Kolekcje małe i duże, czyli co zbieramy.

Znajdują się tu jacyś kolekcjonerzy?
Mi zawsze brakuje osób, którzy zrozumieliby radość z nowego okazu, pomyślałam, że na re- volcie znalazłoby się trochę miejsca na wątek o naszych przedmiotowych zboczeniach.
Co mnoży się w waszych domach? Sama podziwiam zagorzałych kolekcjonerów i lubię podziwiać kolekcje, więc chwalcie się również zdjęciami ! 🙂
Ja mam słabość do pluszowych Kłapouszków, ale staram się nie popaść w szał zbieractwa i mam ich zaledwie garstkę. Mam jedną zasadę - sama nie kupuję, wszystkie, które mam dostałam.
Moja mama od wielu lat zbiera kubki firmowe. Wszyscy się w to wciągnęli i teraz jest ich sporo ponad 1000 sztuk, każdy inny. Szaleństwo, ale niektóre sama bardzo lubię 😁

Swoją drogą... Był kiedyś taki wątek... tu czy jeszcze na starej? Pamiętam, że trochę wpisów tam było 🙂
Ja mam tylko kolekcje widelcy z pracy  😡
Ja zbieram kubki ze starbucks z rożnych miejsc:-)
Zdjecia stare... Aktualnie "kolekcja" jest dwa razy większa.
Zawsze tez przywożę magnes na lodówkę z podróży.
I jeszcze zbieram małe koniki na kominek:-)
[img]http://zmniejszacz.pl/zdjecie/363/4134940_image.jpg/140[/img] [img]http://zmniejszacz.pl/zdjecie/363/4134972_image.jpg/140[/img]
Ja zbieram belemnity, czyli takie male skamielinki  🙂 Przez wiekszosc zycia nie wiedzialam nawet, co to jest... Myslalam, ze pioruny,ktore stopily piasek  😉
 
Ale super nietypowe rzeczy 🙂 Wiedziałam, że każdy ma jakieś zboczenia do zwykłych przedmiotów.
kenna, a jak się je nabywa?
Ja może nieoryginalnie, ale od ponad roku popadłam w kolekcjonowanie płyt. Rośnie stos głównie preorderów, edycji limitowanych, płyt już nie do kupienia, nielegali lub po prostu ulubionych artystów.
Na początku oczywiście służyły do słuchania, ale gdy wieża odmówiła posłuszeństwa stos rośnie kolekcjonersko i umila mi życie samo patrzenie na nie, przeglądanie autografów lub podziękowań.
W zamyśle jest aby je wszystkie podpisać, ale niestety części się już nie da.
Poza tym kiedyś zbierałam figurki aniołków, leżą teraz w piwnicy bo... nie mieściły się w pokoju, miałam ich ponad 80  😡
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
15 stycznia 2016 01:20
Rośliny owadożerne liczą się? 😀 W wakacje dobiłam 40 doniczek, jednak obecnie zima (a raczej ostatnie mrozy) uszczupliły o kilka słabszych osobników które zimowały w piwnicy na parapecie 🙁 I kurcze, akurat o te jedne z cenniejszych w moim malutkim zbiorze 😕

Letnie zdjęcie samych mucholców: KLIK
Ja zbieram zasadniczo buty...  😁
Koszulki z Hard Rock Cafe z różnych miejsc, w niektórych nie byłam, ale znajomi wiedzą, że zbieram to mi przywożą  😀 zdjęcie wkrótce, bo niektóre są w praniu  😎
Alabamka, od dziecka znajdywałam je w piasku (w niektórych lokalizacjach jest ich mnóstwo, w innych znajduje się je bardzo rzadko - typu raz na rok, no chyba że się ślęczy w ziemi i przeszukuje). W dzieciństwie mówiliśmy na nie "pioruny" i dzieciaki miały wiele teorii na ich powstawanie - głównie taką, że kiedy piorun uderza w ziemię, topi piasek na kształt błyskawicy (jednak nie są to fulguryty, które właśnie w taki sposób powstają). Wiadomo, jak dziecko dużo bawiłam się na dworze, w piasku, więc częstotliwość znajdywania tych "strzałek" była większa. Z biegiem lat znajduję je coraz rzadziej, ale nadal lubię zwrócić uwagę na żwirek. Ostatnio kilka znalazłam w kamyczkach wysypanych wokół McDonalda w Gnieźnie  🤣 - widocznie żwir był sprowadzony z jakiegoś odpowiedniego paleozoicznie miejsca  😁 W moim zbiorze jest kilka dużych, kilkucentymetrowych okazów, które niestety z biegiem lat kruszą się wzdłuż (pękają na połówki), niektóre pękają też w poprzek, tworząc krótkie walce. Właście w takiej formie najczęściej można je spotkać - połówki walców lub otoczaki powstałe z połówek walców. Ja jednak zazwyczaj jestem w stanie odróżnić, czy to zwykły kamień, czy część belemnita. Odróżnia je głównie ciemniejsza linia (lub tunel) biegnąca przez środek (jakby oś) i promnieniście rozchodząca się faktura skamieniałości.
Tutaj o belemnitach.


Julita, fajny pomysł z tymi kubkami. Pomysł z  magnesami na lodówkę chyba od Ciebie "zaimportuję", mimo że nie jestem obieżyświatem  😀


U mnie w domu zbieramy magnesy. Na lodówce już brakuje miejsca 😀 jak wrócę do Polski to zrobię zdjęcie.
Mój chłop zbiera wieczka od jogurtów
Zawsze tez przywożę magnes na lodówkę z podróży.

ja tez  😀

jak bylam mała to zbierałam guziki, ale zostałam brutalnie wyśmiana  😂 więc już nie zbieram.
poza tym mam kilka kolekcji które "zamknęłam" np. minerałów i kamieni półszlachetnych/szlachetnych.

a no i zbieram muszle, ale bez jakiegoś szczególnego zacięcia. jak jestem nad oceanem to podnoszę 😉
Ja miałam zamiar z każdego miejsca, w którym byłam mieć białą koszulkę z napisem 'I <3 ...', ale raz kupiłam bluzę i od tej pory mi się sypnęło i kupuję po prostu coś, co mi wpadnie w oczy. Tak samo, miałam mieć podobnie jak Arroch koszulki z Hard Rock Cafe, ale z reguł mnie na nie nie stać. 🤣 A teraz zbieram wszystko, co popadnie związane z Australią. Mam póki co kartkę (prawdziwą, od dziewczyny mieszkającej w Bunbury :kocham🙂, kubek, puzzle z operą w Sydney i puzzle 3d tejże opery oraz magnes na lodówkę.

A chyba tak najbardziej typowo, to zbieram... zdjęcia. Uwielbiam wybierać zdjęcia do wywołania, naklejać je na ścianę, szafki, lodówki i co jakiś czas patrzeć sobie na nie i wspominać. 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 stycznia 2016 13:20
Mój chłop zbiera wieczka od jogurtów


To chyba najdziwniejszy pomysł, jaki słyszałam  😜


escada piąteczka, buty...  😵
ushia   It's a kind o'magic
15 stycznia 2016 13:24
znam osobe ktore zbiera te "kopertki" z herbaty w torebkach (znaczy nie sam woreczek z herbaty tylko jak sa pojedynczo pakowane 😉)
moja mama zbierala dzwonki i wachlarze

ja nie kolekcjonuje, bo by mnie trzepalo, ze mi czegos brakuje do kolekcji
Moja mama zbiera pojedyncze mini opakowania cukru (z cukrem w środku) - takie, jak są dawane np. do kawy w kawiarniach, te wąskie ruloniki. Ma już tego całą ogromną wazę.
Śmiejemy się z niej, że to zakamulfowany sposób gromadzenia cukru na czarną godzinę  😁
O... magnesy na lodówkę też przywożę. Zaczęło się od tych kilku, które dostałam i poszłoooo... uwielbiam je 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 stycznia 2016 18:05
Viridila, ale odlot  😍 A jak much nie ma, to też mają się ok? Na diecie wegetariańskiej?  🤣
Ja kiedyś zbierałam kaktusy, słonie i wachlarze. Ale potem się wściekłam na te zbieracze kurzu i porozdawałam. Nie zbieram obecnie nic.
Aaa i korki od wina kiedyś ale potem też wywaliłam.
z każdego miejsca kiedyś przywoziłam figurkę konika i mam już drewniane, ceramiczne, pluszowe, nawet jakiś z minerału kupiony na targach minerałów. Kolekcję uświetnia statuetka za 1 msc wygrana w Lewadzie  😎
Na razie nic nowego się nie pojawia bo strasznie drogie są za granicą, więc oddaliśmy się kupowaniu magnesów z ważniejszych miejsc w których byliśmy. Z konikami oczywiście :P (w miarę możliwości) Na razie z Węgier, Chorwacji,  Austrii i Słowenii

Ja zbieram wszystkie floo 😉 kiedyś miałam przyczepione do firanki, ale mam małe okna i przestały sie mieścić, pózniej miałam sznurek na ścianie, ale były za ciężkie i sie zrywał co chwile, wiec obecnie mam podczepione dookoła rożnych pudełek i na pucharach(ale mam mało akurat :lol🙂. Szkoda by mi było je wyrzucać 😉
no floo i puchary to jasne, że wszystkie trzymam  😎

mi się strasznie podoba ten pomysł na floo, tylko ja sobie porobię płotki uj. akurat przerabiamy mój pokój więc sobie zrobię czworobok i floo pójdą wokół czworoboku na długich ścianach 😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
16 stycznia 2016 01:36
Viridila, ale odlot  😍 A jak much nie ma, to też mają się ok? Na diecie wegetariańskiej?  🤣

Muchy itp. nie są niezbędne do wzrostu 🙂 One normalnie przeprowadzają fotosyntezę, a dodatek zwierzęcy traktują raczej jako.. nawóz 🙂 Muchołówki i kapturnice zimują - tj. w okresie jesienno-zimowym muszą mieć mniejszą temperaturę (koło 10 stopni) i w tym czasie raczej nie "polują" 🙂 Ale np. dzbaneczniki cały rok - obecnie mam 3 okazy, dwa z nich dzbankują i powoli robią się naprawdę okazałe jak na pół roku "parapetowania".
Niestety wiele roślin potrzebuje specjalistycznych warunków (np. bardzo określonego poziomu wilgotności i temperatury, np. heliamfory za takowe uchodzą), stąd ograniczam się do tych tolerancyjnych na warunki parapetowe 🙂

Obecnie mam u siebie: 12 kultywarów ("odmian"😉 muchołówki, 4 doniczki z rosiczkami, 3 dzbaneczniki, pływacza, żelinseę i 6 różnych kapturnic (z czego 'Catesbaei' mam w nadmiarze :hihi🙂. Czekam na paczkę z dwoma nowymi pływaczami, dwoma rosiczkami i darlingtonią + możliwy gratis. No, i planuję drugi raz spróbować z cefalotusem (miałam, ale niestety mi padł 🙁 nie zdążył się zaaklimatyzować po październikowych przenosinach 🙁 ). A moje 5 małych tłustoszy zjadł mi pies... 😵

A tutaj pływacz - Utricularia blanchetii 'Pink Flower' - stanowczo zauroczyły mnie. Mama się mnie przez 8 miesięcy pytała co to za mikre trawsko w tej doniczce jest... 😁 A w doniczce po lewej jest właśnie żelinsea - Genlisea subglabra, mam nadzieję, że kiedyś zakwitnie 🙂
kwiatki kwiatki
Jak go kupiłam to wyglądał tak (kupuje się "wycinek"😉: KLIK

A tutaj dzbanki - akurat to są chyba najbardziej odporne, tj. dwa największe - N. 'Ventrata', z czego największy okaz jest z... OBI. Był dużo mniejszy + masa mszyc, ale jakoś tak go wzięłam 😉 Najmniejszy to N. sibuyanensis x talangensis, pewnie dopiero jak będzie więcej słońca zdecyduje się na dzbanki (powinny być takie "beczułki" w ciapki).
Dzbaneczniki
Pojedynczy dzbanek

Taka dość specyficzna kolekcja, ale no 😀 Przynajmniej nie mam owadów w pokoju 😀
Poza tym jeszcze rodzinnie zbieramy kubeczki z podróży, kiedyś figurki domków (jak byłam młodsza to z bratem zbieraliśmy) i jeszcze z bardziej egzotycznych miejsc obrazy/mozaiki/rzeźby/maski. Ogólnie dużo rzeczy do zbierania kurzu 😁

E: zdjęcia zmieniłam na linki.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 marca 2016 17:06
ja wpadłam na niezbyt mądry pomysł zebrania serii Universitasu "Horyzonty Nowoczesności"
na razie mam 4, ale twardo będę kupować  😁 zwłaszcza, że w wydziałowej księgarni często są przecenione
Ja kiedyś zbierałam bardzo intensywnie, ostatnio mniej, niezastrugane ołówki. Każdy musiał być inny, jedne typowo turystyczne, inne w ciekawe wzory, ale koniecznie niezastrugane. Zrobię zdjęcie to wrzucę.
Kolekcja Krecików: czy może być dziwniej?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 marca 2016 22:01
jakie cudne  😜 😍
Kolekcja krecików jest boska 😍 😍
Dworcika   Fantasmagoria
03 marca 2016 22:30
Aprilla, nie wiem czy dziwniej, ale u mnie Kłapouchy rządzi 😉 Mniej mam, bo się zawsze ograniczałam, a teraz... jakoś ich ciągle przybywa, tylko jeszcze swojego miejsca nie mają. Same pluszowe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się