Aldurin

Konto zarejstrowane: 22 lutego 2012

Najnowsze posty użytkownika:

naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Aldurin dnia 17 lipca 2013 o 22:23
nela25 absolutnie nie odbieraj mojej wypowiedzi jako foch bo tak nie jest wiesz o tym mamy problem z elanusem juz od jakiegos czasu i ci o tym mowilem.
Prawda jest taka ze nie jestesmy sobie w stanie poradzic z nadmiernym scieraniem tych kopyt. Niestety podloze na hali nam tego nie ulatwia, a sam zeczony Elanus nie wyrabia z budowa nowych tkanek kopyta, tym bardziej ze jest swojego rodzaju niehlujem w ruchu szura po tym piachu jak cholera. Sugerowalem okucie zeby zabezpieczyc kopyto ( podkowa sciera sie wolniej) zeby zbudowac podstawe do rozkucia. zgadzam sie z dziewczynami ze suplementacja nam pomoze bo tutaj tez moga byc braki . kasik od momentu pojawienia sie dysproporcji w wysokosci pietek i katow wspororowych walcze zeby utrzymac jaka kolwiek rownowage!, niestety z terminu na termin jest coraz gorzej "przetrzymanie " tez nie daje rezultatu. Wlasnie stad pojawil sie pomysl powrotu do twardego podloza dodam ze idealem byloby rowne podloze. A marzeniem brak kontaktu z piachem. dea zaryzykowalem wyciecie podeszwy poniewaz na obrzezach byla sypka i sie separowala niestety jak pokazala praktyka moze bylo ciut za wczesnie. Na zadnich kopytach sie udalo i sa 100% lepsze jak byly. W dalszym ciagu uwazam ze okucie na jakis czas pozwoli sie kopyta elanusa odbudowac a wtedy majac materie do myslenia bedziemy mogli cos zaradzic . narazie bilans scierania i narastania jest na niekorzysc i bez wzgledu na metode strugania final bedzie ten sam czyli krzywe kopyta z zaburzonymi funkcjami motorycznymi. Przepraszam ze nie ma polskich znakow ale zwarjowal mi slownik.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Aldurin dnia 16 lipca 2013 o 21:46
Chyba powinienem zając stanowisko w sprawie konia neli 25. Strugam tego konia od ponad roku, po tym jak go rozkułem. Zacząłem pracowac z koniem ostrokończystym, szpotawym z bardzo niską piętką. Jak wszyscy wiecie konie szpotawe nigdy nie będą miały symetrycznych kopyt więc nie ma po co szukac ideału. Elanus bardzo mocno obciąża wewnętrzne krawędzie. Kiedy pracował w innej stajni na twardym równym podłożu i wychodził na dobre padoki nie miał problemów z kopytami. W nowej stajni niestety trafił na błotniste, grząskie padoki w 3/4 roku i na maneż na hali z ostrym rzecznym piaskiem, który wyciera w nadmiernym stopniu kopyta. Maneż na zewnątrz dokańcza dzieła kamieniami powodując obrywanie wewnętrznych krawędzi. Problem nie tkwi w tym czy kopyto dobrze rośnie tylko w tym, że się nadmiernie ściera. Jak przyjeżdżałem co 4 tygodnie nie było czego strugac, kopyto było kwadratowe i starałem się z resztek rogu zrobic normalne kształt co było trudne przy tak dużych brakach. Eksperymentalne wydłużenie terminów strugania nie przyniosło efektów. Zasugerowałem spacerowanie po twardym podłożu lecz nie miałem na myśli kostki brukowej.  Jeżeli uważacie,że stugac go powinien naturals, ja się nie obrażę, poczekamy na efekty. Najważniejszy jest koń.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Aldurin dnia 17 lipca 2012 o 13:36
Witam,
Przepraszam że nie odpisywałem ale miałem dużo pracy. Zostałem źle zrozumiany, moim celem nie było atakowaniemetody naturalnej jako takiej. Tylko chęć zwrócenia uwagi na to kto kształtuje pogląd na jej temat. Niestety statystyka mówi sama za siebie, dziewczyny , bo o nich w głównej mierze chodzi niestety nie stają na wysokości zadania. Przynajmniej w okolicy Krakowa. Większość z nich jest po 3 dniowych kursach i latają z pilnikami po stajniach wciskajac wlascicielą koni swoją ideologię. Powiem wprost z własnych obserwacji i jest to podkreślam moje zdanie, na 10 dowolnych koni prowadzonych przez klasycznych kowali tylko 3 z nich są w jakimś stopniu ZANIEDBANE. Za to na 10 koni przypadkowych prowadzonych przez naturalnych werkowaczy 6 jest albo kulawa albo krzywo prowadzona. Skąd to się bierze? Zadałem sobie trud i popytalem właścicieli tych koni, werkowacze po prostu mówią że koń ma takie kopyta i tak należy je strugać. Jeszcze raz powiem nie atakuje metody. Fachowcy w tej dziedzinie zadbajcie o to żeby partacze nie kreowali opini o was. Bo wydaje mi się że właśnie tutaj ich można znaleźć znacznie wiecej niż wsród klasyków.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Aldurin dnia 13 lipca 2012 o 18:35
Witam,
Wróciłem właśnie do domu po kolejnym dniu pracy przy końskich kopytach i postanowiłem tym razem opisać to co zobaczyłem. W okolicy Krakowa pracuje kilku werkowaczy naturalnych. Nie będę wymieniał nazwisk bo i tak wszyscy zainteresowani ich znają. Nie będę też wymieniał nazw stajni bo nie chciałbym nikogo obrazić lub urazić. Wyrażam tylko swoje zdanie na temat naturalnych technik strugania.
To co codzień widuję upewnia mnie w przekonaniu o tym, że jest to tylko dziwna moda i pomysł na biznes stworzony w USA. W Polsce na ten lep polecieli ludzie naiwni, którzy uwierzyli w tą ideologię.
Na szczęście coraz więcej wkręconych osób przeciera oczy i rezygnuje z tych usług.
Nie będę opisywał wszystkich przypadków ale ten jeden powalił mnie na kolana niekompetencją, brakiem wiedzy na temat budowy i mechaniki kopyta: przez pół roku opiekowałem się kopytami pewnej klaczy. Klacz po struganiu chodziła regularnie, nie kulała, nie kruszyły się jej kopyta, ogólnie było ok. W związku z tym, że klacz ma urazowe pęknięcie kopyta prowadziłem ją hodując piętki i starałem się utrzymać prawidłowe kąty w odniesieniu do jej budowy i ukątowania pęcin.
Około trzech miesięcy temu właściciel został przekonany o jedynej słusznej metodzie naturalnego strugania.
W efekcie dzisiejszego dnia zastałem konia o mały włos od tragedii rozerwanego kopyta w miejscu pęknięcia.
Pęknięcie jest na ścianie przedkątnej. Osoba werkująca poprzez obniżenie piętek i brak korekty rogu z góry spowodowała powstanie flar do około połowy wysokości kopyta. Przekątowanie i wydłużenie pazura oraz flary doprowadziły do wzrostu naprężeń w puszce i rozerwania szczeliny do około 3/4 wysokości kopyta. Oczywiście naturalne metody negują konieczność dużej ingerencji w podeszwę przez co klacz miała potwornie wyrośnięte, wręcz wypchnięte podeszwy przy jednoczesnym połamanym wokół kopyta rogu i rowarstwionej białej linii. Na pewno wiecie co to znaczy. Dziś dopisuję do mojej listy klientów kolejnego konia "naturalnego" 😉, który BYŁ w porządku a teraz trzeba zaczynać robotę od nowa z trudem i mozołem.
Bardzo żałuję, że nie miałem czym zrobić zdjęć byłyby bardzo wymowne.
Pozdrawiam


Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy
autor: Aldurin dnia 19 kwietnia 2012 o 18:47
[quote author=lira link=topic=87773.msg1377352#msg1377352 date=1334835377]
Oj  Dea , na żatrach się nie znasz  🤔wirek:
Nie wiedziałam , że to MY ( 😉) tylko mamy być tymi boksowanymi ....   No to pięknie ... 🤔


A ja sie nie mogłam powstrzymać... tylko tak mi się ta  cała dyskusja kojarzy   z naciskiem na -> 😉 😉 😉
Mam nadzieję że nikt się nie poczuje urazony- >za co z góry przepraszam  :kwiatek:
[/quote]
I własnie takie wpisy i takie zachowanie powoduje ze was nikt nie lubi, i nie szanuje.
Deajesteś tutaj chyba jedyną osoba z waszego środowiska z którą ktokolwiek chce rozmawiać. A swoja droga zdjęcie konia z bosymi kopytami, w skoku, które zamieściłaś jest już chyba robione pod koniec sezonu bo widać tam trochę oberwanego kopyta. Albo jest to konsekwencja zerwanej podkowy.
Nie mam ochoty nawet już czytać tych wiecznych pretensji, większość z was jest sobie samemu winna ponieważ z oszczędności, tak wnioskuje z waszych opisów kowali, braliście do swoich koni najtańszych partaczy. Przynajmniej większość.
Bawcie sie dobrze ze swoimi konikami i zacznijcie współpracować z nami kowalami klasycznymi, a nie stawajcie do nas w opozycji. Nikt z nas nie neguje metod naturalnych i wbijcie sobie to do waszych naturalnych główek, (oczywiście nikogo nie chce urazić) ze każdy - ale to każdy DOBRY kowal zna i stosuje te metody wśród swoich klientów. Wiec niczego nowego nie odkryliście. Dotyczy to tego wątku jak i wielu innych na revolcie.
Pozdrawiam was wszystkich.
Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy
autor: Aldurin dnia 18 kwietnia 2012 o 11:26
Słuszna uwaga. Ja też zadałem pytanie na temat restrykcyjnego systemu jaki panuje w szkole Strasser i odpowiedzi nie ma. O linkach, które podał Tomek_J też nic nie ma a zawierają wiele cennych spostrzeżeń i opinii na temat "zjawiska naturalnego strugania" wyrażanych przez różne ważne osoby, siedzące w temacie. Naprawdę nieliczne osoby w tym wątku trzymają się tematu (za co dziękuję) cała reszta, w kółko Macieju, powtarza tą samą mantrę.

Nie będę odpowiadał na żadne pytania nie związane z tematem - już tak zrobiłem i skończyło się jak widać było, nie interesuje mnie to. Od wymiany doświadczeń w sposobie pielęgnacji kopyt są inne wątki ale też nie sądzę żebym się tam miał udzielać. Dlaczego ? Bo nie widzę w tym sensu - cokolwiek bym nie napisał zakończy się to tak samo. To ja już wolę wymienić się spostrzeżeniami z kimś na PW i to z kimś kto ma na tyle klasy i kultury osobistej, że nie leci z rozdziawioną gębą na forum, wylewając żale jacy to kowale to partacze, nieuki i rzeźnicy.

Znam lepsze sposoby zdobywania wiedzy niż forum.

AMEN
Łukasz zakończ ten watek bo się piana ubije taka ze jeszcze bardziej naturalni będą zionąc nienawiścią do klasycznej szkoły.
Ze swojej strony już mówiłem klasyka ma szerszy horyzont i jest otwarta na wszystko co nowe, a naturalna ma klapy na oczach w postaci " podkowa to ZŁŁŁOOO!!!!!!!". Ale trzeba umieć wybierać, przykro ze na kursach NATURALSA nie mówią wam ze możecie tylko wam robią pranie mózgu.
ZJAWISKO i nic więcej.
Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy
autor: Aldurin dnia 14 kwietnia 2012 o 10:55
katija ja nie piszę nic czego nie jestem pewna 🙂 , jak do swoich koni wołałam jeszcze kowali to jechali w moje strony do 3 -4 stajni jednego dnia , u mnie mieli ok. 10 czasem 12 do roboty i była to najmniejsza stajnia , a raz pobili ,,rekord,, gdy przyjechali o godz. 22 i przed północą odjeżdżali , 10 sztuk wyobrażasz sobie jak się przyłożyli do pracy ? 🙂 tylko że tu mowa o struganiu , przy kuciu napewno więcej czasu im to zajmuje .

i nie dziwie się ze macie źle zdanie o kowalach. Dobry kowal żeby wykonać dobrze swoja prace nie będzie robił takiej ilości koni.
Z postów skrzywdzonych przez kowali wynika ze własnie takie persony zamawiał, a to nie są kowale tylko chauturzyści i rzemieślnicy którzy trzepią kasę.
Odpowiedzieliście sobie sami na pytanie: czy są dobrzy kowale?
Owszem są ale w większości przypadków SKRZYWDZONYCH nigdy na takiego nie trafili bo oddawali swoje konie w ręce partaczy wiedząc o tym.
A teraz generalizują.
A co to znaczy ze kowale tez strugają naturalnie?
Każda korekta kopyta jest naturalna bo w ten sposób likwidujemy niedoskonalosci kopyt ktore nie maja sans na natyralne ścieranie.
Kowale tez strugają naturalnie tylko nie dorabiają do tego ideologi. A każdy dobry kowal edukuje się cały czas, i na pewno mogąc porównać dwie metody klasyczna i naturalna jest w dużo lepszym położeniu jak strugacz. Ponieważ może wybierać.
Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy
autor: Aldurin dnia 13 kwietnia 2012 o 09:44
Halo:Ale największa wadą tego zjawiska jest wmawianie ludziom ze naturalne struganie jest najlepsza możliwa opcja.
Zapominając o tym ze konie pracują i musza na swoich kopytach dodatkowo nosić ciężar jeźdźca i sprzętu. Co się tyczy koni tez zapominacie o uwarunkowaniach geograficznych żyjących na wolności zwierzaków. Bo mustangi i konie dzikie ameryki to inna bajka jak w europie. Hodowcy przez setki lat poprzez selekcje doprowadzili  do zupełnie innego wzorca kopyta, i ten fakt nijak się nie ma do koni Iberyjskich które się pojawiły w Ameryce i sobie zdziczały.
Sam odwodzę moich klientów od kucia koni tak długo jak się da, ale wybaczcie konie które skaczą wyższe konkursy nie są w stanie na swoje Naturalne kopyta przyjąć takich obciążeń, wiec trzeba je zabezpieczyć. Jak najbardziej jestem zwolennikiem naturalnego strugania, ale dla koni na emeryturze, młodych nie pracujących, bez odpowiedniego dostępu do pastwisk i terenu na którym mogły by sobie kopyta przygotować do życia. Tyle można powiedzieć na temat tego zjawiska. Naturalne metody są uzupełnieniem i częścią obszernej wiedzy kowalskiej, a nie tworem samym w sobie i alternatywa do klasyki. I jako takie powinniśmy je traktować.
To nie histeria tylko zdrowy rozsadek. A wątek czytałem i jako osoba która szukała wiedzy niestety nie bylem w stanie się przez niego przebić w całości 
Sory jeszcze jestem zielony w wysylaniu postow.  😉

w celu edycji nalezy uzyc przycisku "zmien". edycja zalecana jest jesli twoj post jest ostatnim w watku, a chcesz cos dopisac.
Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy
autor: Aldurin dnia 13 kwietnia 2012 o 01:48
No i doszliśmy do momentu w którym wszyscy jednogłośnie mówimy żeby działać tak aby jak najmniej szkodzić swoimi działaniami.
O to chodzi głównie w struganiu i podkuwaniu, i w tym jednym będziemy się zgadzali bez względu na orientacje "K"czy "N".
Ale jedno mi nie daje spokoju, dlaczego kiedy pojawia się temat kopyt zawsze na tym forum zaczyna się bicie piany przez naturalnych kowali. Czy wy nie macie zajęcia?
Słusznie ktoś zauważył, czasami trafiają tu osoby które poszukują informacji i zamiast na nie trafić czytają epistoły doktoranckie w których ktoś ciągle wymądrza się jaki to nie jest wspaniały bo sam struga swoje konie, a kowal klasyczny jest tym złym w bajce. Wiem bo sam przez to przeszedłem.
Nie widzę  wiele wpisów kowali klasycznych, za to z nimi czasami rozmawiam i niestety nie wyrażają się zbyt dobrze o tym co można tutaj znaleźć.
Powód?
Bardzo prosty zbyt wiele gadania o niczym i nie w temacie. A na marginesie każdy kowal  klasyczny czy naturalny jest kowalem, a ci którzy okulawiają konie to rzemieślnicy często bez podstaw i odpowiedniej wiedzy. A po 3 dniowych kursach ich wciąż przybywa, i niestety psuja opinie naturalnych metod.
A w myśl " kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień...", nikomu z was nie zdarzyło się przedobrzyć w swoich kowalskich działaniach?
Tyle chciałem powiedzieć z mojej strony, Mam nadzieje ze w końcu pojawi się tutaj watek w którym nie będę musiał się przebijać przez żale i rozgoryczenie spowodowane działalnością podkuwaczy. I nie będę musiał przenikać przez próby wywodów ze naturalna pielęgnacja kopyt jest panaceum na cale zło tego świata. Tylko znajdę rzeczowa i partnerska rozmowę. Kończę bo tez nie w temacie piszę.
Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy
autor: Aldurin dnia 12 kwietnia 2012 o 22:47
Miałem się nie wypowiadać w tym wątku, ale postanowiłem to zrobić po przeczytaniu go
To jest niesamowite jak bardzo was ( zmuszonych do samodzielnego strugania swoich koni) skrzywdzili i wasze konie oczywiście też kowale "klasyczni"
To jest niesamowite jaką wielką niechęć macie do wszystkiego co "klasyczne" chociaż nie macie do tego podstaw, oprócz waszych przypadków
To jest niesamowite  jak bardzo w swoim rozgoryczeniu popadacie w obłęd negacji wszystkiego co nie jest NATURALNE

Co widać na całym tym forum i tym wątku również, owszem jest ono zdominowane przez NATURALNĄ mentalność jeśli chodzi o konie a już w szczególny sposób jeśli chodzi o struganie i nikt kto się wczytuje w rożne wątki nie jest w stanie tego nie zauważyć

Chciałbym przypomnieć wszystkim NATURALNYM ze klasyczna szkoła podkownicza jest to zbiór wiedzy i doświadczeń z całych wieków w których człowiek użytkuje konia. I jakby na to nie patrząc ewolucja myśli ludzkiej i obserwacja doprowadziły do wynalezienia podkowy i stworzenia kanonów podkownictwa.
A tu nagle gdzieś w USA pod koniec XX w jakiś pan lub grupa panów wymyśla, ze skoro konie w naturze maja takie kopyta to to opiszemy i sprzedamy negując wszystko co do tej pory ludzkość w tym względzie osiągnęła 

Owszem sprzedaje się to nawet u nas w Polsce jak cieple bułeczki jak widać po odsetkach ludzi którzy uczęszczają na 3 dniowe kursy sami wiecie czego
niestety ze szkoda dla koni w większej części przypadków
Nie neguje NATURALNEGO strugania z założenia bo każda ingerencja ludzka w kopyto MUSI być naturalna inaczej by konie nie chodziły
ale wkurza mnie fakt ze NATURALNI strugacze uzurpują sobie prawo do stawiania swoich wartości ponad wszystko
Niestety prawda jest bolesna bo w wielu stajniach do których jeżdżę kowale naturalni wypadają kiepsko a wręcz karygodnie oczywiście tłumacząc swoje wszystkie niepowodzenia zaniedbaniami swoich poprzedników klasyków
Tak jak na tym forum to wszystko wina tych niedobrych kowali klasycznych  a i w zdjęciach nie widać żeby NATURALNI mieli jakieś sukcesy za to wszyscy jak najbardziej maja cięty język w stosunku do każdego kto choćby ośmieli się wspomnieć o klasycznej szkole poza promilowym odsetkiem, ale najwyraźniej są to osoby które po prostu maja pojecie o temacie na który dyskutują
Uważam ze naturalne struganie jest ZJAWISKIEM które już wkrótce a na pewno za naszego życia zostanie bardzo surowo zweryfikowane przez rynek a klasyczna szkoła będzie wciąż ewoluowała wraz z rozwojem weterynarii i ortopedii i na pewno nie zginie jakby tego chcieli niektórzy fanatycznie nastawieni NATURALNI kowale
Moim zdaniem wszyscy powinniście NATURALNI kowale DYSKUTOWAĆ na tematy sugerowane przez twórców wątków a nie uprawiać demagogi o wyższości metod "N" na zasadzie negacji, z czym się spotkać można w wielu wątkach