rozmowy o niczym

Ramires ja teraz będę mieć warunek z biochemii i uważam, że znowu tego cholerstwa nie zdam 😂 Jak tylko słyszę nazwę tego w połączeniu z cudowną panią, to mam ochotę uciekać.

tunrida i ty sie nie boisz ruszać? Ja bym umierałą ze strachu przy zwykłej zmianie pozycji, a co dopiero wrócić do ćwiczeń. 😜

A propo ćwiczeń, to odpuściłam sobie i wyglądam tak samo, jak te 3 tygodnie temu. No szlag mnie trafił i zamiast się zmotywować, to mam doła i mam ochotę jeść. 😵 Dobrze, że za pączkami nie przepadam. Chociaż, jeśli mama przyniesie, to pewnie zjem, bo jak to tak nie zjeść. 😁
Oo, ja mam to samo. Po schudnięciu 2,5 kg i powerze do ćwiczeń, obecnie wróciłam prawie do punktu wyjścia. W dodatku mam opcję "odkurzacz" i zjadłabym totalnie wszystko. Do kitu.
Za to pracuję dziś AŻ godzinę i mogę układać moje puzzle z konikami w domu 😁

Dziewczyny, zabiję za to, że przypomniałyście mi o pączkach w czasie mojego kryzysu dietetycznego!!
Dzionka, ja też jak odkurzacz... jakoś mi się obsuwa @, a w związku z tym i czas kiedy mam wzmożony apetyt trwa proporcjonalnie dłużej.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 15:17
Ja już pisałam, ale że temat wrócił to się powtórzę 😉

Mi zmiana klimatu bardzo dobrze zrobiła 😜 Odkąd zaczęłam pracować i codziennie schodzę i wchodzę pod górkę(a to tylko 10 minut!) spadły mi... 4kg! I apetyt mi się znacznie zmniejszył, rzadko kiedy mam tak naprawdę ochotę jeść 😲 Mam 4 wieeeelkie paczki pysznych, bekonowych chipsów które już od dobrego 1,5 tygodnia leżą i ja ich nie jem- ja, chipsowa maniaczka! 😲
Zorientowałam się kiedy założyłam spodnie kupione zaraz po przyjeździe i zorientowałam się, że są... totalnie luźne 😜 I widać zmianę w lustrze, widać 😀
Tylko skórę na brzuchu pomimo smarowania dalej mam rozciągniętą 🙁 Więc jak stoję to brzuch mam płaski, ale jak usiądę to zaraz robi się spory wałek... ale trudno, z tym nic nie zrobię.

Tak jak podejrzewałam, mama właśnie wróciła z pączkami i faworkami, no co zrobić. 🤣

Przeczytałam właśnie wywiad z Grabażem i uwielbiam go jeszcze bardziej. 😜 Nie mogę się doczekać Rocket Festiwalu! Z jednej strony, bo z drugiej to oznacza, że zbliży się mój wyjazd do Lublina. 🙁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 15:33
Właśnie faworki! O kurde, chyba się dziś wezmę za pieczenie 😍
Ja 3 paczki na razie na koncie 😉
2gi tydzien juz leze w lozku na zwolnieniu niestety, wiec chociaz tym sie pociesze :P
Juz mam dosc tego chorowania powiem wam, konia nie widzialam juz tyle czasu, smutno🙁
Zjadłam 4 pączki i 4 oponki i 2 dwie kulki ze środków tychże oponek. Umrę, ale trudno, taka praca, nie da się nie jeść jak się pracuje w napyszniejszej cukierni w okolicy. Wybiegam to kiedyś.  🤣
Ja tam gardzę pączkami i faworkami.  😎
Mam muffinki pyszne i zdrowe, marchewkowe, bez cukru (suszone daktyle i ksylitol zamiast cukru) z mąki razowej.  😀

I już powoli zaczynam skakać z radości, bo mój "mąż" po dwutygodniowej delegacji wraca w nocy/nad ranem z piątku na sobotę, czyli w walętynki. 😅 Mój najlepszy prezent ever! 😍
Ja na razie zero pączków, jestem z siebie dumna, ale u mnie łatwo, bo wszyscy w domu na diecie  😁

Za to u mnie w mieście ludzie stoją 2 h w kolejce po pączki  🤔wirek: a tak wszyscy podobno czasu nie mają  😂 Dla mnie i tak wszystkie smakują tak samo (no może oprócz tych z marketu), więc nie kumam.

O kurde a tam co,za darmo je rozdawali??
Boże, Grabaż mi odpisał na facebooku.Jaram się jak pochodnia. 😜 😜 😜

Moja mama mówiła, że u nas też kolejki, a w niektórych punktach już nie było. 😂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 15:59
Flygirl o kurde, ale fajnie! 😀 Możesz mu napisać, że masz znajomą, która częściowo nazwała córkę na cześć jego piosenki 😁 ciekawe jak by zareagował 😂
(ja wolę powiedzenie "jaram się jak kościół w Norwegii" 😁 )
TUŚKA, właśnie nie  😂 niby najlepsze w Gdyni, ale dla mnie i tak starta czasu stać 2 h w kolejce, nawet jeśli najlepsze (chociaż ofc moja babcia robi tysiac razy lepsze). Z resztą nawet już nie sprzedają tych, co lubię, a za innymi nie przepadam, babcia daleko, więc dla mnie tłusty czwartek lajtowy  😀
Jak wymawiam imię Raisa w myślach, to mam jednocześnie w głowie melodię. Raisa, Raisa, Raisa, Raj... No chodź...
Od razu wiedziałam, że stąd to imię. 🙂
Czarownica napisałabym, ale głupio mi tak nagle z tym wyskoczyć, jeszcze mnie weźmie za jakąś głupią fankę 🤣 Boże, chyba sobie tą rozmowę zapisałam już wszędzie, gdzie mogłam i wszystkim się chwalę, zaraz tacie jeszcze napiszę. 😂

edit. myślałam, że rozmowa skończona, a nagle napisał, że prawdopodobnie dzień przed koncertem w Szczecinie będzie. 😜
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 16:08
Daj spokój, ja żartowałam 😁 O rany, gdyby mi np. Kazik odpisał też bym chyba ludzi na ulicy zaczepiała i się chwaliła 😜 😁 Inna sprawa, że pojęcia zielonego nie mam, o czym ja miałabym z nim rozmawiać- chyba na wódkę się umówić 😁

Julie a poniekąd właśnie z tej piosenki 😉 Bardzo ją lubię, poszperałam w poszukiwaniu info o tym imieniu, dodatkowo Konrad zaproponował(spotkał się z nim jak był na wykopaliskach w Rosji i się w nim po prostu zakochał) i decyzja zapadła jednogłośnie i praktycznie od razu bez dyskusji 😉

edit: zaproś go na piwo! 😀
Zaprosiłam na obiad, mama mi podpowiedziała. Odpowiedział, że teraz to go przestraszyłam. 🤣 Kurczę, kompletnie nie wiem, jak z takim człowiekiem rozmawiać, strasznie mi zależy na dobrym wrażeniu. Masakra, jestem podjarana jak głupia. 😜
flygirl Przecież to jest normalny człowiek, nie jakiś nadludź 🙂 Luzik!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 16:16
No zaproszenia na obiad to i ja bym się bała... 😂
Mówię, na piwo go zaproś- to zawsze przełamuje lody 😀 Obiad jest jakiś taki... mocno oficjalny 😉
Atea wiem, ale mimo wszystko. To mój idol i wzór od 14 lat, czyli tak naprawdę zaczęłam go słuchać, jak miałam lat 8, więc to dla mnie duże wydarzenie, jak głupio by nie brzmiało. 😀
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 16:20
Ja Ci się nie dziwię 😀
Pamiętam, jak byłam chyba w gimnazjum i szłam przez Auchan i nagle widzę ją- Kasię z "13 posterunku", moją ówczesną idolkę 😍 Dobre pół godziny ją śledziłam, żeby znaleźć dogodny moment do przejścia "mimochodem" obok i powiedzenia "Dzień dobry" 😁
Miło jest być zrozumianym. 😀 W przeddzień koncertu chyba przejdę cały Szczecin wzdłuż i wszerz, żeby go znaleźć. 😂
Hihi, przepraszam, ja z pewnych względów zawsze miałam do tego inne podejście.

Ja na Grabarza za czasów gimnazjum najwięcej chadzałam. Na poznańską Arenę  😂 Teraz chyba niewiele się tam dzieje...
No, napięcie mi zeszło, można wracać na spokojnie do seriali. 😀
desire   Druhu nieoceniony...
12 lutego 2015 16:49
CzarownicaSa, wracając do tematu chudnięcia - gdy ja mieszkałam w górach to też chudłam, a po górach w zasadzie nie chodziłam i robiłam to co zwykle - jeździłam konno i jadłam, 😂 a waga w dół.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lutego 2015 17:22
Nieźle! Czyli to jakaś magia gór 👀
Ja się gdzieś za miesiąc nad bajeczne jezioro wyprowadzę 😍 Ciekawe, co na to moja waga 😁

No i przez Was siedzę, robię faworki i słucham Strachów 😁
kurde, już wiem dlaczego jestem gruba - mieszkam nad morzem  😀
Ja nie chudnę nigdy. Moje ciało przyczepiło się do jednej wagi i koniec.

Chociaż nie. Tyję czasami  😂 Tłusty czwartek to w ogóle idealna pora, żeby przypomnieć sobie, że się jeść pączków nie powinno  😁

zonk Ja jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że jestem gruba, bo lubię jeść  🤣
Kurczę, a ja ani w górach ani nad morzem (chociaż większośc ludzi myśli, że przecież mieszkam nad morzem :hihi🙂. A w ogóle to schudłam widocznie, zeszło mi z brzucha, weszłam na wagę i się załamałam totalnie, bo była jeszcze wyższa niż ostatnio. 😂 Wiem, że waga to w zasadzie nie jest wyznacznik, ale mimo wszystko, żeby zrzucić co najmniej 5 kilo mi zależy, a tu taka niespodzianka. 🤣 No i moja motywacja i przez to i powrót do punktu wyjścia spadła na poziom -1816253427. 😜 A do kwietnia muszę być wylaszczona!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się