Dziewczyny, muszę prosić Was o pomoc... sprawa wygląda tak, że we wtorek strugałam konia, kopyta ma całkiem przyzwoite. Były mocno poprzerastane. Pierwsze werkowanie, więc ograniczyłam się do poobcinania tego co wystawało. Kopyto z ładną strzałką, piętki lekko nierówne, ściany wsporowe również (nie znam genezy dlaczego tak się zadziało) nie równałam ich na siłę, pozostawiłam je lekko nierówne, pazur spiłowałam wjeżdżając na linię wodną, nie dojeżdżając do linii białej. Koń zdrowy, chętnie chodzący, niekulejący nigdy po kowalu (widziałam ścinki po jego robocie - nie oszczędza kopyta, działa ostro cęgami). Na następny dzień po moim werkowaniu nogi spuchnięte, koń niechętnie poruszający się. Objawy nie ustępują a opuchlizna na dwóch nogach wręcz się pogorszyła. Spotkaliście się kiedyś z takim przypadkiem ? fota poglądowa najbardziej spuchniętej nogi
http://w989.wrzuta.pl/obraz/6WTmS3fHpsA/n strugam 21 koni, nigdy się z takim czymś nie spotkałam 🙁 na razie zaleciłam moczenie w rivanolu - może to zbieg okoliczności i to po prostu ropnie, które teraz chcą się wybić?? bardzo proszę o wszelkie pomysły, bo szkoda konia... :kwiatek: