heroinx

Konto zarejstrowane: 28 maja 2013
Ostatnio online: 12 czerwca 2021 o 23:11

Najnowsze posty użytkownika:

PSY
autor: heroinx dnia 08 grudnia 2019 o 13:43
JARA a jaki Simpson dokładnie?
PSY
autor: heroinx dnia 30 listopada 2019 o 22:32
Wpadam tutaj po wywołaniu dyskusji na „forach belgowych” i z chęcią dodam coś od siebie jako posiadaczka 3-letniego maliniaka przygotowywanego do sportu (ipo) i startującego z sukcesami w tropieniu sportowym. Oczywiście przyznać trzeba racje tym, którzy pisali tutaj o rozróżnieniu linii show i linii użytkowych. Dodatkowo na podstawie doświadczenia, które zdobywam poprzez treningi z najlepszymi na świecie wysnuje jeszcze jeden podział: użytki, użytki do sportu i użytki cywilne.
Tendencje hodowania maliniakow ostatnio mocno ukierunkowały się na agresje w rasie. Nie mam kompetencji żeby twierdzić czy to dobrze czy nie ale o tych tendencjach mówi się głośno. I głośno tez trzeba powiedzieć, że na kupienie maliniaka do sportu z najlepszych hodowli szanse ma kilka może kilkanaście osób w Polsce. Nie do końca wiec wiemy o czym rozmawiamy. Mam maliniaka, który mimo tego że aktywnie pracuje w agresji i na silnym pobudzeniu jest ogólnie zrównoważony na co dzień. Zrównoważony nie znaczy normalny dla „Kowalskiego”. Większość ludzi by z takim psem po prostu nie wytrzymała. I nie dlatego, że nie dałaby sobie z czymś rady tylko dlatego że te psy bywają na maxa uciążliwe. Mówię o liniach, które maja w sobie agresje, lubią się konfrontować i lubią pracować. I co z tego że mój pies lubi dzieci, nigdy nic nie zniszczył, jest odwoływalny, uwielbia wszystkie psy jak wystarczy mały zapalnik żeby go uruchomić. Bo jest elektryczny. Widzi wszystko, jest szybszy od człowieka i często silniejszy. Generalnie mówi się, że większość malin w sytuacjach kryzysowych ucieka się do mięśni a nie do mózgu. Co jest często kłopotem w szkoleniu, ale przede wszystkim w życiu na co dzien. Mój pies doskonale wie, że ma iść przy nodze że ma nie szczekać w nocy na ludzi ale czasem jego mózg i elektryczność sobie z tym nie radzi i to jest bardziej na zasadzie szczęknięcie i natychmiastowego powrotu do nogi z mina „Boże wiem ze nie mogłem ale nie dałem rady”... odradzam ludziom maliniaki dlatego, że jest duża rozbieżność wśród różnych egzemplarzy tej rasy. Odradzam dlatego, że nie każdy chce myśleć 24/h o psie. Dlatego, że czasem zwykły posiadacz psa chciałby wyjść na spacer i nie martwić się, ze jego pies np zderzy się z drzewem czy wybije żeby na krawężniku bo zobaczy tam coś, co kształtem przypomina piłkę. Po prostu te psy oprócz wielu zalet maja również wiele wad ale przede wszystkim są SPECYFICZNE. Dla świetego spokoju ducha lepiej wybrać inną rasę albo porządnie poszukać odpowiedniego skojarzenia.
Dłuuuuga "kolka"
autor: heroinx dnia 24 kwietnia 2019 o 23:29
epk w przypadku praktycznie każdej kolki było ewidentne przeładowanie lub zatkanie okrężnicy czego przyczyną nie mogą być wrzody (z tego co mi mówiono) a poza kolkami kobył nie ma żadnego z objawów wrzodów
Revoltowicze z Podkarpacia
autor: heroinx dnia 24 kwietnia 2019 o 22:45
Kojarzycie skąd mogę wziąć troty dla jednego konia najlepiej jakoś w okolicy bliskiej Dylągówki czyli okolice Dynowa np?
Dłuuuuga "kolka"
autor: heroinx dnia 24 kwietnia 2019 o 22:40
Udało się ogarnąć troty + chodzi w kagańcu ale tak czy siak mega się boje następnej kolki bo kobyła po prostu przerasta wszystkie rozwiązania które powstrzymują zapychanie się słomą  🙄
Wrzodów nie sprawdzaliśmy i nie było póki co takiego podejrzenia. Kupiłam z podkowy zioła na kolkę + zrobię odpiaszczanie. Jeszcze jakieś pomysły? Kolek już miałyśmy z 15 conajmniej ale teraz zaczęły się ostre i kilkudniowe 🙁
Dłuuuuga "kolka"
autor: heroinx dnia 23 kwietnia 2019 o 10:26
Jakie macie doświadczenia z odpiaszczaniem? Pare miesięcy temu moja kobyła cudem wyszła z kolki po 4 dobach. Teraz znowu mieliśmy alarm. Na szczęście od razu poszła sonda, wlewy i sytuacja wydaje się być opanowana ale zastanawiam się jak to dalej będzie bo wet mówi, że druga kolka w tak krótkim czasie w tym samym miejscu i właściwie taka sama nie rokuje dobrze. Kobyła naderwana wiec od 2 tyg stoi. Stoi na slomie, która namiętnie wpieprza, siano w siatce. Bez owsa. Nie ukrywam, że przestawienie jej na cokolwiek innego może być trudne dlatego staram się szukać jeszcze jakiś rozwiązań.
Revoltowicze z Podkarpacia
autor: heroinx dnia 29 marca 2019 o 07:20
Hej, polecicie jakiegoś fizjo z głowa na tym terenie? Chodzi o problemy w okolicy łopatki
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: heroinx dnia 26 marca 2019 o 10:09
Ok widzę że ostra dyskusja się wywiązała wiec spieszę z wstawieniem filmów i zdjęć dla wyjaśnienia


https://drive.google.com/file/d/1s_XB1eUioLj2k_dp93i7X15JKsaoJZ-e/view?usp=drivesdk
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: heroinx dnia 21 marca 2019 o 17:43
1. Gdzie napisałam ze koń ucieka od kontaktu? Okej sprostowanie: chowa się ale to nie do końca jest tak że jest bez kontaktu całkowicie, szuka go i dąży do niego 2. Zęby były robione miesiąc temu 3. To, że wsiadłam na wędzidle JNBT nie znaczy, że jestem tego wyznawca  😲 Ja pierdziu co za wnioski apropo jednego posta 😀  główny problem jest taki, że na dobrym kontakcie jest zbyt krótko zazwyczaj jest to kontakt prawie pusty albo robienie żyrafy no i brak żucia. Koń chodzi od zadu 😉
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: heroinx dnia 21 marca 2019 o 17:13
Hej, zapędziłam się w kozi róg jeśli chodzi o wędzidła 🙁. Mam 12 letnia kobyle, wracamy do ujeżdżenia po kilku dobrych latach. Pół życia chodziła na podwójnie łamanej oliwce, próbowałam tez prosty plastik ostatnio i wędzidło http://jnshop.pl/index.php?id_product=199&controller=product (mega mocne aż mnie to lekko przeraziło, ale kobyła przy mojej spokojnej ręce spoko odpowiadała, ale do żucia było daleko) ale to właściwie jednorazowa przygoda. Problem jest taki że kobyła z jednej strony wrażliwa, jak zejdzie z głowa kontakt jest bardzo delikatny (czasami nawet bywa pusty) ale jak się stawia w gorze to trzeba jednak mocniejszych argumentów. Nie żuje praktycznie wcale. Czy potraficie coś poradzić? Raczej wolałabym nie płacić kokosów za próby po omacku ;P
Revoltowicze z Podkarpacia
autor: heroinx dnia 07 maja 2018 o 22:02
Jest opcja ściągnięcia na podkarpackie lek. wet. Pawła Dukacza. Chętnych proszę o kontakt na fb u Klaudia Cząstkiewicz lub numer telefonu 662 233 369
http://paweldukacz.pl/vademecum/

Polecam!
PSY
autor: heroinx dnia 16 kwietnia 2017 o 07:45
Dziękujemy bardzo, Bounty stał się pieszczotliwie Batonem  🤣
Blow łatwiej odpowiedzieć na pytanie czemu nie inne  😜 pierwotnie miałam zarezerwowanego Holendra i powtórzyli miot a nie był powalający + poznałam szczeniaka od nich i no cieżko. Nie wiem na ile to kwestia właścicieli ale pies jakoś nie łapał za oko ani w życiu codziennym ani w sporcie. Rodzice tego miotu przede wszystkim bez dziwnych sytuacji poza ringiem. No głownie tu zadziałał jednak nasz szkoleniowiec przy wyborze. Ja potrzebowałam psa do sportu ale przede wszystkim do życia i socjalnego.
PSY
autor: heroinx dnia 13 kwietnia 2017 o 18:58
Bulana a stawy ok?

My dzisiaj nieśmiało się przedstawimy  😡 wiem, że niektórzy utknęli na etapie holenderskiego ale po ciągłych wahaniach onek/holenderski/malina stanęło na malinę ze względu na skojarzenie bardziej.
Także oficjalnie przedstawiam Blue Bounty Wild South FCI
Młody póki co cały czas mnie zachwyca, jest tak socjalny że nie odpowiada praktycznie na żadne zaczepki innych psów. Moja suka może za nim łazić cały czas a on się bawi/lata za mną/je. Z rodzeństwem też taki był. Jak miał ochotę to trochę się pobawił poganiał ale raczej człowieki są dla niego lepszymi stworzeniami
PSY
autor: heroinx dnia 06 kwietnia 2017 o 22:32
Miałam się nie wypowiadać, ale czuję się zaczepiona. Postaram się być merytoryczna. Będę cytowała. Tu grupa dzieci, tam ktoś na rolkach lub hulajnodze, tam młodzież na ławkach, rowery... itp, itd. A to moje biedne zwierze nie może sobie poradzić z tymi strachami
bo Wer na zawsze pozostanie dzikusem. No niestety musimy swoje się odszarpać.
To, że obie jesteśmy wyszarpane po spacerach to te wszystkie straszne strachy czyli normalne życie osiedla - pani z siatkami, mocniejszy wiatr w gałęziach, hulajnogi i rowery, dzieci na placu zabaw i więcej niż jedna osoba na chodniku na najbliższych 100metrach.
Nie chcę żeby to wyglądało, że wyrywam zdania z kontekstu ale dla mnie to oznacza, że na prawdę Twój pies jest mocno lękliwy w takich sytuacjach. A tu nagle znikąd się okazuję, że ta cała lękliwość to odwracanie uwagi i zawieszki. Zrobiłyście kupę roboty i tego zazdroszczę i ujmować nie będę, posłuszeństwo na mega poziomie.  Dla mnie pies lękliwy to inna definicja. I na to dałam "przepis", który sama otrzymałam dla psa lękliwego, który lękliwość objawia tym, że podwija ogon i daje loty obojętnie gdzie jest czy przypięta czy nie albo w drugą stronę zabiera się do ataku. I nie odnosiłam się tutaj do nieposłusznych obcych psów, bo wszyscy wiemy że niewiele rzeczy tak wyprowadza z równowagi. Bardziej "uczepiłam" się rzeczy codziennych. Znam psa, który wykazuje lękliwość przed rolkami, rowerami itp i po prostu kuli się na środku chodnika i nie przejdzie dalej. To jest dla mnie lękliwość. Potem dodałaś, że Werna daje się odwołać bez smyczy i przytrzymujesz ją przy nodze. Skąd ja mam do diaska wiedzieć, że nie chodziło o szarpanie się z psem na smyczy.  😜 Bo w moich oczach szarpanie to zupełnie coś innego. A nie spokojne przywoływanie do siebie.
PSY
autor: heroinx dnia 05 kwietnia 2017 o 07:57
Dokładnie tak jak dziewczyny mówią. TY przekazujesz informacje i nastroje swojemu psu. Werna mieszka z Tobą kupę czasu i to, że boi się rzeczy które mijacie codziennie oznacza, że gdzieś robisz błąd. Sztuczki? "Idealne warunki szkoleniowe". Po co skoro pies ma problem z podstawowymi rzeczami jak twierdzisz. Swoją drogą w momencie kiedy daje się odwołać za pierwszym razem to to jest sytuacja idealna i lepszej mieć nie będziesz bo pies hmm nie jest w sumie robotem...
Mam lękliwego psa, mieszkam 50m od płyty głównej, w najbliższej okolicy mam tereny ścieżkowo-rowerowo-grillowo-rekreacyjne. Kupa ludzi. Mój pies ostatnio przez 3h w takich warunkach był totalnie rozluźniony. Warowała na środku chodnika, wokół rowery, wózki i ludzie i miała to głęboko w nosie. Wcześniej rzucałaby się na normalnie idącego człowieka nie wspominając o tych dziwnie wyglądających. I to wszystko było we mnie. Napięcie smyczy mówi psu "uważaj". A może nawet nie tyle napięcie smyczy co ogólna postawa człowieka, skradanie się itd. My nawet nie jesteśmy w stanie do końca wyłapać gestów, które im przekazujemy. Już to kiedyś mówiłam. Potrzebna Wam praca dobrego szkoleniowca a nie sztuczki. Sztuczki nie ułatwią psu życia. Albo źle odczytujesz jej zachowanie i przesadzasz albo potrzebujesz pomocy i zmiany przede wszystkim TWOICH zachowań. Nie sztuka powiedzieć dziecku na hulajnodze jak ma jechać. To pies ma przyzwyczaić się do ruchów człowieka, nawet tych nieoczekiwanych. Mieliśmy grilla po szkoleniu, z 10 psów latających ja z przyzwyczajenia psa do auta, bo ludzie chodzą do samochodów, śmieją się, wykonują dziwne ruchy. Dostałam opieprz. Pies miał biegać wkoło ogniska, zjadła kiełbasę od każdego uczestnika, przekonała się że ludzie są spoko i wtedy poszła do auta. Takie doświadczenia przynoszą efekt taki, że wczoraj na stacji benzynowej z samochodu wysiadł gość, zbliżył się do nas nawet się nie zatrzymując, kucnął do mojej suki i ją pogłaskał a ona nie wyszła z fazy rozluźnienia!! No zbierałam szczenę z podłogi serio. Fakt, dużo pracy było nad budowaniem jej pewności siebie ale zdecydowanie łatwiej to robić jak ogarniesz siebie i swoje wzorce zachowań, które przekazujesz psu.
PSY
autor: heroinx dnia 22 marca 2017 o 16:21
Duże foresto na zooart bodajże 90zł
PSY
autor: heroinx dnia 15 marca 2017 o 13:54
Dziewczyny! Odebranie szczyla juz niedługo no i pojawił sie problem karmy. Wertuje, białko tłuszcze składy i juz chyba doszłam do samego końca a dalej nic nie wiem. Jaka karma dla pracujacego szczyla? I najlepiej jak to pogodzić z Neska bo pasowałoby mi miec worek dla dwóch psów. Carni zdecydowanie za tluste dla Neski jednak. Dostaje mniej a tyje mimo ze mega zadowolona jestem. Przeraża mnie trochę ilośc białka np około 40% w momencie kiedy tam mnóstwo warzyw wiec bialko niezbyt przyswajalne a cena wygórowana. Odkryłam jakieś nieznane mi wcześniej karmy jak: exclusive of gosbi, naturea, platinum, Canagan(!). Wiem ze temat karm przewijał sie tysiące razy ale bardziej mi chodzi o te kwestie ile powinno byc białka w karmie np 60% mięsa zeby było Ok? Ile tłuszczy i jaki stosunek wapnia do fosforu.
PSY
autor: heroinx dnia 24 lutego 2017 o 12:30
Wszystko zależy od tego co pies robi. Podwórkowego psa nie kąpałabym zbyt często. Moja np przez kąpiele raz w miesiącu i przebywanie w ciepłym właściwie wcale nie obrosła typową zimową sierścią. Kąpie przeważnie raz w miesiącu, po spacerach podwozie i łapy. Jak tylko lekko zaczynam ją czuć i w zapachu i po głaskaniu (zaczyna być nieco bardziej śliska niż normalnie) to od razu pod pryche. Jak robimy np dużo warowania w miejscach gdzie wiem że jest syf to kąpie ale z racji tego, że sama się brzydze np ptasich gówien które nosi na sobie  😁
PSY
autor: heroinx dnia 21 lutego 2017 o 12:04
Jak się ma jakieś większe ambicje to faktycznie lepiej znaleźć złoty środek, ale skoro to ma być socjal to kto komu zarzuci, że sobie spaceruje 😀
I ciekawskie pytanko do tych bardziej zainteresowanych czy zakaz stary w kagańcu jest spowodowany tym, że ludzie mogliby przychodzić w niedopasowanych, ciasnych kagańcach? Bo skoro fizjologiczny i pies przyzwyczajony to jakoś nie mogę znaleźć argumentu dlaczego nie.
PSY
autor: heroinx dnia 20 lutego 2017 o 11:14
Magda Łęczycka teraz w weekend bedzie miała semi to tak z ciekawostek. To jest tak obszerny temat, że chyba musisz sprecyzować. Jakie są wyzwalacze, jaka dokładnie reakcja itp
PSY
autor: heroinx dnia 20 lutego 2017 o 10:13
No właśnie. Cieżko sugerować sie jakimiś pojedynczymi przypadkami dlatego ja się opieram na jakichś tam naturalnych instynktach. Rolą samca w stadzie jest troskliwość, dokarmianie, jest pokojowy i harmonijny, eliminuje agresje w stadzie i podtrzymuje więzi. To w stosunku do intruzów jest agresywny, o swoje ma dbać. Mi sie wydaje, że sporo moze zależeć od tego z kim pies tworzy stado. Inaczej bedzie z suką, inaczej z psem a inaczej w samotności.
PSY
autor: heroinx dnia 19 lutego 2017 o 22:17
epk podobne aspekty co u honey tylko tyczy się to "małpowania zachowań". Pies z reguły bardziej niezależny, opiekuńczy i w stosunku do drugiego psa i do opiekuna. Zamiast wszczynać awantury będzie się troszczył. Poza tym irytująca byłaby myśl zawodów z cieczką suki  🙄
PSY
autor: heroinx dnia 19 lutego 2017 o 20:44
Wojenka chciałaś psa do IPO więc w sumie samce nawet bardziej pożądane jeśli koniecznie nie chcesz kryć. Wiadome, lepiej mieć płeć z którą lepiej się czujesz. Ja całe życie jestem "sucza" ale ostatecznie zdecydowałam się na psa. Solidniejsze argumenty były ZA. Przeciw to tylko moje serducho oddane od zawsze kobietkom

Co do karm moja była na Orijenie większość swojego życia. Fakt, wyglądała super ale kupy były 3x dziennie i to ogromne, często o dziwnej konsystencji. Ale tłukłam sobie naiwnie do łba że niby najlepsza. Zmieniłam na Carnilove i jestem zachwycona. Kondycyjnie się poprawiła, energia mam wrażenie też chociaż nie wiem czy to na lepsze  😁 no i kupy wreszcie twarde zbite, normalne.

A ja sobie tak myślę, że powinien istnieć taki zawód jak SZUKACZ HODOWLI  😜. Serio... Płaciłoby się jakąś kwotę i ta osoba na całym świecie szukałaby hodowli. Niby wszystko wybrane, ale ojciec się zmienił i stawy mnie martwią więc znowu nie jestem pewna. Taki szukacz by mi się przydał, najlepiej poliglota do tego  🥂

My jesteśmy po treningu i pękam z dumy  😅. W ciągu ostatniego pół roku tak bardzo mi suka dojrzała. Zorganizowałam w moim mieście trening licząc się z tym, że jakoś super z niego nie skorzystam ale ostatecznie zajebiste komendy w grupie, zostawanie w warowaniu wśród obcych psów i ludzi, cały czas skupiona na mnie. Przy rozgryzaniu grupowym wreszcie się postawiła zamiast wskakiwać mi na ręce i się za mną chować. Przywołania w sytuacjach stresowych o niebo lepsze. No chyba już nie mam co chwalić się potworem  💘
PSY
autor: heroinx dnia 13 lutego 2017 o 00:30
Dzięki dziewczyny coś na pewno wykorzystam!
Dostałam dzisiaj info, że nasza mamusia ma cieczkę i za 1.5 tyg jadą kryć! 😅 Potrzebuję mocno zaciśniętych kciuków, bo miała jedno puste a jeśli by wyszło teraz to sprawię sobie prezent urodzinowy w tym roku  💘
PSY
autor: heroinx dnia 11 lutego 2017 o 13:35
Dziewczyny, na szybko! Potrzebuje pomysłu nazwy na komendę równania miedzy nogami. Moze byc cos żartobliwego. "Uwaga" mi sie jakoś nie widzi, używam tego w innych momentach.
PSY
autor: heroinx dnia 10 lutego 2017 o 20:10
Dla ONka kupowałam dlatego taki rozmiar wysłałam  😀
PSY
autor: heroinx dnia 10 lutego 2017 o 18:02
Kaktus oo przerabiałam to zaledwie niedawno. Po oglądaniu na żywo niby niezniszczalnych Midwestów zdecydowałam się na allegrowe ze sklepu NEXO5 (nie można linkować z tego co pamiętam więc jak coś to link na priv). Porównywałam grubości drutów no i klatka na prawdę jest solidna. Pies próbował ją rozmontować ale póki co nie dała rady
PSY
autor: heroinx dnia 10 lutego 2017 o 12:03
Z moich historii wynika, że nie tyle przywiązanie co takie lękliwe uganianie się za przewodnikiem, bardziej chowanie się przed światem. Wydaje mi się, że wiele tych psów jest niewłaściwie prowadzonych i stąd duża lękliwość bo oba z przeze mnie poznanych były lękliwe. Na pewno dla osoby cierpliwej i mającej głowę na karku. Raz, że posturę mają lękliwą jeszcze jak do tego serio są lękliwe to ma się ochotę złapać, przytulić i nigdy nie wypuścić  🙄
PSY
autor: heroinx dnia 09 lutego 2017 o 22:23
A nie macie wrażenia, że to może być chęć wiedzy jaki będzie przyszły szczeniak? Szczeniaki są cudne, wszystkie. Duże już nieco mniej się podobają. Sama gdybym np chciała dużego psa a okazałoby się, że jest do kolana no to hmm średnio. Nie, z pseudo bym nie wzięła tak tylko rozmyślam. Wiele razy słyszałam tę historię "a chciałam dużego a wyrosło takie małe i co ja z tym mam zrobić". Jesteśmy wzrokowcami, podoba nam się to, co ładne. Chociaż mi podoba się holender to w sumie nie wiem jak to z tym jest  😁
PSY
autor: heroinx dnia 08 lutego 2017 o 18:49
maluda hmm no i tu się zaczyna problem. Serio tak wiele różnych opinii z różnych źródeł, że kierowałam się chyba trochę intuicją. Po pierwsze niewiele ich jest. Najlepiej byłoby celować w samą Holandię, o dziwo tam też owczarki holenderskie nie są zbyt popularne ale bardzo "czyste". Ja celowałam w Czechy Bohemia de Alphaville bo osobiście dobrze znam psa od nich. Okazało się, że suka z tej hodowli jest w Polsce suką rozrodową. Roboczo "Tigra" Alexandrina Alphaville de Bohemia. Bardzo popularne i sprawdzające się w sporcie są linie Le Dobry, ale słyszałam że kryją nawet C dysplazją. Co ciekawe, Tigra miała już jeden miot i hodowczyni mi powiedziała, że wszystkie psy poszły "do kochania" a w tym miocie jestem póki co jedyna sportowa. Ja wybrałam hodowlę Dorplant, pisałam właśnie do hodowli Perbene i to ona mnie odsełała do Doroty Kawki jeśli chcę psa do IPO, bo OH są bardzo wszechstronne: OBI, IPO, pasienie, frisbee, agility. Co do ciekawostek wstawiam artykuł właścicielki innej suki Itske i hodowli Perbene, która porównała holendry, niemce i maliniaki.
http://www.perbene.net/download/Owczarek_holenderski_wczoraj_i_dzis.pdf
tabelka strona 15/16 mnie rozbraja dosłownie  😜
PSY
autor: heroinx dnia 08 lutego 2017 o 17:58
Wiecie tak myślę, że okej 2 lata temu ceny pseuduchów to serio było 500zł, teraz coraz częściej się zdarza powyżej tysiąca. 1500zł to już taka chyba normalna stawka z tego co widzę, czasem nawet w cenie normalnej hodowli. A ludzie i tak dają często się nabrać, bo tu na pewno nie o oszczędzanie chodzi.
maluda obserwacja na podstawie zaledwie kilku osobników, bo populacji w Polsce mamy niewiele ale hodowcy mówią, że to szybkość i zwinność belga ale ze stabilnym mózgiem owczarka niemieckiego. Lepiej potrafią się "wyłączać", są bardziej niezależne niż belgi chociaż i tak pracusie. Gdzieś jakiś czas temu krążył taki żart wymyślony przez populizatorów rasy: "stoi człowiek naprzeciwko ściany z maliniakiem i holendrem. Mówi: "wbiegnij w ścianę", belg z radością wbiega w ściane i wraca po pochwałę a holender na to "sam se wbiegnij w tę ścianę". Generalnie rzecz biorąc chyba "prostsza" wersja maliniaka
PSY
autor: heroinx dnia 08 lutego 2017 o 16:53
honey dzięki za słowa otuchy! Już teoretycznie kupiłam pierwszą rzecz dla szczyla - nową klatkę także nie ma teraz wycofywania się  😜
maluda pręgusy ewidetnie mają coś w sobie! Niby kundlowate i "brzydkie" ale mi wyglądowo na prawdę baaaaaardzo się podobają  😍
krysiex213 młody pasuje do Twojego domu jak mało kto!  😁

Mnie tylko zastanawia czy te psy był tak ukryte, że nic nie było widać/słychać/czuć? Gdzie sąsiedzi? Ludzie, którzy stamtąd kupowali zwierzęta. Nie wierzę, żeby nikt nie usłyszał chociażby pisków jak tam było 170 zwierząt..
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: heroinx dnia 06 lutego 2017 o 21:54
Złapałam 85 mega tanio a oprócz tego myślicie ze jest sens brać ogniskowa np 70-300 f/4-5,6 albo 55-300 z takim samym światłem czy nie warto i lepiej oszczędzić na cos jaśniejszego?
kuć czy nie kuć?
autor: heroinx dnia 06 lutego 2017 o 21:21
Kopyto nie było wyprowadzane przez co najmniej 6/7 lat. Na chwile wyprowadzone ale znowu zły kowal i sie pogłębiło. Potem werkowanie "naturalne" totalna katastrofa w naszym przypadku. Kuta od lata a juz widać poprawę.
kuć czy nie kuć?
autor: heroinx dnia 06 lutego 2017 o 19:17
Hmm macanie pewnie spowodowane budowa. Niskie peciny, sztorc z przodu. Od tylu widoczne większe wygięcie jednej nogi do zewnątrz w stepie i problem z łopatka. Nie poznałam weterynarza, który znalazłby na to lekarstwo. "Taki jej urok". Kucie zdecydowanie poprawia jej komfort poruszania sie a dla mnie to ważne.
kuć czy nie kuć?
autor: heroinx dnia 05 lutego 2017 o 22:45
Od niedawna kuję ale nie wyobrażam sobie rozkuwania na zimę chociaż wiele osób o to pyta. Koń całe dnie na pastwisku, różnie to bywa. Przejścia kamieniste, twarde na samym pastwisku też w zależności od pogody. Skoro latem "macała" na hali bez podków to dlaczego zimą miałoby być inaczej?
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: heroinx dnia 05 lutego 2017 o 22:32
Nieśmiało się wbijam, bo jestem totalną amatorką. Focę długo ale bez jakichś większych osiągów. Mam Nikona D3300 18-55 i szukam (chyba) portretówki: psy/konie/ludzie. No i cena niewygórowana. Do tej pory stanęło na 85mm f/1.8 albo 135mm 2.8 no i poważnie się waham. Może rozwiejecie moje wątpliwości albo polecicie coś innego? Ozłocę  :kwiatek:
PSY
autor: heroinx dnia 05 lutego 2017 o 22:04
megi007 zgadzam się w pełni z przedmówczynią Zora90. Fitmin koleżanka miała i generalnie tragedia  🙇. Z drugiej strony jakby patrzeć na cenę Brita Care 11,30zł na zooplusie to osobiście poleciłabym bardziej Carnilove w dokładnie tej samej cenie. Jestem póki co zachwycona tą karmą. Niby ma mączkę ale kupy są o niebo lepsze niż po Orijenie. To taka przejściówka miała być ale na razie sprawdza się super. Jestem ciekawa jak będzie na Wolfsblucie bo czyham na niego na przyszły raz. Co do Orijenu może faktycznie "co za dużo to niezdrowo".

dumkowa dokładnie! U mnie gość, który regularnie nas szkolił polecił mi drugiego psa ale właśnie z ostrożnością, osobne spacery z racji tego że głownie na nich jest problem. No i osobne szkolenie a wiadome jak to w praktyce. Teraz gdy na treningi jeżdżę 150km w jedną stronę nie wyobrażam sobie jeździć z dwoma psami i spędzać 4h na treningu? Nie mówiąc o osobnych "dłuższych" spacerach. Z kolei ludzie, do których trochę przerysowałam problem Neski mówili często, że nie ma co przesadzać tylko w razie czego to nie oni będą mieli problem tylko ja. Fakt, wielu błędów nie popełnię, bo to drugi pies. Trochę więcej wiem, rozumiem, umiem ale jednak. Belgi, holendry chłoną jak gąbki i to cieszy ale też trochę martwi.

edit: a wstawię fotki, bo ostatnio na treningu poznałam pręgusa po tych rodzicach po których ma być mój szczyl  😍 😅
Amok Dorplant "Toto"
PSY
autor: heroinx dnia 04 lutego 2017 o 22:06
Owczarek Holenderski,
edit: no dosłownie hodowczyni powiedziała "a miałaby Pani gdzie oddać tamtą sukę?", jak mi się szczena podniosła z podłogi zapytałam ale jak oddać gdzie oddać, po co. A ona, że no trzeba pomyśleć co zrobić z tamtą suką bo nie ma opcji żeby jakikokolwiek szczyl się z nią wychowywał (mam potwora w domu, wiecie o co chodzi 👀 potwora, który już wychował jednego szczeniaka i wszystko z nim w jak najlepszym porządku)
edit2: psa już mam wybranego, hodowca wie o tym że potrzebuje mocnego osobnika, który będzie miał wywalone na zachowania Neski (dodaje dla niewtajemniczonych, że problem jest z agresją lękową na zewnątrz a tam no siłą rzeczy nigdy nie będą pozostawione same, bo mieszkam w kamienicy)
PSY
autor: heroinx dnia 04 lutego 2017 o 21:40
Mam poważną zagwozdkę behawioralno-psychologiczną  😜. W sprawie nowego szczeniaka ostrzeżono mnie przed negatywnym działaniem Neski. Dokładniej o to, że szczyl może podglądać niepożądane rzeczy i się uczyć z prędkością światła. Jedna hodowla nie chciała wydać mi psa, zanim nie pozbędę się Neski co oczywiście nie wchodzi w grę (rzuciłam hasło "agresja lękowa", nieco dokładniej to opisując). Oswoiłam się więc z myślą 6 spacerów w ciągu dnia i ogólnie robieniu nowych rzeczy osobno. Ale dzisiaj pojawiły się wątpliwości i generalnie dowiedziałam się, że dobry socjal i praca i nie mam się czego obawiać. No i że nie ma co popadać w skrajności.  🤔 Właściciele tej konkretnej rasy też wybili mi to z głowy. Zdania są podzielone. A i jak coś: nie sugerowałam się opiniami ludzi "z ulicy". No i teraz sama nie wiem. To, że psy uczą się od siebie bardzo dużo to wszyscy wiemy, ale czy faktycznie mogą nauczyć się zachowań niepożądanych oczywiście nie pozostając samym sobie i będąc pod moją kontrolą?
PSY
autor: heroinx dnia 27 stycznia 2017 o 16:48
mundialowa Bardzo możliwe ze to grudki na trzeciej powiece, czasem antybiotyki i maści typu Cornere Gel załatwia sprawę. To sie nazywa fachowo młodzieńcze zapalenie grudkowe czy cos takiego, a Twoja sucz młoda to możliwe ze to. Mojej koleżanki suka to miała, nie trzeba było babrać w oku na szczęście ale ponoć lubi sie odnawiać.
PSY
autor: heroinx dnia 17 stycznia 2017 o 17:21
Alvika pojadę trochę prywatą bo powstała mała poszlaka, że to jednak mogła nie być Neska tylko ta druga suka bo u siebie w taki sam sposób dziś wyjęła druta. Ale to Neska wylazła i była na zewnątrz. Nie wiem czy wykorzystała szansę na ucieczkę czy faktycznie jest aż takim psujem (nigdy jej się nie zdarzały większe zbrodnie a tamtej drugiej tak). Ale nie dowiemy się, mnie nie było pierwszej na miejscu ale generalnie ponoć Neska miała minę winnego. Ale może z racji samego biegania po stajni.. Sama nie wiem. Nie mam pojęcia jak połatać klatkę i chyba nie zostawiłabym jej już w tej rozebranej, bo z paniką szukałam kawałków drutów. Dzisiaj dla odmiany poczęstowała się pierniczkami z miski, prawdopodobnie ze szkłem także mam terapie lenowo-ziemniakowo-parafinową. No i chyba potrzebuje klatki na już, ale nie mam pojęcia jaką. Nie chcę wydawać np na MidWesta około 400zł jak ma być znowu na pół roku. Neska w klatce jest nauczona. Nigdy nic się nie działo, w obcych miejscach też w niej zostawała no i jestem w kropce.

Tu pytanie do krakowskich psiarzy: macie jakiś duży sklep zoologiczny gdzie mogłabym kupić dużą klatkę na miejscu żeby jej dotknąć i zobaczyć jak solidnie jest zrobiona? Prosiłabym info na PRIV żeby wątku nie zaśmiecać  :kwiatek:
PSY
autor: heroinx dnia 17 stycznia 2017 o 10:40
Alvika dobrze ze to napisałaś bo mi ja polecono i juz sie zastanawiałam czy nie zamawiać! Dzieki!  :kwiatek:
Karla znam jednego hiper-niejadka. Pomaga moczenie karmy w wodzie, śmierdzi jak fix ale działa  😁
Zora90 graty ogromne  😅
PSY
autor: heroinx dnia 16 stycznia 2017 o 06:18
honey aż sie czuje.... leniem  😡
A ja opadłam z sił... mój pies wczoraj rozwalił uwaga... klatkę! Pierwszy raz wzięłam klatkę do stajni, w domu i wszędzie w niej zostawała normalnie bez problemów - spała. Do tego miała drugiego psa. W stajni dużo emocji zawsze, jak wróciłam pies wesoło biegał po stajni, klatka powyginana na wszystkie strony, pojedyncze druty wyrwane. Ale jak! Majstersztyk! No tego bym sie w życiu nie spodziewała. Na co dzień ostatnio na prawdę zero z nią jakiegokolwiek problemu. Ale tu... przeszła samą siebie... no i teraz nie wiem czy przeprowadzić od nowa trening klatkowy, myśle ze jak raz wylazła bedzie próbowała z każdej. No i gdzie tu znaleźć klatkę odporna na niedźwiedzie?  😁
PSY
autor: heroinx dnia 03 stycznia 2017 o 01:30
Schronisko z moich okolic właśnie udostępniło "zbiorowy" post dotyczący zaginionych zwierząt, ostatnio zaginione psy są wymienione od pauz, jedynie z krótkim opisem i miejscem ostatniego kontaktu. To jest na prawdę przerażajace...   😕
Wojenka wyjątkowo osobiście trzymam kciuki!! :kwiatek:

Co do klinik: moim zdaniem lecznica, która ma umowę z miastem powinna byc czynna 24h i nie miec prawa odmowy przyjęcia zwierzęcia (chyba ze jakieś mega wyjątkowe przypadki) no kurde ta umowa do czegoś zobowiązuje a najlepiej to sie wywalić. Nie chce przyjmować wypadkowych NNów to niech nie bedzie klinika miastową i tyle. Kiedyś znalazłam umierającego psa w rowie (co prawda nie w mieście, ale powiedzmy mieścinie). Obdzwoniłam wszystkich wetów, straże miejskie, policje. Byłam gotowa zawieźć (i zapłacić za skrócenie cierpienia) ale nie miałam pojęcia gdzie. Poruszyłam cała okolice, w trakcie durnej bieganiny pies zmarł. Dla mnie jedna z gorszych sytuacji w życiu. Nie miałam pojęcia co robić a nikt tak na prawdę nie udzielił mi rzetelnych informacji bo była sobota bodajże koło 22. Ponoć ludzie próbowali dzwonić na policję ale zbyci - po prostu szli do domu. Leżał tam na pewno dobrych 10h, a pierwsze informacje o tym psie policja niby dostała godzinę po zdarzeniu, ale myśleli ze juz dawno nie żyje...
PSY
autor: heroinx dnia 31 grudnia 2016 o 23:44
U mnie o dziwo dużo wystrzałów mimo ze to puszcza bieszczadzka 🤣,  pies trochę oszczekał ale generalnie poszła spać
PSY
autor: heroinx dnia 30 grudnia 2016 o 16:47
A co z puszczaniem odgłosu petard w zaciszu domowym raz na jakis czas przez cały rok? Wiadome, że to nie to samo ale moze pozwoliłoby przynajmniej przetrwać te słyszane w domu bez uspokajaczy. Ja osobiście tak robiłam i moge gdybać czy nasza reakcja na petardy to wynik takich właśnie ćwiczeń czy po prostu kwestia egzemplarza ale moze jednak warto by było spróbować. Chociażby na przyszły rok.
Mnie osobiście przeraża liczba ogłoszeń na fb o psach zaginionych. Szczerze mówiąc nie wiem jak mało trzeba miec w głowie zeby ryzykować i spuszczać psa ze smyczy (nie mowie oczywiście o sytuacjach wypadkowych)
PSY
autor: heroinx dnia 29 grudnia 2016 o 16:59
Moon Tak, do tej pory myślałam że jestem przygotowana, moja suka na pojedyncze strzały zero reakcji, w tamtym roku byłyśmy w domu na strzały WOŚPowe (nasze miasto się śmiało, że były większe strzały niż na sylwestra) i nic większego się nie działo, wsłuchiwała się ale nie dawała jakiś strasznych oznak stresu. A tu zalewa nas fala jednak solidnego przerażenia i zaczęłam chyba tej fali trochę się łapać. No a jednak te w centrum są o tyle gorsze, że naokoło budynki i beton i u nas w kamienicy dosłownie trzęsą się okna. Najwyżej będziemy uciekać  👀

Teraz mi się przypomniało, że jest odpowiednik końskiego Domosedanu - DOMITOR, może warto o tym poczytać u koni działał superowo w czasie transportu, ponoć jedyny słuszny zamiennik Sedalinu właśnie.
PSY
autor: heroinx dnia 29 grudnia 2016 o 16:05
Kurczę straszycie tymi fajerwerkami, mieszkam 10m od płyty rynku więc w sylwestra na pewno bedzie niewesoło ale póki co cisza, nie słyszałam ani jednej. Nasz prezydent wydał jakieś rozporządzenie o zakazie strzelania w miejscach publicznych myślałam, że to pic na wodę ale może paradoksalnie oprócz samego 31 i 1 to bedziemy mieć w miarę cicho, mimo ze powinno byc głośno bo w okolicy i duże parki i rzeka z krzakami. Ale na parkingach przy osiedlach nikt nie ma odwagi. Dużo spokoju życzę dla Waszych psiaków!  :kwiatek:
PSY
autor: heroinx dnia 25 grudnia 2016 o 19:33
Wojenka teoretycznie szczyl ma być łupowy, do IPO ale zobaczymy w trakcie, być może coś się zmieni i będzie Obi