weblogic

R&G

Konto zarejstrowane: 29 lipca 2009

Najnowsze posty użytkownika:

Polityka , polityka
autor: weblogic dnia 06 lipca 2010 o 21:30
!@!#
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Post nic nie wnoszący do dyskusji.
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: weblogic dnia 14 kwietnia 2010 o 12:02
[quote author=weblogic link=topic=4415.msg553870#msg553870 date=1271236556]

Ależ nikt Cię nie zabije jak nie wystartujesz na Zawodach Ogólnopolskich.
Nie chcesz nie startuj to Twój wybór.
To jest proste. Możesz zacząć już dzisiaj.


Oj, chyba pomyliłam wątki. Myślałam, że Halowy Puchar Polski to zawody ogólnopolskie.

[/quote]
Sa, ale to nie zmienia postaci rzeczy. Nie ma przymusu startu w zawodach organizowanych przez PZJ. Nikt Ci nie ma prawa tego nakazać.
[quote author=weblogic]
Wiem też dlaczego nie zrobiono. Bo łatwiej narzekać i stękać na internetowym forum.


Tego też nie wiedziałam, że koniarze mający swoje konie, stajnie, zatrudniający zawodników tak prozaicznej rzeczy nie wiedzą.
[/quote]
Nie wiem czy nie wiedzą i niespecjalnie mnie to obchodzi, jak również nie pisałam o tym w żadnej z moich wypowiedzi.
Choć z drugiej strony  nie zdziwiłabym się.
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: weblogic dnia 14 kwietnia 2010 o 11:14
[quote author=weblogic link=topic=4415.msg553870#msg553870 date=1271236556]

Przynależność do PZJ jest dobrowolna, a skoro zgadzamy się na ich warunki w momencie zapisywania to trzeba się z nimi pogodzić. Zawsze można wybrać swoich delegatów i zmienić władze albo powołać własny związek jeździecki i rządzić nim wg swoich zasad.



Nie wiedziałam, że to takie proste.

Nie należeć do PZJ? Jak, gdy przepisy Regulaminu skoków mówią co innego.

Artykuł 2
1. Na Zawodach Ogólnopolskich mają prawo startu zawodnicy
zarejestrowani w Polskim Związku Jeździeckim i posiadający aktualną
licencję zawodnika wydaną przez PZJ.
Konie muszą posiadać paszport autoryzowany przez PZJ oraz aktualną
licencję wydaną przez PZJ.
(...)

Nowy związek?
Jak byłoby to takie proste, wierz mi już dawno by to zrobiono.

[/quote]
Ależ nikt Cię nie zabije jak nie wystartujesz na Zawodach Ogólnopolskich.
Nie chcesz nie startuj to Twój wybór.
To jest proste. Możesz zacząć już dzisiaj.
Wiem też dlaczego nie zrobiono. Bo łatwiej narzekać i stękać na internetowym forum.
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: weblogic dnia 14 kwietnia 2010 o 10:15
[quote author=weblogic link=topic=4415.msg551463#msg551463 date=1271083019]
Ale coś mi się wydaje, że HPP to firmuje nie Grzegorz ale PZJ (gdzie P pochodzi od słowa Polski) i tyle w temacie.
HPP nie odbył się teraz to odbędzie za 2 tygodnie, najwyżej sedalinę poda się jeszcze raz.
to może niech PZJ i Organizatorzy nakryją się kirem na swój własny rachunek?...dlaczego tylko osoby prywatne maja ponosic straty z powodu żałoby a instytucje jakoś tego sprytnie unikaja?
czy sędziowie dostali wynagrodzenie?
czy PZJ oddał pieniądze organizatorom za "oficjalnośc" zawodów?
dlaczego nie zwrócono ekipom chociaż opłaty za boks i startowego?
[/quote]
Coś tam wcześniej ktoś pisał, że zpodejmuje się pośrednictwa w rozliczeniu zobowiązań. Wyślij rachunki, może ktoś Ci z dobrego serca pomoże.
"czy PZJ oddał pieniądze organizatorom za "oficjalnośc" zawodów?" - nie rozumiem pytania.
Gdybym była sędzią to oczywiście wynagrodzenie za faktycznie wykonaną pracę chciałabym dostać (ale za faktycznie wykonaną).
Przynależność do PZJ jest dobrowolna, a skoro zgadzamy się na ich warunki w momencie zapisywania to trzeba się z nimi pogodzić. Zawsze można wybrać swoich delegatów i zmienić władze albo powołać własny związek jeździecki i rządzić nim wg swoich zasad.
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: weblogic dnia 12 kwietnia 2010 o 15:36
Forta, - przykładowo - 30 KORPORACJI w Polsce zamknęło Centra Handlowe w Niedzielę. WSZYSTKIE... Zamknięte były kina, fitness cluby, sklepy, szkoły tańca...
ale hpp to co innego prawda?... ehh
Tak, to co innego. Ile razy w tygodniu odbywa się HPP? Pięć, sześć? Poza tym, korporacje muszę dbać o dobry PR - ludzie dostają histerii o kolorowy banner na stronie, a przepuściliby działający mall. 🙂

A dla mnie ważne jest:
że mogę mówić po polsku swobodnie co chcę, choć ceną za to jest słuchanie co mówią inni nie zawsze mądrze,
moje dzieci nie muszę uczestniczyć w szkolnej akademii ku czci Rewolucji Październikowej i słuchać wierszy poświęconych masowym mordercom,
masło, buty, cukier i mięso kupuję w sklepie i nie nikt mi arbitralnie nie mówi ile i czego,
mogę czytać gazety opisujące świat takim jakim jest, a nawet jeśli subiektywnie to przynajmniej z punktu widzenia kilku odmiennych światopoglądów,
że nie ma godziny milicyjnej,
że o kupnie samochodu czy pralki nie decyduje lojalność wobec władzy,
że nie ludzie nie muszą się upadlać w codziennym życiu wystając w kolejkach i nie patrząc władzy prosto w oczy,
że jest Policja dla mnie a nie ich milicja.
że nie muszę stawać przed nikim na baczność i prosić z poczuciem winy  o paszport.
ze nie dowiaduję się pokątnie kto został aresztowany, pobity był zastraszany - bo nie podoba mu się ustrój polityczny kraju, w którym żyje.
Smutna prawda jest taka, że to wszystko zawdzięczam po stokroć bardziej wielu z tym, którzy zginęli, a w żadnym stopniu tym, którzy te swoje, "poważne straty na inwestycjach", w czasie owego HPP ponieśli.
  🤣 I w związku z tym, obywatele tego pięknego, wolnego kraju, winni dostosować się do obligatoryjnej żałoby wprowadzonej przez władze.
Miało być pięknie i podniośle, ale coś w tym porównaniu skrzeczy w takim wypadku.  🙂


Grzegrozu, ależ nikt Ci nie broni abyś w swoim imponującym ośrodku jeździeckim organizował zawody jeździeckie w dowolnej dyscyplinie  i kiedy dusza zapragnie (nawet w Wielki Piątek).
Nie musisz się do żadnej żałoby stosować, to wolna wola i Twój wybór.
Ale coś mi się wydaje, że HPP to firmuje nie Grzegorz ale PZJ (gdzie P pochodzi od słowa Polski) i tyle w temacie.
HPP nie odbył się teraz to odbędzie za 2 tygodnie, najwyżej sedalinę poda się jeszcze raz.
Skoro rzeczywistość skrzeczy to załóż partię, stwórz program, zdobądź członków, wystaruj w wyborach, wejdź do Sejmu, utwórz Rząd i zmień ową rzeczywistość.
Masz możliwości to korzystaj, nikt Ci nie broni.
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: weblogic dnia 12 kwietnia 2010 o 14:54
weblogic myślę, że dla ludzi, którzy żyją z koników, owijeczek i potniczków dosyć istotne jest, że wydali kilka tysięcy na transport, organizację, hotele, boksy itd. i dla nich te zainwestowane pieniądze są ważne, tym bardziej, że z tego co zrozumiałam, nie oddano pieniędzy np za boksy za dni, w które już z nich nie korzystali.
Więc nie uogólniajmy, bo niektórzy z zawodów żyją, a Tobie nikt dziś nie zabronił iść do pracy.

Ogólnie odczucia mam ambiwalentne, bo z jednej strony rozumiem zawodników, z drugiej presję jaka byla na organizatorach. Za to regionalne jednodniowe zawody uważam, że powinny być odwołane, jak w końcu chyba w większości przypadków się stało.

Najpierw prosiłabym o zapoznanie się z definicją inwestycji i porównanie jej z definicją pojęcia wydatek.
Nie myl proszę pracy z hobby, zaraz się dowiemy, że hodowcy kotów perskich, którym odwołano wystawę też ponieśli straty.

A dla mnie ważne jest:
że mogę mówić po polsku swobodnie co chcę, choć ceną za to jest słuchanie co mówią inni nie zawsze mądrze,
moje dzieci nie muszę uczestniczyć w szkolnej akademii ku czci Rewolucji Październikowej i słuchać wierszy poświęconych masowym mordercom,
masło, buty, cukier i mięso kupuję w sklepie i nie nikt mi arbitralnie nie mówi ile i czego,
mogę czytać gazety opisujące świat takim jakim jest, a nawet jeśli subiektywnie to przynajmniej z punktu widzenia kilku odmiennych światopoglądów,
że nie ma godziny milicyjnej,
że o kupnie samochodu czy pralki nie decyduje lojalność wobec władzy,
że nie ludzie nie muszą się upadlać w codziennym życiu wystając w kolejkach i nie patrząc władzy prosto w oczy,
że jest Policja dla mnie a nie ich milicja.
że nie muszę stawać przed nikim na baczność i prosić z poczuciem winy  o paszport.
ze nie dowiaduję się pokątnie kto został aresztowany, pobity był zastraszany - bo nie podoba mu się ustrój polityczny kraju, w którym żyje.
Smutna prawda jest taka, że to wszystko zawdzięczam po stokroć bardziej wielu z tym, którzy zginęli, a w żadnym stopniu tym, którzy te swoje, "poważne straty na inwestycjach", w czasie owego HPP ponieśli.


Halowy Puchar Polski - HPP
autor: weblogic dnia 12 kwietnia 2010 o 13:56
Przecież użytkownika tresspass zaoferował się pośredniczyć w roszczeniu zwrotu owych poniesionych kosztów.
Opadają mi ręce jak czytam te wszystkie wpisy szczególnie dotyczące finansów i wielkiej ważności owego HPP.
Ludzie, opamiętajcie się odrobinę. Toż to  trzeciorzędne rozgrywki w czwartorzędnej dyscyplinie.
Czy teraz czy za miesiąc i tak wasze tytaniczne zmagania obejrzy tylko trener, klubowe koleżanki i najbliższa rodzina.
Niech wam konie nie przysłaniają całego świata, bo w kategorii rzeczy ważnych wasze koniki, rozgrywki, ambicje, potniki i owijki stoją naprawdę nisko.
Są rzeczy mało istotne  i ważne, a  to co się stało w Smoleńsku mieści się w tej drugiej kategorii.
Kącik palącego re-voltowicza/voltopira
autor: weblogic dnia 05 marca 2010 o 12:45
Czytam artykuł po artykule i czekam na wyraźną adnotację, że na ulicy tyż mi nie wolno... A balkon na przykład? Siedząc na 10 piętrze, też was truję?  🙁

Jeżeli ten balkon jest przestrzenią publiczną to tak.. Ale publiczny balkon jest tylko w jednym przypadku 😉
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: weblogic dnia 01 marca 2010 o 16:10
[quote author=Ktoś link=topic=4050.msg503136#msg503136 date=1267357833]
...Quendi pisze o Dawidzie Czarneckim i o przykładzie konia Saratow,który po tym jak trafił w ręce Moniki Jackiewicz nagle przeszedł cudowną metamorfozę i został ocalony od spisania go na starty,mimo "dobrego zapowiadania się". :...
[/quote]
Taka opinia stanowi swoistą nadinterpretację, obarczoną dużym udziałem subiektywizmem połączonym bez uwzględnienia relatywizmu systemu, w którym działa ów zawodnik.
Gdybyśmy spojrzeli z jego perspektywy, to ujrzelibyśmy mierną bazę, potem ogrom wykonanej pracy,  codziennego trudu i wielogodzinnego znoju w pocie czoła, a na koniec znamienity wynik, do którego w równym stopniu przyczynili się wszyscy rzetelni pracownicy PSO.
Na naszych oczach dokonuje się dziejowa sprawiedliwość i możemy ujrzeć jak w miejsce zajmowane dotąd przez wychuchanych paniczyków zajmuje diament, wprzódy odrobinę nieregularny, świecący mocno tłumionem blaskiem, z którego urodził się istny brylant  pomorskiego jeździectwa.
Zakładam, że w takiej sytuacji zacytowana hipoteza powinna zostać przeformułowana na stwierdzenie, iż rzetelnie przygotowany koń pod nową zawodniczką pokazuje efekty wielomiesięcznej pracy poprzedniego zawodnika.
 
Czy cos Ci to movie? [Dla filmoznawców i nie tylko]
autor: weblogic dnia 19 lutego 2010 o 14:12
Rezygnuję z kolejki z racji  braku pomysłu  😡
Czy cos Ci to movie? [Dla filmoznawców i nie tylko]
autor: weblogic dnia 19 lutego 2010 o 09:27
9 Kompania.
Bodajże w reżyserii Bondarczuka.
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: weblogic dnia 21 listopada 2009 o 08:33
[quote author=ninevet link=topic=11961.msg384767#msg384767 date=1258731123]
[quote author=Sierra link=topic=11961.msg384760#msg384760 date=1258730121]
Nie wirtualne osoby, tylko my i nasze konie. Ale przede wszystkim zadania takie, jakie sami jesteście w stanie wykonać, czyli np. te beczki na golaska?  😎


No więc właśnie. Sznurka stwierdziła, ze to "nie jest przecież takie trudne, bo przecież ciągi z 7 m są trudniejsze" a zapytana przeze mnie czy Hołda coś takiego robi, a jeśli robi to ile się tego uczyła zmieniła temat.

[/quote]

Po pierwsze naucz się czytać ze zrozumieniem

ja jestem daleka od chęci oglądania ktosiny w jakichkolwiek "szrankach", nie ja wymyśliłam zadanie, napisałam ze są rzeczy trudniejsze

a po drugie jesli juz posługujesz się imieniem mojego konia naucz się jak się nazywa

a ja nie jestem "chłopcem do bicia" by się spowiadac i zwierzac komukolwiek co robi moj koń i czy dzis razem z Łąjką leci na księżyc, czy liczy do trzech i mówi "pulweryzator" w pięciu językach
[/quote]

Czyli nie potrafi 🙂
Kącik Rekreanta II (rok 2009)
autor: weblogic dnia 20 października 2009 o 09:59
Źle widzisz 😉
czarna w ogóle nie jest w rękach jeźdźca, jest przypięta do boku, poprzez wędzidło, między nogi. Takie elastyczne wypinacze czy jakby to nazwać.

A możesz mi napisać w jakim podręczniku (może być anglo, lub niemieckojęzyczny) opisane jest użycie owego narzędzia w przedstawiony na zdjęciu sposób? Gdyż strasznie mnie to zaciekawiło.
Kącik Rekreanta II (rok 2009)
autor: weblogic dnia 20 października 2009 o 09:58
[quote author=Alicja_8 link=topic=6823.msg358720#msg358720 date=1255886898]
Ja po ostatniej jedzie jetsem zalamana🙁 jako zwykła rekreantka weekendowa staram sie jak najlepiej...chce by to moje jezdzenie wkoncu wyglądalo jak nalezy...a tu ciagle słysze:noga ci lata...jak ty skręcasz na tym koniu...trzymaj kontakt...pięty w dół...itp. No az sie zalamalam...jakos ostatnio mi nic nie wychodzi🙁

[/quote]
słusznie, że jesteś załamana, też byłabym na Twoim miejscu.
Myślę, że powinnaś poszukać (na podstawie filmiku z youtube) odpowiedzi na pytania:
a) dlaczego jeżdżę jako pasażer tramwaju?
b) dlaczego galopuję skoro mam nieprawidłową pozycję w kłusie?
c) gdzie powinna być łydka w kłusie?
d) czy galopowałem w pełnym siadzie czy półsiadzie?
e) dlaczego koń galopujący w prawo był odkręcony w lewo?
Jeżeli znajdziesz odpowiedź na te pytania to możesz próbować dalej, jeśli nie to może rolki albo rower?
Kącik Rekreanta II (rok 2009)
autor: weblogic dnia 20 października 2009 o 09:48
[quote author=Angeel]

jedno z jazdy 🙂


[/quote]

Albo jestem ślepa, albo wydaje mi się, że prawy pasek czarnej wodzy idzie między nogami a lewy po boku konia i gdzieś na dole popręgu jest przyczepiony.
Czy to aby nie jest tak, że "brzytwa w rękach małpy" wymknęła się spod kontroli?
Zawody Hipodrom Sopot i okolice.....
autor: weblogic dnia 17 października 2009 o 12:34
......Już robimy wielki powrót do Sopotu, w Owczarni jest już jak dla mnie za ciężko...

To tak jakby z deszczu wchodzić pod rynnę🙂
...
Ostatnio mój koń wciągnął sobie swoją derkę padokową do bosku i na niej spał (bo księziuniowi za twardo na słomie) i ją całą ugnoił.. Rano była więc mokra, to kochanny stajenny stwierdził że mu jej nie ubierze i puści konia bez niczego  Kapie nam z dachu...więc gnój jest okropny, sama dzisiaj dorzucałam.
...

Pozwij ich, przecież to prywatny ośrodek a nie "niczyj" hipodrom, gdzie trzeba się męczyć w imię lepszej jakości polskiej hippiki i użalać się na podłożem na internetowym forum, tak jakby nie można było pójść do osoby z którą się umowę podpisało i jej nawrzucać, ale do tego dorosłym trzeba być (to nie jest uwaga do Ciebie, ale do wcześniejszych wypowiedzi).

...
...Więc w sobote jadę so Sopotu, mam nadzieję że chociaż będzie sucho w boksie, będzie duża hala i jak powiem ze koń ma wyjść w derce to w niej wyjdzie, a jak nie to chociaz ktos do mnie zadzwoni...

Chyba po papierosy do kiosku wyjdzie w tej derce bo nigdzie indziej.. A jak zadzwonią to żeby powiedzieć, że Twój koń po mieście lata  i nikt nie wie dlaczego się uwolnił......
SOS dla Stad
autor: weblogic dnia 06 października 2009 o 09:09
http://www.pzj.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=1432&mode=thread&order=0&thold=0
http://www.pzj.pl/modules.php?op=modload&name=Downloads&file=index&req=getit&lid=2231

Niezależnie od poglądów - informacje ciekawe. Warto przeczytać!


18 stron popierdółek i bzdur łącznie z takimi perełkami jak:
" Ceny  koni  na  rynkach  światowych  są  wielokrotnie  wyższe  niż  w  Polsce,  a  wartość
wybitnych  koni  sportowych  i  wyścigowych  sięga  milionów  Euro.    Polska  ze  swoimi  tradycjami
hodowli  koni  powinna  w  tym  rynku  uczestniczyć  jako  ważny  producent."


A 'creme de la creme' na samym końcu (dobrze, że nie drobnym drukiem):
"Jako rozwiązanie tymczasowe proponujemy:
natychmiastowe udzielenie stadom ogierów pożyczki właścicielskiej przez ANR  na pokrycie
bieżących zobowiązań i utrzymanie funkcjonowania stad ogierów  do czasu włączenia ich do struktury
Holdingu. 
"

Logika uzasadnienia zwala z nóg: ".. jej  rozmiar (pożyczki)  będzie
niewspółmierny do wartości stad ogierów jako obiektów potrzebnych do ich przyszłych funkcji."
Oczywiście nikt nie pokusił się obliczenie owej "niewspółmiernej wartości"
Równi przed prawem? Czy równiejsi?
autor: weblogic dnia 02 października 2009 o 08:50
[quote author=Epikea link=topic=9552.msg345309#msg345309 date=1254319315]
bardzo ciekawa dyskusja n.t. "wielkiego" pana rezysera

A mnie wkurza coś takiego. Tak samo jak próba umniejszania pedofilskiego czynu Polańskiego przez jego popleczników, tak samo wkurza mnie próba umniejszania znaczenia jego twórczości przez jego przeciwników.

Polański wielkim reżyserem jest i nie zmieni tego nawet jego pedofilia.
[/quote]

Bo Ty tak twierdzisz?
Mi na przykład, żaden z jego filmów nie przypadł do gustu.
Wyczuwam w nich zbyt wiele obsesji i prób negowania wartości, która dla kultury chrześcijańskiej sa istotne i ważne.


bez rasizmu i antysemityzmu prosze


dodo
Równi przed prawem? Czy równiejsi?
autor: weblogic dnia 29 września 2009 o 14:38
Nie wiem ile ta kobieta ma w tej chwili lat, nie znam roku Jej urodzenia, a informacje co do wieku, w którym była w chwili zdarzenia są różne.
I już po tym odechciewa mi się w ogóle słuchać o całej tej historii.



Jezeli jesteś zainteresowana, to możesz zapoznać się ze stenogramem przesłuchania ofiary, gdzie przed opisem zajścia podaje swój wiek.
http://www.thesmokinggun.com/archive/polanskia2.html.
Równi przed prawem? Czy równiejsi?
autor: weblogic dnia 29 września 2009 o 13:43
Hmm... zaczynając od tego, że ta kobieta, według różnych pismaków, w momencie zdarzenia mieściła się w przedziale wiekowym 13-16/17 lat. Bo tak różne wersje można spotkać 😉
....
Narazie wiadomo tyle, że do zdarzenia doszło, ofiara twierdzi (jako dorosła osoba!), że wszystko odbyło się za Jej zgodą. Nie bronię Polańskiego - obojętnie czy ona się na to zgadzała czy nie, nie powinien z takiej "okazji" korzystać, bo jakby nie było jest to przestępstwo.
.....
Podejrzewam, że wiek tej kobiety musiał być Mu znany, chociaż... z tego co czytałam, to była jakaś rozbierana sesja?
Czy to jest dozwolone?
Czy było dozwolone w latach 70-tych?
Co z matką dziewczyny? Przecież musiała wyrazić zgodę na coś takiego.

Jak można mieć jednego dnia 13, 16 lub 17 lat? Chyba tylko miś Paddington miał urodziny 2 razy w roku.
Prosta matematyka pozwala obliczyć ile lat miała ofiara w momencie popełnienie przestępstwa.
Ofiara twierdzi, że wybaczyła sprawcy, podobno jej opinia jest podparta 150 tys $.
Sesja była dla czasopisma Voque. Nie wiedziałam,że to pismo "dla panów'.
Nie jest.
Nie było również w latach 70-tych.
Nie wyraziła zgody na stosunek ze starym capem, ale faktem jest, że wyraziła zgodę na sesję.
Ale nie wiem czy oba te zajęcia są równorzędne, może ktoś kto otarł się o świat bohemy podzieli się z nami swoimi doświadczeniami?
Uwaga oszust handlujący siodłami.
autor: weblogic dnia 10 września 2009 o 11:56
[quote author=weblogic link=topic=9181.msg331945#msg331945 date=1252483650]
A jakie to regulacje "antiterrorist regulation..."  obowiązują w Polsce?
I w jaki sposób można na kradziony dowód założyć konto przez Internet? Przecież jeżeli robię coś przez Internet to przeglądarka raczej dowodu osobistego nie sprawdzi? Obojętnie czy kradziony czy nie.


http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2001:344😲070😲075:EN:PDF
http://eur-lex.europa.eu/Notice.do?mode=dbl&lng1=pl,en&lang=&lng2=bg,cs,da,de,el,en,es,et,fi,fr,hu,it,lt,lv,mt,nl,pl,pt,ro,sk,sl,sv,&val=284978:cs&page=&hwords=null

Pytasz z ciekawości, niewiedzy, czy uważasz, że nie obowiązują 🙂

Ad.2. - zwyczajnie, wystarczy dowód i osoba podobna do zdjęcia na dowodzie. W pewnym francuskim banku (w Polsce) zdarzył się casus wzięcia kredytu przez osobę całkowicie niepodobną - ale w ocenie banku jest ona "subiektywnie podobna". Nie napisałem, że można tak zawsze i każdy - oszust też się musi napracować.
Bank otrzymuje ksero dowodu - i należy go okazać kurierowi - to wszystko.



[/quote]
Uważam, że porządek prawny w Polsce zapisany jest w konstytucji, która jakoś nie wspomina o żadnych rozporządzeniach komisji z 2001 r. (weszły w życie kiedy nie byliśmy jeszcze członkiem UE).


Ad.2. -
Ale to jest dowód na to, że w bankach pracują ludzie, którzy popełniają błędy i  nie ma nic wspólnego z internetem.
"Bank otrzymuje ksero dowodu - i należy go okazać kurierowi - to wszystko."
W tym momencie kurier ponosi odpowiedzialność za potwierdzenie autentyczności osoby i jeżeli kurier spartaczy sprawę (celowo lub nie) to nadal jest to błąd/wina człowieka.
Ergo: do założenia lewego konta nie potrzeba internetu ani tym bardziej lewego dowodu jeżeli jest człowiek, który popełnia błąd/przestępstwo.
Taką samą czynność można było wykonać i 50 lat temu (kiedy raczej internetu nie było).
Uwaga oszust handlujący siodłami.
autor: weblogic dnia 09 września 2009 o 09:07
[quote author=ElaPe link=topic=9181.msg331471#msg331471 date=1252406098]
a czy jest technicznie możliwe zrobienie przelewu na konto wpisując dane osoby która nie jest właścicielem tego konta?

Mopim zdaniem bank odrzuciłby taką płatność.


Jedynie przelewy zagraniczne są weryfikowane, ze względu na "antiterrorist regulation..." itd.

Konto można założyć przez internet na kradziony dowód -

[/quote]
A jakie to regulacje "antiterrorist regulation..."  obowiązują w Polsce?
I w jaki sposób można na kradziony dowód założyć konto przez Internet? Przecież jeżeli robię coś przez Internet to przeglądarka raczej dowodu osobistego nie sprawdzi? Obojętnie czy kradziony czy nie.
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 15:30
Czyli wg Ciebie naturalizm w 4 fazie to bęcki i ostrogi w celu zabawy🙂
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 15:17
poza tym kto powiedział, ze jak ma załozoną ostroge, to bedzie jej w ogóle uzywal?
to akurat czesty przypadek u "klasyków" 😉

Przypadek czego?

Jest takie powiedzenie, że jeśli na scenie jako rekwizyt wisi strzelba, to w którymś akcie musi wystrzelić.

Problem też w tym, że na oficjalnej stronie www.parelli.com w dziale produktów ostrogi jako takie nie występują.
Ja nie neguję tylko proszę o wyjąśnienie.
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 15:03
..
Ale nie rozumiem po co sie tu wchodzi i krytykuje  😵 😵
..

Odsyłam do definicja pojęcia forum dyskusyjnego.
I nie jest to arena wymiany pochlebstw ale poglądów czyli indywidualnych wyobrażeń na różne tematy, przy czym pogląd nie ma wagi dogmatu ani twierdzenia.
Do zdjęć przedstawionych przez caroline choć pytanie do wszystkich naturalsów.
Jak do naturalizmu i partnerstwa oraz zrozumienia konia ma się ostroga z kółkiem, lub z gwiazdkami bo dobrze nie widać?
Czy nie jest to sprzeczność?
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 13:31
basta.
po 1. Watek dla sznurkersów -widac??!!chyba widac . Nie interesuje Cie ,nigdy tego nie probowales ,Twoje wielkie doswiadczenie ogranicza sie tylko do : widzalem, zobaczylem ,sam nie sprobowalem -do widzenia.
po 2. Co forum to to samo ,argumenty pro i przeciw.Ludzie tak mozna w nieskonczonosc. Było powiedziane : kazdy przypisuje sie do takiej grupy ,w ktorej czuje sie bezpiecznie . O czym tu dalej mowic.
po 3. Szkół naturalu jak niektorym wiadomo i nie, jest coraz wiecej ,kazdy nurt ma swoje wyznaczniki.
Na litość boska natural nie ogranicza sie do siedmiu zabaw  ,carrota ,czary mary.JAKIKOLWIEK NURT naturals ma na uwadze przedewszystkim oprocz rozwoju fizycznego ,rozwoj psychiczny ,emocjonalny.oraz budowanie partnerstwa z koniem!
No po prostu no coments.Odbyłam staż  u holenderskiej zawodniczki ujeżdżenia,medalistki , ona jest naturalem choc sama sie tak nigdy nie okresli ! Czemu ja tak nazywam??? Mimo iz przygotowuje konie GP ,ma sporo młodych koni NIGDY nie widzialam zeby uzywala jakichkolwiek patentów .Jesli w czasie treningu zaklada sobie za cel rozluznienie to konczy trening chociazby po 20min.MASA cenionych szkoleniowców pracuje naturalnie ,a nawet bys  ich tak nigdy nie nazwal!
po 4. Chcesz pokazac swoja madrosc? poeksperymentuj. Co masz do stracenia? Dume? A mozesz lubisz byc ograniczony ? A to nie jest czasem tak ,ze przeciez wiesz kiedy masz dobry kontakt z koniem a kiedy nie  ,potrafisz to wyczuc. Ty chcesz byc panem i wladca? I co z tego ze nawet złamiesz tego konia, myslisz ze zawsze juz bedzie robil to co chcesz? A co jesli hamulec w pysku okaze sie za slaby? Mozesz przewidziec swoj nastepny trening? Teren?A nie pomyslales przez minute ze moze te prymitywne sesje z ziemi oprocz poprawy warunków fizycznych ,wplyna na odczulenie psychiki?
Nie ma nic bardziej upokarzajacego ,niz upierac sie przy swoim ,kiedy tak naprawde nie ma sie bladego pojecia o czym sie mówi.
I taki mały apel do wrotki , jesli z twoja wiedza ,doswiadczeniem ,ogolem fachowoscia nie ma cie jeszcze w kadrze to moze chociaz zmien sport na taki o ktorym  bedziesz glosno i z sensem sie wypowiadal .

Ad 3. Nie może być naturalem bo nie ma 1,2,3,4,5,6,7 stopnia, nie nabyła marchewkowego bata i specjalnych książek.
Ona zwyczajnie pracuje dobrze.
Ad 4. Dobry jeździec czuje konia, nawet bez powyższych atrybutów. Hierarchia nie ma nic wspólnego z łamaniem. Inaczej szkoła to byłaby trauma dla uczniów.
A co to jest "odczulenie psychiki"? Na czym to polega?
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 13:28
..
Ale na pewno bzdurą na kółkach jest twierdzenie, że: "naturalsi mają konia partnera, a klasycy niewolnika".

Ale problem w tym, że sami tak twierdzą🙂
Mi się wydaje, że oni już dawno zagubili w chmurze hipotez, teorii, koncepcji, z której to czasem coś (bo statystyka jest nieubłagana) się wykluje i wtedy rodzi się ikona.
Niezależnie od tego każdy może sam filozofować  i uzasadniać swoje sukcesy i klęski w ten sam sposób.
wide: wprowadzanie oswojonego (w sensie przyzwyczajonego do ludzi i posłuszeństwa wobec nich) konia przez kilka godzin do przyczepy.
Oczywiście, że można, oczywiście będzie wtedy "naturalnie" i "partnersko". Ja jednak zastanawiam się czy to dobra droga i czy wykonywanie przez konia prostych zwyczajnych czynności ma zjadać całe dnie?
Tak jak pisałam wcześniej można to robić dobrze albo źle.
Jednak w tym wątku więcej jest robienia źle bez znaczenia czy naturalnie, czy klasycznie.
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 12:33

u mnie lepiej ze zrozumionkiem niż u ciebie z konia prowadzonkiem...co mu włożysz do pyska żeby wreszcie szedł w tym kierunku w którym go prowadzisz...?pamiętaj że lepiej jednak nakłaniać niż gwałcić kolcem...zwłaszcza że ten rumak nie jest przerażająco wieki...warto mieć jednak jakiś smakołyk dla konia w kieszeni..? 😁

Przecież dea pisała, że koń jej ufa bo wcześniej długo ćwiczyli różne sztuczki i on jako jej partner doskonale wie co jest dla nich dobre, ufa jej i pokłada w nią wszelkie swoje nadzieje. I wie (to PNH mu dało), że w czasie gier i zabaw obowiązkowo ma wytłumić swoje instynkty.
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 12:18
....
Kurczę, ludzie mają ciekawe wizje na temat tego, co robimy 🙂 Im wieksza odległość obserwacji, tym ciekawsze 🙂

Nawet nie wiesz jak bliska 😉
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 11:56

A nie ma?
I czym się różni koń od człowieka oprócz tego, że ewolucja nie wykształciła u konia pewnych cech, bez których konie nie przejmą władzy nad światem?

Nie wiem czemu przypisać to stwierdzenie, ale zamurowałaś mnie.
Właśnie dlatego konie nie przejęły władzy nad światem, że nie mają świadomości, zdolności abstrakcyjnego myślenia (czyli wg Ciebie pewnych cech) oraz innych właściwych tylko istotom ludzkim.
Dea -
Nigdzie nie pisałam, że mam problem z określaniem kierunku, ale to ja jako jeździeć mówię dokąd, jakim chodem, w jakim tempie. A koń mi ufa dlatego, że nie wie iż mogłoby być inaczej, a nie dlatego, że drapię go "za przeproszeniem" pod ogonem i zastanawiam się nad tym co mówi.
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 10:41
[quote author=weblogic link=topic=5.msg319656#msg319656 date=1250759507]
Z tym niewolnictwem to nie wiem, ale nie chciałabym konia jako współpracownika, bo np. w czasie jazdy o wyborze jej kierunku decydowalibyśmy jak? Poprzez naradę, dyskusję, a może głosowanie?


A jak facet idzie z laską na kolację do restauracji albo na spacer, to prowadzi ją na sznurze czy w kajdankach? Skąd ma pewność, że nie zwieje na zakupy? 🙂 nooo... ja bym wolała zakuć 🙂

[/quote]
Nie mówi się "z laską" tylko "o lasce" 😉
A pod drugie, skoro dla Ciebie człowiek i koń to takie same istoty, to gratuluję. Może jeszcze mi powiesz, że koń ma świadomość?
Kąpanie koni
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 10:37
phi! jak nie rozumiesz co napisałam, to twoj problem nie moj.

podpisano: mam w nosie jak mnie nazwiesz  😎

Do wszystkich (szczegóły w mojej dyskusję z caroline) zainteresowanych.
W mojej skromnej opinii, bazując na doświadczeniach z powyższej dyskusji, pragnę oświadczyć, iż osoba ukrywająca się pod nickiem caroline sprawia wrażenie zawodowej konfabulantki.
Należy również nadmienić, że takie zachowanie może przekładać się na inne dziedziny życia owej osoby.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Ostrzeżenie za personalne obrażanie dyskutantów.
Kąpanie koni
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 10:14
a co? mam cie przepraszać, bo sie poczuwasz do: konia jeszcze rozgrzanego po jezdzie wypuszczasz wprost na pastwisko w zacinający deszcz... ??   😎

rozumiem, ze mój poprzedni post też pozostał niezrozumiany? trudno, będę z tym życ 😎

A napisałam tak, czy tylko ci się wydaje że napisałam?
Pokaż moją wypowiedź na którą się powołujesz, inaczej będę cie nazywała zawodową konfabulantką.
Widzę, że jesteś jedną z tych osób, które nie potrafi przyznać się do błędu i brnie w kłamstwa coraz głębiej i głębiej..
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 10:11

Ilu ludzi ma owo szczególne "coś'?
Bo moim zdaniem naprawdę  bardzo niewielu.
Ci pozostali mają prawo szukać rozwiązań  takich ,  jaki im odpowiadają - nawet jesli będą przez godzinę odprawiali mantry- co w tym widzisz złego ?
Nie musisz przecież tego robić , zwłaszcza jeśli masz opanowany doskonale język koński, więc rozumiesz.

Pogląd rodem z czasów feudalnych i typowe traktowanie koni tylko instrumentalnie.
Uważasz, że więcej uzyskasz od niewolnika niż od pracownika , a idąc dalej - od współpracownika?


To ci którzy nie mają, mogliby wiedzeni zdrowym rozsądkiem uczyć się od normalnych a nie od "braminów".
Bo zdrowy rozsądek podpowiada, że skoro mogę coś zrobić sprawnie i skutecznie w 5 minut, to robienie tego samego 2 godziny jest trochę ekhmm.. ten nie tego... całkiem normalne.
Bo koń jest instrumentem w naszych łydkach, tyłku i rękach. Tyle, tylko że żywym.
Z tym niewolnictwem to nie wiem, ale nie chciałabym konia jako współpracownika, bo np. w czasie jazdy o wyborze jej kierunku decydowalibyśmy jak? Poprzez naradę, dyskusję, a może głosowanie?

Kąpanie koni
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 10:04
weblogic, luz :P wnioskując z mojej wypowiedzi - jesli NIE wypuszczasz konia na deszcz bezpośrednio po jeździe, to jaki to problem? 😉 rozumiem, ze twoje konie siedza duzo czasu na pastwiskach, czasem łapie je tam deszcz/śnieg. jesli same przed nim nie uciekają do wiaty/stajni, to widocznie im on nie przeszkadza.
claro? 😉

1. Nie dostałam odpowiedzi na żadne z zadanych pytań.
2. Za insynuację "głupio robisz" może jakieś małe przepraszam?
Kąpanie koni
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 10:00
[quote author=caroline .... no skoro ty konia jeszcze rozgrzanego po jezdzie wypuszczasz wprost na pastwisko w zacinający deszcz... to tak, masz problem i głupio robisz...
😂
[/quote]

Czy ktoś się pytał w tym wątku o mycie konia po jeździe czy o mycie generalnie?
A gdzie ja napisałam, że po jeździe i rozgrzanego? Możesz uprzejmie zacytować?
Chyba, że masz problem ze zrozumieniem słowa pisanego (waga przeszkadza?)..
Ja się tylko grzecznie pytam czy np. jesienią koń może chodzić po deszczu, skoro zimna woda jest szkodliwa. Ale właśnie się dowiedziałem, że nie ma się co martwić, bo deszcz jest zawsze cieplejszy od wody z kranu 😅 😅 😅
Kąpanie koni
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 09:43
...A mało kto wie jak niezdrowe jest nagminne polewanie zimną wodą, dla końskich pleców i stawów.
....

A dlaczego tak twierdzisz?
Bo teraz to się trochę boję, bo moje konie często są na pastwisku jak pada deszcz a zimą deszcz ze śniegiem i nawet śnieg.
no chyba że deszczówka nie szkodzi tak jak woda z kranu. Bo nie jest tak zimna. Ale z drugiej strony jesienią pada zimny deszcz.
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: weblogic dnia 20 sierpnia 2009 o 09:40
Oni się nie zawiedli na klasycznym jeździectwie, tylko na pseudoklasycznym 🙂.


Wg mnie nie ma jeździectwa klasycznego i naturalnego. Jest dobre i złe i tylko takim kryterium można się posługiwać oceniając jeździectwo.
Wrotki ma 100% rację stwierdzając, że "naturalne" jeździectwo przypisuje sobie prawo do jedynej słusznej i prawdziwej drogi i szerzy ją z ewangelicznym zacięciem.
Obserwując uważnie wpisy tutejszych naturalsów widzę, że często osiągają oni po wielu godzinach mantr i wpatrywania się we własnych pępek tyle samo co w 5 minut osoba mająca "to coś". Gdzie "to coś" można zdefiniować jako naturalną zdolność podporządkowania sobie konia połączoną ze zwykłym zdrowym rozsądkiem.
Koń jest tylko zwierzęciem (choć przyznam szczególnym) i to zwierzę ma być nam podporządkowane i wykonywać nasze polecenia (oczywiście  od naszego sumienia zależy czy będziemy to robić nie krzywdząc go psychicznie i fizycznie), dlatego o wiele bardziej cenię osoby, które robią to sprawnie i szybko (tzn. uczą konie wykonywać polecenie i później egzekwują je w pracy) używając normalnych metod i narzędzi, od ludzi nawiedzonych, którzy do każdego ruchu uchem przez konia dorabiają teorię uzasadniającą własną niemoc i niewiedzę.
Koń ma służyć człowiekowi, kiedyś jako siła robocza, dzisiaj jako przyjemność i rozrywka, a w czasie kiedy nam służy nie możemy cały czas zastanawiać się nad jego komfortem psychicznym bo to jakaś paranoja.

Zawody Hipodrom Sopot i okolice.....
autor: weblogic dnia 18 sierpnia 2009 o 12:45
To jest skrajna indolencja we władzach OZJ i nie zdarza się pierwszy raz.
Myślę, że trzeba sprawę poruszyć i to jak najszybciej, nie się może na tym forum prezes albo ktoś z zarządu wytłumaczy.
Bo oczywiście na stronie http://pomorskizj.pl/node/87 kalendarz jest z 8 lipca !! Choć gwoli prawdy jest zgodny z  rzeczywistością.
Sprawy sercowe...
autor: weblogic dnia 05 sierpnia 2009 o 14:39
weblogic, wybacz, ale mówie serio.Napisz ,proszę, co wydaje Ci się AŻ tak zabawne.

Ma 13 lat.. tak? Hmm... Kup mu klocki lego, albo rzuć piłkę futbolową pod nogi. Zapomni ze szczęścia o bożym świecie i będzie latał w ufajanej koszulce cały dzień..😉
Sprawy sercowe...
autor: weblogic dnia 04 sierpnia 2009 o 18:52
To mogę zacząc?
Zaczeło się wszystko od tego, ze po rozstaniu z chłopakiem pocieszyłam się innym (C.).Z C. nie byliśmy parą , ot przyjaciele od 3 lat którzy są prawie jak para.Pojechałam na obóz jako opiekunka.I się zaczeło- ja , lat 16 zarwałam do 13-latka...Przez to miałam strasznie dużo przypałów i zrezygnowałam z pracy.W tym czasie C. dowiedział się o tym, wyzwał mnie od szmat i puszczalskich (;|).Koniec końcow Młody dał mi kosza(tak jakby zasugerowal ze to nie wyjdzie) i wyjechałam.Ustalilismy ze bedziemy 'cos wiecej niz przyjaciele' ,ale jest beznadziejnie!On nadal jest na obozie i nawet mam info ,ze już miał nową:/ Nie odpisuje, nie odbiera. C. dzisiaj łaskawym tonem powiedział ,że możemy 'wrócić do starych czasów'...Dobija mnie to już strasznie:/ W sobote jade na ten obóz na tydzień, ale już jako kolonistka.Bede sie czuć beznadziejnie jak bede zmuszona widziec jak M. ma kolejne laski 🙁

Padłam... : 😀
Jeśli stroisz sobie żarty to raczej nie trafiłaś w tonację.
Dobry trener - po czym go poznać?
autor: weblogic dnia 31 lipca 2009 o 11:39
nie umiem robić ankiety  😡

pewnie zaraz podniesie się oburzenie,ale moja propozycja jest taka,żeby głos oddawali ludzie z conajmniej III licencją czy to skokową,czy wkkwoską lub ujeżdzeniową III klasą - nie dyskryminuję,po prostu zależy mi na wątku o stricte sportowo-wyczynowych trenerach,dla ludzi którzy chcą jeździć sportowo...podzielacie mój pomysł?

Ankieta to zły pomysł bo jej wyniki to tylko statystyka, a jak mówi powiedzenie 'jest kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka". 😜
Dla ten wątek jest o tyle istotny że zyskałam ogólną orientację i mniej więcej wiem do kogo mogłabym się zwrócić na Pomorzu z prośbą o trenowanie.
Nie wiem tylko czy wskazane osoby i opinie o nich to wszyscy, może są jeszcze jakieś inne osoby godne polecenia ❓
50-latek molestowal konia!!!
autor: weblogic dnia 30 lipca 2009 o 16:11
Przecież to kolejny przykład rasizmu!
Specjalnie umieścili jego zdjęcie, żeby tym razem udowodnić, że Czarni są zoofilami.
Dobry trener - po czym go poznać?
autor: weblogic dnia 30 lipca 2009 o 16:07
Przepraszam ale nie podoba mi sie styl opisywania, gdzie zamiast nazwisk pojawia sie jakieś P,T,R.
Lepiej nie pisac wcale, bo i tak nic z tego nie można sie dowiedzieć.
Tak jak w każdym sporcie trener podlega ocenie i nie ma sie czego wstydzić ani bać odpowiedzialności.
Na pewno czytają to osoby, które szukają, będą szukać, chciałyby zmienić trenera i taki wątek może pomóc w podjęciu decyzji.
Dlatego prosiłabym o rzetelne i prawdziwe opinie bez zagadkowych inicjałów.
Dobry trener - po czym go poznać?
autor: weblogic dnia 30 lipca 2009 o 10:03
...z tym,że na Pomorzu jest jeszcze kilka "gwiazd" trenerskich, które potrafią skutecznie zniechęcić do jeździectwa (wcześniej wyciskając z pacjenta całą gotówkę którą sie da)

....wiem,że pseudo trenerów na pomorzu jest sporo...ale nikt o nich nie wspomniał,więc nie pokusiłem się o swoją opinię.


Ale to byłoby bardzo wskazane, bo po pierwsze dowiemy się którzy są prawdziwymi trenerami,  a którzy jedynie pseudo (oczywiście warto byłoby wskazać  kryteria klasyfikacyjne poza tymi wynikającymi z przepisów); a po drugie osoby szukające trenera będą wiedziały kiedy wskazana jest ostrożność i trzymanie się za portfel.ś
Dobry trener - po czym go poznać?
autor: weblogic dnia 29 lipca 2009 o 15:32


wrotek... jeżdżąc tyle lat z panią Gosią nigdy nie zaobserwowałam żeby się na mnie wyżywała czy mówiła mi przykre uwagi. nie wiem z kim masz przyjemnosć trenować, ale ja bym śledziła jej słowa jak znowu zmieni trenera ...


To można powiedzieć, że masz dużo szczęścia.
PS.
Jak myślicie, czy dobrym pomysłem jest dodanie do kryteriów wyboru dobrego trenera zaświadczenia o niekaralności, a szczególnie brak wyroków za przestępstwa z art. 157 Kodeksu Karnego? 😉