szaraduszka

Konto zarejstrowane: 21 marca 2010
Ostatnio online: 23 kwietnia 2024 o 12:25

Najnowsze posty użytkownika:

Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: szaraduszka dnia 04 marca 2024 o 10:48
Olimpia190,
A wiesz jak zrobić jakąkolwiek korektę? Ja nie znalazłam takiej opcji.
Mam wpisanego konia z błędem w nr paszportu (zgubione 2 cyfry) I też system zmienił mi na innego konia. Nie mam pojęcia jak coś poprawiać, panie z ARIMR mówią, że jest możliwość korekty ale nie mówią jak. Jutro chcę pytać w PZHK, czy coś ogarniają
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: szaraduszka dnia 03 marca 2024 o 09:12
Mam pytanie. Gdy kupi się konia i przypisuje do stada to robi się "zgłoszenie do rejestru" (teraz tylko przez ujawnienie), czy jest oddzielny dokument na to przemieszczenie?
Koń był już wpisany w ARIMR, i mam numer poprzedniego producenta
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: szaraduszka dnia 06 kwietnia 2023 o 19:46
A teraz to RATUNKU - mój tata wpisuje konie i wpisał kilka jako ujawnienie, zamiast dodanie do działalności, czy da się to edytować lub usunąć żeby wpisać na nowo?
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: szaraduszka dnia 06 kwietnia 2023 o 18:43
A co jak mam konia, umowę kupna-sprzedaży, i paszport, ale nie przepisałam go na siebie (bo to traken i musiałabym wysłać paszport do Warszawy i zapomniałam) a mam go kilkanaście lat? wściekną się, jak wpiszę się jako właściciela?
A co gdy mam konia z paszportem na poprzednich właścicieli, bez jakiejkolwiek umowy z poprzednim właścicielem (kucyka u mnie porzucono)?

I czy wpisujecie produkcja lub hodowla czy zostawiacie niewypełnione?
COPD
autor: szaraduszka dnia 04 marca 2023 o 22:05
Czy słyszał ktoś o metodzie / stosuje może?
Podawanie sterydu w zastrzyku codziennie w bardzo małej dawce, zamiast kilkudniowych mocnych serii?
Moja Pani weterynarz twierdzi, że to nowe podejście do leczenia, bezpieczniejsze niż te większe dawki.

A co do ACC, to tylko dla bogaczy, podaję NAC w proszku - przekładam dawkę z zaleceń ACC; obserwuję, czasem daję pełną mocną dawkę, czasem mniejszą podporowo, seriami kilka dni, na wyczucie.
buty dla koni
autor: szaraduszka dnia 28 lutego 2023 o 00:09
RobaczekM, EASYBOOT CLOUD z opisu "buty dla koni na ochwat, opuszczenie kości kopytowej, podbicia, ropę, rak rzekomy, złamania i inne problemy kopytowe"
No i jestem załamana, bo zamawiałam we wtorek, teraz mija tydzień, dziś dzwoniłam kilkukrotnie i pisałam smsa i wciąż cisza 🙁
buty dla koni
autor: szaraduszka dnia 27 lutego 2023 o 16:49
ontaria, no ja właśnie też pobraniowo, bo pomyślałam, że będzie szybciej. Zastanawiam się czy nie zrobili sobie urlopu (bez jakiejkolwiek informacji). A niestety nie bardzo jest wybór, gdzie jeszcze butów szukać 🙁 szukam takich dla konia z ochwatem, żeby go odciążyć
buty dla koni
autor: szaraduszka dnia 27 lutego 2023 o 15:08
Czy ktoś kupował w sklepie butydlakoni.pl? jakie macie doświadczenia? ja kupiłam jakieś 2 miesiące temu but opatrunkowy i poszło gładko. A teraz zamówiłam normalne buty i od tygodnia cisza 🙁 mail, telefon... zamówienie stoi
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: szaraduszka dnia 05 lutego 2023 o 22:29
Czy ktoś podawał koniowi z Cushingiem niepokalanek? Czytam, że to zioło jest dobre przy tym schorzeniu, ale zastanawiam się czy ktoś sprawdził to w praktyce?
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: szaraduszka dnia 28 września 2022 o 00:44
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi - pomysły.
Hucuł nie z tych wrażliwych, a dominujących. Wiek 20 lat, doświadczenia życiowego ogrom, ogólnie dobra wola, bo jeszcze chętnie przewiezie przez mały parkur dziecko, które pokazuje przeszkody i łapie się grzywy.
Nie reaguje na niestabilną, czy podszarpującą rękę, tylko próbę półparady bez podparcia łydką.
Chodzi grzecznie pod totalnie początkującymi, którzy jeszcze nie ogarniają nic i pod tymi, którzy już ogarniają na tyle, żeby wygrać z nim małą wojnę. Problemem jest etap jeźdźca - chcę coś zrobić, ale koń nie chce, to puszę i poudaję, że wcale nie chciałem, a koń po jednym małym sprawdzeniu, drugie już idzie na chama i wtedy już trzeba użyć siły.
Wędzideł próbowałam sporo tych raczej standardowych, dlatego wpadłam spytać o te mniej typowe.Teraz chodzi na pojedynczo łamanym z rolkami, kiedyś na podwójnie łamanym, anatomicznym z rolką na środku, na wielokrążku i pelhamie (na nim stawiał się jeszcze bardziej, dlatego chodzi na zwyklejszych, ale marzy mi się coś skuteczniejszego) ...

To taki typ, który zawsze musi bryknąć na bata w zad (choć jest to 5 cm nad ziemię) i bryknie nawet na klapnięcie ręką owada, zanim zorientuje się, że to nie był bacik tylko ręka
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: szaraduszka dnia 24 września 2022 o 16:03
Doradźcie, nie zabijcie 😉
Koń rekreant, hucuł, wiekowy (zęby ok) - tuptuś z turbo doładowaniem. Gdy dzieci robią nieudolne przytrzymanie, on robi bardzo skuteczne wpieranie - w skrajnych przypadkach łeb w dół i dzida.
Gdy wsiądę, dwie korekcje i jest w ręku, z galopu do stój itp. ale dzieci... wielokrążek, ani phelam, czyli standardowe przytrzymywacze, nie robią na nim wrażenia
Macie pomysły na takiego delikwenta? Czasem zastanawiam się nad takim niełamanym z uniesieniem na język...? co zniechęca do wpierania?
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: szaraduszka dnia 02 września 2022 o 10:35
Mam konia, którego podejrzewam o syndrom Cushinga (dokładniej - stoi u mnie w hotelu, bezsatajennie, łąkowo).
Klacz ma 26 lat, po ostatniej zimie nie straciła sierści do zupełnie letniej, krótkiej, jak było jeszcze przed rokiem; jest też taka bardziej tłusta ta sierść. Jest chuda, tzn. po zimie była chuda i trudno było ją podtuczyć, teraz kondycja jest ok (ale nie jak w zeszłym roku pączek w maśle), ale zbliża się gorszy czas i będzie lecieć w dół.
Koń na emeryturze od lat, od kilku lat postępuje proces słabnięcia nóg (robią się bardzo miękkie pęciny, prostują stawy skokowe i kolanowe), teraz jeszcze osłabła linia grzbietu.
Ma rankę po ugryzieniu owada, której nie mogę przez sezon zaleczyć, bo ją rozdrapuje.
Czy ma inne objawy trudno określić, mieszka na łące, ludzi nigdy jakoś nie kochała, więc czy są zmiany w zachowaniu trudno ogarnąć.
Nigdy nie miałam do czynienia z Cushingiem i kojarzył mi się tylko z długą sierścią, co nie wydaje się strasznie groźne, ale teraz poczytałam i jest dużo więcej.
Niczego co mogłoby sugerować skłonność do ochwatu na szczęście nie widać.
Koń nie jest mój, nie wiem czy właściciel zdecyduje się diagnozować i podejmować działania czy zrzuci to na karb starości (już sugerowałam weterynarza przy wiosennym spadku formy, ale nie było odzewu).
Ale ja ją żywię (mieszankami z półproduktów, bo na drogie gotowe pasze właściciel nie wyłoży kasy) i tu moje pytanie: w którą stronę iść mając chudego Cushinga? rozumiem, że nisko cukrowo jak u wrzodowca, ale skąd brać energię na masę jeśli nie ze skrobi? czy można iść w stronę dobrych białek, żeby choć trochę ratować mięśnie?
lucerna, makuch lniany, otręby ryżowe, pszenne, wysłodki buraczane?
Swoim będę podawać Aminoral Eggersmanna, żeby trochę nabudować masę i mięśnie, kiedyś pomógł nawet stojącemu w boksie rekonwalescentowi i zastanawiam się czy dla tej kobyłki taki dodatek białkowy byłby bezpieczny.

Proszę o rady, proszę o pamięć, że nie jestem osobą decydującą w sprawie tego konia, a jedynie mogę podpowiadać właścicielowi działania i trochę kierować żywieniem.
pierwsza pomoc / sposoby leczenia ran / rana / rany / wypadek / leczenie
autor: szaraduszka dnia 21 lipca 2022 o 14:36
melehowicz, oczywiście; przez kłopoty z szybkim przyjazdem na razie oglądał to na zdjęciach; zalecony był sposób oczyszczenia rany przez mycie mydłem antybakteryjnym, octenisept i konsultowana możliwość użycia vetericynu, konsultowane było też podanie antybiotyku i leków przeciwzapalnych - koń jest zaopatrzony od tej strony; pozostaje codzienna opieka nad raną... a o ile przy pierwszym "ogarnianiu" koń zachowywał się jak anioł, a teraz jak diabeł... a rana jest z tyłu, na stawie pęcinowym tylnej nogi - idealne miejsce, by oberwać kopniaka przy próbie zbliżenia; dlatego zastanawiam się nad odczuciami zwierzęcia podczas zaopatrzania rany, czy są środki mniej i bardziej odczuwalne przez konia;
innymi słowy - co wybrać, żeby trudna rana dobrze się goiła i żebym ja przeżyła proces opieki nad raną?
pierwsza pomoc / sposoby leczenia ran / rana / rany / wypadek / leczenie
autor: szaraduszka dnia 21 lipca 2022 o 09:52
Mamy fatalną ranę na nodze, konisko musiało się o coś zahaczyć lub zostać nadepnięte. Rana została oczyszczona mydłem typu manusan, potem spryskana octeniseptem... mam vetericyn plus hydrożel, i z tego co czytam i słyszę, jest świetny na trudne rany, ale mam wrażenie, że mój koń tego nie cierpi i gdy pryskałam octeniseptem to stała spokojnie, gdy próbuję tym chce kopać. Czy to możliwe, że koń to czuje jakoś gorzej?
Macie jakieś doświadczenia?
wrzody żołądka
autor: szaraduszka dnia 04 marca 2022 o 09:44
Zaczynam się wgryzać w tematy wrzodowe... (ten wątek przeglądam na wyrywki na razie)
Mam dwa małe pytanka 🙂
1. Czy pasza AgroVital ENDURO jest ok dla koni wrzodowych?
Skład: wysłodki buraczane, susz z lucerny, susz jabłkowy, nasiona słonecznika, makuch z czarnuszki i ostropestu, olej lniany, łuska gryczana, granulat ziołowy [yerba mate, susz z marchwi, owies ziele, jarzębina owoc, bez czarny owoc, mięta ziele, babka lancetowata ziele, pokrzywa, wytłoki: z nasion lnianki, ostropestu, dzikiej róży, czarnej jagody], poekstrakcyjna śruta sojowa, fosforan 1-Ca, chlorek sodu, tlenek magnezu, drożdże paszowe Saccharomyces cerevisiae.

Składniki analityczne: Białko ogólne 12,30%, Białko og. strawne 9,00%, NSC (w tym cukry) 4,75%, Oleje/tłuszcz surowy 6,00%, Energia strawna 12,00 MJ, Włókno surowe 17,40%
nie ma podanej skrobi samej 🙁

2. Jaką paszę gotową polecilibyście dla bardzo chudego konia, taką na "tuczenie"? Czy Eggersmann Green Power może się sprawdzić? (koń niepracujący wcale)
Ogon
autor: szaraduszka dnia 30 sierpnia 2021 o 12:23
Jak uratować ogon, który jest obecnie dredem?
Konik polski, 3 lata, pastwiskowy, ma iść dopiero do pracy, i okazało się, że cały trzon ogona to dred, na zewnątrz są luźne włosy i wygląda ok, a jak się dotknie to mamy strąk. Ma strasznie miękkie, "sianowate" włosy i w grzywie i w ogonie. Muszę kupić jakąś odżywkę, żeby się za to zabrać. Ogon jest czysty, nie sklejany brudem, trudno mi w palcach znajdować punkty zahaczenia, by coś wyciągać. Pomocy 🙂
Derki
autor: szaraduszka dnia 10 grudnia 2019 o 13:26
Sivrite dzięki. Rozważam jeszcze Nikwaxa do impregnacji namiotów, bo może byłby mocniejszy

Znalazłam litrową butelkę za 75zł,  bardziej się opłaca. I starczy na dłużej  😉


Ten jest chyba do prania, nie bezpośredniego pryskania.
Derki
autor: szaraduszka dnia 10 grudnia 2019 o 09:37
Przewertowałam ostatnie 10 stron wątku.
Interesuje mnie impregnacja derek. Ktoś tu pryskał... ciekawa jestem efektów.

Muszę jakoś pomóc kilkuletnim derkom villa horse - po deszczu konie jeszcze są suche ale derki nasączone, strasznie długo schną 🙁

Muszę ubrać całorocznie pastwiskową staruszkę, bo nie zarasta i jak była młoda to sobie radziła, a teraz potrafi się na deszczu telepać. Zamówiłam derkę waldhausena 1200, ale i tak boję się, że przy całodobowym deszczu nie da rady i chciałabym zabezpieczyć dodatkowo jakimś impregnatem.

Macie coś sprawdzonego?
Odznaki PZJ
autor: szaraduszka dnia 09 grudnia 2019 o 14:46
To wiem, brązową 4 pełne egzaminy, więc moje trójka na jednym koniu może śmigać. Srebrną 3, złotą 2. Przy odznakach łączonych limit dzienny z wyższej.
Odznaki PZJ
autor: szaraduszka dnia 09 grudnia 2019 o 13:25
Odkopuję temat z ciekawości, bo nie mogę znaleźć przepisów PZJ 🙁
Czy stajnia organizująca egzamin na odznaki (brązowa i srebrna) ma obowiązek posiadać konie, na których można zdać taką odznakę (jeśli tak, to ile takich koni)?

Pamiętam, ze w starych przepisach certyfikacji ośrodków był taki wymóg, a teraz?

Pytam, bo moje amazonki podchodzą do brązowej odznaki, z przymusu na moim koniu, bo ośrodek, w którym jest odznaka, koni do zdawania już nie ma... myślałam, że egzamin jest tak zapchany, a dowiedziałam się dziś, że w egzaminie będzie brało udział 9 jeźdźców (w tym 3 moje na moim koniu) 🙄 trochę mało
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: szaraduszka dnia 20 kwietnia 2017 o 21:58
Super wątek, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam świra czekając na źrebaka  🤣
Moja kobyła nie przejmuje się terminami, i choć termin już pasujący ... ma chyba inne rzeczy w głowie; może czeka na cieplejsze dni?
Dopasowanie siodła
autor: szaraduszka dnia 20 maja 2016 o 11:28
Czy jesteście w stanie porównać łęk XW stubbena do czegoś? Szukam szerokiego siodła ale nie wiem czy to nie będzie już za bardzo. Potrzebuję minimum 34 prestige (nie miałam możliwości przymierzać szerszych)
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: szaraduszka dnia 24 kwietnia 2016 o 12:36
"Uprawnienia III" to też dla mnie nowa nazwa. Znalazłam sobie warunki do posiadania uprawnień... gdzie i kto te uprawnienia wpisuje?
To mamy teraz klasy, licencje i uprawnienia?
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: szaraduszka dnia 22 kwietnia 2016 o 13:39
Stary skoczek wraca do skakania i gubi się w przepisach  😵 pomocy!
To na pewno w tym wątku było ale wątek długi.
Startowałam od '95 roku; III klasę zdobyłam '99, 2000 roku. Mam w starej karcie rejestracyjnej zawodnika wbitą III licencję na 2001 i 2002 rok (później już nie startowałam).
I teraz chcąc się rejestrować... co mam? Czy mam III licencję uprawniającą do skakania N, czy tylko wstępną i powinnam jechać L licencyjne?
Prestige
autor: szaraduszka dnia 23 lipca 2015 o 22:27
Winteca mieliśmy. .. ale nikt za nim nie tęskni. Zmiana łęku nie załatwiała wszystkiego. W dodatku siodła skórzane łatwiej naprawiać i wymieniać części.  Ale nie o siodło do rekreacji mi chodzi.

Prestige dla mnie. Typowo skokowy. Koń wcale nie jakoś dziwnie zbudowany i nie okrągły. Traken z minimalnie przebudowanym zadem, i kłąb wychodzi mi jakoś 34-35 jak przyrównuję do prestiga.
Prestige
autor: szaraduszka dnia 22 lipca 2015 o 14:56
Mój budżet jest marny, bo okradziono mi na początku wakacji stajnię z siodeł 🙁 w pierwszej kolejności szukałam siodeł pod rekreację (prowadzę obozy) teraz powoli szukam czegoś dla siebie, bo moje mi do konia nie pasuje. Najlepiej jak najmniej  🙄 🤣 ale jeśli bym coś naprawdę dobrego dla siebie i konia trafiła to do 3 tys. Więcej na siodło nie wysupłam.
Właśnie kupiłam wiekowego elastica (chyba, bo tylko resztka napisu na wyściółce została a podtybinki to już dawno nie oryginalne) i pojeździłam i jestem stanowczo za wysoko nad koniem... normalnie jeżdżę w passier comet II (moje  siodło mi się uchowało, bo było u rymarza). Ale problem z passierami to łęki - mam szerokiego konia i trudno używane trafić 🙁 dlatego myślę o prestigu
Prestige
autor: szaraduszka dnia 19 lipca 2015 o 15:02
Zastanawiam się nad kupnem używanego prestige, właśnie z powodu możliwości zmiany szerokości łęku... ale cały czas zastanawiam się jak dokonać pomiaru jaki ten łęk powinien być  🙄 na stronie equishopu jest rysunek z rozmiarami łęku... czy to jest do czegoś przydatne? tzn. czy mogę sobie z mojego konia drutem zdjąć miarę kłębu i przyłożyć do wyskalowanego rysunku i określić nr łęku. Czy miarę z kłębu powinnam sprawdzać już do gotowego siodła z poduszkami?
Nie stać mnie na nowe siodło ani kogoś kto przyjedzie i pomierzy konia, bo jak się mieszka w dziurze na końcu świata to same dojazdy są cenne 🙁

Siedziałam tylko w jednej skokówce prestige, czyli Elastic Professional - wygodne tylko za duże dla mnie klocki przed kolanem.
Bardzo mało znajduję o modelu Versailles a właśnie rzuciło mi się fajne dość szerokie w ogłoszeniach... potrafi ktoś porównać te dwa siodła?
skradziono siodła - zachodniopomorskie
autor: szaraduszka dnia 29 czerwca 2015 o 06:47
UWAGA! SKRADZIONO SIODŁA (zachodniopomorskie)
Dziś w nocy wyczyszczono nam siodlarnię.
Siodła w większości ogólnoużytkowe, rekreacyjne, używane, od kucykowych, po po duże - 19 cali.

2 brązowe passiery, stare ogólnoużytkowe, z łatami na poduszkach (od spodu), jedno ok 17 cali z jaśniejszymi poduszkami i strzemionami szerokimi, drugie ok 18 cali chyba wszechstronno skokowe (mocno wysunięte tybinki do przodu)
brązowy kiefer 19 cali, z jaśniejszymi poduszkami i wyciętym ala kwiatkiem na wyściółce
wintec 250 17 cali trochę już podniszczony,
pleszew: chyba 16 cali brązowe z wyraźnym znaczkiem starego Pleszewa i czarnymi inicjałami HJ na wyściółce i  drugie 17,5 czarne, też stary standardowy Pleszew
kucykowe 2 czarne, w tym jedno z podogoniem i rozprute z tyłu, między poduszkami a tylnym łękiem; oba z ujeżdżeniowymi puśliskami
3 kucykowe brązowe, jedno bardzo płaskie, jedno w dwóch odcieniach bardziej skokowe z klockami  nadkolanowymi,
1 kucykowe sztuczne z długimi przystułami
ciemnobrązowe ujeżdżeniowe jakiejś angielskiej firmy (nazwy nie pamiętam) raczej wąskie
ogólnoużytkowe theo sommer wąskie (na b. wykłębione konie) skóra taka jakby karbowana
i kilka dużych niemarkowych, mało charakterystycznych  🙄

Do tego dwa ogłowia, czarne, jedno z wytokiem (napierśnikiem) drugie z zielonym podszyciem na naczółku i niepasującym nachrapnikiem.

Ktokolwiek spotka się z propozycją sprzedaży siodeł w okolicy (zachodniopomorskie) bardzo proszę o kontakt!!!
tu lub tel 505 183 593, 91 39 14 105
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 26 czerwca 2015 o 06:44
Nie chciałam takiej burzy wywołać

Nir odkrywacir ameryki, jak masz kiepskie albo 'niepasujace' matki to nawet po najlepszym reproduktorze swiata trup wyjdzie. To nie jest nowosc  😀iabeł:
Dziewczyna sie zapytala o tego ogiera wiec odpowiadam, ja bym kryla czyms z wysokiej polki. Madison takim ogierem nie jest, to oczywiste.
On daje takie konie o jakich pisalam wczesniej. Nie na PS 😀

Ogierem z wysokiej półki. .. po pierwsze jaki to jest? Po drugie trzeba mieć pod takiego klacz z wysokiej półki żeby to miało sens. Po trzecie finanse.
Jak pisałam wcześniej na hodowli się nie znam. Ogierów jest mnóstwo ale nawet wasza dyskusja o przyjętych do ZT pokazuje jak trudno je oceniać i wybierać.
Nie liczę na cud po mojej klaczy. Madison mi się podoba i to że coś serio skakał i potomstwo też. Jeśli Nowielicie odrzuciły  potomstwo bo nie jest genialne to ok ale jeśli mają zastrzeżenia do charakteru potomstwa to zwątpiłam  🙄

Jak patrzę na ogiery młodsze, które podrzucono mi pod rozwagę, też jestem głupia.  Oceny z ZT często średnie, bonitacja  (czy dla Was jest ważna?) Np.78 też mnie nie przekonuje, wyniki sportowe? - nie widzę, potomstwo za młode żeby się pokazało...

A chciałabym tylko fajnego poprawnego z dobrą głową, który miałby szansę podnieść szyję i dawać skoczność (nie o Grand prix tu chodzi).
Idę dalej błądzić w możliwych opcjach.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 25 czerwca 2015 o 14:04
Trudny temat ale Nowielice są chyba najlepszą stadniną w Polsce...  🙄 A klacz mam po nowielickim Owadzie, więc jeśli ich kobyłom nie pasował to mojej też pewnie nie będzie; a że moja to dość szalona głowa to ogier musi dawać dobre charaktery, żebym nie wyhodowała sobie mieszanki wybuchowej.  😀iabeł: Komu mam wierzyć i kogo pytać o zdanie? 🤔 😵

O tym nic nie napisałyście - It's Me du Mesnil. Ktoś coś, jakieś potomstwo?
http://www.bazakoni.pl/itsmedumesnil-narcosii-toscadumesnil
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 25 czerwca 2015 o 10:37
Dava Twoją opinię o Madisonie dawno znalazłam  😀 i bardzo mi się podobała.
Niestety z Nowielic przekaz jest inny, odradzają; podobno różne charaktery; i zostawili tylko jedną kobyłę po nim  🙄
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 24 czerwca 2015 o 00:28
Znam Madisona nawet osobiście.
Musiałabym mojego chłopa zapytać, jeśli coś po nim mają będzie wiedział.

O Madisonie od kogoś kto widział go na żywo też chętnie się czegoś dowiem. Koń na zdjęciach podoba mi się bardzo.
O potomstwo pytam, bo ponoć w 2010 w Nowielicach krył. Jeśli masz kogo podpytać - bardzo ładnie proszę  :kwiatek:
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 23 czerwca 2015 o 16:01
Tajnaa super, że wymieniasz ogiery z okolicy. Zabierając się pierwszy raz za szukanie ogierów mam duże kłopoty.
I czy wiesz coś o potomstwie ogiera Madison w Nowielicach?
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 22 czerwca 2015 o 17:52
adriena i co ja bym z tym nasieniem zrobiła?  🙄 potrzebowałabym weta... a jak się mieszka w mało uczęszczanej dziurze to umówić weta konkretnie, na czas, graniczy z cudem  😤
czyszczenie kopyt = panika; jak odczulić?
autor: szaraduszka dnia 22 czerwca 2015 o 15:50
Nie ufa ludziom, ale pracujemy i jest coraz lepiej, jest uległa do ludzi (do koni przeciwnie) do czasu, gdy wpadnie w panikę.

Tylko na podeszwie, całą nogę dotykam (choć wciąż tego nie lubi) łącznie z kopytem, mogę też stukać w ścianki kopyta bez reakcji; gdy podniosę nogę, trzymam za kopyto i chcę dotknąć... nawet gdy kopyto jest całe zabite ziemią, więc właściwie go nie dotykam... drapnę ziemię paznokciem... i już nogi nie trzymam 🙄
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 22 czerwca 2015 o 15:45
szaraduszka Mi jeszcze chodziłyby po głowie takie ogiery: Ulco kwpn, Barroso kwpn, Bolshoi kwpn, Santiego thur., no i Qulester hol.


Wiem, że loteria; dlatego pomyślałam, że jeśli klacz jest zupełnie niesprawdzona hodowlanie, to nich chociaż ogier będzie 🙂
Wszystkie wymienione ogiery są dość daleko ode mnie niestety, odrzucam też te pod 170; klacz jest 166 - hoduję konia pod siebie i za dużych nie lubię.

Jeśli chodzi o Ulco, to pamiętam go z zakładu (akurat robiłam kurs instruktorski) nie był zły, ale się w nim nie zakochałam, wolałam Taunusa; często nie potrafię "rozłożyć konia na części" i ocenić sensownie, patrzę całościowo i albo łapie mnie za oko albo nie 🙂
czyszczenie kopyt = panika; jak odczulić?
autor: szaraduszka dnia 22 czerwca 2015 o 15:27
Jeśli taki temat lub bliski był (bo kłopoty z dawaniem nóg wydają mi się problemem częstym) to przepraszam, nie znalazłam.

Mam kobyłkę, hucuł, ok 4 lata, u mnie około pół roku.
Utknęłam w martwym punkcie  🙄

Klaczka, gdy do mnie trafiła reagowała panicznie na wszystko, jest b. czuła i delikatna. Nie znam dokładnej przeszłości, była koniem zabawką, na padoku z innymi zwierzątkami, nikt się nią nie zajmował. Czyszczenie, dźwięk szczotki na sierści = panika, dotykanie głowy, nosa = panika (myślę, że wszystko było robione na dudce); podskoczenie 10 m od konia = panika; nóg nie dawała wcale i to był jedyny moment, w którym chciała być agresywna (gryzienie przy przodach, kopanie tyłami).
Czas, chodzenie, odczulanie, dotykanie... duuuuża poprawa w zachowaniu ogólnym.

Nogi można podnieść, można potrzymać chwilę... ale nie można DOTKNĄĆ choćby palcem od dołu, bo znów panika dęby wyrywanie, koń szybko mokry, wściekły, wręcz niebezpieczny.
Po kilku miesiącach u nas, trzeba było wreszcie w kopyta zajrzeć i sprawdzić czy nic poważnego się nie dzieje (koń oczywiście nie kuleje, chodzi po różnym podłożu i jet ok, bo inaczej wcześniej robiłabym taką akcję). Sedalin dawka na mocną sedację dużego konia (dawka zwiększana stopniowo), kopyta wyczyszczone, zdrowe, oczywiście przerośnięte, przody udało nam się obcęgami skrócić ale tyłów nie. Koń idąc nogi plątał, ale każde ponowne podniesienie nogi i dotknięcie = bunt. Nic jej nie boli, jak już chwilę przewojujemy mogę stukać itp. ale sam dźwięk szczoteczki na podeszwie... WOJNA.

Jutro też będzie dzień... i dalsza nauka, ale ja nie mam pomysłu  😵 Jak odczulić konia na dotyk podeszwy kopyta, na dźwięk...?
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: szaraduszka dnia 20 czerwca 2015 o 01:39
Mam kobyłkę sp i chciałabym ją pokryć. W koniach siedzę, ale w hodowli nie  😡 Nie znam się na tym a muszę coś wymyślić.

Klacz ma wydajne, sprężyste chody, nieźle skacze, z niezłą techniką (nurkuje baskilem, mało chowa przody). Jest długa z długą, nisko noszoną szyją (i to bym chciała "podnieść"😉. Kierunek oczywiście skoki... nie liczę na czempiona, ale im lepsze się uda tym fajniej  🤣
Krycie naturalne, jak najbliżej zachodniopomorskiego, i w cenie do 1000 zł max.
Takie są założenia wyjściowe.

Klacz po og. Owad (Windwurf); matka - Bandera po og. Dryl

Podobają mi się dwa ogiery:
It's Me du Mesnil
http://www.bazakoni.pl/itsmedumesnil-narcosii-toscadumesnil
Madison
http://www.bazakoni.pl/madison-guidam-zwiggy

Czy ktoś coś...? Czyli, który ogier lepszy? Który do niej lepszy? Czy może w pobliżu jest inny ogier, o którym powinnam pomyśleć?
Będę wdzięczna, za wszelkie info
sklepy internetowe
autor: szaraduszka dnia 11 maja 2015 o 11:58
Wiecie może czy ten sklep funkcjonuje www.pasikonik-sklep.pl ?
Bo pod podanym linkiem mi nie działa , na fb wpisy z 2013, ale moja mama jakoś trafiła na http://37.187.160.102/pasikonik/? i wszystko wygląda jakby działało i nie wiem co mam myśleć  🙄
Fiordy, fiording - przybliżenie rasy
autor: szaraduszka dnia 14 grudnia 2014 o 17:57
Wątek wprawdzie trochę usnął, ale mam pytanie dokładnie dotyczące fiordów i może zajrzy tu ktoś kto zna odpowiedź  🙄

Do jakiego wieku fiordy mogą rosnąć? Są podobno późno dojrzewające... ale jak ma się do wzrostu bezpośrednio?

Mam na oku 2.5 letniego ogierka i zastanawiam się czy, i jeśli tak to ile, jeszcze urośnie.
Dopasowanie siodła
autor: szaraduszka dnia 27 października 2014 o 11:03
Mam pytanie...
Czy orientujecie się może w rozmiarówkach rozstawu łęku siodeł różnych marek?

Mam konie z szerokim kłębem, jedno siodło passier comet II kupiłam "na oko" nie mam pojęcia jaki to ma rozstaw i choć w niektórych ogłoszeniach z passierami widzę podane rozmiary łęku to nie odnalazłam nigdy ich rozmiarówki 🙁

Daw mag podaje fajnie wymiary i łatwo to zmierzyć... i wyszło mi XL.
Jak to przełożyć na inne marki tj. prestige, stubben, czy passier?

Dodam, że prestige ma obrazek łękami i gdy porównuję mój wygięty na kłębie drucik wychodzi mi ok. 34... ale gdzieś wyczytałam, że daw mag L wychodzi jak prestige 33, więc XL nie może być 34...

Nie stać mnie na nowe siodło i dopasowywacza... będę szukać używanej skokówki i muszę wiedzieć jakiego łęku mniej więcej szukam...
Za wszelkie wskazówki będę bardzo wdzięczna  :kwiatek:
Ochraniacze
autor: szaraduszka dnia 12 października 2014 o 20:42
Jestem na etapie szukania kompletu ochraniaczy na 4 nogi i jak zwykle jestem zgubiona 🙁
Do tej pory używałam skokowych "skorupek" niskich na tyły, ale moje konisko "pękło sobie" kość rysikową w tylnej nodze (nie wiem jak, nie wiem kiedy, ma nakostniaka, prześwietlaliśmy jest pęknięcie - zrasta sobie spokojnie) no i chcę jeździć w wysokich tyłach, ale nie przekonują mnie wysokie "skorupy" i szukam jakiś pełnych ochraniaczy...
Mają być wygodne w użytkowaniu i wytrzymałe, łatwe w czyszczeniu, czyli żadnych futerek itp. i podobają mi się zawsze najdroższe  🙄 a szukam czegoś ze średniej półki cenowej.
Ma ktoś pomysły, możecie jakieś polecić?
Kącik folblutów
autor: szaraduszka dnia 08 października 2014 o 23:24
🙂 Ale popłynęłyście w temacie na różne strony 🙂

Malowane kasztany z błyskającymi białkami to miłości mojego życia. Z jednym spędziłam 17 lat, gdy odszedł znalazłam drugiego... odważne, temperamentne, pierwszy po przejściach, więc długą drogę przeszliśmy; drugi już niuniutek z dobrego domu (oba trakeńskie, no pierwszy w połowie).
Oko przy ocenie konia to podstawa...
A białka... - pierwszy, po przejściach, błyskał białkami w nerwach i strachu, a gdy go poznałam był kłębkiem nerwów, po czasie u mnie białko pojawiało się bardzo rzadko w chwili jakiejś rozruby; drugiemu z natury w jednym oku białko błyska, choć jest zupełnie spokojny.

Jeśli o psy chodzi, mam weimary i w pełni odpowiadają kryteriom przedstawionym przez Magdzior, mogą też być inne wyżły np. węgierski; w moich cenię szarą sierść, której nie widać w domu 🙂

Wracając do folblutów... rozumiem, że próbować kupić coś na aukcji byłoby warto mając kogoś wewnątrz, kto zna wystawiane konie, w innym wypadku "hazard"?
Kącik folblutów
autor: szaraduszka dnia 07 października 2014 o 21:00
Dzięki za odpowiedzi.
Mam doczynienie z folblutami i lubię i ich lekkość i charakter. Mam kobyłkę 3/4 xx i jest super.
Nie liczę oczywiście na jakieś cudo, chcę fajnego konia do rekreacji z dodatkiem skoków.
Czy na forum jest ktoś bezpośrednio z wyścigów?
I jak wygląda konkretnie aukcja? Jest cena wywoławcza i... w górę? w dół? kto bliżej wywoławczej?
Kącik folblutów
autor: szaraduszka dnia 07 października 2014 o 14:35
Od dawna chcę mieć folbluta, ale że ogłoszeń o sprzedaży raczej nie spotykam pomyślałam o aukcjach...
jest tu ktoś kto orientuje się w tym temacie (Partynice czy Służewiec)?
Warto wybrać się na taką aukcję? Jak się do tego zabrać?
Podobno można tam czasem kupić tanio fajnego konia. Co o tym myślicie?
Zagłodzone konie w Posadowie
autor: szaraduszka dnia 24 września 2013 o 13:48
przejrzystość sytuacji jest moim marzeniem... przyglądam się obu sprawom Posadowo i strzeszynopitek i pytań coraz więcej odpowiedzi coraz mniej :-(

z punktu prawnego - mówicie o licytacjach odebranych koni... słyszał ktoś o takiej licytacji kiedykolwiek?!

co do Posadowa... nic nie wiem, ale jeszcze więcej nie rozumiem... znajomi chcieli brać konie podczas interwencji, ale że jechali by z daleka to chcieli dogadać telefonicznie i nie wyszło... bo wszystkie konie znalazły już domy... czy to nie niesamowite, że w tak krótkim czasie znaleziono domy?

teraz mówicie, że konie zmieniają domy... a ja miałam ostatnio pytanie od innej znajomej czy konia z Posadowa bym nie chciała, bo w stajni, w której jeździ jest jeszcze kilka do adopcji... ???

zaznaczam, ze nic nie wiem tylko przesłuchuję się światu wokół mnie
problem: koń próbuje kopnąć podczas jazdy
autor: szaraduszka dnia 07 września 2013 o 21:11
Mam konie rekreacyjne. Kładzenie uszu i chęć kopania jest całkiem częstą reakcją koni, które mają dość jeźdźca.
Dokładnie:
- przypadek 1 - klacz czuła na pomoce, idąca do przodu, kopie/bryka z wściekłością i położonymi uszami przy zagalopowaniach, a ostatnio również już w galopie, gdy dziecko ma sztywną rękę, nie działa dobrze dosiadem, i/lub niekontrolowanie cofa łydkę; często też po uszach konia mogę poznać, że w kłusie jeździec trzyma się łydkami; pod dobrym jeźdźcem sytuacje takie nie występują
- przypadek 2 - przeciwieństwo pierwszej, mało czuła na bodźce (choć lubi skakać i wówczas się budzi - idzie do przeszkody i nawet brykać potrafi solidnie), z natury wymaga mocnych bodźców do przodu; dzieci gdy chcą mocniej wypchnąć, usztywniają się i "skaczą" koniowi po kręgosłupie (ręka przy tym niechcący też działa wstecz), koń się usztywnia i zamiast przyśpieszyć - zwalnia; na bata zaczęła kopać do tyłu, lub nawet się cofać; pode mną sytuacja się nie powtarza (nie mogę ukarać jej za to co robi pod dziećmi, bo pode mną jest ok i na bata rusza galopem)

Po sprawdzeniu, czy koniowi nic nie dolega np. czy swobodnie porusza się luzem/ na lonży, czy nie ma reakcji bólowych na dotykanie grzbietu itp., warto przyjrzeć się swojej działalności na jego grzbiecie.
Koguci chód
autor: szaraduszka dnia 20 lipca 2013 o 17:06
Odkopuję stary wątek... do osób, które się z takimi końmi spotkały...
Jak to wygląda? Czy koń pracuje tak nogą we wszystkich chodach?

Spotkałam konia, który dziwnie wysoko podnosi nogi/ czy nogę (nie wiem, bo nie mogłam obserwować galopującego równo w obie strony) tylko w galopie... stęp i kłus są zupełnie normalne - zastanawiam się czy to w jakikolwiek sposób podchodzi pod chód koguci?
Zachodniopomorscy re-voltowicze:)
autor: szaraduszka dnia 14 lipca 2013 o 19:41
W mojej kochanej wsi internet płynie sobie bardzo wolnym strumieniem... a fachowcy od neostrady uparcie chcą go zwiększać... i wtedy wysycha i zostają kałuże 😉

Niestety po pw nie mam śladu  😕 i przyrzekam, że w swoich ustawieniach nic nie narozrabiałam

Ps. koniki fajne... szukam zwykłego rekreanta, na lepsze mnie nie stać  😤
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: szaraduszka dnia 14 lipca 2013 o 11:10
Wpadłam zobaczyć jak odchudzacie... a tu wszystkie tuczyć trzeba  😉

klaudusia1015 nie wiem w jakim wieku i chęci do życia jest ta klacz... ale na pewno nie jest za wcześnie na ruch... zwłaszcza jeśli pytałaś o stęp zaledwie. Karmienie to jedno ale to ruch pomoże wykorzystać dobrze składniki odżywcze - uważam, że spacery czy delikatne lonże (to widać czy koń ma siłę i chęci) dobrze zrobią.

Zastanawiam się nad kupnem solidnie zatuczonego i sporadycznie pracującego wierzchowca... i zastanawiam się jaki czas potrzebny jest żeby nie przeginając doprowadzić go do jako takiej kondycji i braku widocznego gołym okiem sadełka? ma ktoś doświadczenia z odchudzaniem?