pomocy.

hej. mam pewien problem z moim już koniem.
więc mam Eskapadę od niecałego tygodnia. kochany konik z niej jest,a raczej był.
teraz jest po prostu wredna. u znajomego mojego taty jak stała to konik cud,miód,malina. normalnie najukochańszy koń pod słońcem.
w tej chwili już nie stoi tam gdzie stała-teraz jest gdzie indziej,z innymi końmi. gryzie je,zdarza się jej,że kopie. dziewczyny i ogólnie stajenni boją się do niej wchodzić. normalnie jakby te miejsce ją odmieniło. czary-mary. nie powiem-do mnie normalnie jak była. została taka. ale już jeżeli chcę wsadzić na nią moją siostrę to już bunty,fochy i wszystko inne. 🤔
na jeździe motor w zadzie,beton w pysku. a jak nie to do pchania! normalnie z kochanego,grzecznego konika stała się wredną kobyłą z humorami!  🙄  / po jeździe jeżeli nie zejdę z płaczem to jestem wkurzona na nią i przede wszystkim na siebie,że odpuszczam i czasami już z niej schodzę,bo normalnie nie mogę.
może macie jakieś rady co z nią zrobić? bo ja już nie mam pojęcia..
normalnie coraz bardziej mam dosyć tego wszystkiego. 😕 😕 🙁
a była taka kochana! 😍 😕
koń mi zwariował.. 🤔wirek:  😡 🏇
było sobie ogiera kupic!  🏇 z kobyłami to samo zło 🙁 🙁 🙁
ja bym zamknela w boksie i nie pozwolila nikomu podchodzic do takiej  👀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 października 2010 20:32
magda, Bo jeszcze uwierzy... 👀
Musisz jej wydrukować i powiesić w boksie Bukę. Musisz ją straszyć tą Buką. Ona się przestraszy tej Buki i bedzie jak dawniej. Ja mam całą stajnie oblepioną Bukami i konie chodzą jak zegarki! Serio serio!

no nie wiem czemu ale po takich postach to mi się humor poprawia🙂, ktoś sobie robi jaja??
strasznie zabawne jestescie z tymi mądrościami... dlaczego jaja?   Eskapadowa spotkałam sie z takim przypadkiem jak opisujesz tyle że był to ogier. Kupili go znajomi, był fajny ułożony ogolnie rewelacja (znali go wczesniej) a z dniem kupna i przywizienia go do nowej stajni konisko zaczęło robić armagedon, z tym że oni go jednak oddali. jesli jest taka mozliwość to trzeba sie zastanowić czy warto podejmowac wyzwanie i próbować się dogadać czy oddać i kupić cos "gotowego". ale to zależy przede wszystkim od stopnia Twojej wiedzy i umiejętności.
Koń w nowym miejscu przy nowym wlascicielu może się inaczej zachowywać; gdyby Ciebie ktoś wywiózł gdzieś daleko w nowe miejsce - nowa okolica, nowa szkoła, nowi ludzie i zwyczaje to pewnie też wpłynęłoby to na Twoje zachowanie.
Kobyła prawdopodobnie raz, że się stresuje nowymi warunkami, a dwa próbuje się do nich przystosować i ustala hierarchię (dlatego kopie i gryzie inne konie oraz jest niesforna przy Tobie). Powinnaś być bardzo zdecydowana, ale spokojna, nie reagować na jej fochy, nie dopuszczać do agresywnych zachowan. Jeśli źle czujesz się w siodle, to na razie tylko lonżuj; zapewnij jej dużo ruchu, by mogła wyładować stres i odpoczywać przez resztę doby. I na razie niech chodzi z jednym koniem, a nie z całym stadem. Potem można stopniowo zapoznawać ją z resztą zwierząt w stajni.
A może ziółka przestały działać?
Oddaj konia i zapytaj po co go faszerował? Powiedz, że jak nie przyjmie spowrotem to zadzwonisz na policję o usiłowanie zabójstwa... bo koń zagraża Waszemu życiu i zdrowiu  😉
hanoverka, co ty taka niewstyló? mauo biauo? przeciez te buki ci nie pomagaja- sama pisalas, ze twoje konie zjadaja cale siano przez noc. jak widzisz nie boja sie buki, wiec sie tu nie wymadrzaj. o!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 października 2010 08:35
zmiana ludzi wokół, zmiana stajni, zmiana żywienia - to wszystko może mieć niemały wplyw na zachowanie konia.
taaak i zamiast powiedziec ej dziewczynko nie na forum sie szuka pomocy w takich sprawach to poglaszczmy po glowce i powiedzmy bedzie dobrze, konik jest na pewno super a ty dobrze zrobilas ze go kupilas.
skoro na forum są sami geniusze to gdzie indziej pomocy szukac 😎  ja osobiscie nie widze nic złego zeby wyrazic swoje zdanie i probowac nakierować dziewczyne na jakis sposób skoro prosi o pomoc, wydaje mi sie ze m.in. po to własnie istnieje forum. Mogę się mylic. sory za  🚫
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 października 2010 09:17
w sumie po to jest forum by się dzielić wiedzą, przeżyciami - a nie natychmiastowym odsyłaniem do jakiegoś nieokreślonego kogoś w realu.

Ktos nie chce nto nie musi się udzielać na forum.

A dużo wcześniej znałaś tego konia?  Czy znasz go od momentu kupna?
hanoverka, co ty taka niewstyló? mauo biauo? przeciez te buki ci nie pomagaja- sama pisalas, ze twoje konie zjadaja cale siano przez noc. jak widzisz nie boja sie buki, wiec sie tu nie wymadrzaj. o!


Katijaa weź Ty spadaj w pomidory :emota2006092: Jesteś bardzo nie koleżeńska!

Ktos nie chce nto nie musi się udzielać na forum.




uff. to ja nie bede  😎
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 października 2010 09:47
ależ dziewczyny: nie kłućcie się. Tu mamy poważny problem do rozgryzienia. 😉

uff. to ja nie bede 

to nie. baba z wozu, koniom lżej.
hanoverka, ty jestes niekolezenska, bo udzielasz zlych rad. zamiast dziewczynie napisac, ze powinna chodzic do konia i go dlugo glaskac i mowic do niego, ze go kocha bardzo i wtedy mu wrosnie poczucie wlasnej wartosci i przestanie byc agresywny, to ty piszesz, ze buka dziala. a buka nie dziala. o!
Działa Buka.
efeemeryda   no fate but what we make.
13 października 2010 12:36
dużo zależy od tego czy znałaś konia wcześniej czy nie? bo jeśli to tylko były właściciel opowiada, że koń był super grzeczny to może najzwyczajniej kłamać  🤔wirek:
ja osobiście znam dwa przypadki gdzie koń w nowym miejscu zachowywał się zupełnie inaczej niż w "domu", tyle, że odwrotnie, z kopiącego, gryzącego i delikatnie powiedziawszy niemiłego kopytnego robił się nagle baranek do rany przyłóż, ale po około dwóch tygodniach jak już się zaaklimatyzował wszystko wracało do normy  🏇 tylko najważniejsze jak już tutaj ktoś napisał, nie pozwól jej wejść sobie na głowę, bądź stanowcza i wszystko powinno być ok  😉
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
13 października 2010 12:45
katija ty sie nie znasz Buka działa i to aż za bardzo. One to siano zjadają z nerwów że ich Buka zaatakuje i to całe siano sama zeżre. Ja moim Buki nie pokazuje bo jak ją widzą to się pod słomę zakopują. Bobek im wystarcza  😁
bobek Buki?  😀
Jak zwykle pomocne, wyrozumiałe re-voltowiczki.
Dziewczyna ma problem, nie moze sobie poradzic, pisze na forum bo widocznie w stajni nie ma nikogo kto moze jej pomoc a Wy zachowujecie sie jak 9 latki- a pomyslec ze z Was juz dorosle ( niektore dzieciate) kobity.
-koniowi coś dolega
-koń jest w nowym miejscu i oswaja się z nim/ z końmi/ z ludźmi
-koń jest niewychowany i w nowym miejscu wyszedł ten brak wychowania
-koń ma charakter dominujący i właśnie próbuje zdominować ludzi wokół, którzy sobie z nim najnormalniej w  świecie nie radzą

Obstawiam ostatnie. Choć skutek może być mieszanką wszystkiego powyżej.

Co robić? Robić swoje. Czyli konsekwentnie, stanowczo ale z doza zrozumienia dla konia ( w końcu jest w nowym miejscu) wychować konia/ustawić w szeregu.

Zaraz będzie pytanie- "jak". Więc odpowiem- "normalnie, tak jak zawsze". Jeśli sama zainteresowana nie umie, to musi posiłkować się kimś w realu. Czyli wracamy do punktu wyjścia- poszukaj kogoś na miejscu, kto ci wszystko wytłumaczy.
Nie ma nikogo takiego? Naprawdę nie ma? I tu jest miejsce w które wpasowały się metody naturalne, bo w tych książkach piszą co to jest koń i jak go wychować. (co nei znaczy, że polecam w tym przypadku, bo dziewczę widać, że zielone, więc potrzebuje pomocy realnej OSOBY, a nie książki)

Pytanie "jak wychować konia" to takie troszkę w stylu "jak nauczyć się jeździć?" Żeby to wytłumaczyć przez neta, to trzeba by wielką opowieść napisać.
Ta klacz z pierwszego postu jest jak re-volta- poszczurzy się,pokopie a potem już będzie nosić.
Cierpliwie nagradzaj z dobre a za złe nie nagradzaj, tłumacz,gadaj i pomaleńku się porozumiecie.
Czas i tylko czas zrobi swoje.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
13 października 2010 13:25
Tania idealnie to ujęłaś
Tania idealnie to ujęłaś

Dziękuję. :kwiatek:
I jeszcze pójdę za ciosem:
- Wszystkie odpowiedzi są na re-volcie /w różnych wątkach/ i są w tym koniu.
Re-voltę poczytaj, konia posłuchaj.
ja kiedyś sprzedałam idealnie grzeczną kobyłę ludziom, którzy w momencie jej kupna mieli średnie pojęcie i umiejetności... powiedziałam im jak powini na początku (pierwszy tydzień) obchodzić się z koniem, no, ale po tygodniu był telefon, że koń szatan i nic się nie da zrobić... ;/, poradziłam im by skorzystali z pomocy instruktora/trenera (mają przydomową stajnię)

A to folblutka, o średnio dominującym charakterze, no ale jednak... na szczęście wszystko skończyło się dobrze, nowa właścicielka w efekcie sporo się od niej nauczyła, jest z niej mega zadowolona i śmiga jak ta lala 🙂
hmm.. dzięki wam dziewczyny. tylko czasami już odechciewa mi się wszystkiego.
co niektóre dziewczyny mają rację. u mnie w tej "stajni" to normalnie nie ma do kogo się odezwać. - puste lale,które myślą,że wiedzą wszystko o koniach,a całe .. wiedzą. wymalowane itp. do stajni. paznokcie kurde długie jak nie wiem. wogóle nie wiem jak one czyszczą kopyta czy ogólnie robią coś przy koniach.
myślę nad tym czy nie przenieść się do innej stajni.. niby konie mają dobrze i wgl,ale atmosfera jest przerażająca. nie ma się dokogo odezwać.
a co do Rudej to dzisiaj u niej nie byłam. wypuścili ją samą. na ujeżdżalnie. coś powariowała na początku,ale podobno później już ją się dało złapać bez większych problemów i do boksu.

JEŻELI ZAŚMIECAM FORUM CZY PO PROSTU WAS DENERWUJE TO NIE ODPISYWAĆ.
I PRZEPRASZAM JEŻELI COŚ NIE TAK NAPISAŁAM/ZROBIŁAM.

i dzięki za wszystkie odpowiedzi.

pozdrawiam.😀
napewno się jeszcze odezwę.
i przykro mi jest,że traktujecie mój wpis jako żart.
A dużo wcześniej znałaś tego konia?  Czy znasz go od momentu kupna?


nie znałam ją rok.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się