odparzyć latem.

Mnie to denerwuje ciągle pisanie pod postami na FB Dystrybutora Eggersmmana, to jest dopiero antyreklama. Jak produkty są dobre to nie potrzebują aż takich działań „marketingowych” jakie są wykonywane  🙄


Taaaak, straszne to jest  🤔 Sama korzystam z niektórych produktów, ale jak widzę te komentarze poupychane pod każdym możliwym postem....to aż mam ochotę zrezygnować z firmy, która w taki sposób robi sobie "reklamę"...

Janeway  O nie, przepadłam, piękny jest  😍

To muszę obronić welwet z Mattes bo jest rewelacyjnej jakości  🤣 Kentucky faktycznie nie macałam na żywo wiec nie wiem jak z jakością

Potwierdzam. Miałam jeden czaprak welwetowy mattesa. Po 4 latach używania, jak go sprzedawałam, wyglądał wciąż jak nowy  😉

SparkHope generalnie neopreny nie oddychają i noga pod nimi będzie się pocić. Tych Cavalliero (jeśli chodzi o kontakty) nie polecam - po dwóch razach rozeszły mi się na szwach.
Chciałabym bardziej pomóc, ale nie jeżdżę rajdów od lat, a kiedyś to zakładało się co było (zwykle skorupki), teraz pewnie są już określone trendy.