RAJD Orientacyjny - 25.04. w Zalesiu Górnym pod Warszawą

asds   Life goes on...
22 marca 2009 17:09
Witam

Czy ktoś z was planuje się wybrac na powyższy rajd? JA się już zapisałam i bede razem z swoim potworem startowac 😉.

Jutro postaram sie wkleic tutaj zdjecie plakatu informacyjnego z dokłądnym info 🙂.

Impreza jest jednodniowa. Cena 90 zł w własnym koniem lub 130 zł z koniem ywpozyczonym od organizatorów 😉. Cena  obejmuje wpisowe, wyzywienie, mapy i jeszcze inne rzeczy. Dokłądne info podam jutro.

Jeśli byłby ktos zainteresowany startem lub startuje to prosze o info na pw 😀.



Organizator rajdu : KJ IMPULS
Nie mam czym jechać niestety :/. A możesz podać kto jest organizatorem tej imprezy?
asds   Life goes on...
22 marca 2009 17:44
Wiecej info jak chcesz pod nr komórki - 0692 363 897
Dzięki. Ta informacja mi wystarczy 😉
Co to jest, jakie zasady, jaki plan?
Bischa   TAFC Polska :)
23 marca 2009 14:02
Piękne tereny  😀 Mam w Zalesiu Dolnym działkę  😉
Hehe wolę Górne 😉 a na serio- wiem gdzie bo przecież to moje okolice tylko pytanie co to za rajd, kto ma być, skąd, dokąd, jaki program 🙂
Ja też chcę wiedzieć, ja też 😉
asds   Life goes on...
23 marca 2009 14:05
Rajd  składa się z 10 punktów orientacyjnych . KAzdy startujacy dostaje mape trasy i specjalne ksiązeczki na 10 róznych stempli z trasy. Całoś polega na sprawdzeniu sprawnosci współpracy koń/jeździec i orientacji terenowej jeźdzców. Oczywiscie zwycięża para która w najkrótszym czasie pokona trase w całości.
I oczywiście jedzie się samemu prawda? I mogę jechać jakim chcę tempem?
A jaka trasa? W sensie długość trasy?

Burza jedziemy???
Brzmi fajnie, Muffin można by jechać razem, bo do Zalesia to też trzeba się dotelepać. Aby tylko formę na rajd złapać przez miesiąc 🙂 pomyślę  🙂
Miesiąc???

A no tak, źle przeczytałam. Jakoś mi się wydawało że to ma być maj...no to nie wiem czy ja będę miała zapał i czas 😉
Kwestią jest długość trasy docelowej i punkt startu, jeśli zmieścimy się w 40km to bez stres 😉
ja teraz mało jeżdżę, nie wiem czy nabralibyśmy kondycji na tyle żeby dać radę. Ale mogłoby być fajnie.
asds   Life goes on...
23 marca 2009 14:19
Co do dokladniejszych info najlepiej dzwonic pod podany wyżej nr. telefonu. Skan plakatu postaram sie jakos na dnich wstawic 🙂. W cenie jest wpisowe, wyzywienie całodniowe.


I pomyłka z mojej strony co do Zalesia - ma byc ZALESIE  GÓRNE!!!

A co do terenu rajdu i zabawy, to cala impreza bedzie sie odbywac na terenie lasu obok ośrodka wczasowego WISŁA w Zalesiu Górnym. A wiec kawał terenu bedzie do przeszukania. Czas rajdu jakies 2-3 h, ale moze byc dłużej w zaleznosci od orientacji terenowej uczestników. W zależnosci od ilości zgłoszeń na zawody są rozpatrywane 2 różne systemy stratowe.


A co do długosci trasy to spokojnie ponizej 40km. I tak jak pisze głównie radze się szykowac na dużo wyginania i tropienia. Tępo nie będzie jakies zabójcze, wręcz dostosowane jest do amatorów idelanie 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 marca 2009 14:47
...hmm...chętnie bym się wybrała z kucorem, ale jak se pomyślę o transporcie przyczepą 😂 , no i jeszcze kwestia pogody i co na to COPD  🙁
asds   Life goes on...
23 marca 2009 14:48
No zduska dojedxx 😀 bys,y chlopaków zapoznały 🙂
No jak Zalesie Górne to inna bajka 😉
Ale jakie wyginanie, czegoś będę szukać?
Są nagrody 😉?? Hihi

Pomyslę bo kusząca taka zabawa.
asds   Life goes on...
23 marca 2009 15:03
Muffinka tak jak pisałam ...jest 10 punktów z pieczatkami oznaczonych. Musisz znaleźc dane punkty i w odpowiednim miejscu w ksiązeczce wstawic stempel. W zależności od ilosci chetnych albo bedziemy to w singlach rozgrywac albow  drużynach, a co do nagród pertraktacje trwają czy coś wikszego będzie przy okazji 🙂.

A wyginanie...no bo żeby niektóre przeszkody pokonac w terenie trzeba bedzie sie powyginac troche, plus niezapominajmy o pieczatkach. Nikt nie powiedzial ze one wszystkie w powietrzu będą 😉

Super, podoba mi się. Tylko troszkę jak dla mnie w tej chwili mało realny termin, ale pomyślę.
Zawsze marzyłam o takiej imprezie (jeździłam na orientację na rowerach) i dziwiłam się, że nikt na koniach nie robi. Świetny pomysł!
asds   Life goes on...
23 marca 2009 17:41
halo to dawaj! Im wiecej osób tym raźniej 🙂
Bischa   TAFC Polska :)
23 marca 2009 17:54
No właśnie trochę mnie to dolne zdziwiło , bo o ile wiem nie ma żadnej stajni w Dolnym , kiedyś koło mnie ktoś konia miał ale się wyprowadził , nad zalewami też ktoś klacz miał kiedyś widziałam ją ze źrebakiem w głębi czyjejś działki .
no dobra to ja jadę ...ubiorę się jak na grunwald i czadu ... punkty kontrolne staranuję ...a tempo tradycyjne ...z bukmany galopem i powrót galopem do bukmany ....
zeby mi się nie nudziło w lesie wezmę sobie organki ...ewentualnych konkurentów pokonam lasso .... hahaha
wpisowe 90 pln ...
Jak Górne to ja na 90% jadę, toż to prawie pod stajnią 🙂 Nie wiem co prawda gdzie ten ośrodek ale to nie problem. Muffinka koniecznie, będzie zabawa 🙂

Halo ty też w tamtych okolicach stacjonujesz?🙂
aien   wędrowiec
24 marca 2009 08:22
i mnie aż skręca by do Was dołączyć, ale wolę jechać na ich koniu, niż na swoim, 4krotniemniejszy koszt...
punkt zbiorczy bedzie na osrodku przy basenach nad stawami ...
z okolic wszyscy jadą wierzchem ...np z łosia . piskórki ....
z dalszych okolic pewnie koniowozem ...

ale wreszcie będzie można się sprawdzić po miesiacach treningów na hali , ujeżdzalni , round penie , ... wylansowac z nowymi seriami modnych czapraków , toczków , bryczesów , ochraniaczy itp itd ...
ja np kupiłem sobie nowe lasso i nowe skarpetki ...
lasso pokaże a skrpetki sami zobaczycie jak będę leżał do góry nogami ...hahaha

nie ma co szukać problemów ... termin dogodny , pogoda zmówiona , nagrody kupimy sobie sami w sklepie monopolowym i będzie fajnie ....
zatem do zobaczenia i lecę wpłacić startowe żeby mi nie przyszła do głowy rezygnacja po pretekstem choroby mojego pieska ....
Arkady poważnie nad stawami?
To rewelacja, bliziutko 🙂😉) Asds czekam na skan plakatu dalej.
tak na tyłach tego basenu ... tak przynajmniej wywnioskowałem z rozmowy z organizatorami ...
ma trwać ok 2 godz  trasa około 20 km ... mapki do kieszeni i w drogę ....

i niech nikt nie stęka że ma jeszcze konia nie przygotowanego do rajdów , albo jest zmęczony zimą ... 20 km to na lekkim pierdzie koń przebiegnie wybudzony ze snu zimowego z czapką na oczach i słomą w ogonie .... i nie siądą mu ani stawy ani wzrok
20km to ciężko rajdem nazwać 😉 fajnie, że ktoś wyszedł z inicjatywą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się