chantell4

Konto zarejstrowane: 21 października 2013
Ostatnio online: 22 lutego 2024 o 13:20

Najnowsze posty użytkownika:

Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy
autor: chantell4 dnia 18 października 2022 o 11:38
Patka0001,
Miałam narwanego folbluta z zerwanym miedzykostnym, zastosowane zostały komórki macierzyste + prp, bez problemu wrócił do sprawności, bez śladu i nawrotu.

Po zabiegu, 3 dni w boksie - następnie od razu wyrzucenie na kwaterę wielkości boksu, i rehabilitacja w ręku według wypisu weterynarza, coraz dłuższe prowadzanie.

Pierwszy miesiąc był prowadzany po hali, dębowanie, kopanie, brykanie - kontrola nie była zadowalająca - wręcz zastanawialismy się co dalej - wprowadziłam ochraniacze magnetyczne, i intensywną suplementacje: chondroityna, msm, glucosamine+kwas hialuronowy, kolagen, boswelie - mieszałam zioła wspomagające układ ruchu.
Koń dostawał waleriany, magnez i tryptofan.
Żeby zwiększyć efekty msm, dodatkowo suszona dzika róża, acerola - zawartość wit.C.
Był na sianie, sieczce, paszy z bardzo wolnym stopniem uwalniania energii - również wspomagającej układ ruchu, i wysłodkach z baileysa keep calm.
Prowadzanie do rehabilitacji możliwe było tylko po korytarzu w stajni, choć i tam koń potrafił bryknąć. Najważniejszy to kontrolowany ruch.
Na padoku bywało różnie, jednak ograniczona przestrzeń ratowała sytuacje, padok nie pogorszył stanu.
Po kolejnym miesiącu, od wczesniejszej kontroli, dostaliśmy pozwolenie na wprowadzanie powoli w trening, weterynarz aż był zdziwiony.
Nie wiem co dokładnie, ale przestrzał czasowy sugeruje że coś jednak suplementacja, bądź magnetyki pomogły, no i ograniczenie przy prowadzaniu brykania, nie wspominajac o komorkach czy prp.

Koń był wieziony do Przewoźnego, równiez po wykonaniu zabiegu, konia odwoziliśmy do stajni, nie zostawał w klinice, aby mógł zacząć jak najszybciej być rehabilitowany.

Pensjonaty we Wrocławiu
autor: chantell4 dnia 22 października 2021 o 09:38
Są jakieś opinie o stajni w Mienicach (Giżyńscy)?
SIODŁA
autor: chantell4 dnia 10 czerwca 2021 o 08:25
Ogólnie jakoś się rozwiązało, byłam ciekawa jak wygląda w znaczeniu ogólnym temat przymiarki, na jakich zasadach ludzie wysyłają, nie raz sprzedawałam siodła i zawsze wszystko przebiegało bez problemu. Pierwszy raz taka sytuacja, że szczerze nie wiedziałam co zrobić.

Przechodząc do tematu: Oznajmiłam kupującemu że tak jak napisałam, widzę że siodło zostało dostarczone wcześniej i "od momentu odbioru - 48h i czas ma Pan do 12, jeśli nie da znać to siodło biorę za sprzedane", nie wchodził w dyskusje, nawet nie odpisał...

Podkładka z dnia odbioru zaznaczonego przez kuriera jest, (nie wiem jak to wygląda w przypadku paczek za pobraniem, ale wydaje mi się że bez opłacenia paczki kurier nie zmieniałby nic - że dostarczone dwa dni wcześniej) ponieważ również pisałam w tym dniu pytać, jak wygląda sytuacja, i dostałam odpowiedź że dziś się Pan dogadał i je będzie odbierał (jednakże że odebrał to już napisał dwa dni później, co jak mówie nie pokrywało się..), ogółem wszystko było wcześniej omówione na jakiej zasadzie siodło daje do przymiarki, no i zapis również z tego jest.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi 🙂

SIODŁA
autor: chantell4 dnia 09 czerwca 2021 o 09:29
Witam, mam nadzieje ze w dobrym wątku pisze.

Jak to wygląda z wysyłaniem siodeł na przymiarkę.

Sprzedaje siodło, wysłałam je do przymiarki uprzednio osobę kupującą informując że od momentu odbioru siodła daje na nią 48h, jeśli po tym czasie nie dostanę żadnej informacji odnośnie przebiegu przymiarki - siodło uważam za sprzedane.

Załóżmy siodło do kupującego dotarło w poniedziałek o godz. 12 (widnieje na śledzeniu paczki kurierskiej - sprzedaż za pobraniem), zatem środa: godzina 12, mija czas przymiarki.
Równiez w środe dostaję informacje ok. 9, że niby siodło dopiero dziś dotarło... Co się kompletnie nie pokrywa z zapisem kurierskim, i według tego co ustaliłam o tej 12 powinnam siodło uznać za sprzedane.

Jak byście rozwiązali tą sytuacje?

Mam innych chętnych na sprzedaż siodła i takie przetrzymywanie go w zupełności mi się nie podoba - ponieważ daje określony czas na przymiarkę - zapis rozmów jest, a wbrew pozorom siodło jak każdy inny sprzedający chcę sprzedać.

Pensjonat dla koni - odpowiedzialność w razie wypadku
autor: chantell4 dnia 13 października 2019 o 15:41
[quote author=_Gaga link=topic=22358.msg2892053#msg2892053 date=1570951732]
chantell4,  a rozmawiałaś z właścicielem stajni? Bo to on, nie obsługa odpowiada finansowo w razie W.
[/quote]

Rozmawiałam z menagerem stajni, kazał czekać na powrót przedstawiciela właściciela, który pewni jego funkcje. Ogólnie właściciela nigdy na miejscu nie ma.
Pensjonat dla koni - odpowiedzialność w razie wypadku
autor: chantell4 dnia 12 października 2019 o 19:12
Masz umowę?
Świadków?

Na marginesie, dawno bym już konia zabrała
z takiego miejsca.



Tak, umowę mam, jest w niej jedynie wzmianka ze tylko stajenni wytyczają padok na który kon wychodzi. O niczym innym jeśli chodzi o wypadki nie ma. No i ze wszyscy są zobowiązani do przestrzegania zasad bhp.
Skoro ustalają „wybieg” to powinni go odpowiednio zabezpieczyć, a nie zbagatelizować wyskoczenie jednego dnia i popełnić ten sam błąd drugiego? Zdjęcia mam, świadkowie tez są. Widzieli ze wypuszczali ją bez odpowiedniego zagrodzenia.
Rozmawialiśmy z obsługa i mamy rozmawiać dalej żeby poszło leczenie z ich ubezpieczenia, ale nie wiemy właśnie w jaki sposób to podpiąć i czy to będzie się łapać. Jutro będziemy się kontaktować w sprawie omowienia tego. Konia niestety mam od kilku miesięcy i ubezpieczenie jej, wypadło nam z głowy... właśnie myśle ze będziemy stajnie zmieniać po tym wszystkim.
Pensjonat dla koni - odpowiedzialność w razie wypadku
autor: chantell4 dnia 11 października 2019 o 23:10
Otworze wątek
Mam sytuacje taka ze stajenni wypuścili klacz na zle ogrodzony wybieg (nawet wybiegiem nie można tego nazwać, cześć trawiasta miedzy padokami o wymiarach 7x6) ogrodzili tylko jedna lonżą na wysokości stawu nadgarstkowego. Klacz oczywiście wyskoczyła w jeden dzień, na drugi znów ją tam wypuścili i sytuacja się powtórzyła mimo próśb żeby została wypuszczona na normalny wybieg (wymówka ich było to ze nie maja gdzie bo kobylka wychodzi sama ). Za tym drugim razem coś się musiało poważniejszego stać ponieważ pozarywala wiązadła w miedzykostnej, nikt nie chce powiedzieć dokładnie co się stało. Jest to ewidentnie z ich winy. Jak pociągnąć stajnie do odpowiedzialności?
Daw-Mag
autor: chantell4 dnia 28 września 2019 o 15:02
Jeździł ktoś może w daw-magu „ch&w”?
Przymierzam się do zamówienia, ale nigdzie nie mogę znaleźć opini. Niby oceny są, ale nie widzę żeby ktoś się wypowiadał na temat tego siodła. Mam kobyle strasznie wyklebiona i wydaje mi się ze będzie w porządku jak wezwiemy i dodatkowo dobierzemy, dopasujemy wszystko do niej. Od ostatnich 6 lat trochę daw mag podskoczył jakościowo chyba do góry?
Miał ktoś porównanie do grand prixa? Bo osobiście akurat ten model mi nie za bardzo podszedł, ale było to jakieś właśnie 6 lat temu. Do tej pory jeździłam w prestigach i chciałabym się dowiedzieć czy jakościowo i ogólnie warto teraz zamówić  daw maga czy lepiej szukać jednak jakiejś używki. Potrzebuje mieć siodło naprawdę dobrze dopasowane ze względu na kissing w kręgosłupie i właśnie nie wiem która opcje wybrać, mimo wszystko nowe dopasowane będzie lepsze niż używka choćby w jednym miejscu uciskająca grzbiet, ale nie wiem jak wyglada z tym modelem.
Podpowiedziałby ktoś?
"Dzikie mięso"
autor: chantell4 dnia 05 lipca 2015 o 14:15
Udało się dzisiaj załatwić Vagothyl.
Na gazie został przyłożony do "mięsa", i następnie zasypany alantem. Mam nadzieję że pomoże, w innym wypadku będę szukać czegoś innego.
Jedno pytanie, jak jest to zasuszone, tzn. strup się na tym pojawi, to go zostawić? Czy ściągnąć i na nowo przemyć?
"Dzikie mięso"
autor: chantell4 dnia 04 lipca 2015 o 20:51
Przeglądałam wątki, i dość mało informacji znajduje się na temat "dzikiego mięsa", leczenia.
U mojej kobyłki na ranie pojawiła się narośl, weterynarz sprawdził, powiedział że jest to "dzikie mięso", kazał przypalać vagotylem.
Jak się okazało w żadnej z aptek w mieście nie ma dostępnego vagotylu, będę jeździć szukać. "Mięso" zostało przemyte riwanolem i zasypane Alantanem (wet. kazał po przypaleniu vagotylem)
Znacie jakieś sposoby na zlikwidowanie tego?
Siodło Skokowe
autor: chantell4 dnia 14 lipca 2014 o 12:35
Szukam dobrego siodła skokowego.
Jeździłam w Prestige Golden Star, nie mogłam się wgl. zgrać z koniem, ledwo co się w tym siodle trzymałam.
Nieco lepsze okazało się Prestige Versailles, ale to również nie spełniło moich oczekiwać, siedziałam totalnie sztywna.
Teraz jeździłam jakiś czas w Prestige Meredith, z tych trzech najlepszy wybór. 
Mimo wszystko szukam czegoś na wzór CWD, słyszałam że siodło daw-mag Mściwoj Kiecoń jest zrobione na jego wzór, a nie wyczerpuje tak portfela...
Może ktoś jeździl w nim? Ma jakieś opinie? Byłabym wdzięczna.