"koń bezproblemowy"? A jednak!

A mnie zastanawia to sprawdzenie zębów. Koń nie chodził 4 miesiące, rok ciąży i z pierwszego postu wynika, że koń po porodzie też nie chodził pod siodłem. Daje nam to minimum półtora roku przerwy. Prawdopodobnie przez ten czas nikt koniowi zębów nie robił, a mogłabym się założyć, że dentysty nie widział dużo dłużej, jeżeli wogóle. Czy ktoś wierzy, że po takim czasie zęby konia są "w porządku"? Dla mnie kolejna ściema.
edit* Gwoli ścisłości do KareTo. Nawet u koni które mają regularne wizyty dentysty raz do roku zawsze jest coś do spiłowania.


Ściągałam weta żeby zobaczył. Nie stwierdziłam sobie sama, że konik ma zdrowe zęby.
Kolejna ściema A gdzie znalazłaś jakąś wcześniej? Chętnie dowiem się czegoś o samej sobie  😀
Z tego co mówił mi poprzedni właściciel (chociaż sama nie wiem czy mu wierzyć biorąc pod uwagę stan kopyt - twierdził, że kowal się spóźnia od miesiąca) do koń był pod opieką weterynarza w trakcie pobytu w poprzednim domu.

Ja się nie odzywam, bo też stażu mam 20 lat przy koniach. Niech się odzywają Ci, którzy mają 25 chociaż....

Zaczynam dochodzić do wniosku, że z tematu o problemach z kontaktem zeszło na licytację kto dłużej, kto lepiej a kto nie umie nic.

A ja bym jednak zaczęła od wędzidła 🤣 Tak, bo "sprzęt przejęty". I nie ma żadnej gwarancji, że chociaż został starannie obejrzany. Czy kiełzno nie jest uszkodzone, czy w ogóle jest odpowiednie dla konia.

Zrobiłam dzisiaj popołudniu przegląd sprzętu całego mojego stadka, w tym też tego, który przywiozłam ze sobą. Klacz chodzi już w innym siodle, kupiłam też inne wędzidło, którego jeszcze nie zdążyłam sprawdzić, ale przynajmniej jest dobre wymiarowo. (Dzisiaj wsiadłam na nią w ogóle bez wędzidła i mimo, że kierownicy nie było żadnej to mam wrażenie, że jej się podobało. Szła raźnym krokiem ze spokojnie opuszczoną głową, żadnych buntów.)
Zobaczymy czy zmiana przyniesie jakiś skutek. Oprócz tego czeka nas jeszcze wizyta fizjoterapeuty w przyszłym tygodniu.
ushia   It's a kind o'magic
10 lipca 2015 15:37
no skoro kon ma "ale" na kontakt to co dziwnego w tym ze nie mial problemu jak kontaktu nie wymagasz?

dodofon zdaje sie trafila w 10  😀iabeł:
nazywanie jednej próbnej jazdy bez ogłowia naturalem jest wysoce niestosowne 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 lipca 2015 16:54



No ba, grunt to rozumować, jak tu uciec od problemu. Jeśli wędzidło jest be, to najlepiej zabrać wędzidło. Mam nadzieję, że koń nie dojdzie kiedyś do wniosku, że szacunek do ludzi jest be.





Trololololololo 😀
[...]
I moje pytanie: myślicie, że problem leży w tym, że nie odpowiada jej wędzidło czy raczej jest to wynik złej eksploatacji? A może macie jakies inne pomysły?  ❓

Ja jestem pewna, że koń po prostu nie jest wyszkolony i trzeba go wyszkolić. Czyli zacząć od zera - nauczenie ustępowania od nacisku, odpowiadania na pomoce, akceptowania kontaktu, zacząć od prawidłowego lonżowania...

Mówisz, że jeździsz od 20 lat. Ale czy masz doświadczenie w szkoleniu koni? Bo to dwa zupełnie inne zagadnienia.
Można jeździć 40 lat i nie mieć o tym drugim zielonego pojęcia.
Z tego co mówił mi poprzedni właściciel (chociaż sama nie wiem czy mu wierzyć biorąc pod uwagę stan kopyt - twierdził, że kowal się spóźnia od miesiąca) do koń był pod opieką weterynarza w trakcie pobytu w poprzednim domu.

Równie dobrze może to oznaczać, że był odrobaczany i szczepiony...
Ściągałam weta żeby zobaczył. Nie stwierdziłam sobie sama, że konik ma zdrowe zęby.


ee z tym, że tu nie chodzi o zdrowie zębów a o ich kształt i długość...
Ja jeszcze może odniosę się do tego:

Normalnie poczułabym się urażona odsyłaniem do kącika żółtodzioba, ale w sumie to mnie to całkiem rozbawiło. "Pytania o początki" to chyba nie o to co chciałam znaleźć po 20 latach w siodle pod okiem kilkunastu trenerów w tym czasie.

Moje pytanie brzmi:
Po co tu przyszłaś?

Pytasz i prosisz o radę... ale to nie to co chciałaś usłyszeć?
A co chciałaś usłyszeć? Czego od nas chcesz? Głaskania po główce?
Mogę Ci polecić forum galopuje.pl i tym podobne, na którym dzieci "radzą" dzieciom i początkujący początkującym.
A jeśli chcesz się dowiedzieć PRAWDY i tylko prawdy, skorzystać z bezinteresownej i bezpłatnej pomocy instruktorów, trenerów, zawodników, bardzo doświadczonych jeźdźców... to witamy Cię serdecznie i zapraszamy.
Pomożemy bardzo chętnie.
Warunki są proste:
Stosuj się do regulaminu forum (przeczytaj go + polecam wątek [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,88565.msg1447626.html#msg1447626]PORADNIK[/url] ) .

Jeśli wybierasz to drugie, czyli chcesz się dowiedzieć PRAWDY, to najkrótszą drogą jest zrobienie zdjęć i/lub nakręcenie filmu z waszej jazdy i wrzucenie do wątku Interpretacja zdjęć- koń+jeździec lub Interpretacja filmików /jazdy, treningi/
Polecam.
Specjalnie dla Ciebie zrobiłam linki do wątków, z których można się dowiedzieć o sobie najwięcej.  :kwiatek:
Sobie - bo dla jeźdźca z 20-sto letnim stażem powinno być oczywiste, że winy szuka się najpierw w sobie. Nie w koniu.
Koń jest ostatnim z winnych.


Wymaga to tylko i wyłącznie pokory.

halo - wiesz, jak ktos "przejetego" sprzetu nie obejrzy przy zapakowaiu go na konia, to obawiam sie ze nawet jakby byl najwspanialej dobrany problem bedzie 😉

Wygrywasz nety za bycie trafnym wróżem. Jak widać da się nie obejrzeć dokładnie sprzętu zanim się go załaduje na konia.
Inna sprawa, że są w PL tysiące miejsc, gdzie wędzidła tną/obdzierają tkanki, bo "przecież Zawsze było dobre" itd., i niekoniecznie są to miejsca, którymi zarządzają nowicjusze 🙁
A mnie zastanawia to sprawdzenie zębów. Koń nie chodził 4 miesiące, rok ciąży i z pierwszego postu wynika, że koń po porodzie też nie chodził pod siodłem. Daje nam to minimum półtora roku przerwy. Prawdopodobnie przez ten czas nikt koniowi zębów nie robił, a mogłabym się założyć, że dentysty nie widział dużo dłużej, jeżeli wogóle. Czy ktoś wierzy, że po takim czasie zęby konia są "w porządku"? Dla mnie kolejna ściema.
edit* Gwoli ścisłości do KareTo. Nawet u koni które mają regularne wizyty dentysty raz do roku zawsze jest coś do spiłowania.

ja tam wierze, moja kobyla ma raz do roku sprawdzane zęby a robione miała ostatnio 5 lat temu. Robione, to tez za duzo powiedziane... jesli kon ma prawidłowy zgryz i równomiernie je ściera, to nie trzeba ich raz na rok na siłę piłować. Kobyła ma 21 lat.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się