roodzielec

Konto zarejstrowane: 23 maja 2014
Ostatnio online: 30 sierpnia 2022 o 21:03

Najnowsze posty użytkownika:

KOTY
autor: roodzielec dnia 14 listopada 2020 o 15:07
Koleżanka zakochała się w rasie Neva Masquarade - czy znacie jakąś godną polecenia hodowlę na południu Polski? Najchętniej śląskie, ew.  opolskie lub małopolskie.
Pozdrawiam
Gdzie na urlop w Polsce?
autor: roodzielec dnia 15 maja 2020 o 21:06
Poszukuję na tydzień w czerwcu jakiejś kameralnej agroturystyki lub domku (najlepiej na odludziu, pod lasem itd ) - Bory Tucholskie lub Mazury.
Nie musi być koni, ale wszelka zwierzyna mile widziana🙂
Jedziemy z 2 dzieci - 8 i 3lata, bierzemy swoje rowery i chcemy pojeździć więc fajnie, gdyby było gdzie.
I żeby można było zjeść u gospodarzy lub gdzieś w okolicy.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: roodzielec dnia 19 sierpnia 2018 o 12:46
Lotnaa nie ma sprawy 😉  cieszę się, że tak "gładko" poszło 🏇
nie chciałam Cię molestować na priv o przebieg porodu, bo wiem, że masz co robić.
Dla mnie ten balonik to prawdziwe objawienie i zupełnie nie rozumiem dlaczego jest tak mało popularny.
Dzięki niemu oba moje porody były bezproblemowe, polecam każdej ciężarnej.

Dużo siły dla Ciebie, będzie lepiej, zobaczysz :kwiatek:

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: roodzielec dnia 07 lutego 2018 o 15:06
wracając do baloników to ja serio zaczynałam w 37tc i z ledwie napompowanego dochodziłam chyba do 9cm średnicy (tam jest dołączona taka ściąga, gdzie sprawdza się średnicę przykładając balonik). Za pierwszym razem co prawda przenosiłam 10 dni i miałam wywołanie, ale za drugim razem rodziłam spontanicznie 5dni po terminie. Zdarzało mi się też ćwiczyć 2 razy dziennie jak miałam wrażenie, że nie robię postępu. Nie ćwiczyłam wcześniej, bo bałam się przedwczesnego porodu i u mnie to spokojnie wystarczyło, ale każdy robi jak uważa.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: roodzielec dnia 03 lutego 2018 o 14:53
Lotnaa  dzięki :kwiatek:  ja wiem, że nie gryziecie, ale jakoś ogólnie jestem bardzo nieśmiała i ostrożna w sieci 😡 jeśli mam już coś konkretnego do powiedzenia, to załatwiałam to drogą priv.
Ten balonik był dla mnie jednak na tyle fajnym odkryciem, że szkoda się nim nie podzielić 🙂
Rozmawiałam z moim ginekologiem, dlaczego nie jest on tak popularny i polecany, skoro tyle dobrego z niego wynika. Teoria mojego gina jest taka, że lekarze boją się wyindukowania sobie przez pacjentki infekcji poprzez nienależytą dbałość o balon. Moim zdaniem przy zachowaniu podstawowych zasad higieny (mycie po każdym użyciu, wysuszenie i zdezynfekowanie gazikiem z alkoholem) ryzyko jest znikome.
Ja osobiście zastanawiałam się też, czy te tkanki po rozciągnięciu wrócą do stanu pierwotnego, ale jak zaczynałam "trening" przed 2gim porodem to startowałam z rozciąganiem praktycznie od zera, nie było jakiejś strasznej rozklapiochy 🤣
Radzę się jednak wstrzymać z zakupem do momentu kiedy będziecie wiedziały, że nie ma przeciwskazań do porodu SN i samego balonu, bo szkoda by było kasy...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: roodzielec dnia 03 lutego 2018 o 11:18
witam wszystkich🙂
czytam Was od daaaawna, ale nie mam śmiałości pisać, dopiero teraz zachęciła mnie Lotnaa.
Chciałam dodać swoje 3 grosze odnośnie porodu i mięśni - może którejś to pomoże 🙂
Dla mnie genialnym wynalazkiem jest balonik Epi-no, stosowałam go przed dwoma porodami SN, oba bez nacięcia, pęknięcia itd, szybkie i bezproblemowe. Drugi do tego stopnia, że spędziłam na porodówce 30min.
Ćwiczenia z balonikiem można rozpocząć dopiero w 37t.c. i polegają na 3 etapach - najpierw przez określony czas zaciska się go mięśniami kegla, potem pompuje się do odczucia dyskomfortu i utrzymuje tak (nie pamiętam dokładnie, ale coś ok 10min), a ostatecznie mięśniami dna miednicy należy go "urodzić". Jednym efektem jest delikatne i powolne naciągnięcie tkanek krocza, ale dla mnie ważniejsza była symulacja porodu - pod koniec doszłam do średnicy chyba o 1cm mniejszej niż główka dziecka i  tak -w spokojnych i kontrolowanych warunkach (bez bolesnych skurczy i paniki) można nauczyć się jak i których mięśni używać, żeby szybko urodzić. Bo cała sztuka polega właśnie na rozluźnieniu, a nie napinaniu pewnych mięśni.

Nie jest to sprawa dla każdego, bo na pewno dyskwalifikują wszelkiego rodzaju nawracające infekcje intymne w ciąży itp.
Balonik tani też nie jest, ale moim zdaniem warto, ja nie pożałowałam, po 1 dniu już praktycznie nie czułam, że rodziłam.
Czytelnia
autor: roodzielec dnia 12 października 2014 o 21:34
Miłośnikom fantastyki wszelakiej polecam Roberta Wegnera, niedawno skończyłam "Opowieści z Mekhańskiego pogranicza" (2 tomy) i "niebo ze stali". Jak dla mnie - genialne, świetnie napisane, dobry klimat i bardzo wciągające, a mam wrażenie, że autor słabo znany /rozreklamowany. W drugim tomie pojawiają się wątki końskie🙂
Pensjonaty w Poznaniu i okolicach
autor: roodzielec dnia 02 października 2014 o 21:17
Mam prośbę - nie do końca związaną z pensjonatem, ale nie bardzo wiem gdzie się z tym udać.
Czy możecie polecić jakąś dobrą szkółkę w Poznaniu lub bliskich okolicach? Wybieram się w przyszłym tygodniu do Poznania do koleżanki i chciałam jej sprawić niespodziankę na 31 urodziny i zakupić kilka lekcji na lonży - fajnie by było gdyby też złapała bakcyla🙂 Zależy mi żeby konie były spokojne, instruktor sensowny, żeby się nie zniechęciła. Mile widziana również hala.  Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.